No i zostałam posiadaczką jednej stopy kwadratowej ziemi na wyspie Islay - prawdziwa Pani na Włościach ! A wszystko to dzięki Nosicielowi Dobrej Whisky;D
Trochę torfu, palonej beczki i na koniec gleba - przepis na dobrą imprezę :-D
Podsumował Mistrz wCiętego Kapelusza ;))
...bo liczy się udany suspens. :)
PS. Czy zauważyłaś, że w większości godzin które wyświetlają się przy postach figuruje 1 lub 2 ;)
Mordercza łycha Mastaha, Viti i jego kapelusz, pszczółka Haya czyli impreza u Yagienki, grill w ramach dks-u, pochlej w Otwocku - przez cały tydzień będę musiał odpoczywać po tak męczącym łikendzie...
Viti -> moje głosy mówią: - Ignoruj czas!
Ale poczyń stosowne obliczenia, wykonaj kilka wykresów i omówimy to przy następnym spotkaniu, a w ostateczności wypełni się kilka kuponów Multi Multi wg czasu objawiania się postów;))
I znowu Wielki Przedwieczny został pokonany przez skromnych, umierających, ale odważnych ludzi ;)
Yagienko - > Dziękuję za takie rady. O mały włos a bym wyszedł za późno z pracy.
Podaję numery najbliższego losowania w bliżej niesprecyzowanej przyszłości: 2,5,9,11,13,14,
Mówisz, że jeszcze chwila, a by Ci kolekturę zamknęli;D
Mówisz, że jeszcze chwila, a by Ci kolekturę zamknęli;D
Raczej monopolowy ;)
Nie ma to jak świetna firma - w piątek moja firma pracuje do 13tej...
Żaba dała wam fory, żebyście nie popadli w apatię, przygnębienie i przeświadczenie o nieuchronności porażki :)
Pewnie już sobie układał w głowie odpowiednio wyniosłą i pogardliwą przemowę ;) A tu nagle wielki przedwieczny ZONK :D
Rozpoczynała się od "moi drodzy, martwi badacze", a później dotykała takich ważnych spraw jak rozczłonkowanie, pożarcie i uczestnictwo w mrocznym rytuale w doniosłej roli głównej ofiary :P
Nie ma to jak świetna firma - w piątek moja firma pracuje do 13tej...
- chamstwo, chamstwo, chamstwo.
...a ja gniję w lochu do osiemnastej.
Wiesz Viti, to są uroki sfery budżetowej :-)
Pamiętasz to staropolskie porzekadło:
- Kto najciężej pracuje w urzędzie?
- Wentylator.
Dobre firmy wiedzą, kiedy dać na luz, a kiedy sypną $$$ :)
Nie pozostaje mi nic innego, jak się pod tym podpisać ;D
L@wyer
...gryzipiórkiem?
A nie gryzimyszką;))
...ale urrrwał! Sergio Ramos ;D
Mieli puchar, mają złomka.
A oto excluzyvny wywiad z kierowcą autokaru:
- kiedy pędziłem po ulicach Madrytu wioząc na dachu gapowiczów z Realu (rozumiem, że było mało miejsca w środku ale to nie powód żeby od razu ładować się na dach), w pewnym momencie coś mi śmignęło przed przednią szybą. Na początku myślałem, że to wypadła Krystyna, dlatego nie nacisnąłem na hamulec. Później jakiś pieniacz w szarym garniturze (Murinio, dop. redakcji) zaczął szarpać mi za kierownicę i wykrzykiwać coś o pucharze. Potwierdzeniem jego słów był zgrzyt pod podwoziem, więc niestety nic organicznego. Postanowiłem się zatrzymać.
W ogóle pomimo, że wychowałem się w Barcelonie bardzo lubię naszą stolicę.
To Krystyna urwała, jaki Ramos...
Mój dzionek pracy skończył się dzisiaj w samo południe - jakie ludzkie to Ministerstwo;)) Wróciłam do domku i przemyśliwam dalszy plan gry, bo szczerze mówiąc jesteśmy w świątecznym lesie przygotowań. Po krótkim namyśle nałożyłam sobie porcyjkę sałatki jarzynowej (w końcu trzeba sprawdzić, czy się przegryzła) i nalałam kieliszek białego wina... Zaraz naleje sobie drugi - niby zwykłe winko do zamarynowania królika, ale bardzo sympatyczne;))
Zdrowych i wesołych!
No i super :)
Ja dzień przygotowań miałem wczoraj. Nawet przeżyłem.
A wino to jest ogólnie dobry pomysł, nieważne do królika czy z królikiem ;)
jakie ludzkie to Ministerstwo;))
Ministerstwo głupich kroków? ;)
...Zaraz naleje sobie drugi...
...a później trzeci i czwarty; tylko nie zapominaj o nas, którzyśmy niegodni zamarynowanego królika.
Żeby tylko kroków;>
Trzeci i czwarty były rzeczywiście później, jakoś tak pasowały do obiadowych tortilli;))
Yagienka:
To może w takim razie jakiegoś szpitalno, jodynowo, dymowo, torfowego whiskacza? :-D Bardzo świątecznego :-))
Viti:
Ministerstwo Głupich Kroków, to my mieliśmy z Lawyerem, po ostatnim opuszczeniu działki Ostrego na początku kwietnia :-D Załączyło się nam z niewiadomych powodów :-))
Właśnie testuję B&W pod żółty serek cystersów;D
A w temacie niezapominania, to pamiętam, że po tej sobocie jest następna, też przedświąteczna... i całkiem dobra na jakiś seans spirytystyczno-filmowy;)
Na portalu mam info, ze wylosowalem bilety na jeden mecz grupowy Euro, ale wstrzymam sie z oblewaniem do czasu otrzymania oficjalnego potwierdzenia mailem \m/
Da_Mastah -> A możesz przypomnieć co to za śpeka kiedyś przyniosłeś do Yagienki. Jakoś mnie naszła ochota na coś takiego, tak samo jak na carpaccio albo tatara.
To było to --->
A w temacie niezapominania, to pamiętam, że po tej sobocie jest następna, też przedświąteczna... i całkiem dobra na jakiś seans spirytystyczno-filmowy;)
- w piątek jadę na zawody, jak co roku zresztą, wracam 3 maja.
No to ten seans Cię ominie.
Tak będą następne.... ale kto wie moze już nie takie;)
Viti:
"A możesz przypomnieć co to za śpeka kiedyś przyniosłeś do Yagienki."
http://en.wikipedia.org/wiki/Speck
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Speck_aus_Gro%C3%9Framing.jpg
http://en.wikipedia.org/wiki/Speck_Alto_Adige_PGI
I ewentualnie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Prosciutto
Jeśli jeszcze macie do rozliczenia PITy, polecamy z Misiem tego młodego, sympatycznego człowieka;)
http://krzysiosiczek.za.pl/
Viti -> Ty się lepiej przyznaj z czym Ci się skojarzyło. Ocenimy, czy masz braki, czy może fantazyjne przerosty ;))
Niewątpliwe spaczenie zawodowe plus spadek humoru.
...To po dzisiejszym dniu w ogóle będę bez formy.
Okazało się, że wsiochy wcale nie pojechały do domów bo ilość tych którzy zgłupieli bo duże miasto zobaczyli przekroczyła dopuszczalne stężenie.
Po drugie, wieczorny mecz mnie zniesmaczył. Po raz n-ty wyciągano katalońskich osłów za uszy. Normalna drukarnia i tyle.
Całe szczęście, że przez 4 dni będę z dala od tego cyrku.
Myśmy wróceni z Italii. Izy co prawda jednak nie ma w weekend długi, ale ja mogę w coś pograć... chyba, że się plany zmienią :P
Yansa chyba też nie ma, jeżeli dobrze pamiętam? A Paudi miał być wyjechany do 7 maja, więc ekipa nieco się nam skurczyła :)
My może byśmy mogli, ale z ostatecznym potwierdzeniem poczekajmy do jutra - Kermit ma jakiś okrutny zapierdol w pracy, a mnie niby szykuje się długi weekend trwający aż do czwartku, ale wszystko może się jeszcze zmienić.
Viti -> mówisz, że jakoweś warszawioki łaziły po sklepie i zadawały pytania klasy "A co to to je?", czy "A kto kupi takie rybe za takie piniondze?" ?
Yansa nie ma, jest wyjechany do 3 maja ale wstępnie może się umówić na piątek 6 maja, jeśli komuś pasi ?! ;)
Ja zwykle nie mogę w piątki, więc w piątek 6 maja też nie mogę :)
Ale w wakacje moja firma pracuje w piątki do 15.00, więc będziemy kończyć o jakieś ludzkiej porze i wtedy chętnie, chętnie.
Ej, w razie czego - w co gramy w trójkę?
Yans --> W tej branży nie ma wakacji :) Np. latem trwają intensywne przygotowania do kampanii świątecznych :)
Lawyer -> Gorzej, miałem wątpliwą przyjemność jazdy samochodem. Miasto zatłoczone na maksa a co druga rejestracja LU, NO, itp. Albo podwarszawskie WPRy.
...No jak tam Wam się udał długi weekend? :) Szczególnie pytam osoby które miały podjechać do Czerska. Padał deszczyk czy obyło się bez niego i tylko temperaturka dopisała.
Bo ja powiem, że mi się wypad wędkarski udał. Obroniłem pierwsze miesjce w zawodach a w drugich nie przyzerowałem (zdobyłem chyba 4 lub 5 miejsce). Pogoda też dopisała, nie padało. Do wczoraj było całkiem ciepło.
Viti Obrońca! Gratulacje! A kiedy rybacja z tej okazji?
Do Czerska nie pojechałam. Przez chwilę miałam taki zamiar, lecz dobre chęci zdechły razem z pogodą.
Pobiegłam sobie natomiast w Biegu 3 Maja i zajęłam miejsce od stocośtam do tysiącpińcsezogonem w zależności od klasyfikacji, ale i tak jestem dumna i blada ;D
Rybacji niestety nie będzie. Może z tego względu, że wszystkie ryby okazały się nędznymi uklejami i po zawodach zostały odesłane grzecznie do wody. Jak zwykle poszło w ilość a nie w jakość. I w tym przypadku miało to plusy dodatnie jak i plusy ujemne.
Jednego skromnego okonka zeżarłem wczoraj, jak ten najbardziej gościnny Sobek.
...Ale zawsze można pomyśleć o małej sushiacji. Co Wy na to?
Yagienko - Kontrgratulacje z okazji ukończenia, dla mnie, mordowni średniodystansowej. :) Tym bardzie, że pogoda chyba nie rozpieszczała. No i muszę się uśmiechnąć o mówienie o miłości.
PS. 30.04 pogoda była chyba jeszcze znośna, tzn. pewnie wiało mocno ale było słońce i nie padało. Pytalem się jednego wyznawcę "drogi roweru" o wyjazd do Czerska, zarzekał się że było super. Muszę jednak zasięgnąć opinii z obiektywnego źródła a nie z jaskinii cykloizmu.
A w ogóle to jest całkiem bardzo fajnie. I jak tu nie cieszyć się z maja.
My na to jak na lato;))
Rzeczona mogłaby się odbyć u nas, miałabym okazję poobserwować proces produkcji. Trzeba pomyśleć nad dogodnym terminem.
A o mówieniu nie ma o czym mówić, mówiłam Ci przecież, że pożyczę;D
To lato to niestety dopiero za więcej jak miesiąc. ;)
Jeszcze nie wiem co Pszczółka miała na myśli pisząc Dobre dźwięki ;D
Jakby co - mam wolny kwadrat, więc można by zorganizować coś u mnie. Kwestia kiedy i komu odpowiada...
Jejeje, Hooverphonic pozamiatał dziś w Palladium. Chyba pierwszy raz widziałem tak zajebistą i pełną humoru interakcję z publiką. Mam nadzieję, że niebawem znów się u nas pojawią.
http://www.youtube.com/watch?v=2P78nxoE_JY
Ile zostało do lata wiem. Klendarzowe zaczyna się w moje urodziny - nieustająco 19 ;P A spotkać mozna się wcześniej.
Bonusik - Viti na rybach za 10 lat:
Jasio wraca do domu i szlocha rozpaczliwie.
- Co się stało?! - pyta mama.
- Łowiliśmy z tatą ryby i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać, to się zerwała i uciekła.
- Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś się raczej śmiać z tego.
- I tak właśnie zrobiłem, mamusiu...
...dobre, dobre.
Zawsze możesz się zjawić u Lawyera dziś.
http://wyborcza.pl/1,75478,9553666,Matura__Nie_latamy.html - raczej krótkowzroczność dowództwa. Ryk silników mógłby zagłuszyć szelest nerwowo przeglądanych ściągawek a tak cisza. :D
Viti: planszówkę? A to nie kto inny organizuje?
Dam znać, czy się pojawię - dziś mam się produkować nt. towarzyszy chińskich.
Uwaga! Dowcip dnia.
Lawyer oznajmił, że od dziś kończy z piwem. :D http://www.youtube.com/watch?v=0IVFaRTJmmY
Mally -> Na Twoim miejscu w najbliższym czasie bym unikał Lawyera chyba, że chcesz skończyć jak jego laptop.
Viti - >bez komentarza ;D
Chciałem podziękować ekipie planszówkowej za wczorajsze spotkanie. L@wyer, było ekstra.
Jako jeden z obecnych z ekipy planszówkowej :) daję wyróżnienie Lawyerowi za operatywność i czujnosć. ;D
Widizałem się z "łysym krasnalem" w niedziele na DKS'ie.
Opowiedział mi o swoich problemach, biedaczysko prawie płakał...
W wielkiej swej łasce coś mu zrobie z tym klawiszem.
Sądząc po poziomie zniszczeń brak mu cierpliwości.
PS.
-->L@wyer
W przerwach miedzy płakaniem a szlochaniem zapytaj Ostrego czy coś udało się wykombinować. