General Dynamics zaprezentowało prototyp nowego czołgu AbramsX dla amerykańskiej armii. Posiada bezzałogową wieżę i oprogramowanie wykorzystujące sztuczną inteligencję.
Tech
Arkadiusz Strzała
11 października 2022 12:30
Czytaj Więcej
super że nasi sojusznicy inwestuja w nowe technologie, będzie co wysyłać do dobrych arabów żeby rozjeżdzali złych arabów, ale co to ma wspólnego z grami?
Wszystko fajnie tylko jest pewna nie symetria, mianowicie ten czołg który będzie kosztować dziesiątki albo setki milionów rozwali rakieta albo dwie które są warte kilkadziesiąt tysięcy.
Najdroższy czołg japoński kosztuje 8 mln, a większość innych poniżej 5mln a jeden pocisk podobny do Javelin 80-100 tyś $.
I działa to jak kamień-papier-nożyczki, jak najpierw wykryją w krzakach ludzi z wyrzutniami za pomocą dronów to zginą zanim cokolwiek zniszczą
Chaff Grenade z starego MGSa i ten czołg wypchany elektryką i AI dostanie paraliżu, jak nie Chaff to teraz są ładunki, granaty, pociski EMP.
Ruskie też tam mieli nowoczesne czołgi, helikoptery czy samoloty to wszystko w piz.. roz... na amen.
Tylko ile tego było? Troche sztuk na pokaz bez wsparcia.
W większości to stary sprzęt i to rozkradziony
No właśnie nie. Z nowszych to były głównie zmodernizowane T-72 i T-80, ale T-14 Armata nie wjechał ani jeden, a T-90 to rzadkość.
z samolotami to samo.
Ta wojna na Ukrainie to trochę tak jakby, wojna toczyła się w 1995. Mało tam najnowszego sprzętu, bo liczy się skala, a nikogo nie stać, by odnawiać cały sprzęt co 15 lat.
Jak coś w amerykańskim wojsku ma X w nazwie to jest prototypem i być może na jego podstawie powstanie za parę lat wersja produkcyjna
ciekawe czy dojdzie do wniosku typu, to nie moja wojna co ja tu robię, mam walczyć i zginąć dla cudzych ambicji, wal-le to wracam do garażu, zagram w wirtualne szachy z ta nową maszyną do sprzątania.
Sztuczna inteligencja w sprzęcie wojskowym to nie jest to co na filmach Sci Fi. To po prostu zwykłe uczenie maszynowe i tego typu techniki, które pomagają w ulepszeniu algorytmów rozpoznawania wroga i np. odróżniania wróg/nie wróg, wybierania drogi, czy różnych innych aspektów ulepszania zdolności bojowych.
Samoświadomości nigdy taki sprzęt nie dostanie, bo po pierwsze to cholernie trudne do osiągnięcia, po drugie marnotrawi energię, po trzecie niepotrzebne.
Wojsko ma wykonywać rozkazy, nie myśleć.
Ale mnie wnerwia ten termin "sztuczna inteligencja", to obok inteligencji nie stało! Co najwyżej można to nazwać WI (fanie ME pdk). Dopóki te "sztuczne" inteligencje będą na skryptach nigdy nie beda prawdziwie inteligentne.
Domyślam sie ze AbramsX mimo wszystko da rade przerobic dotychczasowe abramsy bo byłaby to marnotrastwo. Zawsze taniej jest zmodernizować niz stworzyć od zera.
Sensowność lepszej nawigacji i wywiadu czy ukrywania zazwyczaj daje ogromną przewagę - w tym czas reakcji. Nawet jeśli czołg nie widzi celu balistycznie mógłby atakować jak system rakietowy przy użyciu cywili. Do zestrzelania samolotu/helikoptera też już tradycyjnie to niemal niemożliwe, ze wspomaganiem AI to już coś innego. Czołg można zakamuflować do obrony, w przeciwnieństwie do lotnictwa. Lotnictwo też ostatnio coraz bardziej stawia na rozwiązania bezzałogowe, aby samolot/dron latał trzeba dobrze wspierać stabilizację lotu, bez sztucznych neuronów jest dużo gorzej.
Pierwsze co wyskakuje w google po wpisaniu WI to Wi-Fi - więc trochę nawet jeśli pasuje to lepiej używać AI.
Nie, to nadal nie jest sztuczna inteligencja, jest to program/skypt nakarmiony danymi co ma w każdym przypadku robić, tyle. Tak działają wszystkie dotychczas stworzone "inteligencje". Prawdziwa sztuczna inteligencja jest niebezpieczna.
Jest różnica jakościowa gdy drukarka 3D czy dron używają AI do stabilizacji. Tradycyjne rozwiązania odstają, nie uczą się nie są adaptatywne.
Duża wszechstronność człowieka czy owcy bardziej bardziej leżą w pojęciu cyborg, gdzie jest więcej miejsca na spontaniczność/chaos/bunt. Źle jest ujęty zwrot "nakarmiony danymi". Wiele układów uczy się na bieżąco, ponieważ zwłaszcza części mechaniczne - tracą swoje właściwości i każdy nowy model silnika, śmigła może inaczej telepać. Adaptacja jest wskazana w wielu sytuacjach.
Mówi się poza tym o IQ emocjonalnym, logicznym, .... samo z siebie to też sugeruje rozdział. Samo pojęcie Inteligencja raczej w historii/literaturze kojarzy się z grupą/elitą - też podziałem, wyróżnieniem właściwości wykroczenia ponad przeciętność. AI też może być wskazaniem skoku jakości (zwykły mózg / kalkulator)
Jeszcze jedno skojarzenie tutaj bardziej na miejscu z wieżyczką czołga: tłumaczenie "agencji wywiadowczej" to "intelligence agency". Zastąpienie osoby w wierzy to brzmi jak AimBot oraz zbieranie informacji. Na informatyce też AI to nic innego jak Wizja komputerowa i sieci neuronowe czyli dziedziny odpowiadające za obserwację, złożony proces myślowy i decyzję (czy widzi wizja twarz czy nie to też decyzja) Zaprogramowanie przycisku w komórce, żeby otwierał drzwii - może też brzmieć mało inteligentnie, ale są: "domy inteligentne". Inteligencja to nic innego jak umiejętność, która wiąże się bardziej z mózgiem - procesem przetwarzania informacji - mniej już np ruchem, siłą, optyką innymi pasywnymi cechami - więc nie widzę problemu z nadużywaniem tego pojęcia AI.
"to nadal nie jest sztuczna inteligencja"
Myślę, że jest gorzej - jeśli zostanie opracowana PRAWDZIWA inteligencja, to z definicji będzie MYŚLEĆ nad tym jaką decyzję należy podjąć. Myślenie zajmuje czas. Jeśli postawimy dwa czołgi, w których w jednym będzie typowy układ (to się chyba tak nazywa) ekspercki (porównanie ze wzorcem bez myślenia - chyba wszystko co się teraz nazywa AI), a w drugim owa myśląca inteligencja, to ta druga oberwie zanim podejmie decyzję,