Wybrane modele RTX 3080 zmagają się z poważnymi problemami. Użytkownicy karty informują o wyrzucaniu z gier po osiągnięciu wysokiego taktowania. Producenci o sprawie wiedzą i próbują znaleźć rozwiązanie.

Kilkanaście dni od sklepowej premiery GeForce RTX 3080 rosnąca liczba użytkowników zgłasza problemy z kartami partnerów firmy Nvidia. Niektóre z fabrycznie podkręconych modeli po osiągnięciu 2 GHz na rdzeniu wyrzucają graczy do pulpitu bez jakichkolwiek komunikatów.
W ciągu kilku dni pojawiły się doniesienia o problemach z kartami ZOTAC GeForce RTX 3080 Trinity, MSI GeForce RTX 3080 Ventus 3X OC (via Computerbase), a także wybranymi kartami EVGA i MSI Gaming Trio. Posty rozczarowanych użytkowników pojawiły się na forach Nvidii, Tom’s Hardware, Tweakers i Reddicie.

Niestety w tym momencie jedynym rozwiązaniem problemu jest nałożenie maksymalnego limitu taktowania rdzenia karty do poziomu 1,9 GHz. Tylko przy takim ustawieniu użytkownicy zachowali stabilność w swoich modelach. Partnerzy Nvidii o problemie wiedzą i próbują go zreplikować w trakcie testów, by znaleźć jakieś rozwiązanie. Niektórzy, jak firma Colorful, nie czekając na rozwiązanie sprawy postanowili wymieniać zakupione karty.
Widzę, że wielu odebrało mój wcześniejszy tweet jako żart. Według krążących informacji mój model karty iGame również jest dotknięty tym problemem. Osobiście nic takiego nie zauważyłem, ale Colorful [producent karty - przyp. Musiol] skontaktował się ze mną i wysłał mi nowy model.
Wiele wskazuje na to, że w tym wypadku partnerzy Nvidii chcąc wypuścić karty jak najszybciej, nie mieli zbyt wiele czasu na dokładne testy, które pozwoliłyby ustawić odpowiednie limity taktowań. Rozwiązaniem może więc być przygotowanie nowej wersji biosu, który zadba o bezpieczne limity.
51

Autor: Paweł Musiolik
Pisać o grach zaczynał na łamach serwisu SquareZone. Później pisał i szefował na nieistniejącym PSSite.com, zaś aktualnie prowadzi swojego bloga o grach. Nie napisał jeszcze tekstu, z którego byłby w 100% zadowolony. Przygodę z grami zaczął w wieku 3 lat, gdy udało mu się namówić ojca na kupno komputera C64. Rozbudzona przez Flimbo's Quest miłość do elektronicznej rozrywki rozkwitła podczas pierwszych przygód z Heroes of Might & Magic, osiągając apogeum po zakupie pierwszego PlayStation. Wraz z rosnącym wiekiem zaliczał kolejne kontakty z konsolami przenośnymi Nintendo, wrócił też na łono PC jako dodatkowej platformy do grania. Kolekcjonuje gry, jest fanem emulacji.