Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Gramy dalej 15 marca 2016, 12:00

Gothic ma już 15 lat – za co pokochaliśmy pierwszą przygodę Bezimiennego? - Strona 2

15 lat kończy dziś Gothic – jedna z najbardziej kultowych gier RPG w naszym kraju. Przy tej okazji wspominamy wybitne dzieło studia Piranha Bytes i zastanawiamy się, dlaczego cieszy się ono w Polsce statusem legendy.

Dlatego nie ma się co dziwić, że omawiana gra trafiła do Polski z ponad rocznym opóźnieniem (dopiero 20 marca 2002 roku) – natomiast troszkę zaskakiwać może fakt, że CD Projekt tak mocno postawił na Gothica. Wprawdzie nie był to tytuł w naszych stronach całkiem nieznany, ale nie mógł pochwalić się głośnym producentem ani wybitnymi ocenami na Zachodzie (choć nie były one złe: średnia wynosiła ok. 80%). Tymczasem rodzimy wydawca wypuścił ten produkt na rynek w standardowej cenie – 99,90 zł – i ze specjalnymi gadżetami w pudełku (wisiorkiem i talią kart). No i przygotował dubbing.

Takim oto gadżetem - amuletem z maską Śniącego - CD Projekt nakłaniał przed laty do zakupu Gothica. Dziś jest to raczej nieuchwytna relikwia.
Takim oto gadżetem - amuletem z maską Śniącego - CD Projekt nakłaniał przed laty do zakupu Gothica. Dziś jest to raczej nieuchwytna relikwia.

Nie ma się co oszukiwać – gdyby nie pełna lokalizacja (i to całkiem wysokiej jakości), Gothic na pewno nie przyjąłby się w Polsce tak dobrze. Bądź co bądź znajomość angielskiego nie była wtedy tak powszechna jak dzisiaj, o niemieckim nie wspominając. Poza tym udźwiękowione kwestie dialogowe eliminowały jeszcze jeden mankament – chroniły przed koniecznością... czytania. Pamiętam, jak przed laty, będąc jeszcze zaledwie podrostkiem, próbowałem nakłonić kolegę do zagrania w Morrowinda i usłyszałem od niego, że zniechęca go fakt, iż w dziele Bethesdy jest dużo tekstu – nie to co w Gothicu. Bo trzeba też pamiętać, że jakimś trafem znaczną część społeczności zafascynowanej omawianym tytułem stanowiła w tamtym czasie właśnie młodzież.

Na początku XXI wieku tanie serie wydawnicze miały znacznie większe znaczenie niż dziś.
Na początku XXI wieku tanie serie wydawnicze miały znacznie większe znaczenie niż dziś.

Poza tym fenomen pierwszej odsłony przygód Bezimiennego nie byłby tak nadzwyczajny, gdyby nie jeszcze jeden ważny czynnik – szybki spadek ceny gry. Już pod koniec 2003 roku Gothic trafił do taniej serii eXtra Klasyka i był dostępny za zaledwie 19,99 zł, a kilka miesięcy później zawitał jako „pełniak” do magazynu PLAY (numer 4/2004). Nie lada gratka, biorąc pod uwagę, że przed erą dystrybucji cyfrowej gracze nie mieli takiego komfortu przebierania w tanich – i dobrych – tytułach jak dzisiaj. Kolejny gwałtowny skok popularności zagwarantowało Gothicowi po dwóch latach czasopismo CD-Action, które również zamieściło go w pełnej wersji (jubileuszowy numer 4/2006). Efekt był tym większy, że do zapoznania się z debiutanckim dziełem „Piranii” zachęcała panująca wtedy w naszych stronach uroczysta atmosfera oczekiwania na Gothica 3.