House Builder

Gra rzuca nas w różne zakątki świata i rozmaite okresy historyczne, których specyfika determinuje nasze możliwości. Oprócz standardowych domów z cegieł, pustaków i betonu, możemy tworzyć bardziej wymyślne budynki. Przykładowo przebywając w Afryce, klecimy domy z gliny, podczas pobytu na Arktyce możemy zbudować igloo (samodzielnie wycinając bloki z zamarzniętego śniegu), w Japonii konstruujemy klimatyczne kapliczki, zaś na Syberii wznosimy chaty z bali.

Proces budowy nie sprowadza się jedynie do wznoszenia ścian, wstawiania okien czy krycia budynków dachami. Podczas zabawy musimy gromadzić niezbędne materiały (co bywa niebezpieczne w rejonach, w których grasują dzikie zwierzęta), jak również własnoręcznie je obrabiać, robiąc użytek z rozmaitych narzędzi – od prostego młotka czy dłuta, przez bardziej zaawansowane maszyny (służące między innymi do obróbki drewna), skończywszy na pojazdach budowlanych.

Warto przy tym pamiętać o konieczności wykorzystywania odpowiednich surowców, przystosowanych do specyfiki danego budynku. W ten sposób unikniemy nieprzyjemnych konsekwencji. W najgorszym wypadku błędy konstrukcyjne mogą spowodować, że nie pozostanie nam nic innego, jak zrównać nasze dzieło z ziemią (przy pomocy buldożera, za którego kierownicą możemy zasiąść) i rozpocząć budowę od początku.

W miarę postępów zdobywamy środki, które zapewniają nam dostęp do coraz bardziej zaawansowanych zasobów i narzędzi. Ponadto doskonaląc umiejętności swojej postaci, dodatkowo poszerzamy wachlarz naszych możliwości. Wszystko to sprawia, że z czasem nasze projekty stają się coraz bardziej złożone, ale też coraz bardziej kosztowne i pracochłonne.

Kwestie techniczne

Oprawa graficzna House Buildera prezentuje się przyzwoicie. Gra nie wyróżnia się pod tym względem na tle większości innych symulatorów wydawanych przez firmę PlayWay.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek