Uważajcie na najnowszą aktualizację Windowsa 11
Microsoft ponownie zirytował użytkowników systemu Windows 11, udostępniając im uszkodzoną aktualizację systemową. Nowy patch powoduje problemy z dyskami SSD, a także uniemożliwia działanie wielu aplikacji.

Życie nauczyło nas, że aktualizacje oprogramowania bywają mocno problematyczne. Czasem oprócz naprawy istniejących błędów powodują zupełnie nowe. Tak właśnie stało się z najnowszą aktualizacją Windows 11 22H2 oznaczoną numerem KB5023706, którą Microsoft udostępnił kilka dni temu. Użytkownicy skarżą się w sieci, że powoduje poważne problemy z działaniem ich komputerów.
Jeden z nich związany jest z działaniem dysków SSD, gdyż aktualizacja sprawiła, że prędkość niektórych modeli spadła nawet o ponad połowę. Jeden z użytkowników twierdzi, że po zainstalowaniu aktualizacji, czas uruchomienia jego laptopa wyposażonego w 1 TB dysk SSD Adata XPG SX8200 Pro, znacznie się wydłużył i wynosi obecnie aż 31 sekund. Po odinstalowaniu problematycznego patcha, powrócił natomiast do poprzedniego poziomu. Najwięcej zgłoszeń pochodzi właśnie od posiadaczy dysków firmy Adata, ale nie ma pewności, że produkty innych marek są bezpieczne.
Problemy z kolejną aktualizacją Windowsa 11
Microsoft przyznaje, że wolniejsza praca dysków SSD jest jednym z problemów nowej aktualizacji Windowsa i może sprawić, że kopiowanie dużych plików będzie trwało dłużej niż zazwyczaj. Firma radzi więc, by użytkownicy dotknięci problemem korzystali z narzędzi do kopiowania danych, które nie używają menedżera pamięci podręcznej.
Niestety, wolniejsza praca dysków SSD nie jest jedynym problemem związanym z nową poprawką. Powoduje ona również występowanie niebieskich ekranów śmierci (BSOD), kłopoty z poprawnym działaniem aplikacji, a także spowalnia połączenie Wi-Fi, ograniczając prędkość pobierania i wysyłania danych.

Użytkownicy doświadczający któregoś z wymienionych kłopotów mogą odinstalować najnowszą aktualizację i poczekać, aż programiści Microsoftu ją naprawią. Na szczęście wygląda na to, że problem dotyczy stosunkowo niewielkiej liczby urządzeń, więc jego zasięg jest ograniczony.
Więcej:Deweloper nie zmieni okładki gry po tym, jak oskarżono go o użycie AI. „Pójdę z tym statkiem na dno”
- Microsoft
- patche i aktualizacje
- Windows
- gaming
- Windows 11
- PC
Komentarze czytelników
Rasputin Fungus Legionista
Syf na maxa i windows 11 i te cale windows update ktorego nie da sie wylaczyc. Mialem buga w ktorym jakis program od microsoftu zarl ram non stop az komp sie wieszal i nic sie nie dalo zrobic...
wytrawny_troll Generał

Jestem ciekaw kiedy w W11 naprawia narzędzie wycinanie. Komiczne jest to jak zachęcają do zobaczenia co nowego po aktualizacji. I to nowe(narzędzie wycinania) nie działa. Już od półtora miesiąca. W planach naprawa? Pewnie kiedyś. Za 11 górami i 12 rzeką.
zanonimizowany768165 Legend
Po tym co odczyniało się w komentarzach, gdy była mowa o Win10, spodziewałem się większej wylęgarni trolli udających specjalistów ze świata IT obwiniających użytkowników o wszystkie problemy z systemem. Widać forum naprawdę umiera :] i to jest dobra strona tej sytuacji - mniej takich śmieci i śmieciowych tekstów od mądrali jak oni.
Takich z tak zakutym łbem, że nie dociera do nich świadomość, że system operacyjny to nie jest prosty produkt i problemy zawsze występują, mniejsze lub większe. Bo w czasach Win98 czy XP - szczególnie w ich początkach - to było inaczej?
I że porównywanie sprzętu przeciętnego użytkownika (używanego do różnych rzeczy) do komputerów w pracy przeznaczonych do konkretnych zadań, jest zwyczajnie głupie.
Kserkses Generał

Dziwna sprawa bo od dwóch dni coś się zmieniło i to na mega plus, system szybciej wstaje i od kopa otwiera aplikacje czego wcześniej nie miałem. Jakby ktoś klina wyjął.
zosia.kwiatek Legionista
Masz racje windows 11 to problem Zdzwiłbyś się jak wiele firm i lini produkcyjnych dziala jeszcze na 386 i windowsie 95.
Taniej jest znaleźć szrota, niż wymieniać linię produkcyjną...
CZu uczyć 60 letniego inżyniera obsługi nowych wersji softu, Gdzie w niektórych branżach jest to poprostu debilne i kosztowne by się przesiadać i na nowy sprzęt i na nowy soft i doszkalać ludzi. Skoro technologia wytwarzania czegoś kompletnie się nie zmieniła.
Przykłady?
1. Projektowanie PCB i szablonów do montażu elektroniki - windows 98 mnie w takich firmach nie dziwi.
2. Obsługa maszyn tkackich - Windows 95.
3. Diagnozowanie samochodów w warsztatach samochodowych? Zupełną normą są lapsy z PIII i PIV i Core2Duo, z jakimikolwiek windami, które na tym śmigają. Nikt do taplania w smarach Appla za 30 tysi nie weźmie.
4. Sam z powodzeniem utknąłem na starym Thinkpadzie, na którym ledwo chodzi W7 i styka. a jak widze w8 i inne bękarty microsoft to mnie szlag trafia.
5. Serwery plików wewnątrz firm? Klasyką jęst windows XP, czy jakieś archaiczne OpenSuse, Debiany i inne wynalazki sprzed 15 lat na Dyskach SCASI... i działa! Oczywiście nie w studiach graficznych, gdzie wymiana plików o zyliardzie gigabajtów...
Ale już biura księgowe, firmy produkcyjne - bez problemu.
I teraz weź wszystko powywalaj...
Ciekawe jakbyście reagowali, gdyby co kilka lat zmieniano skład proszków do prania i wasze pralki byłyby niekompatybilne, ba, ciuchy trzeba by było wymienić na takie, co wytrzymują nową generację detergenctów?
Zmiana mieszanki gazu w kuchni? Co 5 lat wszystkie kuchenki gazowe na śmietnik...
Zmiana składu paliwa? samochody na zlom. Co 5 lat!
Mądre to?
No nie... więc co jest mądrego braku wsparcia dla starych komputerów?
Logika jest ta sama... ale widać nie trafia do naświetlonych monitorami głów fetyszystów informatyków, którzy myślą inaczej niż znaczna część społeczeństwa na świecie, która chce korzystać z komputera. Tego co już ma.
I robić przelewy - bez konieczności posiadania dodatkowo smarkfona...
Rozwój spoko- ale nie każdy tego potrzebuje w takim stopniu jak okularnicy w kraciastych koszulach.
Więć się opanujcie.
I teraz pytanie - czy miarą dobrego systemu są wymagania sprzętowe?
Moim zdaniem nie. Wystarczy odpowiednio pisać soft, żeby był wydajny... a nie bałagan softu zamiatać pod dywan i nadrabiać procesorem, dyskami SSD i gilionem giga RAM''u.
O.K. wyjątkiem są tu serwery, stacje graficzne, komputery do gier... Bo tu fetyszystów nie brakuje.
Ale zwykly PC, do oglądania Youtube, pisania maili, przeglądania WP, obsługi konta bankowego, grzebania na Allegro...
Czyli zastosowań milionów zwykłych użytkowników, nie powinien być wymieniany co kilka lat, tylko dlatego, że soft się starzeje.
Producenci softu powinni się wstydzić tego że zmuszają swoich klientów do wyrzucania sprawnych maszyn a prawo powinno takich praktyk zabraniać.
a) Świadczy to o olewaniu potrzeb i portfela klienta.
b) Świadczy to o olewaniu zasobów i środowiska.
Puszczasz nowy soft - fajnie, są tacy co go chętnie kupią.
Ale nie zaprzestawaj wsparcia starych wersji softu, nie olewaj kompatybilności wstecznej ze starym sprzętem.
Dlaczego ze świata wykluczani są Ci, co mają stare PC''ty?
Przykład - sąsiadka ma PIII z windowsem 2000,z którym całkiem świetnie przez lata sobie radziła - stara kobiecina, na marnej rencie.
Komp wygląda jakby z pewexu dopiero wyjechał.
I kupa - nie może nawet przelewu za czynsz zrobić. Problemem przeglądarki.
Co kupić nową maszynę i uczyć ją windowsa 11? Czy ma o kulach zapierdykać na pocztę płacić za czynsz?
Wstyd!!!