Witam,
Miesiąc temu sprawiłem sobie prezent na gwiazdke kupując potworną maszyne z TV 40 cali aby móc swobodnie grać w najnowsze tytuły PC. Kiedy ustąpił u mnie opad szczeny w kwestii audiowizualnej gier takich jak Metro 2033, Crysis 2, Battlefield 3 zacząłem zwracać uwagę na inne aspekty takie jak fabuła, inteligencja przeciwników, gameplay oraz.... jak bardzo gra pozwala poczuć uczucie spełnienia po rozwiązaniu jakiegoś zadania lub przejścia dane poziomu/przeciwnika. Niestety cały gameplay, AI wrogów, a nawet sama fabuła nie sprawia, że rozrywka jest atrakcyjna kiedy nawet najwyższy poziom trudności nie daje żadnego wyzwania.
Podam parę przykładów:
Assasins Creed 2 - Czytając mnóstwo opinii w internecie na temat tego tytułu i wielkiego rozmachu ogromnie zawiodłem się gra. AC2 posiada niebanalną fabułe z wieloma historycznymi postaciami oraz wiele aspektów dla dorosłych takich jak sposób ukazania egzekucji oraz sam temat, w którym główny bohater jest zabójcą bez owijania w bawełne. Jednak co z tego skoro sam gameplay jest tak prosty, że tylko najmłodsi z najmłodszych mogą cieszyć się tym tytułem. Jedyny problematyczny wątek to "the truth" oraz zbierania "gówien" typu gołebie czy skarby. Naprawdę ciężko zginąć w AC2, przez co gra staje się filmem, bo tak naprawdę oglądasz co się dzieje, a nie pokonujesz dane przeszkody, ponieważ one są rozwiązywane jednym przyciskiem(walka).
Fallout New Vegas : Tryb brdzo trudny + hardcore - Jestem na 14 poziomie i musiałem odłączyć towarzyszy aby utrudnić sobie grę. Do tego gram na padzie :) Jedzenie, picie i spanie to pikuś. Grę podobno trzeba modować aby mieć jakąkolwiek satysfakcje. Tylko po co programiści robią tryb "bardzo trudny" kiedy nie stawrza on żadnego problemu nawet grając na xboxowym padzie. Do tego tryb hardcore, który może przysporzyć problemów na początku kiedy nic nie mamy. Jednak wraz z rozwojem gry nie stanowi żadnego problemu. Dramat
Mass Effect 2 - Sam sobie utrudniłem grę stawiając warunek, że jeżeli jakiś sojusznik upadnie mi na ziemię to robie load i staram się przejść dany moment bez "śmierci", która oczywiście nie jest prawdziwą śmiercią bo po walce dany spjusznik, który zginął wstaje jakby nic się nie stało....
Nie ma już w rpgach wyzwania takiego jakiego kiedyś poczułem w Baldurs Gate, gdzie naprawdę jak rozwiązało się questa to czułeś satysfakcje, bo włożyłeś w niego trochę wysiłku. Nie chodzi o to aby wyśróbować poziom trudności do granic absurdu, ale gry w tej chwili nie dają wyzwania. Niby tematy poruszane w niektórych grach powinny być przeznaczone dla dorosłych, lecz sam gameplay tworzony jest z myślą o najmłodszych użytkownikach, którzy jeszcze są w szkole.
Jestem w tej chwili w takiej sytuacji, że żałuję wydania ogromnych pieniędzy na najnowszy sprzęt, ponieważ lepiej bawię się przy starszych tytułach zważywszy na aspekt poziomu trudności. Więc zwracam się do Was z prośbą o podanie dobrego tytułu single player z najwyższej półki, który da mi pewne wyzwanie nie mylić z dodaniem 1000 przeciwników tak jak w nowym call of duty, lecz pozwoli na to aby spokojnie zastanowić się jak przejść dany moment gry używając mózgu, a nie jednego przycisku. Czekam na sugestie :P
Ja polecam to - https://www.gry-online.pl/gry/call-of-cthulhu-dark-corners-of-the-earth/z1287#pc
Jak nie grałeś to koniecznie nadrób zaległości :P
A no tak - zapomniałem sorry :P
well nie do końca. Platformówki, gry logiczne, symulatory lotu odpadają :P crpg, fpsy mile widziane. Najlepiej od 2008 roku w góre. Call of Cthulu nie obsługuję roździelczości HD, więc odpada zważywszy na to, że gram na TV, który źle skaluje stare roździelczości.
