Najciekawsze materiały do: S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - Winter Edition v.3.0
modrozmiar pliku: 7675,7 MB
Winter Edition modyfikacja do S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl, której autorem jest killerstalker.
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod EAX Fix v.19022023 - 496 KB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod SFZ Project: Lost Story v.1.0 - 1737,8 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod Old Storyline Restoration Mod (RMA) - 552,6 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod ELITE v.11 - 819,7 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod Stalker Shoc Enhanced v.1.1.20 - 3369,8 MB
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - russian multiplayer beta
demo gryrozmiar pliku: 420,7 MB
Trójwymiarowa gra akcji z elementami RPG stworzona przez zespół GCS Game World, znany przede wszystkim z Codename: Outbreak i serii Cossacks. W roku 2006, straszliwa katastrofa spowodowała eksplozję sarkofagu stworzonego wokół uszkodzonego reaktora...
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - poradnik do gry
poradnik do gry15 maja 2007
Poradnik do gry „S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla” zawiera opis wszystkich plansz kampanii dla pojedynczego gracza z mapami najważniejszych miejsc, zestawienie wszystkich questów oraz zestawienie najczęściej odnajdywanych broni, pancerzy i artefaktów.
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - recenzja gry
recenzja gry13 kwietnia 2007
Światowa premiera 20 marca 2007. BARDZO dobra strzelanka, oferująca jednocześnie więcej od wielu innych PeCetowych shooterów. Nie jest to może megahit, ale nie mamy też do czynienia z zabugowaną kaszanką.
Trylogia STALKER-a wyrwie się z oków PC i w końcu trafi na konsole. Oficjalna zapowiedź
wiadomość6 marca 2024
Dzięki wyciekowi w japońskich sklepach dowiedzieliśmy się, że starsze odsłony cyklu STALKER wkrótce trafią na konsole.
Odwiedź postapokaliptyczną Zonę, czekając na STALKER-a 2. Gry z kultowej serii dostępne od 8,99 zł
wiadomość17 stycznia 2024
Gry z kultowej serii S.T.A.L.K.E.R. dostępne są obecnie w atrakcyjnej promocji na GOG-u. Ich ceny zaczynają się od 8,99 zł, za całą trylogię zapłacimy zaś niespełna 45 zł.
Darmowy STALKER Gamma jest jeszcze lepszy; ciężko uwierzyć, jak odmienia kultową grę
wiadomość27 kwietnia 2023
Wyśmienity fanowski projekt S.T.A.L.K.E.R.: G.A.M.M.A doczekał się wersji 0.9. Przynosi ona wiele ulepszeń rozgrywki oraz sporo ciekawych nowości.
- Darmowy STALKER Gamma to wspaniała rzecz dla miłośników gry 2022.10.15
- Rosyjski fan STALKER-a czuje się zdradzony, mści się przeciekami 2022.08.06
- Klasyczny STALKER może dostać drugie życie na nowych platformach 2022.08.03
- Fan tworzy nowy remaster gry STALKER: Cień Czarnobyla; wygląda okazale 2022.06.29
- Seria STALKER ofiarą review bombingu po wycofaniu ze sprzedaży w Rosji [Aktualizacja] 2022.03.08
- Zmarł scenarzysta gry STALKER 2020.12.07
- STALKER Remaster - mod już do pobrania 2019.12.30
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - Doomed City v.28032021
grarozmiar pliku: 3946,5 MB
Doomed City / ?????????? ????? to darmowa gra zbudowana na silniku S.T.A.L.K.E.R. Shadow of Chernobyl. Oznacza to, że w praktyce jest to mod, ale samodzielny i nie wymaga posiadania podstawowej wersji STALKER-a. Modyfikację przygotowała grupa The Zone
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch multiplayer patch - 3,8 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 - v.1.0006 PL - 7,6 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 - v.1.0006 worldwide - 7,7 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 - v.1.0006 US - 2,8 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 download - 29,4 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 WW - 33,9 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 US - 29,5 MB
Najlepsze mody do gier z serii STALKER - Zona wiecznie żywa
artykuł21 listopada 2024
S.T.A.L.K.E.R. to seria, która miała wielkie szczęście do moderów. Wśród najlepszych modyfikacji do kolejnych odsłon ukraińskiego cyklu znajdziecie gry większe od produkcji dużych studiów. Oto najciekawsze z nich.
Jakby ktoś chciał zagrać to niech nie instaluje Complete moda tylko to
https://www.moddb.com/mods/stalker-memories-of-the-zone
Complete nie zawiera stosownych poprawek, sam dokłada bugi i czyni rozgrywkę łatwiejszą i gorszą (tępe SI przeciwników a przecież STALKER to był wyjątek w tej kwestii więc czemu by to psuć)/
I nie wygląda już tak dobrze, by go polecać w tych czasach...
