Pracownicy Google sprzeciwiają się współpracy firmy z Izraelem
Pracownicy protestują przeciwko projektowi Nimbus – wspólnej inicjatywie Google, Amazonu i izraelskiej władzy. Kilku z nich rezygnuje z anonimowości petycji i zarazem ujawnia swoją semicką narodowość.

- pracownicy podpisują petycję przeciwko projektowi Nimbus, w którym biorą udział Google i Amazon;
- głównymi przyczynami są kwestie prywatności danych i etyki.
Projekt Nimbus to wart 1,2 miliarda dolarów kontrakt, na mocy którego Amazon i Google współpracują z izraelskim rządem. Inicjatywa ma na celu eksport danych Izraela na serwery bazujące na technologii chmury. Kilkuset pracowników podpisało petycję wzywającą włodarzy obu technologicznych gigantów do wstrzymania prac nad przedsięwzięciem. Choć protest jest anonimowy, trzy osoby ujawniły tożsamość, podkreślając swoje żydowskie pochodzenie.
Może Cię zainteresować:
- Asystent Google nas podsłuchuje? Zrobiłem eksperyment
- Izrael testuje czołg kontrolowany padem do Xboksa
Sytuacja jest dość polityczna i wielowątkowa. Chętnych na zgłębianie wątków „sprawy palestyńskiej”, moralności pracownika, antysemityzmu itp. odsyłam do obszerniejszej publikacji w serwisie Jewish Telegraphic Agency. Jednym z głównych powodów petycji wymienianych przez Ariela Korena i Gabriela Shubinera (pracowników, którzy ujawnili swoją tożsamość), jest prywatność danych.
Ta technologia pozwala na dalszą inwigilację Palestyńczyków i bezprawne gromadzenie danych na ich temat, a także ułatwia ekspansję nielegalnych osiedli Izraela na palestyńskiej ziemi – mówi Ariel Koren.
Dalej Ariel podaje powód narastających wątpliwości wokół projektu wśród pracowników:
Kiedy jesteś zatrudniony w firmie, masz prawo być odpowiedzialny za sposób, w jaki twoja praca jest wykorzystywana.
Według Ariela list otwarty mogło już podpisać nawet tysiąc pracowników. Sam kontrakt ma zawierać klauzulę, która uniemożliwia wycofanie się firm pod wpływem jakichkolwiek bojkotów (jeśli to prawda – przewidziano to, co się właśnie dzieje). Ten protest może więc czekać ciężka walka, jeżeli chce powstrzymać dalszą współpracę. Zarówno Google, jak i Amazon nie opublikowały oświadczenia w tej sprawie.
Komentarze czytelników
Troprzem Konsul

Sam kontrakt ma zawierać klauzulę, która uniemożliwia wycofanie się firm pod wpływem jakichkolwiek bojkotów
Widać Izrael doskonale wie, jaką ma opinię w świecie i się odpowiednio zabezpieczył.
Herr Pietrus Legend

Ktoś zatrudnił gojów w Google?! To niekoszerne!
Dan2510 Pretorianin
Facebook, Google/YouTube, Twitter Censor Viral Video of Doctors’ Capitol Hill Coronavirus Press Conference
https://www.bitchute.com/video/sKMSkIS5O1Ri/
To jeden z milionów przykładów cenzury.
I nie, to nie jest przesadzona liczba.
openforu0 Pretorianin
Firmy z Izraelem? z Izraela jak już. Tak trudno dopilnować poprawności tytułu?
pisz Senator
Nie ma w tym nic dziwnego - najaktywniejszymi obrońcami Palestyńczyków są Żydzi, ich organizacje są najbliżej problemu. W Izraelu ludzie są podzieleni tak samo jak Polacy, albo i bardziej.