To może Arma II - https://www.gry-online.pl/gry/arma-ii/zf69#pc
I jeszcze pomyślę co by tutaj wynaleźć...
1.Hidden & dangerous 2 +dodatek
2.trochę stare Soldiers of Anarchy
Dark Souls ofc.
Swoja droga, chyba zadna gra cRPG nie dogoni juz Baldur's Gate pod wzgledem 'taktycznosci' walk. Do dzisiaj pamietam, jak meczylem sie po zaisntalowaniu Tactics Moda do BG2 - pokonanie nowego Illyicha w lochach Irenicus to bylo zadanie na pol dnia prob, ostatnia walka z podstawki jeszcze bardziej hardkorowa.
Arma II to tytuł dla mnie obowiązkowy. Aczkolwiek wole w nią zagrać po sieci ze znajomymi w trybie cooperative. Zdaje sobie sprawe z tego, że gra będzie stanowić wyzwanie. Jednak nadal szukam gry stricte singleplayer :) Hidden Dangerous 2 to stare czasy. Tytuł ograny, szukam czegoś nowszego i tu jest właśnie pies pogrzebany.
Dark Souls jest tylko na konsole nieprawdaż ? Jeżeli tak to znów muszę spasować, ponieważ posiadam wyłącznie komputer stacjonarny.
zaraz ktos poda Skyrima na najwyzszym poziomie trudnosci...
co do F:NV jak dla mnie tryb "hardcore" nie zwiekszal trudnosci gry a robil ja bardziej upierdliwa. To tak jakby zwiekszyc trudnosc szachow zmuszajac cie do zrobienia 5 przysiadow co kazdy ruch pionka. Tak samo w F:NV co pewien czas musiales zrobic quick travel do swojej meliny, uzyc 5x woda 5x owoce 1x rad away 1x sen i mozna znowu zasuwac przez kolejne kilka dni.
A z konkretnych gier... nie wiem czy w tytulach AAA znajdziesz cos takiego. Te gry z uber graficznymi fajerwerkami maja podobac sie kazdemu, dlatego sa proste. Mozesz sam narzucac sobie ograniczenia, ale watpie abys znalazl jakis mega trudny tytul. Jednak sprobujmy...
Wiedzmin 2? nie gralem osobiscie, ale slyszalem ze niby trudne.
EDIT:
jestem analfabeta i wpisalem "trudny" chyba w kazdym zdaniu. Nie chce mi sie poprawiac tego teraz, sorry :)
Wiedzmin 2 w pewnym momencie tez staje sie 'samograjem'.
Wracajac jeszcze do Dark Souls, gralem w Demon's Souls i niestety tam poziom upierdliwosci podniesiono poprzez przechodzenie kazdego etapu od poczatku (checkpointa) w przypadku smierci. Czyli - gra owszem, trudna, ale do tego tez frustrujaca.
EDIT: nie doczytalem dokladnie 1 postu, zauwazylem tylko 'TV' i 'pad', wiec uznalem, ze masz konsole :)
Te gry z uber graficznymi fajerwerkami maja podobac sie kazdemu, dlatego sa proste.
Są proste, bo twórcy gry to lenie, co za problem zrobić poziom trudności "tylko dla masochistów" i ustawić grę tak, że będzie arcytrudna, śmierć od jednego pocisku, ograniczona ilość noszonej amunicji i pożywienia, ograniczone zasoby i inne takie pierdoły.
Ja na szczęście na poziom trudności w grach nie narzekam, gram w niewiele gier i nie oczekuję od nich wyzwania, lecz przyjemności. A że przyjemność sprawia mi postęp w grze to się cieszę z tego co jest, i najczęściej wystarcza mi trudność, oferowana przez najwyższy jej poziom dostępny w grze. Rozumiem jednak, że innym przyjemność sprawia sprostanie trudnemu wyzwaniu, rozwiązaniu uber trudnej zagadki itd, gdzie by przejść dalej trzeba się nagłowić nieraz pół dnia :)
[10]
Akurat w Dark Souls jest identycznie. Odleglosc miedzy checkpointami w DS jest mniej-wiecej taka sama jak odleglosc miedzy checkpointami w DeS. Przyklady?
- Dukes Archives -> krysztalowa jaskinia -> smok. Smok cie zatlucze - kawal drogi aby wrocic
- Dukes Archives -> Anor Londo - kawal drogi bez checkpointow/skrotow
- Izalith - droga do ostatniego bossa - kawal drogi :)
- droga do ostatniego bossa w Tomb of Giants
Itd itp. Kazdy z powyzszych jest praktycznie tak samo dlugi jak np. lokacja 1-4 w Demons Souls.
[11]
Są proste, bo twórcy gry to lenie, co za problem zrobić poziom trudności "tylko dla masochistów" i ustawić grę tak, że będzie arcytrudna, śmierć od jednego pocisku, ograniczona ilość noszonej amunicji i pożywienia, ograniczone zasoby i inne takie pierdoły.
Bo to jest sztucznie zawyzony poziom trudnosci, ktory daje zerowa satysfakcje z ukonczenia. Wiele razy dawalem link i dam jeszcze raz:
http://www.gamasutra.com/view/feature/6531/darwinian_difficulty_how_throwing_.php
Kazdy twoj przyklad nie zwieksza trudnosci, jedynie zwieksza ilosc losowych zgonow spowodowanych tym, ze na RNG wypadlo "trafienie" zamiast "pudla" dla komputerowego przeciwnika. Ograniczone zasoby jesli nie sa wbudowane w gre od podstaw nie utrudniaja gry - chociazby F:NV. Nie zwiekszylo to trudnosci a jedynie upierdliwosc. Bo roznica miedzy "nie musze nic jesc" a "co 15 minut musze kliknac fast travel, otworzyc sejf, kliknac na jedzenie, kliknac na lozko" nie powoduje tego, ze gra robi sie bardziej "hardkorowa". Ot robi sie nuzaca.
Podobnie ograniczona ilosc ammo. Zazwyczaj powoduje, ze trzeba zrobic backtracking, podniesc wiecej ammo i wrocic do dalszego eksplorowania okolicy.
To może od biedy któraś część STALKERa na trudnym poziomie?
Prawdę mówiąc to z nowszych gier nic nie przychodzi mi do głowy...
A jeśli Arma to może i Operation Flashpoint https://www.gry-online.pl/gry/operation-flashpoint-dragon-rising/z6501#pc chociaż w to nie grałem więc ciężko mi ocenić...
https://www.gry-online.pl/gry/brothers-in-arms-hells-highway/z81be#pc to może jeszcze ale niestety nie pamiętam już jak to było z poziomem trudności...
Asmodeusz -> Jedyne utrudnienie jakie widzę w trybie hardcore to wszelkie sposoby odnowienia energii nie działają natychmiastowo, lecz stopniowo. Oprócz tego amunicja ma swoją wagę, przez co jest element kombinowania co zabrać aby nie przeciążyć postaci. Jednak jeżeli gracz rozegra początek w taki sposób jak ja czyli zbieranie różnych pierdół do sprzedaży to w późniejszej fazie gry nie trzeba zabierać wszystkiego, ponieważ mamy juz 10000 kapsli i finanse nie stanowią problemu.
Tu nie jest tak łatwo. https://www.gry-online.pl/gry/unreal-tournament-iii/za2ce#pc
Ostatnia gra dynastii Quaków z kampanią dla jednego gracza. Niestety fabuła cię raczej nie zachwyci :p
[14]
Jak wyzej. nadal przyklad F:NV. Waga amunicji ergo ograniczenie jej ilosci. Czy zwiekszylo trudnosc gry? Chociazby:
- wchodze do schronu, zabijam wszystko, koncze questa
Total time: 10 minut
- wchodze do schronu/nowej lokacji, wybijam wrogow - w polowie lokacji konczy mi sie ammo
- cofam sie juz oczyszczonymi lokacjami, zero wrogow
- robie fast travel do meliny, podnosze nowa amunicje, wracam do lokacji
- dochodze do miejsca gdzie skonczylem
- zabijam reszte, koncze questa
Total time: 30 minut
Czy wersja druga stala sie w czyms trudniejsza? Czy po prostu ograniczone "risorce" jedynie spowodowaly, ze gra sie sztucznie wydluzyla?
Podobnie z odnawianiem energii - w 9/10 przypadkow (a powiedzialbym nawet w 99/100) nie ma to znaczenia, gdyz apteczke uzyjesz wystarczajaco wczesnie aby nie zginac. W momencie kiedy masz nieskonczona liczbe apteczek (bo w grze jest ich nieskonczonosc dzieki handlarzom) = nieskonczona liczba hp = nie ma znaczenia czy odnawianie jest instant czy nie. Ot musisz co najwyzej poczekac = marnujesz czas. Ten 1/100 przypadkow to kiedy mocno skrewiles i musisz kliknac "quick load" bo stopniowe odnawianie HP nie wyleczy damage bursta.
EDIT:
tak szukam tych "trudnych" tytulow na PC i serio nie moge znalesc. Zabawne, biorac pod uwage ze PC to niby ta "hałdkołowa" platforma z mega trudnymi grami a konsole sa dla każuali :)
kong123 -> Stalkery uważam za przykład jak powinno się robić wymagające gry. Jedna z najlepszych gier XXI wieku. Czemu takich tytułów jest tak mało ? Pytanie czy Stalker Call of Pry... posiada równie wymagający gameplay ?
Operation Flashpoint tak samo jak Arma jest tytułem, który czeka na grę wraz ze znajomymi w trybie cooperative.
Wiedźmin 2 właśnie szukam na allegro dobrej oferty.
Wielkie dzięki za sensowne odpowiedzi. Dobrze się czyta :)
Asmodeusz -> To na jakiej zasadzie gry fpp, gdzie całość polega na zabijaniu, mają być trudniejsze, jeżeli nie na zasadzie ograniczonej ilości ammo i łatwiejszej śmierci? Bo nie umiem sobie wyobrazić nic innego.
A może Frozen Synapse? Dla mnie za trudna, przeszedłem z 4 misje i koniec, nie daję rady.
Mutant z Krainy OZ -> Odpowiem za Asmodeusza jak to wygląda w moim przypadku. Jeżeli gra nie jest liniowa i posiada otwarty świat to liczę na to, że tak jak w Stalkerze przez siłe przeciwnikó będą zmuszony do.... odwrotu, a nawet panicznej ucieczki. Oprócz tego liczę na takie smaczki jak wejście frontowymi drzwiami to czysta śmierć i rzeczywiście docenienie amunicji powinno być istotnym aspektem. Czujesz ciężar rozgrywki kiedy zdobycie amunicji dla zwykłego pistoletu jest skarbem :) Do tego sztuczna inteligencja, która nie ma zadania chodzenia po prostej linii.
[18]
Dlatego z zalozenia gry FPS w singleplayer nie sa trudne. Nie znajdziesz chyba nigdzie shootera (pominmy na chwile stalkera, ktory nie tylko i wylacznie shooterem) o ktorym ludzie by mowili "ta gra jest trudna!". Mozna zwiekszyc reaction time botow czy ich obrazenia i tyle, ale nadal to tylko boty, ktore mozna prawie wszedzie zglitchowac albo wyuczyc sie na pamiec ich lokacji (kampania w CODach na najwyzszym poziomie trudnosci).
back to searching
[22]
Dokladnie.
EDIT:
@[18]
Jesli juz mialbym znalesc "trudnego" shootera bylby to np. Quake3 czy UT z botami. Obie strony maja takie same mozliwosci, bot jest "trudny" bo ma podbite reaction times. Ale tez jak pisalem kawalek wyzej - troche "fejkowa" ta trudnosc, gdyz zmieniony jest tylko parametr "ile masz milisekund na reakcje zanim dostaniesz headshota z dupy". No i nadal sa to boty, maja wlasne sciezki i da sie to wykorzystac.
Jak ktoś lubi starsze RTSy to polecam Original War ;). Fabularnie ekstra gierka, poziom trudności dość wysoki - szczególnie gdy chce się przejść grę nie tracąc niewielu/żadnego ze swoich żołnierzy i zdobyć wszystkie medale na najtrudniejszym poziomie trudności.
Jeszcze przypomniałem sobie o takiej jednej grze - co prawda chyba nie spełnia wszystkich wymogów ale sam rzuć okiem i oceń.
https://www.gry-online.pl/gry/alone-in-the-dark/z9315#pc
Dla mnie gra była mocno średnia - główna trudność polegała właściwie na koślawym sterowaniu. Ale sam zobacz :P
A jeśli o RTSy chodzi to może https://www.gry-online.pl/gry/supreme-commander/zde8#pc ? Grałem kiedyś i byłem bardzo zadowolony. Poziom trudności był dość wysoki. Podobnie było w dodatku.
Ja też się podpisuję pod Prypeciem, to pierwszy stalker, który jest zrobiony jak należy.
Dodam do listy jeszcze Batmana, na razie grałem tylko w Asylum, ale dwójka jest podobno jeszcze lepsza. Może gra nie jest specjalnie trudna, ale ma się poczucie sensowności dopakowania bohatera. Poza tym jego siła leży w skradaniu. Dopóki jesteś cichy, to jesteś kozak, jeśli jednak popełnisz błąd i wrogowie Cię zlokalizują, to często giniesz niemal natychmiast. Ogólnie gra jest więc satysfakcjonująca, a o to chyba Ci przede wszystkim chodzi.