-OGSR x64 engine for enhanced gfx and performance
- Zone Reclamation Project for further bug fixes
- Absolute Nature texture pack
- Absolute Structures texture pack
- Photorealistic Zone 2 texture pack
- Original Weapons Renewal 3 for better weapon animations, textures and models
- STALKER Weather Overhauled v3 for enhanced atmosphere and climate
Powiem tyle - silnik 64bitowy to najlepsze co mogło się przytrafić serii. Koniec z losowymi przycinkami podczas gry niezależnie od konfiguracji.
20 godzin w Stalker: Cień Czarnobyla za mną. Na początek wspomnę o boskim polskim lektorze, gość jest naprawdę świetny, tak dawno nie słuchałem dobrego aktora głosowego od czasu, kiedy oglądałem Transformersów G1 w latach 90, jak brat wypożyczał kasety VHS z wypożyczalni. Muzyka też jest niczego sobie, ale fabuła też jest dobra. Przyznam, że zaskoczyła mnie tożsamość naznaczonego (bo tak się zwracają do naszej postaci). Gra ma naprawdę przedni klimat, Zona to niebezpieczne miejsce, mamy tu do czynienia z bandytami, wojskowymi, członkami monolitu, zmutowanymi potworami, a do tego dochodzą anomalie i promieniowanie.
Gra jest dosyć trudna nawet na najniższym poziomie trudności, radzę często zapisywać grę (misja w elektrowni dała mi popalić, pełno tam uzbrojonych i opancerzonych przeciwników, w dodatku porządnie uzbrojeni, w pewnym momencie leciałem na oparach, jeśli chodzi o amunicję, apteczki lub leki przeciwpromienne), posiada aż siedem różnych zakończeń (pięć związanych z zadaniem Spełniacz Życzeń, dwa z Tajemniczym Laboratorium). Ważnym wyposażeniem jest lornetka, bo czasem warto uniknąć potyczek z wrogiem, kiedy mamy pewność, że mało zyskamy, a czasem się przekradnąć i poszukać artefaktów. Te artefakty są dosyć cenne, niektóre zwiększają nasze zdrowie lub kondycję, ale też umniejszają pewne cechy, jak wytrzymałość).
Co do zadań, warto zaznaczyć, że niektóre mają limit czasowy, więc bardzo uważnie radziłbym je wybierać. Z minusów to brak pojazdów bardzo doskwierał. Teren gry jest dosyć spory, handlarzy skupujących od nas wszystko tylko trzech na całą grę (możemy handlować z innymi postaciami, ale pewnych rzeczy u nich nie sprzedamy), w dodatku nasza postać musi czasem odpocząć. Warto zaznaczyć, że pierwotnie gra miała mieć pojazdy, ale szkoda, że pomysł się ostał w ostatecznej wersji.
Ja bawiłem się bardzo dobrze i oceniam Cień Czarnobyla na solidne +8/10.
Plusy:
- klimat
- niezła muzyka
- fabuła
- siedem zakończeń zależnych od naszych wyborów
- świetna polska wersja językowa
Minusy:
- brak pojazdów doskwiera na tak dużym terenie
- gra jest trudna nawet na najniższym poziomie trudności
Ciężko mi polecić tą grę komukolwiek, bo można mocno się od niej odbić. Cień Czarnobyla mimo upływu lat jest dalej zabugowany (grałem w wersję gog), co doprowadza do mega irytacji. Do tego dochodzi wysoki poziom trudności, dziurawa fabuła i mnóstwo rzeczy, które wkurzają jak np. brak możliwości naprawy sprzętu. Grę ukończyłem dzięki klimatowi potęgowanemu przez świetną polską wersję językową. Najbardziej wkurzające były błędy, kiedy skrypty nie uaktywniały się lub ostatnia lokacja pełna przeciwników, którzy odradzali się po wczytaniu zapisu (czasem przed samą postacią)... ale udało się ukończyć i wreszcie zacząłem grać w Zew Prypeci, który jest moim zdaniem znakomity. Czystego nieba chyba nie tknę, bo słyszałem, że jest podobnie zabugowany, co poprzednik. Na koniec dodam, że na szczęście istnieje bardzo dobra polska baza wiedzy o całej serii, co pozwoliło mi lepiej zrozumieć fabułę. Nie wspominając o innych decyzjach jakie można podjąć w grze, a naprawdę ochoty i nerwów nie miałem na ich sprawdzenie.
