14 lat temu ten film superbohaterski wstrząsnął gatunkiem, a teraz nadchodzi Kick Ass 3, czyli reboot i trzecia część w jednym

Nadchodzący reboot Kick-Assa ma być jednocześnie elementem poprzedniej serii, co stworzy specyficzną filmową trylogię. Reżyser oryginalnego filmu i rebootu Matthew Vaughn wyjaśnił, dlaczego nowa odsłona zajmie takie miejsce w uniwersum.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 29 stycznia 2024
Źrodło fot. Kick-Ass; reż. Matthew Vaughn; Focus Features International; 2010
i

Matthew Vaughn nie przestaje zaskakiwać swoich fanów ujawniając kolejne informacje związane z filmową serią Kick-Ass. Twórca superbohaterskiej serii zapowiedział, że powstanie nowy film, który będzie jej rebootem, a teraz zasugerował, że produkcja może być ściślej powiązana z poprzednimi odsłonami (vide Collider).

W niedawnej rozmowie twórca zdradził, dlaczego zapadła decyzja o uczynieniu rebootu jednocześnie trzecią częścią, oraz powiedział, na jakim etapie aktualnie znajdują się prace nad scenariuszem. Szczególnie ta druga informacja może zadowolić fanów komiksu i filmów.

Połowę mamy już za sobą i śmiało mogę coś powiedzieć, chociaż będzie to oklepany frazes: mamy do czynienia z esencją metauniwersum. Ponieważ Kick-Ass na nowo wynalazł i stworzył filmy superbohaterskie dla dorosłych, gdy nikt tego tak naprawdę nie robił. To daje koncepcji nową wartość, bo to nie jest zwykły sequel. To nowa metoda tworzenia Kick-Ass, która nie mogłaby być bardziej „kickassowa”.

Matthew Vaughn zdradził, że chce bawić się konwencją, co jednak sugerowała już jego pierwsza zapowiedź, że reboot powstanie. Wtedy reżyser stwierdził, że „restart nastąpi w pewnym momencie, o którym teraz nie mogę mówić. Ale to będzie świetna zabawa”. To może oznaczać, że nowy film do pewnego momentu będzie wyglądał jak pełnoprawna kontynuacja, a w jednej ze scen nagle zobaczymy restart.

Warto jeszcze wspomnieć, że Kick-Ass 3 ma być trzecim filmem w jeszcze innej trylogii, której pierwszą produkcją będzie School Fight. Produkcja powstaje we współpracy z Damienem Waltersem i też jeszcze nie ma podanej daty premiery. W dodatku już trwają prace nad drugą odsłoną tej trylogii – tymczasowo nazwanej Vram.

Cokolwiek planuje reżyser, tego dowiemy się dopiero w przyszłości. Reboot Kick-Assa wciąż nie ma nawet przybliżonej daty premiery i jedyne co wiemy, to tyle, że filmowiec na razie nie chce przywracać oryginalnej obsady. Jego planem na początek jest ponowne rozpalenie zainteresowania widzów marką.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

Kim jest Bastion z X-Men ’97?

Kim jest Bastion z X-Men ’97?

Czy Challengers jest odpowiedni dla dzieci? Kategoria wiekowa filmu z Zendayą

Czy Challengers jest odpowiedni dla dzieci? Kategoria wiekowa filmu z Zendayą

Kto jest złoczyńcą w Deadpool and Wolverine? Wyjaśniamy, jakie powiązania z X-Menami, genezę i moce ma Cassandra Nova

Kto jest złoczyńcą w Deadpool and Wolverine? Wyjaśniamy, jakie powiązania z X-Menami, genezę i moce ma Cassandra Nova

James Gunn przyznał, że zmęczenie superbohaterami istnieje po Avengers: Koniec gry i wyjaśnił dlaczego: „Jeśli film zamieni się w stek bzdur..."

James Gunn przyznał, że zmęczenie superbohaterami istnieje po Avengers: Koniec gry i wyjaśnił dlaczego: „Jeśli film zamieni się w stek bzdur..."