Co do poziomu trudności, to rzeczywiście jest obecnie bez porównania. Pół roku temu odpaliłem Aliens vs Predator 2 na poziomie normalnym. Nie jestem w stanie grać marinsem, bo mnie w kółko rozwalają. Miałem nawet momentami problemy w grze predziem (!), a swego czasu na miękko grałem na hardzie. Hidden and Dangerous 2 - miałem duże problemy z tutorialem, choć parę lat temu zawsze grałem w trybie samotny wilk. Masakra po prostu.
Hm, tak sobie pomyslalem - jeszcze w to nie gralem, ale moze ktos sie wypowie - jak jest z nowym Deus Ex?
[27]
Jak strzelasz - zwykly shooter (reaction time shit). Zazwyczaj giniesz po 3-5 kulkach, ale przeciwnicy sa glupi jak lemingi. Stoisz za rogiem, gun wycelowany w glowe, GG.
Jak bawisz sie w stealth - gierka logiczna (kogo usunac pierwszego aby drugi i trzeci cie nie zobaczyl).
Przyjemne nie powiem; jesli nie zamierzasz uzywac walkthru z neta moze byc nawet pewnym wyzwaniem przejscie bez oddania wystrzalu czy nie bedac ani razu zauwazonym.
EDIT:
znalazlem nawet 2 trudniejsze gry, ale niestety konsolowki: Ninja Gaiden i DMC. Szukam dalej.
kong123 -> Żaden RTS w single player nie stanowi dla mnie zbyt dużego wyzwania zważywszy na to, że Starcraft 1 multiplayer to moja religia, a strona startowa to netwars.pl :)
ALone in the dark jakoś nie przekonuje mnie, sama gra jest godna polecenia ?
Stalker CoP dodany do listy potencjalnych zakupów:) Tak samo Deus Ex, o którego miałem zapytać. Widzę, że nie jest tak tragicznie jak myślałem.
Jeżeli ie boisz się staroci to zagraj w Delta Force a jeszcze lepiej Delta Force 2. Co prawda, dwójeczka udostępniała możliwość dokonania 2 albo 3 zapisów (nie pamiętam bo nie korzystałem) podczas misji ale w praktyce nikt z moich znajomych tego nie robił bo... bo to już nie byłoby to.
System Shock 2 na max poziomie trudności jest również dużym wyzwaniem.
G2 z Nocą Kruka również w początkowej fazie jest trudny.
Z nowymi grami trochę mi trudniej coś polecić na PC bo gram głównie na konsolach i głównie w RPG i jRPG. Jeśli interesują cię wyłącznie nowości ze względu na nowy komp - to ja wiele naprawdę ciężkich nie znam na PC. Load/Save sprawia że nie ma trudnych gier na PC (o ile mają opcję szybkiego zapisu).
Yancy -> Wszystkie tytuły, które podałeś były przeze mnie egzaminowane. Bardzo dobrze znam stare czasy jeżeli chodzi o gry komputerowe. Miałem okazje grać w starsze tytuły z serii Wizardry czy betrayals at kondor. Problem tkwi w tym, że szukam czegoś od 2008 roku wzwyż zważywszy na to, że sprawiłem sobie na gwiazdke nowe bebechy do kompa, które pozwalają mi na sprawdzenie co nowego w świecie gier komputerowych. Po tych trzech tytułach, które wymieniłem w pierwszym poście zacząłem się zastanawiać nad tym jak bardzo zmieniły się gry i czemu taki tytuł jak Assasins Creed 2 był chwalony na całym świecie.
Przynajmniej juz wiesz, czemu starsi gracze czesto narzekaja na nowe gry, ze sa nic nie warte :)
Oprocz kilku graficznych wodotryskow nie oferuja zupelnie nic. Typowa "epicka" historia, typowe rozwiazania, typowe zakonczenie. Bo gra musi sie sprzedac a niezadowolony gracz (niech przypadkiem nie skonczy gry) nie kupi piętnastej czesci "znanej i lubianej" serii.
A kolejny przyklad upraszczania: nowy X-COM. Przynajmniej na podstawie dostepnych informacji.
Poszukaj tutaj. MOZE cos znajdziesz (nie mowie ze musisz, sam dopiero zaczalem przegladac).
EDIT: zzzzzz dodali gry ze zrodlem "internet" i teraz tona staroci ma date 2011... spieprzyli IMO ta wyszukiwarke.
ALone in the dark jakoś nie przekonuje mnie, sama gra jest godna polecenia ?
Powiem tak. Gra ma ciekawe założenia i pomysły ale ma też i sporo wad. Największą jest chyba koślawe i strasznie toporne sterowanie jeśli gra się na klawiaturze (na padzie niestety nie grałem). Zdarzają się też zwolnienia animacji - optymalizacja nie jest mocną stroną tego produktu. Pominę już całkowicie beznadziejny polski dubbling i przejdę do zalet. Podobało mi się łączenie przedmiotów jak i spora swoboda w wielu etapach. Fabularnie też było całkiem dobrze. Gdyby nie to sterowanie to byłaby całkiem niezła gierka.
Co do CoP - moim zdaniem jest to najlepsza część STALKERa. Na prawdę warto zagrać bo to kilkanaście godzin dobrej rozgrywki.
Jeszcze co do Brothers in Arms Hell's Highway. Grałem w to kiedyś na konsoli - gra mi się bardzo podobała bo nie polegała właśnie tylko na bezmyślnym strzelaniu ale i na chwili zastanowienia. Poza tym niesamowicie klimatyczna - też radziłbym spróbować.
W pierwszego Far Cry pewnie grałeś...
Bioshock 1 / 2. Pamietaj tylko o wyłączeniu tych tubek odrodzeniowych.
STALKERy z modami. Niektóre dają popalić. Obecnie testuję mod Misery do CoP i część starć zwyczajnie muszę omijać.
Dodałbym serię Ultima Underworld, gdzie postać czarująca walczy naprawdę źle. Szczególnie Ultima Underworld II Labirynth of Worlds - idziesz kanałami, bijesz szkodniki (szczury, robaki) a tu headless and gazery :D Na pierwszym poziomie nie dość, że zabijają z miejsca to trafiając je niszczymy sobie tylko broń :]
Grałes w Baldursy to może seria Icewind Dale ze słynnym trybem Serce Furii. Ja odpadłem po 10 minutach bezowocnego bicia pierwszego goblina.
To skoro nie Dark Souls to może Severance: Blade of Darkness.
Swoją drogą zabawne, że stać cię na drogi upgrate a na konsolę już nie :]
Może Incubation? Zwłaszcza dodatek Wilderness Missions. Jak tak to Jagged Alliance 2 Wildfire + 1.13 i Unfinished Business.
A, teraz przypomnialo mi się - Evil Islands: Curse of Lost Souls. Niby cRPG ale trzeba grać jak w Commandosach, których też polecam.
Jeśli Gothic to:
-część pierwsza z Mrocznymi Tajemnicami
-część druga z Nocą Kruka
Anyway - jeśli szukac czegoś nowego i trudnego to odpuść sobie.
ttwizard -> To AC2 się nie ucieszysz. Ba, ostatnia odsłona jest tak prosta że w kilku miejscach chciałem zginać i... nie dało się!! Kilka gierek konsolowych mam z dobrym poziomem trudności ale jeśli o kompa idzie to nie wiem czy można coś polecić. Gdybyś nie korzystał z komór to Bioshock na max poziomie trudności jest całkiem trudny. Przynajmniej na początku.
Wspomniany wyżej STALKER również potrafi pokazać pazur i jeśli nie grałeś - zagraj. Poszukaj tylko modów poprawiających grafikę, bo bez tego dziś gra nie wygląda za dobrze.
FarCry na wysokim poziomie trudności również warto obadać. Mi się bardzo fajnie grało. Niezłe wyzwanie.
HETRIX22 -> Bioshocka miałem okazje ukończyć na starym komputerze. Nawet nie korzystałem z opcji odrodzenia. Poprostu jak ginąłem to robiłem load game :)
kong123 -> Farcry też ukończyłem jeszcze na starej konifguracji. Po tym tytule zauważyłem totalny spadek poziomu trudności w FPS'ach. Muszę przyznać, że pod koniec musiałem się sporo namęczyć, a nawet byłem w sytuacji kiedy chciałem zrezygnować :)
EDIT ->
Yancy -> To prawda, Bioshock 1 może nie był tak wymagający jak Stalker, ale poziom trudności był w miare wyważony. Pozatym ten klimat potęgował atmosfere, a spotkanie z pierwszym Big Daddym sprawiło mi wiele satysfakcji.
