DDS x Narcos

To, jak potoczą się jego dalsze losy, zależy już od nas. Daniel może bowiem zarówno poprzestać na wskrzeszeniu fabryki, jak i wejść głębiej w narkotykowy biznes, stając się prawdziwym baronem przestępczego półświatka.

Mechanika

W DDS x Narcos akcję oglądamy z perspektywy pierwszej osoby (FPP). Produkcja oddaje nam do dyspozycji dwie lokacje. Pierwszą z nich jest amerykańskie Ghetto z pierwszej odsłony cyklu Drug Dealer Simulator; tym razem możemy zobaczyć je w czasach zanim stało się znanym nam siedliskiem przestępczości. Druga to meksykańskie miasteczko położone niedaleko granicy ze Stanami Zjednoczonymi.

W trakcie rozgrywki zajmujemy się wszystkim, co wiąże się z handlem narkotykami. Nielegalne substancje tworzymy od podstaw, uprawiając rośliny pokroju konopi indyjskich czy koki i dobierając rozmaite dodatki. W składniki, których nie możemy samodzielnie wytworzyć, zaopatrujemy się natomiast u zaprzyjaźnionych dostawców. Po zgromadzeniu zapasu narkotyków nie pozostaje nam nic innego, jak zająć się ich przemytem oraz sprzedażą. Warto przy tym pamiętać, że każdy z naszych produktów posiada indywidualne statystyki, które wpływają na jego cenę; nie należy też zapominać o konieczności „wyprania” nielegalnie zarobionych pieniędzy.

W miarę postępów rozwijamy protagonistę, a także kupujemy nowe i ulepszamy już posiadane kryjówki. Z czasem rosną nasze wpływy, co pozwala nam robić coraz bardziej intratne interesy. Niemniej, niezależnie od naszej pozycji w przestępczym półświatku, musimy ciągle mieć oczy dookoła głowy, by nie dać się złapać stróżom prawa.

Kwestie techniczne

DDS x Narcos może się pochwalić oprawą graficzną co najmniej przyzwoitej jakości. Zarówno postacie, jak i lokacje zaprojektowano tu z dbałością o detale.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek