Data wydania: 11 grudnia 2024
Gra akcji TPP z elementami roguelike, w której sterujemy dronem i pojazdem przypominającym czołg. TankHead przenosi nas do postapokaliptycznej strefy ECA; przemierzając ją, angażujemy się w starcia z przeciwnikami i zdobywamy zasoby niezbędne do przetrwania.
Gracze
TankHead jest grą akcji z wyraźnie zaznaczonymi elementami roguelike, w której przemierzamy postapokaliptyczny świat, pilotując drony i quasi-czołgi. Produkcja została opracowana przez założone w 2018 roku studio Alpha Channel z Kanady.
TankHead zabiera nas do świata rozdartego wojną i tajemniczym kataklizmem, a dokładnie do niezdatnej do zamieszkania przez ludzi strefy znanej jako ECA. Aby przedrzeć się przez nią, śmiałkowie zwani Whitakerami muszą przenosić swoje umysły do dronów – Needle’ów. Maszyny te potrafią nie tylko przetrwać w trudnych warunkach, lecz również sterować czołgami; dzięki nim operatorzy mogą pozbywać się przeciwników.
W trakcie rozgrywki wcielamy się w jednego z takich Whitakerów, którego zadaniem jest dotarcie do tajemniczego Highpoint. Aby tego dokonać, musimy przemierzyć ECA wzdłuż i wszerz oraz pokonać trzech bossów strzegących dostępu do naszego miejsca docelowego – tytułowych TankHeadów.
W TankHead akcję oglądamy z perspektywy trzeciej osoby (TPP). Produkcja oddaje nam do dyspozycji świat podzielony na trzy strefy, które możemy swobodnie eksplorować. Naszym centrum dowodzenia, a także bezpieczną przystanią jest tu specjalny hub.
Kontrolując drona (Needle’a), możemy przede wszystkim przemierzać zamknięte, ciasne lokacje i wchodzić w interakcję z elementami otoczenia czy też zbierać złom. Najwięcej czasu spędzamy tu za sterami pojazdu kołowego przypominającego lekki czołg, zwiedzając ECA, wykonując zadania i angażując się w dynamiczne potyczki z przeciwnikami.
Podczas starć kluczem do sukcesu jest wykorzystywanie otoczenia na swoją korzyść (na przykład kryjąc się za osłonami) oraz celowanie w słabe punkty adwersarzy. Dotyczy to zwłaszcza pojedynków z bossami, którzy górują nad nami pod względem rozmiarów, siły rażenia i odporności na ataki. Do mierzenia w ich wrażliwe miejsca dodatkowo zachęca fakt, że w ten sposób zapewniamy sobie dostęp do zasobów zwiększających nasze szanse na zwycięstwo (na czele z amunicją).
Złom, który gromadzimy, służy nam do naprawy pojazdu; możemy albo przeznaczyć go na przywrócenie do stanu używalności określonych komponentów, albo wykorzystać do regeneracji jego „życia”.
W miarę postępów zdobywamy punkty doświadczenia, specjalne chipy oraz substancję zwaną E-115, będącą tutejszą walutą. Z czasem możemy ulepszać wehikuł poprzez zaopatrywanie go w coraz potężniejszy arsenał, pancerz, koła lub silniki. Oprócz tego po drodze odblokowujemy mody, które zapewniają nam rozmaite perki i umiejętności.
Po śmierci na polu bitwy nie pozostaje nam nic innego, jak rozpocząć od nowa przeprawę przez ECA. Niemniej gra pozwala skorzystać z permanentnych ulepszeń (które ułatwiają kolejne podejścia do rozgrywki), a także dotrzeć do miejsca, gdzie polegliśmy, by zebrać nieco zasobów z naszego zniszczonego drona.
Autor opisu gry: Krystian Pieniążek
Platformy:
PC Windows
Producent: Alpha Channel
Wydawca: Alpha Channel
Ograniczenia wiekowe: 12+
Gry podobne:
Wymagania sprzętowe gry TankHead:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
AMD Ryzen 5 1600X, 8 GB RAM, karta graficzna 8 GB GeForce GTX 1070 Ti, 35 GB HDD, Windows 10.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
AMD Ryzen 5 7600X, 16 GB RAM, karta graficzna 8 GB GeForce RTX 3070, 35 GB HDD, Windows 11.
Średnie Oceny:
Średnia z 2 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
baltazar1908 Generał
podzielam wpis przedmówcy i po przegranej chce się więcej tylko trzeba uważać na amunicję bo może jej zabraknąć.
drxav35224922cd Junior
Fajna, choć mało rozwinięta historia. Ładna grafika, płynny, intensywny gameplay, ale..... gra jest niesamowicie krótka. Jakby była dłuższa i jakby rozwinięto historię byłoby solidne 8.5/10. A tak jest poważnie zmarnowany potencjał. Jakby im zabrakło kasy. Albo jakby to miało być tylko demo. Gra na max 6-8 godzin.
jaroslawg25 Junior
Na pewno przyciąga przyjemna oprawa graficzna.
Mimo pierwszego odrzucenia, po przegranej rozgrywce nie można oderwać się od ponownej próby, tylko po to aby zobaczyć kolejne fajerwerki w kolejnych potyczkach. Warto wgłębić się w rozgrywkę i fabułę. Wizualne efekty rekompensują częściowo nude zbieranie części ale na tym polega cała zabawa.
Miło spędziłem ponad 5 godzin w tej pozycji.