Zdecydowanie jedna z najbardziej klimatycznych gier jakie powstały, świat przedstawiony w grze to majstersztyk. Fabuła jest bardzo ciekawa i ma pewien ciekawy zabieg, otóż jeśli w czasie gry nie zdecydujesz się zamiast przeć naprzód wrócić do lokacji które już odwiedziłeś i rozwiązać tam pewnego questa to nie zdobędziesz prawdziwego zakończenia gry i nawet nie dowiesz się nic o przeszłości głównego bohatera. Na minus zdecydowanie można jednak zaliczyć bieganie tam i z powrotem, podóżowanie między lokacjami zajmuje dużo czasu i przez to skutecznie zniechęca to do robienia side questów. Gra jest znana z tego, że jest zabugowana, ale polecam zainstalować sobie moda ZRP, który jest nieoficjalnym patchem i gwarantuję że przez całą grę nie uświadczycie prawie żadnego buga i żadnego crasha. Bardzo polecam grę jak i całą serię, żadna inna gra nie ma takiego feelingu kiedy nocą eksplorujesz jakieś opuszczone budynki.
Ma ktoś taki problem (wersja GOG, jedynie mod na grafike Shoc Enhanced v.1.1.1.6) że po wyjściu z tuneli laboratorium X16 nie ma naboi w broniach nawet jak jest masę amunicji w plecaku? Nic nie daje reinstal, trainer na amunicje bez limitu, cały czas zero amunicji w prawym dolnym rogu, jak to naprawić?
Polecam zagrać w mod Stalker Anomaly łączy wszystkie części, dodaje mnóstwo rzeczy i daje duże możliwości. Stalker kompletny :)
Jak nie polecanie grania z modem Complete to polecanie by grać w Anomaly zamiast Cienia Czarnobyla albo Zewu Prypeci.
Ludzie nadal mnie zaskakują pomysłami...
Skończyłem "wojskową" kampanię w Stalker Anomaly.
Bardzo dobry mod. Być może nawet najlepszy jaki powstał do gry Stalker. Samodzielny, nowy silnik, ZERO CRASHY do pulpitu. Działał perfekcyjnie.
Do gry wprowadzono całe mnóstwo elementów (tworzenie przedmiotów, dowodzenie oddziałem itd). Zbudowano od nowa mechanikę wojen frakcji przez co w końcu można się przy nich dobrze bawić. Co więcej połączono ze sobą wszystkie mapy jakie widzieliśmy w trzech częściach STALKERów, a nawet dodano kilka oryginalnych.
W poszczególne kampanie starano się wpleść oryginalne misje. Niestety warstwa fabularna to najsłabszy element moda, a zadania... tak jakby wykastrowano. Moim ulubionym były etapy z CS. Limańsk i Szpital. Bardzo dynamiczne, dużo oskryptowanych elementów.
W modzie było o wiele mniej wrogów przez co Limańsk i Szpital przypominały raczej zwiedzanie lokacji niż ciężką przeprawę. Po 12-stu latach miło było jeszcze raz zobaczyć tak fajnie zbudowane mapy... ale zabrakło tego dreszczyku emocji.
Najgorszy jest "backtracking". Gdy przemierzasz Dzicz 60-ty raz to zaczynasz mieć wszystkiego dość. Tak samo jest z większością starych lokacji, które gracz przez te lata zdążył poznać na wylot.
Jak ktoś chce mieć sandboksa z luźną fabułą to będzie z moda zadowolony. Jednak nawet podstawowe wersje gry miały lepiej poprowadzoną fabułę.
Próbowałem kiedyś zagrać, odbiłem się. Kupiłem ostatnio okazyjnie za 2 zł, uznając, że trochę lat minęło, i może, jako gracz starszy i dojrzalszy, docenię teraz tę grę. Zainstalowałem sobie Complete Moda, żeby trochę uwspółcześnić rozgrywkę...
No i nie mogę. Pogodziłem się z myślą, że jestem za mało hardkorowy na tę grę. Ona mnie po prostu nudzi, męczy i zwyczajnie nie bawi. Wydaje mi się strasznie drewniana, trudna, przedpotopowa. I fajny klimat tego nie ratuje. I żeby nie było - nie jestem fanem tylko kampanii w stylu Call of Duty, podobnie lubię długie, kontemplacyjne filmy, ale Stalker swoją topornością mnie po prostu odrzuca całkowicie, a chciałbym poznać to uniwersum.
