Data wydania: 10 lutego 2000
Uznawany za jeden z najwybitniejszych RPG-ów wydanych na PlayStation, Vagrant Story porzuca założenia typowe dla japońskich przedstawicieli gatunku. Pod względem założeń i sposobu prezentowania akcji tytuł przypomina trzecioosobową grę akcji.
Gracze
Przygotowana przez Squaresoft, specjalistów od gatunku RPG-ów, produkcja, która w swoim czasie była szczytem osiągnięć technologicznych epoki PS1. Akcja gry opowiada o funkcjonariuszu organizacji strzegącej porządku w królestwie Valendia, który wyrusza w pościg za porywaczem odpowiedzialnym za uprowadzenie następcy tronu. Tytuł jest rozbudowanym RPG-iem o skomplikowanym systemie walki i poruszającej trudne tematy historii.
Świat Ivalice. W królestwie Valendia trwa wojna domowa. Lider sekty religijnej Müllenkamp, Sydney Losstarot, porywa syna księcia Bardorby i zabiera go do zniszczonego przed laty przez trzęsienie ziemi miasta Leá Monde. Śladem porywacza wyrusza członek organizacji Rycerze Pokoju Valendii, Ashley Riot. Na miejscu jego plany szybko się komplikują, gdy towarzysząca mu Callo Merlose zostaje uprowadzona, a na miejscu zjawiają się też inni ścigający Sydneya, m.in. należący do Karmazynowych Ostrzy Romeo Guildenstern i inny współpracownik Ashleya, Rosencrantz. Z czasem na jaw wychodzą kolejne tajemnice dotyczące przeszłości Riota, a także zamiary stron uczestniczących w wojnie domowej.
Vagrant Story to gra RPG, w której akcja przedstawiona jest z perspektywy trzeciej osoby. Podczas eksploracji kolejnych segmentów miasta i otaczających go rejonów kierowany przez gracza bohater musi radzić sobie z wyzwaniami zręcznościowymi i logicznymi, a także pojedynkować się z napotkanymi oponentami. Squaresoft przygotował oryginalny system walki, w którym gracze poruszają się w czasie rzeczywistym, a upływ czasu zatrzymuje się jedynie w trakcie wyboru jednej z kilku akcji. Gdy wciskamy przycisk ataku, wokół Ashleya pojawia się sfera symbolizująca jego zasięg, różny w zależności od posiadanego oręża. Bohater może zarówno używać zwyczajnych ataków, jak i specjalnych zdolności oraz zdobytych podczas gry czarów. Ciosy można łączyć w kombinacje, by zakończyć starcie szybciej i nie narazić się na kontratak. Wraz z każdym atakiem rośnie jednak wskaźnik Ryzyka, który wpływa na obniżenie celności i defensywy herosa. Zmniejszyć jego poziom można, pijąc specjalne mikstury oraz wstrzymując się przed dalszą ofensywą na pewien czas.
Twórcy gry przygotowali rozbudowany moduł tworzenia broni i zbroi. Posiadacze PS1 mogą wybierać z kilkunastu materiałów i typów uzbrojenia, by tworzyć oręż idealny do różnych sytuacji, na przykład skuteczny przeciw nieumarłym lub zatruwający wroga przy trafieniu.
Vagrant Story pozwala na kontynuowanie zabawy po ukończeniu przygody w ramach modułu „New Game+”. Gracze zachowują zdobyte i wytworzone wcześniej elementy ekwipunku i mogą udać się do niedostępnych wcześniej miejsc, a także stawić czoła trudniejszym przeciwnikom.
Produkcja wyróżnia się utrzymaną w specyficznym stylu grafiką, doskonale budującą napięcie ścieżką dźwiękową, a także trudną i poruszającą istotne tematy fabułą. Przy projektowaniu gry udział brało wiele osób zaangażowanych wcześniej w tworzenie Final Fantasy Tactics, m.in. scenarzysta Jun Akiyama, kompozytor Hitoshi Sakimoto czy reżyser i producent Yasumi Matsuno. Autorzy częściowo inspirowali się przy projektowaniu lokacji Leá Monde francuskim miastem Saint-Émilion.
