Loose Leaf: A Tea Witch Simulator

Mechanika

W Loose Leaf: A Tea Witch Simulator akcję oglądamy z perspektywy pierwszej osoby (FPP). Filarem rozgrywki jest parzenie herbaty; cały proces jest przy tym daleki od wrzucenia gotowej torebki do filiżanki i zalania jej wrzątkiem. Konieczność samodzielnego doboru składników oraz umiejętnego posługiwania się sprzętem z jednej strony zmusza nas do skrupulatnego trzymania się przepisów, by niczego nie pomylić, zaś z drugiej – do eksperymentowania i odkrywania nowych receptur. Oprócz dość standardowych herbat, jak rumiankowa, Lady Grey Latte czy matcha, przychodzi nam tu przygotowywać o wiele bardziej nietypowe wywary, w oparciu o składniki pokroju... krwi lub oczu traszki. W miarę postępów poznajemy nowe przepisy i składniki, dzięki czemu z czasem możemy tworzyć coraz bardziej skomplikowane wywary.

Większości herbat nie przygotowujemy przy tym dla siebie, ale dla osób odwiedzających nasz lokal. Goście przychodzą do nas nie tylko po to, by napić się ciepłego napoju, lecz również w celu uzyskania porad dotyczących rozprawienia się z trapiącymi ich problemami. Chcąc im pomóc, musimy stawiać im karty oraz interpretować je; powinniśmy przy tym mieć na uwadze, że wszystko, co powiemy swoim rozmówcom, może mieć wpływ na ich dalsze losy.

Kwestie techniczne

Loose Leaf: A Tea Witch Simulator może pochwalić się barwną i szczegółową grafiką, którą utrzymano w kreskówkowej stylistyce przyjemnej dla oka. Zabawa toczy się przy akompaniamencie klimatycznego soundtracku, pod którym podpisał się kompozytor znany pod pseudonimem LeaF.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek