
Data wydania: 29 października 2010
Dynamiczny RPG akcji osadzony w realiach fantasy, autorstwa Larian Studios. W grze wcielamy się w Smoczego Rycerza, który wyrusza na daleką wyprawę po krainie Rivellion, pełnej magicznych postaci, stworów, zadań i przedmiotów. Specjalna edycja składa się z głównej gry jak i dodatku Flames of Vengeance, w którym otrzymujemy poprawioną grafikę, a także wielogodzinny epilog wypełniony nowymi zadaniami, postaciami i skarbami.
Gracze
Divinity II: The Dragon Knight Saga to tytuł specjalnego zestawu, w skład którego wchodzą podstawowa wersja gry cRPG Divinity II: Ego Draconis oraz pełnoprawne rozszerzenie Divinity II: Flames of Vengeance. Oba produkty gwarantują w sumie ponad 100 godzin zabawy i oferują szansę ukończenia ponad 180 różnych questów.
Divinity II: Ego Draconis to kolejna odsłona serii gier cRPG, wyprodukowanych w latach 2002 i 2004 przez zespół Larian Studios. Gra na powrót przenosi nas do krainy Rivellion, do okresu na 50 do 100 lat po wydarzeniach znanych z Beyond Divinity. W grze wcielamy się w pogromcę smoków, który wraz z biegiem wydarzeń sam jest w stanie przemienić się w smoka. W tej postaci może latać, a także wykorzystywać nowe umiejętności.
Bohater gry decyduje się na wyprawę w najodleglejsze rejony magicznego świata fantasy, który wyglądem nasuwa skojarzenia ze średniowieczem, jednak o jego wyjątkowości świadczy obecność całej gamy potworów (goblinów, zjaw czy skrzydlatych, piekielnych istot) oraz klimatyczna ścieżka dźwiękowa, skomponowana przez Kirilla Pokrovsky’ego, autora muzyki do wcześniejszych produkcji Larian Studios.
Kluczowa dla rozwoju akcji walka z przeciwnikami wymaga umiejętności posługiwania się bronią białą (mieczami, toporami), łukami oraz zaklęciami. Starcia z oponentami nie są jednak jedynym elementem Ego Draconis. Spora część rozgrywki opiera się na dialogach z napotkanymi postaciami oraz wykonywaniu misji pobocznych. Rozbudowane wątki fabularne i drzewko questów to mocna strona gry a pewne zadania nie wymagają używania przemocy. Dobre relacje z przedstawicielami poszczególnych zawodów (np. z kowalem) pozwalają negocjować korzystne ceny towarów i tym samym taniej wyposażyć naszego bohatera w przedmioty, które pomogą mu dojść do finału całej przygody.
Wersja gry Divinity II: Ego Draconis wchodząca w skład zestawu The Dragon Knight Saga cechuje się udoskonaloną oprawą wizualną, uwzględniającą zmiany graficzne wprowadzone w Flames of Vengeance. Wyeliminowane także zostały wszystkie błędy, które nękały graczy w poprzednich edycjach produktu.
Divinity II: Flames of Vengeance to pierwszy oficjalny dodatek do Divinity II: Ego Draconis. Akcja tego rozszerzenia toczy się bezpośrednio po wydarzeniach przedstawionych w głównej grze. Tym razem bohater opowieści musi zmierzyć się ze swym ostatecznym przeznaczeniem, dążąc do powstrzymania Czarnego Pierścienia przed zniszczeniem Rivellionu. W trakcie przygody pojawia się wiele poznanych wcześniej postaci niezależnych, które dopiero teraz ujawnią swoje prawdziwe zamiary. Warto dodać, iż dodatek można przechodzić postacią przeniesioną z podstawowej wersji, bądź też wysokopoziomowym bohaterem przygotowanym zupełnie od podstaw.
Rozszerzenie Flames of Vengeance do zaoferowania ma ponad 35 nowych questów, gwarantując około 15 godzin zabawy. Lista dostępnych atrakcji obejmuje między innymi odkrywanie mrocznych tajemnic miasta Aleroth czy dowodzenie atakiem zeppelinów. Dodatek ten wprowadza do rozgrywki nieznane wcześniej typy potworów, a także pozwala na pozyskanie wielu nowych cennych skarbów.
Autor opisu gry: Jacek Hałas
Platformy:
PC Windows 29 października 2010Polskie napisy
Xbox 360 12 listopada 2010Angielskie napisy i dialogi
Producent: Larian Studios
Wydawca: Focus Entertainment / Focus Home Interactive
Polski wydawca: Ubisoft Polska
Gry podobne:



9GIER
Seria osadzonych w świecie fantasy gier RPG. Cykl stanowi najważniejszą autorską markę w portfolio belgijskiego Larian Studios. Niemniej, w jego rozwoju wzięły udział również inne zespoły, na czele z Logic Artists, które współtworzyło jego niewydany spin-off.
„Wieści ze świata” to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dziś piszemy m.in. o zwolnieniach w Firaxis Games, drugiej fazie beta testów Final Fantasy XIV, kompilacji Divinity II, plotkach o Borderlands – Game of the Year Edition, a także sprzedaży konsol w Japonii. Zapraszamy do lektury.
gry
Piotr Doroń
9 lipca 2010 11:44
Popularne pliki do pobrania do gry Divinity II: The Dragon Knight Saga.
trainer Divinity II: The Dragon Knight Saga - v1.4.9.70 +8 Trainer - 9 listopada 2011
trainer Divinity II: The Dragon Knight Saga - v1.4.9.32 +7 Trainer #2 - 10 listopada 2010
demo Divinity II: The Dragon Knight Saga - ENG - 25 grudnia 2010
patch Divinity II: The Dragon Knight Saga - v.1.4.3 PL - 28 grudnia 2010
trainer Divinity II: The Dragon Knight Saga - v1.4.9.32 +7 Trainer - 10 listopada 2010
patch Divinity II: The Dragon Knight Saga - v.1.4.3 ENG - 28 grudnia 2010
Wymagania sprzętowe gry Divinity II: The Dragon Knight Saga:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Core 2 Duo 1.8 GHz, 1 GB RAM, karta grafiki z 256 MB (GeForce 7600 lub lepsza), Windows XP/Vista/7.
Średnie Oceny:
Średnia z 902 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
gutosaw
Ekspert
2021.03.05
Seria Divinity zawsze charakteryzowała się otwartym podejściem do rozwoju postaci, wspaniałą muzyką oraz bardzo luźnym podejściem do fabuły. Na tych fundamentach stworzono również Divinity II.Gra postawiła na wiele mechanik, które nadają jej unikatowego klimatu. Jest zarządzanie wieżą, konstruowanie swojego własnego chowańca, dobieranie nauczycieli oraz czytanie w myślach. Żadne z wymienionych rozwiązań nie jest przesadnie rozbudowane, ale razem sprawiają, że ciężko grze zarzucić wtórność. No i można się zamienić w smoka. SMOKA! Która gra oferuje coś takiego?! W tym przypadku nie jest to zbędny dodatek, a dobrze przemyślany system z własnym drzewem rozwoju, osobnym ekwipunkiem, wyraźnie wyróżniającą się walką oraz odpowiednio dopasowaną do tej formy eksploracją. Wiadomo już, że gra jest unikatowa, ale czy dobra? Twórcy bardzo postarali się, by rozwój postaci był angażujący, rozbudowany i zachęcał do eksperymentowania. Do dyspozycji dostajemy drzewko umiejętności pełne zdolności aktywnych, pasywnych, które często poprzez synergię potrafią wzajemnie na siebie oddziaływać. Do tego większość przedmiotów posiada 2 typy wzmocnień, które można dowolnie dopasować do swoich potrzeb: zaklinanie i runy (uroki). Przy tym poziomie skomplikowania, dostajemy też trenera, u którego wydane punkty umiejętności można wyzerować i wydać ponownie. Mieszanka ta pozwala bawić się w tworzenie opymalnej kombinacji aż do samego końca gry. Dodatkowo nie ogranicza nas do grania jedną, zdefiniowaną klasą. Tak jak w innych grach z tej serii, istnieje możliwość stworzenia postaci łączącej w sobie cechy różnych klas. Tutaj wydaje się być to nawet konieczne. Ja zacząłem jako łucznik z dodatkiem zaklęć, by z biegiem czasu przejść w stronę maga z dodatkiem łuku i miecza. Skończyłem jako potężny mag bojowy z wysoko rozwiniętą kradzieżą życia oraz many. Niestety do tego poziomu nie dorasta system walki. Oferuje niewielką pulę ataków (właściwie to tylko zwykłe uderzenie i zdolności z drzewa rozwoju postaci), a na domiar złego bardzo mało umiejętności można umieścić na pasku szybkiego dostępu. Różnorodność przeciwników jest niewielka, a ich zestaw taktyk i zdolności jest praktycznie zerowy. Lepiej sprawują się przeciwnicy specjalni, bossowie, czy mini-bossowie. Często są oni na tyle potężni, że trzeba dobrze wykorzystać ich słabości lub kombinować z poprawieniem taktyki / rozdanych umiejętności. Smocza forma też poprawia sytuację. Dodając różnorodność w postaci szybiej, dynamicznej i pełnej uników walki oraz nowy zestaw przeciwników i umiejętności.Najlepiej wykonanym elementem Divinity II jest eksploracja. Świetnie zaprojektowane lokalizacje z niekończącymi się sekretami. Gra zapewnia wiele unikalnych nagród za przeszukiwanie mapy. Dodatkowe zadania, lepszy ekwipunek, zabawne ciekawostki, księgi umiejętności. Dzięki temu zaglądanie w każdy kąt jest szalenie satysfakcjonujące. Zwłaszcza, że eksploracja oprócz nagród rzuca też ciekawe wyzwania. Znalezienie sekretnego pomieszczenia nie wymaga nigdy siedzenia z nosem przy ścianie, by podświetlił się „sekretny przycisk otwierający sekretne drzwi”. Położenie tych drzwi odkrywa się poprzez uważne obserwowanie otoczenia. A to ślady krwi prowadzące do / za ścianę, zwłoki sugerujące kierunek ucieczki przed napastnikiem, czy nawet dźwięk zegara dobiegający zza ściany. Czasem trzeba rozwiązać prostą łamigłówkę lub poskakać niczym w grze platformowej. Czasem wykorzystamy wiedzę zdobytą podczas czytania w myślach lub informacją ze znalezionego listu. Ciężko tutaj wpaść w rutynę. A nawet gdybyśmy byli blisko, to jest smocza forma, która dodaje trzeci wymiar w przeszukiwaniu mapy. Sekrety bywają też zabawne i szalenie niespodziewane. Spróbujcie tylko mordować zające przez całą pierwszą mapę. Jedynym elementem, który wymagałby poprawienia są powtarzalne bloki zbudowane do budowy jaskiń. Można natrafić na tak samo zbudowane groty, czy schowki. Jest to jedak bardzo niewielki minus.Całą przygodę mamy przyjemność wsłuchiwać się w kompozycje Kirilla, które idealnie wpasowują się w klimat gry. W dużej mierze, to one właśnie go tworzą. Czy jesteśmy w mieście, w formie człowieka, smoka, w walce zawsze czeka na nas dawka niesamowitej muzyki. A motyw z ekranu startowego do tej gry stanowi dobrą reklamę tego co nas czeka w samej rozgrywce. Oczywiście minęło już trochę lat od premiery i można przyczepić się do niezbyt płynnych przejść pomiędzy utworami, zapętlaniem się ich, gdy długo przebywamy w jednej lokalizacji oraz braku dynamiki reagującej na nasze poczynania (niczym soundtrack z DOS2 chociażby).Sama fabuła jest jednocześnie sztampowa, wyróżniająca się, lekka, pełna humoru i angażująca. To połączenie idealnie do mnie trafia. Bawiło mnie wyłapywanie nawiązań do Monthy Pythona, Blackadder, Power Rangers, czy innych dzieł kultury. Zdaję sobie jednak sprawę, że to podejście może zrazić do Divinity wiele osób. Każda misja jest tu wypełniona gagami, żartami powtarzającymi się przez całą długość gry (Maxos!) i przez to ciężko brać historię na poważnie. Nie oznacza to jednak, że jest ona zła. Posiada jeden bardzo dobry i ciężki do przewidzenia zwrot fabularny, który bazuje a niepełnej wiedzy gracza dotyczącej uniwersum. Świat jest ciekawy i często nawiązuje do poprzednich gier studia, więc fani powinni czuć się zadowoleni. Jednak na najciekawsze misje należy poczekać do dodatku w Aleroth. Tam skrzydła rozwijają wątki absurdalne, ale też bardzo rozbudowane z misjami wieloetapowymi. Takie „jajcarskie” podejście wywiera jednak mocny wpływ na postaci przedstawione. Może i bywają one zabawne i łatwe do zapamiętania, ale zdecydowanie brak im wyraźnego charakteru. Warstwa komediowa rozgrywki jest zbyt silna na stworzenie ciekawych, wielowarstwowych bohaterów. Tempo rozgrywki jest dość wyważone. Rzadko zdarza się natrafić na fragmenty polegające jedynie na walce. Nie jesteśmy też zmuszani do ciągłych rozmów. Najgorzej wypada tu wykonywanie misji dla swoich pracowników w wieży. Wynika to z faktu, że wszystkie te misje są podobne w swojej strukturze i przewidziane są na bardzo zbliżony poziom bohatera. Wykonujemy je więc ciągiem, co może doprowadzić do znużenia grą. Ten fragment, szczęśliwie, nie jest jednak przesadnie długi.Z pomniejszych błędów wypada jeszcze wspomnieć, że w moim przypadku, gra była dość niestabilna i czasami potrafiła się wyłączać bez wyraźnego powodu. Również smocza forma mogła być odrobinę bardziej rozbudowana, a tłumaczenie na język polski lepsze. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że jest to bardziej gra akcji z rozbudowanym systemem rozwoju postaci niż pełnoprawna gra RPG. Nie uświadczymy tu wielu decyzji do podjęcia, a nasze opcje dialogowe ograniczają sie często tylko do powiedzenia / nie powiedzenia danej kwestii, a nie do wybrania treści wypowiedzi. Smoczą sagę zdecydowanie mogę polecić ludziom, którzy lubią gry w stylu Fable, ludziom którzy lubią abusrdalne poczucie humoru oraz tym, którzy więcej uwagi skupią na mechanice rozwoju postaci oraz eksploracji niż na walce.
kęsik
Ekspert
2016.03.18