Może jak powstanie kiedyś jakiś remaster, którego gameplay będzie podobny do tego z serii Metro... :)
Hej Mirki, kojarzy ktoś czy do tej gry działa jakiś mod który zapewnia rozrywkę multiplayer zbliżoną do Minecrafta? Chodzi o stworzenie prywatnego serwera na którym z kumplami będzie można zwiedzać zonę z kampanii jednoosobowej, wykonywać zadania i tak dalej
Kupiłem kluczyk za dyszkę na aledrogo bo chciałem zapoznać się z tą gierką jak i później z kolejnymi odsłonami tej serii. I dobrze, że nie dałem za to 8 dych na steamie. Szczerze mówiąc, nie wiem czy będę w to dalej grać. Gra jest ciekawa i wciągająca nie powiem, świat jest ogromny i mega klimatyczny, ale cała mechanika doprowadza mnie do szału. Gra jest tak zabugowana, że dawno czegoś takiego nie widziałem. Przeciwnicy dwoją się i troją, mnożą jak robaki, najpierw pusto, cisza, za chwilę dostajesz 3 strzały gdzieś daleko za sobą i leżysz i to na najniższym poziomie trudności. Zwykłe potyczki z bandytami podczas wędrówki po świecie? Okej, najpierw jest dwóch, za chwilę pojawia się trzech, pięciu i dwudziestu...z systemem obrażeń też jest coś nie tak, raz zabijasz na dwa strzały a za chwilę ładujesz cały magazynek w typa a ten dalej stoi i tańczy. Już nie wspominając o takim absurdzie, gdzie kule trafiają Cię przez grube betonowe osłony, bramy i ściany. Może dla weteranów cs'a i nałogowego grania w tego typu gry ta gra nie stanowi problemu, ale dla osoby chcąc poczuć radość z płynącej rozrywki i zanurzyć się w tym świecie apokalipsy ta ułomność walki po prostu psuje wrażenia.
Miałem sobie tą grę kupić na Steam'ie, bo jakoś nigdy nie było w nią okazji zagrać (a co niektórzy uważają ją za 'kultową' w swoim gatunku), ale jak zobaczyłem trailer, grafikę to jednak odpuściłem. Może gra ma swój klimat, ale nie przepadam za takimi 'rąbankami' (choć może to po prostu w zwiastunie po były wyciągnięte momenty, gdzie non stop się strzelało, zabijało etc.). Stosunkowo od niedawna mam Playstation, więc wolę już grać na tym; na PC ogram jedynie parę tytułów, np. Heavy Rain, ten klimat jakoś bardziej mi odpowiada. "Cienia Czarnobyla" nie oceniam :-)
Gorąco polecam wszystkim tym, którzy do tej pory nie grali w Stalkera, weteranom lub tym czekającym na dwójkę, żeby ściągnęli sobie niezależną modyfikację o nazwie Stalker Anomaly. Jest ona w pełni spolszczona. Modyfikacja ta łączy w całość całą trylogię gier Stalker ale dodaje masę klimatycznych i survivalowych mechanik które możemy dowolnie ustawić pod swój playstyle. Można wybierać również frakcję początkową, jej miejsce startu a także autor moda przepisał silnik na wersję 64 bity dzięki czemu działa ona cudownie ze współczesnymi komputerami i jest niezwykle stabilna. Jest to zdecydowanie najlepsza modyfikacja tej gry i stanowi swoiste Opus Magnum serii
Pierwsze starcie z serią Stalker i odczucia naprawdę świetne. Mimo wielu lat na karku te gry nadal są mocno grywalne, wciągają, a klimat jest kapitalny. Ma swoje bolączki, trudne do przegryzienia dziś rozwiązania, irytuje czasami bieganie przez mapy w tę i we wtę, oraz brak fast travel, ale mocno przebija swoje minusy klimatem, udźwiękowieniem, ciekawą(jak dla mnie) historią, rozwiązaniami fabularnymi i ciężką, gęstą atmosferą. Polecam i wystawiam mocne 8/10. Gra warta ogrania :)
Myślę że przydałaby się możliwość ściągnięcia patcha 1.0004 którego potrzebuje część modów.
Z racji tego że podstawka się dość postarzała a jest wiele różnych modów, na pierwszy raz ogrywałem moda Autumn Aurora(nie ingeruje w fabułe), którego polecam wszystkim co chcą zacząć przygodę z Stalkerem. Świetna fabuła i klimat.
S.T.A.L.K.E.R. to gra z ogromnym potencjałym, który to przez pewne niedociągnięcia został częściowo zmarnowany. Od nich właśnie zacznę. Przede wszystkim ilość bugów, wszelkich technicznych niedoskonałości przeraża jak na oficjalny produkt. Gra sprawiała mi w pewnych momentach ogromne problemy przez crashowanie co kilkanaście sekund. Czasem crash zdarzał się też w zupełnie losowych momentach, a czasem... przy próbie zapisu gry. Niekiedy musiałem cofać się do poprzednich save’ów, żeby rozwiązać problem. Do podobnych środków musiałem uciekać się, gdy lider jednej z frakcji (Powinności) dostawał kulkę w czasie gdy ja zdejmowałem snajpera, którego kazał mi usunąć. Po wykonaniu zadania, już nieżyjący dowódca prosił mnie o powrót w celu odebrania nagrody... Z kolei pozostali stalkerzy podczas przemierzania Prypeci (końcowe fragmenty gry) wszędzie chodzili tyłem i musiałem się nieźle natrudzić żeby zrozumieć, o co im chodzi i żeby doprowadzili mnie na miejsce.
