futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 4 lutego 2021, 14:55

Ukraina wykorzysta elektrownie atomowe do kopania Bitcoinów

Ukraińskie Ministerstwo Energii we współpracy z przedsiębiorstwem Energoatom i firmą Hotmine, planują budowę farm kryptowalut wykorzystujących energię z elektrowni atomowych.

W SKRÓCIE:
  • farma kryptowalut zasilana nadwyżkami energii z elektrowni jądrowych – taki pomysł rozważa ukraińskie Ministerstwo Energii wspólnie z Energoatomem i firmą Hotmine.

Rosnący kurs Bitcoina spowodował zwiększone zainteresowanie kryptowalutami. W niektórych państwach ich kopanie przybrało takie rozmiary, że powoduje problemy, głównie dotyczące obciążenia sieci energetycznej. Energia elektryczna to jeden z głównych surowców potrzebnych „górnikom” i zarazem główny koszt tej działalności. Stąd największe farmy kryptowalut lokowane są w krajach, gdzie stawka za kilowat jest najniższa. Energia elektryczna na Ukrainie jest tańsza niż w Polsce, a według ichniejszego Ministerstwa Energetyki występuje nadwyżka w jej produkcji. Stąd pomysł, aby stworzyć tam kopalnie kryptowalut, które zasili energetyka jądrowa.

Prąd elektryczny pochodzący z elektrowni jądrowych stanowi niemal połowę całej energii elektrycznej wykorzystywanej na Ukrainie. Wszystkimi czterema elektrowniami atomowymi zarządza państwowe przedsiębiorstwo Energoatom. Według informacji podawanych przez Ukraińskie Ministerstwo Energetyki, wspólnie z firmą Hotmine rozważają oni wykorzystanie nadwyżek energii produkowanych przez elektrownie jądrowe do zasilania potężnych hubów nazywanych w wiadomości oryginalnej „centrami danych”.

Ukraina wykorzysta elektrownie atomowe do kopania Bitcoinów - ilustracja #1
Chmielnicki - jedna z czterech czynnych elektrowni ukraińskich. Źródło: Wikimedia Commons

Hotmine zajmuje się głównie urządzeniami do kopania kryptowalut, stąd można przypuszczać, że energia z reakcji jądrowych posłuży właśnie do wydobywania m.in. Bitcoina. Oles Slobodenyuk, założyciel firmy, tak argumentuje chęć pozyskania wydajnego zasilania dla swojej działaności:

Wytwarzanie i transport energii elektrycznej to złożony i wymagający dużej ilości zasobów proces. Co więcej, jest to ważny proces dla ludzkości, więc nie jest zaskakujące, że podobnie jak rynki finansowe jest kontrolowany przez państwa. Jednak zdecentralizowany cyfrowy system finansowy wymaga również zdecentralizowanego systemu energetycznego.

Jewgienij Władimirow, wiceminister energii na rzecz rozwoju cyfrowego, cyfryzacji i transformacji cyfrowej, podczas rozmów z Energoatomem i firmą Hotmine, wymienił korzyści płynące ze współpracy systemu energetycznego i kryptowalutowego:

Przyszłość leży w najnowszych technologiach, które można wykorzystać do zbilansowania systemu energetycznego, przynosząc jednocześnie korzyści finansowe. Pomysł stworzenia „centrum danych” na bazie elektrowni jądrowej oczywiście zasługuje na uwagę, ponieważ ukraińska UES (energetyka) ma niewykorzystane moce znamionowe. Stałe obciążenie bloków jądrowych może przynieść dodatkowe zyski państwowemu Energoatomowi i umożliwić działalność firmom, które będą również płacić podatki do krajowego budżetu.

Ukraina wykorzysta elektrownie atomowe do kopania Bitcoinów - ilustracja #2
Spotkanie przedstawicieli ministerstwa, Energoatomu i firmy Hotmine. Źródło: MPE

Można przez to zrozumieć, że lepsze wykorzystanie możliwości reaktorów zapewni korzyści finansowe Energoatomowi, a Hotmine poprzez podatki wypracuje zysk dla państwa. Warto jednak wyjaśnić termin „nadwyżki energii”. To nie jest tak, że elektrownie atomowe pracują cały czas z maksymalną mocą, a część energii się marnuje. Wszystkie działające reaktory, które posiada Ukraina są typu ciśnieniowego WWER, w których reakcja a zarazem moc może być dość łatwo sterowana (nie tylko poprzez pręty kontrolne, ale i zawartość boru w wodzie obiegu pierwotnego). Stąd większość elektrowni z reaktorami tego typu pracuje w trybie nadążania mocy za obciążeniem, często całkowicie automatycznie (warto poczytać). Produkują one tyle energii, ile aktualnie jest potrzebne.

W tym przypadku może chodzić o wykorzystanie różnicy pomiędzy mocą potrzebną na zaspokojenie typowego obciążenia a mocą nominalną elektrowni na wydobywanie kryptowalut. Jakkolwiek niesie to korzyści dla państwa i przedsiębiorstw zarządzających energetyką, należy pamiętać, że większa moc w tym przypadku oznacza szybsze zużycie paliwa i więcej odpadów radioaktywnych. Czy wydobywanie Bitcoina to uzasadnia? Pozostawiam to do skomentowania dla Was.

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.

więcej