SpecShadow -> W ultime nigdy nie grałem, przyznam się. ICewind Dale to klasyk, którego rozpracowałem jednym z wyższym poziomów. Ogólnie ze starszych tytułów nie trzeba mi dużo polecać. Mam luke między 2008-2011 i tyle ;) Jeżeli chodzi o śmiesznośc dlaczego nie stać mnie na konsole. Stać mnie było na konsole lub na komputer. Nie można mieć wszystkiego niestety ;-) Komputer punktuje w moim przypadku bardziej bo wszyscy moi znajomi grają po sieci wyłącznie na PC. No i Starcraft 2 multiplayer, który teraz znacznie lepiej chodzi na nowym sprzęcie.
To nie jest tak że gry robią się łatwiejsze... zmienione zostało podejście do kwestii trudność.
Np. takie JA2. TRUDNA GRA... No, ale jeśli wziąć pod uwagę quick save i quick load, to wcale taka trudna nie jest. Ja sie złapałem na tym że głównym bohaterem nosiłem tylko kamizelkę, bo jak dostałem postrzał w głowę, to mimo chełmu robiłem load.
I większość osób grała podobnie.
Oczywiście można grać w hardcorze, czyli bez savów w czasie . Ale wtedy gra się inaczej - atakuje się większymi siłami, a jak ktoś zginął to i tak load.
Czyli "kara" za otrzymanie obrażeń była zbyt duża, dlatego zawsze save i load.
Podobnie xcom i tym podobne gry.
"Kara" powinna być tak dobrana, aby gracz nadal grał, a nie grę przerywał żeby zrobić load.
Np stary deus ex był tak prosty - apteczek nie brakowało, była regeneracja itp. Ale mogło zdarzyć się tak, że popełniając szereg błędów będziesz w nieciekawej sytuacji, daleko do stacji z energią, koniec "pastylek z prądem". Tyle ze dało się grać dalej.
W dwójkę nie grałem, ale chyba też to nieźle rozwiązali - regeneracja nie jest błyskawiczna, czyli musisz sie chować na dłuższą chwilę, ale nie jest to na tyle uciążliwe aby robić load.
Natomiast zgodzę się że mamy doczynienia ze zbyt dużym uproszczeniem gameplaya. AC to jest wzorcowy przykład. Za mało rzeczy można w tej grze robić. A z tych które można, zbyt duża cześć nie ma najmniejszego znaczenia.
Odwrotnością tego jest np. Stary Thief - tutaj gameplaya mamy idealnie złożonego. Co prawda SI niezbyt bystre(bo to stara gra), ale można się poruszać po swojemu, znajdować własne drogi i rozwiązania.
Sam nie grałem, ale podobno cholernie trudny jest Outfront: Na tyłach wroga
[41] > mnie to też denerwuje, ale jak przy wyższym poziomie trudności przeciwnik ma być "mądrzejszy" niż na normalnym to też troche kiepska sprawa.
[38]
Roznica jest taka, ze w JA2 masz skonczona liczbe najemnikow (chyba... nie wiem czy sie nie refreshowali, DAWNO nie gralem). W X-comie masz nieskonczona liczbe rekrutow. Dlatego w x-comie mozna pozwolic sobie na ich smierc.
Zgadzam się. Dzisiejsze gry są nie tyle co bardzo łatwe, a po prostu tak zrobione, że w nie których momentach gracz musi umrzeć kilka razy, żeby trochę czas gry wydłużył, a poziomy trudności to głupota bo AI przeciwników jest zawsze słabe, a trudność polega na zadawanym damage czy celności przeciwnika. Przykład to seria Cod gdzie na najtrudniejszym poziomie trudności przeciwnicy nas trafiają z kosmicznych pozycji, i zadają ogromne obrażenia. Dlatego zawsze gram na normalu, żeby sobie nie psuć satysfakcji z gry SZTUCZNIE trudnej. Bo nie czuję żadnej frajdy z tego, że przeciwnik może mnie trafić za nim ja go zobaczę. Twórcy muszą zacząć pracować na AI przeciwników, bo tak to każda gra to jest rozwalanie setek botów którzy mają jedynie kilka opcji zachowania się..
Poleciłbym jeszcze Sniper Elite na najwyższym poziomie trudności ale nie wiem jak to się będzie na telewizorze prezentować...
W sumie już nic innego, godnego uwagi nie przychodzi mi do głowy...
Nowe gry bez używania modów są proste i płaskie... np. Wiedźminy - bez modów z palcem w nosie dało się przejść, szczególnie dwójkę...
Więc, niestety musisz iść w mody...
btw. to się tyczy nawet takich niby "hardkorowych" pozycji jak gry paradoxu... bez moda wszystkich się rozjeżdża bez problemu. Ale ciebie strategie nie interesują i tak :P (Shoguna2 bym polecił z Darth modem)
Przerzuć się na multi jakieś, tam zawsze jest wyzwanie :P
Zagraj sobie w ME2 na najwyższym poziomie trudności to zobaczysz.
Tak trochę w przyszłość, to Bioshock: Infinite w trybie trudności "1999" może stanowić wyzwanie. Gra sama w sobie się świetnie zapowiada, także po premierze można ją wypróbować.
[44]
Ja mam podobnie w fifce 11 - na najwyższym poziomie trudności ciskam Jagiellonią Klasyczną XI
spoiler start
w multi gram czasem, ale problemy nie sprawiają mi gracze tylko... często atakujące z zaskoczenia lagi
spoiler stop
Zagraj sobie w ME2 na najwyższym poziomie trudności to zobaczysz.
Zobaczy co to znaczy łatwa gra, prawda?
Najśmieszniejsze jest to, że F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon sprzed 7 lat ma do dziś najlepszą sztuczną inteligencję przeciwników.
Dzisiejsze gry typu Assasins Creed 2 czy inne tego typu gry mają gówniany poziom trudności z powodu gówniany konsol przecież jak tutaj grać w coś trudnego na gówniany padzie.
[49]
Moze idz potrollowac sobie do innego watku. Thanks.
W Dead Space 2 jest chyba poziom trudności, w którym jak zginiesz to zaczynasz od save'a a nie checkpointa. A masz prawo do 2 savów.
Poza tym dla mnie poziom trudności leży też ciut w osiągnięciach - przejść prototype zabijając mniej niż 5 przechodniów na chwilę obecną wydaje mi się niemożliwe. Tak samo jak przejść Half Life 2 wystrzeliwując tylko jeden pocisk.
Akurat pierwszy epizod Half Life 2, w którym jest to osiągnięcie, da się przejść używając jednego pocisku na kłódce :] Osiągnięcie mam więc da się.
Patricius - Zabijać możesz, ale nie możesz "zjeść".Osiągnięcie, mimo wszystko proste.
[53]
Cos mi sie wlasnie tak zdawalo, ze to bez consume (na PS3 przynajmniej "zjesc mniej jak 10 ludkow"). A w tym wypadku jest to banalne.
Jeśli chodzi o prostotę dzisiajszych gier, to polecam artykuł Smugglera z nowego CDA.
Czemu niby twórcy mają robić trudne gry, jak nawet tych łatwych ludzie nie kończą?
Red Orchestra 2 ?
Ale to może być nawet aż zanadto hardcorowe dla niektórych ludzi.....
Może spróbuj Devil May Cry 4?
[55]
nie kończą ich nie z powodu poziomu trudności a dlatego, że im się nie podobały lub znudziły. To takie trudne i wymaga dorabiania ideologii o poziomach trudności?
Artilio, Asmodeusz -> Faktycznie. Strasznie przeinaczyłem to. Jak 'zjeść' mniej niż 10 to faktycznie nie jest tak źle.
SpecShadow -> [52] Wiadomo, że się da. Ale zawsze jest troszkę trudniej, gdyż większość ludzi zna tylko metodę 'all guns blazing', z wykorzystaniem najcięższych dostępnych broni ;)
E no ludzie nie mówcie że Metro 2033 nie jest wyzwaniem na najtrudniejszym poziomie trudności.
A jeżeli nadal tak uważacie to spróbujcie odblokować zakończenie alternatywne właśnie na tym poziomie.
Ja to bym sobie zamłócił w NWN tam było naprawdę widać poziom trudności.(Autora wątku to raczej nie zainteresuje).Szczerze mówiąc tutaj gdzieś wspomniany FEAR jest naprawdę grą wymagającą.
Tak szczerze mówiąc to gry pojawiające się na rynku od roku 2008 czy nawet roku 2007 nie dają żadnego wyzwanie.
Metro trudne?No w sumie racja, przeciwnicy nie ludzko wytrzymali.FEAR tez specjalnie trudny nie jest, choc wrogowie potrafia dac w kosc.Jesli chodzi o trudnosc w FPSach, to prym wiedzie dla mnie seria Halo i poziom legendary.
A jesli ktos jest masochista, to polecam zagrac w Ninja Gaiden na poziomie normalnym i wyzszych.
Gry są za łatwe?
też tak myślałem póki nie zagrałem w Dead Space 2 - nawet na najniższym jest ciężko, no i checkpointy są, często daleko od siebie.
A jak chcesz naprawde trudną gierkę, to zalicz FAR CRY jęsli jeszcze tego nie zrobiłeś...