Niestety fabuła tej gry przedstawiona jest w bardzo chaotyczny sposób. Rozumiem, że to część konwencji, ale zarówno narracyjny jak i graficzny sposób przedstawiania historii jest bardzo toporny, ociężały (przestrzały dziennik w celu poszukiwania notatek, bardzo pobieżne opisy zadań, nie zachęcają żeby do niego w ogóle zaglądać). Krótkie cutscenki mają klimat i wprowadzają tajemnicę, ale gameplay trochę jakby za nią nie nadążał. Koniec końców S.T.A.L.K.E.R. jest krótką grą – wątek główny niejednemu zajmie ledwie kilkanaście godzin. A zakończenie – nie każdemu przypadnie do gustu. Zacznijmy od tego, że różnych zakończeń w tej grze jest aż 7. Ale jeśli przyjrzeć się temu kanonowemu (do którego dojścia potrzebne jest jakieś 2h dodatkowego gameplayu – tak, można sporo stracić, jeśli wybierze się inną ścieżkę), to wyjaśnienie całej tej historii jest... hmm... okej, jest tajemnicze i w jakiś sposób pasuje do całej gry, ale i tak mam wrażenie, że twórcy za bardzo odpłynęli i poniosła ich wyobraźnia. Poza głównym questem jest jednak szereg misji pobocznych. Jednak, mówiąc szczerze, nie należą one do najciekawszych, poza tym są powtarzalne i po zrobieniu kilku, odechciewa się reszty. Zmuszanie nas do pokonywania ogromnych połaci terenu, by zabić kilku chłopa i wrócić tą samą drogą po odbiór nagrody nie wydaje się na dłuższą metę zachęcające. Tym bardziej, że te nagrody też wrażenia nie robią.
Na szczęście, ta gra ma też kilka oczywistych, ogromnych zalet. Przede wszystkim – klimat. To on wznosi ten tytuł na wyższy poziom. To chyba jedna z najbardziej klimatycznych rzeczy, w jakie grałem, a już na pewno jeśli chodzi o taki postapokaliptyczny nastrój. Gra świetnie się sprawdza jako survival horror. Zmieniająca się pora dnia, pogoda, te noce z wyjącymi zmutowanymi psami, te zombiaki, a w tle tego wszystkiego dziwaczne anomalie... coś pięknego! Nawet po kilkunastu godzinach spędzonych w tej grze, każda nieoczekiwana konfrontacja z mutantami potrafi zjeżyć włosy na głowie. A już szczególnie wtedy, gdy nie mamy za bardzo jak się bronić, bo na przykład brakuje nam amunicji czy też jesteśmy wyczerpani. I to jest prawdziwa definicja survivalu. Twórcy wiedzieli co robili.
Na uznanie zasługuje oprawa audiowizualna. Grafika wygląda, jak na swoje lata, świetnie – to niebo! Dźwięki są realistyczne, a muzyka, choć rzadko przygrywa, tworzy świetny nastrój. Mamy tu ogromne tereny, po których możemy się poruszać i zwiedzać ten świat na własną rękę. Ten postapokaliptyczny świat robi wrażenie. Wszędzie walają się porzucone pojazdy, ruiny budynków z poodklejaną farbą. Mamy to poczucie izolacji od świata zewnętrznego, momentami poczucie beznadziei. Eksploracja świata należy tu to bardzo przyjemnych, nawet jeśli szwendamy się bez celu i nie znajdujemy nic konkretnego na swojej drodze. Za to fajny pomysł z tymi poukrywanymi schowkami, które wynagradzają nas swoją zawartością. Oczywiście, co bardzo istotne, w FPS, to fakt, że strzelanie daje dużo frajdy. Mamy całkiem pokaźny arsenał broni z jakiego można skorzystać (wątpię żebym przetestował chociaż 50% broni). Gra łatwa nie jest, więc musimy sprawnie planować swoje działania (znów, survivalowy aspekt tej gry wymiata). Amunicja dość szybko się kończy, więc czasem może nie warto strzelać? Na plus oczywiście też to, że możemy wchodzić w interakcję z różnymi postaciami i handlować z nimi.
Myślę, że S.T.A.L.K.E.R. pozbawiony wad, o których wspomniałem w pierwszych dwóch akapitach mógłby być spokojnie jednym z najlepszych FPS’ów ever. Tkwił w nim ogromny potencjał, bo mimo oczywistych niedoskonałości to dalej bardzo grywalny tytuł. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach, które zamierzam ukończyć, bardziej dopracowano pewne aspekty i już nie będę miał na co narzekać.
Stalker? Jedna z gier życia. 10! Gry oceniam albo na 0 albo na ocenę maksymalną zawsze. Nie rozkładam ich na czynniki pierwsze i mam to gdzieś. Albo coś mi w całości pasuje, albo w całości nie i odrzucam to całkowicie. Nie ma lgbt+
Stalker to sztos klimatu i całe szczęście, że nie ma żadnych "skradanek" tylko prosto w łeb, bo Stalker to Męska gra.
https://www.youtube.com/watch?v=Drk7HdluKS8
pojawił się zwiastun projektu pozwalającego na granie w oryginalną trylogię z lepszą grafiką oraz animacjami
to można rekomendować zamiast Complete modów dla ludzi rozpoczynających przygodę z grami
Właśnie tydzień przed premierą Stalker 2 ogrywam starego Stalkera z 2007 roku. Moja ulubiona gra bije na głowę 90 % współczesnych gier klimatem i AI przeciwników nawet na najniższym poziomie można szybko zginąć. Grafika tez nie jest tragiczna moze cieniowanie kiepskie ale tekstury w miare.
Mimo że dopiero w kolejnych częściach ulepszono mnóstwo rzeczy jak np. zbieranie artefaktów, mimo tego że fabuła trochę liniowa, mimo też brzydkiej (nawet jak na Zonę) grafiki, Cień Czarnobyla jest dla mnie dalej najciekawszy ze wszystkich części i wspominam go najlepiej.
Powiem wam tyle... RTX 4070, Ryzen 7 5700x, 32gb ddr4, SSD..
Gra sama dopasowała wszystko na EPIC, przy 1440p, 50-85fps przy DLSS, zero zawiasów.
Graficznie rozpier... wszystko co jest na rynku, pograłem 20minut i jestem w szoku.
Wchodzi dzisiaj nocka, 9.5/10 ode mnie na ten moment :)
Muszę powiedzieć że lore tej gry jest trochę rozczarowujący, klimat i rozgrywka są świetne ale chodzi mi głównie o przyczynę powstania zony i całego tego bajzlu.
Mamy te wszystkie tajemnicze anomalie, mutanty, emisje, ale w ostatecznym rozrachunku genezy tych zjawisk są dość nudne, do tego gra traci całą tajemniczości.
Pamiętam że kiedy grałem pierwszy raz miałem głowę pełną pomysłów i domniemań o co tu może chodzić, ostatecznie nie jest to zbyt ciekawe.
spoiler start
ot grupa naukowców dała ciała, a nawet monolit nie jest niczym ciekawym tylko jednym z ich urządzeń, cała ta noosfera, to tak średnio bym powiedział:P
spoiler stop
Gra podobno powstawała w bólach więc pewnie wiele wątków było przepisywanych, ja już bym wolał mniej odpowiedzi a więcej wątków do własnej interpretacji, albo coś w stylu „Pikniku na skraju drogi”.
Może dlatego dodatki kręciły się blisko fabuły podstawki bo nie wiele da się tam jeszcze dodać.
Może dla fanów spoko gra. Dla mnie jako nowego gracza nie przekonała. Optymalizacja kwiczy, grafika wcale nie powala jak na takie wymagania a grałem na max detal. Samo strzelanie to rodem z CS czego nie nienawidzę. Umierasz dosłownie od pierdniecia. Świat nie jest ciekawy a sama gra toporna i nie wciągająca. Wytrzymałem dwie godziny i poleciał deinstalacja i raczej nie wrócę do tytułu więcej.
Moja ocena jak nowy gracz, który nie widział starego Stalkera to 3.5 /10
S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla to toporność, która wciąga
Stalkera w Polsce chyba każdy kojarzy, jest ogromna fan-baza u nas w kraju. Jak na jakiejś imprezce zejdzie się na temat tej gry to zaraz ktoś żuci hasłem "Ta gra to jedno wielkie drewno" i to zdanie jest twierdzące. Ale jest to bardzo miękkie drewno, przyjemne na swój sposób xD. Ja po raz pierwszy o tej grze usłyszałem w gimnazjum. Mój dobry kolega zagrywał się w tą grę, zawsze ją chwalił. W okolicach 2012 postanowiłem zagrać w Zew Prypeci ale szybko się od tej gry odbiłem. Już nie pamiętam dlaczego, ale chodziło chyba o to że ta gra źle działała na moim ówczesnym PC. Jako że obecnie jesteśmy w okolicach premiery Stalkera 2, a GSC wydało porty swoich starych Stalkerów na konsole to czemu by tego nie spróbować raz jeszcze?
Nie wiem czy będę oryginalny w tym co tutaj będę pisał. Podejrzewam że większość wie jakie ta gra ma problemy i czym się wyróżnia. Jest spore grono ludzi który grają na modach, ale ja grałem bez modów na XSX. Można powiedzieć że jestem świeżakiem jeśli chodzi o Stalkera.
Bardzo podoba mi się świat gry. Zauważałem że polscy gracze wolą to wschodnie post-apo od zachodniego. Ja jestem fanem obu tych światów. Zona jest piękna na swój brzydki sposób. Świat gry nie jest olbrzymi, podzielony jest on na mniejsze/większe huby. W Zonie jest pełno lasów, polan, opuszczonych budynków do których można wejść. Niestety większość z nich jest w środku pusta, ale nie przeszkadzało mi to jakoś specjalnie. W Zonie jest pełno stalkerów, większość domostw została już o szabrowania, łącznie z meblami xD. Fajne jest to zróżnicowanie świata gry, nie czuć nudy jak odkrywa się kolejną lokacje. Moje ulubione miejsca w Zonie to Dzicz, Magazyny wojskowe i Prypeć. Te miejsca mają w sobie coś przyciągającego. W grze nie ma pojazdu, wszędzie dreptamy z buta. Mi to osobiście nie przeszkadzało, klimat jest jeszcze bardziej podbijany. Bardzo podoba mi się brak muzyki podczas przemierzania Zony. Słyszymy tylko jakieś dźwięki z oddali i samych siebie. Fajne jest to że cykl dnia i nocy trwa długo, doba w grze trochę trwa. Problem jaki mam z tym światem to brak szybkiej podróży. Nie jestem fanem szybkiej podróży w grach, ale czasami ta opcja by się przydała. Szczególnie gdy chcemy iść do handlarza który znajduje się na samym końcu mapy, a chcemy tylko oddać quest albo kupić jeden konkrety przedmiot. Mam problem jeszcze ze skrytkami które są zaznaczone na mapie czasami zlewają się one z terenem i ich nie widać.
Sama Zona zamieszkiwana jest przez ludzi oraz mutanty. Ludzie to większości inni stalkerzy, są oni samotnikami albo należą do jakiejś frakcji. Fajne jest to że frakcje się nie lubią i często w świecie gry możemy zobaczyć jak walczą między sobą. A najfajniejsze jest to że możemy się temu przyglądać i nikt nas nie zaatakuje bo jesteśmy neutralni. Mutaty też przemierzają Zone od watah psów po zombie, skończywszy na maskujących się pijawkach. No jest tych typów przeciwników trochę. Fajne jest to że jak już natrafiamy na wrogów to przeważnie są oni w większej ekipie, rzadko kiedy trafia się pojedynczy przeciwnik. Ekipa mam na myśli sporą grupę wrogów np.: 8 psów, 6 stalkerów itd... Ogólnie jest takie wrażenie że ten świat żyje.
Obecnie jesteśmy przyzwyczajeni że postać się ulepsza. Przeważnie w grach jest jakieś drzewko umiejętności a my odblokowujemy sobie je po kolej i tak nasza postać jest silniejsza. W Stalkerze tak to nie działa, bo nie ma XP. Tutaj tylko możemy zaopatrywać się w lepszy sprzęt i zdobywać artefakty. Artefakty podbijają nam statystyki postaci i tyle. Możemy je dowolnie zakładać, zdejmować. W zależności od sytuacji w jakiej się znajdujemy. Stajemy się silniejsi naturalnie bo umiemy już w Stalkera grać.
Sam system handlu w grze też działa fajnie. Jest drogo i trzeba zastanowić się co kupić. Oczywiście można zbierać rzeczy po poległych wrogach, ale są one mało wartę i dużo ważą. Najcenniejsze są artefakty, one dają najwięcej zarobić i nie ważą zbyt dużo. Można robić również questy które się generują w nieskończoność, ale za nie jest mało kasy. Dodam jeszcze że te questy są na czas. Same zadania to typowe przynieść/wyczyść/pokonaj, to samo tyczy się zadań fabularnych. Fabuła i zadania poboczne to nie jest nic specjalnego, ale tragedii nie ma. Za to bardzo podobał mi się lektor w grze, tutaj to naprawdę pasuję. Podbijanie klimatu +1000%.
Nasza postać może być obładowana do 50kg i jest to bardzo mała wartość. Musimy się nauczyć aby na wyprawę brać tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Przeważnie przed wyprawą załadowany byłem na 25kg więc druga połowa zostaje na znaleziska. W późniejszych etapach zaczyna być to bardzo upierdliwe i trzeba podejmować decyzje czy wziąć karabin, czy może artefakty, a może amunicje. Rozumiem ten zabieg, ma być trudniej ale udźwig naszej postaci mógłby mieć te chociaż te 80kg (Tak wiem że jest jeszcze egzoszkielet który powiększa udźwig do 70 kg ale w nim nie można szybko biegać). Z udźwigiem też się łączy nasza stamina. Nie wiem kto wpadł na tak kretyński pomysł aby zwykły chód zabierał stamine. Ja rozumiem że jak biegamy szybko ta stamina schodzi. Że jak jesteśmy przeładowani to schodzi szybciej. Ale podczas zwykłego biegu głupota. Dobrze że są artefakty na tą stamine i w późniejszych etapach ten problem zostaje rozwiązany.
Przejdę teraz do mięsa tej gry czyli strzelania. No jest ono średnie... Nie czuć tych broni, często zdarza się tak że jak celujemy w przeciwnika to i tak go nie trafiamy. Broń potrafi się zaciąć i za to plus. Toporne jest to strzelanie ale z czasem jak się to ogarnie to jakoś to działa. Broń i pancerz się zużywają i nie da się tego naprawiać, kolejna głupotka. Że nikt na to nie wpadł przy produkcji gry aby można było naprawić sprzęt, serio? Jest pewien sposób który naprawia nam pancerz ale nie wiem czy jest to glith czy zamierzony efekt. Chyba każdy kto grał w Stalkera zna ten sposób z 4 bateriami.
Jestem graczem który lubi grać na najwyższym poziomie trudności, ale te poziomy trudności w Stalkerze są popsute. Mam wrażenie że na najwyższym poziomie nasza broń mało co trafia przeciwników. Chyba że obrażenia które zadajemy są zmniejszone albo wrogowie mają bardzo, ale to bardzo dużo HP. Bo jak to wytłumaczyć że wróg przyjmuje magazynek z kałacha na klatę i żyje xD.
Czy w grze są błędy, w brew pozorom nie ma ich dużo (w samej grze zdarzyło mi się 2-3 razy że zabity przeciwnik znikł i tyle). Gra jest stabilna tak naprawdę miałem dwa problemy. Pierwszy miałem z mapą. Mam wrażenie że niektóre znaczniki na mapie nie znikają a powinny po ukończeniu questa. Drugi problem jaki miałem to podczas uruchamiania gry (przypominam że gram na XSX). Gra podczas kliknięcia start w menu zawiesza się i trzeba resetować konsolę. Dobrze że Xbox posiada funkcje quick resume i tak obszedłem ten problem heh.
Reasumując mimo toporności grało mi się w to bardzo przyjemnie. W grze spędziłem 30h i spodziewałem takiego wyniku. Polecam każdemu zagłębić się w Zone i dać szanse temu "Drewnu". Gra jest bardzo odświeżająca w 2024 mimo swoich ułomności. Na pewno jest to coś innego niż dzisiejszy mainstream. Ja zakupiłem całą trylogie i następne po co sięgnę to Czyste Niebo ale to za jakiś czas. Ode mnie 8/10.
Jak się gra na padzie?
Trudno mi to sobie wyobrazić, szczególnie jakieś precyzyjne strzały w głowę z dużych odległości które są dość ważne w późniejszych etapach, szybki zapis i szybkie wczytanie musi być pod ręką:)
Może kupię kiedyś z ciekawości jak będzie jakaś promocja na ps4.
To gra, która ma osobliwy, surowy klimat, który jedni pokochają, a drudzy znienawidzą. Ma przy tym swoich oddanych fanów i moderów, ale wiele osób preferujących uwspółcześnione, proste produkcje z ładną oprawą graficzną od Stalkera szybko się odbije. Poziom trudności jest tu bezwzględnie wysoki - nasza broń jest niecelna, często się zacina i szybko psuje (brak możliwości naprawy), do tego mamy braki w amunicji. Wrogowie (szczególnie doświadczeni stalkerzy i wojskowi) dla odmiany chodzą najczęściej grupami, są dobrze wyposażeni i zorganizowani, a do tego strzelają celnie. Postrzelenie może wywołać krwotok, a ten w porę niezatamowany w przyśpieszonym tempie pozbawi naszą postać sił życiowych podobnie jak anomalie czy okoliczna, zmutowana zwierzyna. Na dokładkę GSC zaserwowało nam monotonne łażenie w tę i z powrotem bo pojazdów (tych jeżdżących) w Stalkerze nie uświadczymy. Nie ma pojazdów i nie ma nawet nawet możliwości "teleportacji" z jednego punktu do drugiego z poziomu mapy i choć te do specjalnie dużych nie należą to cofanie się po odbiór nagrody za wykonanie misji bywa irytujące. Podobnie irytujące są postacie niezależne, które permanentnie potrafią zablokować nam przejście czy losowe zrzuty gry do pulpitu. Jeśli ktoś nie zapisywał stanu rozgrywki przez dłuższy czas to poziom irytacji może osiągnąć apogeum. Także wtedy, gdy nasza postać zginęła bo bandyta właśnie posłał ci serię, która w magiczny sposób dosięgła cię, gdy akurat chowałeś się za osłoną stojącej na uboczu ciężarówki. To bynajmniej nie koniec listy problemów, ale ci, co z grą mieli styczność z pewnością o tym nie zapomnieli.
Przy okazji wspomnień jakiś czas temu zadebiutowała druga część, która również nie uchroniła się od masy błędów i dopiero gigantycznej wielkości patch znamienitą większość tychże błędów naprawił. Odnośnie tego wydarzenia tj. premiery chętnie zobaczyłbym oficjalnie zapowiedziany projekt GSC dotyczący odświeżenia starszych części. Ostatnimi laty takie właśnie projekty nabrały mocno na znaczeniu, więc całkiem możliwe, iż doczekamy.