Autor opisu gry: Norbert Szamota
Platformy:
PlayStation 1
Producent: Square Enix
Wydawca: Square Enix
Ograniczenia wiekowe: 16+
Gry podobne:
Średnie Oceny:
Średnia z 62 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Orzech
Ekspert
2024.08.31
Gdzieś usłyszałem(zdaje się, że u Rysława) że jest to w ogromnej mierze gra w zarządzanie ekwipunkiem i lepiej bym tego nie ujął. Główkowanie jak zoptymalizować obrażenia - masa współczynników, rodzajów oręża, wzmocnień, klejnotów, odporności, typów przeciwnika... Tabelki, wszędzie tabelki, często znajdowałem się w sytuacji w której w czasie starcia dłużej żonglowałem ekwipunkiem i zaklęciami niż faktycznie walczyłem z przeciwnikami.Niestety ograniczenia sprzętowe konsoli na którą została wydana dają się mocno we znaki. Zapisywanie gry, wczytywanie, otwieranie ekwipunku, animacje zaklęć, akcje przeciwników, przeglądanie ekwipunku - wszystko to okraszone jest nieznośnym czasem ładowania, a korzystanie z takiej skrzyni do przechowywania ekwipunku ociera się o katorgę.Abstrahując od problemów, jest to niewątpliwie unikalna produkcja, nie tylko jeśli chodzi o rozgrywkę. Piękna gra jeśli chodzi o stylistykę(i to w pełni 3D), projekty i modele postaci, oczywiście jeśli wziąć pod uwagę że ma 25 lat na karku. Jedna z najlepiej wyglądających gier na PS1 jaką widziałem.Do tego świetny, mroczny soundtrack, przyjemny crafting ekwipunku i bardzo dobrze zaprojektowana mapa pomagająca odnaleźć się w labiryncie pomieszczeń.Poziom trudności zależy od zrozumienia mechanik gry. Może wydawać się piekielnie trudna jeśli nie rozumiemy co dzieje się na ekranie i dlaczego Ashley zadaje żałośnie niskie obrażenia. Możemy również kasować bossów w kilka ruchów jeśli tylko wiemy jak dobrać ekwipunek pod konkretnego rywala.Wydarzenia w których gracz bierze udział toczą się głównie w Lea Monde i jak to w grach osadzonych w świecie Ivalice bywa mamy tutaj do czynienia z polityką, intrygami i zwrotami akcji. Trzeba przyznać, że jest to bardzo zwarta historia, w gruncie rzeczy mamy tutaj niewiele postaci, brak NPC-ów, jedno duże miasto i jeden cel do wykonania który z każdym kolejnym przerywnikiem staje się coraz bardziej mętny.
Beherit7 Centurion
Miałem możliwość zagrać parę lat temu i rzeczywiście jest godna polecenia nawet dziś, fanom starszych pozycji.
Necross123 Konsul
W tą grę miałem możliwość zagrać i na PSX i na PSP i wg. mnie gameplayowo nadal się broni mimo długiego czasu. Owszem, łatwo się pomylić przy potwierdzaniu (kółko, nie krzyżyk), ale ta gra miała jak tamte czasy sporo mechanik, które do teraz pozostają dla mnie wzorem. I oczywiście był możliwość craftu w warsztatach, co wówczas było nowością. Od strony wizualnej również się broni pomimo tego, że to już ponad 20 lat ma ta gra. Gdyby tylko SE (Square Enix, dawniej Squaresoft) wypuściłby nawet remaster tej gry na PS4/PS5, to byłbym spełniony.
delgado88a Pretorianin
Gra jest świetna, patrząc na wszystkie gry z SquareSoftu ta wyróżnia się systemem walki. Idealna do gry na padzie.
+styl graficzny podobny do Final Fantasy 12
Orzech Centurion
Gdzieś usłyszałem(zdaje się, że u Rysława) że jest to w ogromnej mierze gra w zarządzanie ekwipunkiem i lepiej bym tego nie ujął.
Główkowanie jak zoptymalizować obrażenia - masa współczynników, rodzajów oręża, wzmocnień, klejnotów, odporności, typów przeciwnika...
Tabelki, wszędzie tabelki, często znajdowałem się w sytuacji w której w czasie starcia dłużej żonglowałem ekwipunkiem i zaklęciami niż faktycznie walczyłem z przeciwnikami.
Niestety ograniczenia sprzętowe konsoli na którą została wydana dają się mocno we znaki. Zapisywanie gry, wczytywanie, otwieranie ekwipunku, animacje zaklęć, akcje przeciwników, przeglądanie ekwipunku - wszystko to okraszone jest nieznośnym czasem ładowania, a korzystanie z takiej skrzyni do przechowywania ekwipunku ociera się o katorgę.
Abstrahując od problemów, jest to niewątpliwie unikalna produkcja, nie tylko jeśli chodzi o rozgrywkę. Piękna gra jeśli chodzi o stylistykę(i to w pełni 3D), projekty i modele postaci, oczywiście jeśli wziąć pod uwagę że ma 25 lat na karku. Jedna z najlepiej wyglądających gier na PS1 jaką widziałem.
Do tego świetny, mroczny soundtrack, przyjemny crafting ekwipunku i bardzo dobrze zaprojektowana mapa pomagająca odnaleźć się w labiryncie pomieszczeń.
Poziom trudności zależy od zrozumienia mechanik gry. Może wydawać się piekielnie trudna jeśli nie rozumiemy co dzieje się na ekranie i dlaczego Ashley zadaje żałośnie niskie obrażenia. Możemy również kasować bossów w kilka ruchów jeśli tylko wiemy jak dobrać ekwipunek pod konkretnego rywala.
Wydarzenia w których gracz bierze udział toczą się głównie w Lea Monde i jak to w grach osadzonych w świecie Ivalice bywa mamy tutaj do czynienia z polityką, intrygami i zwrotami akcji. Trzeba przyznać, że jest to bardzo zwarta historia, w gruncie rzeczy mamy tutaj niewiele postaci, brak NPC-ów, jedno duże miasto i jeden cel do wykonania który z każdym kolejnym przerywnikiem staje się coraz bardziej mętny.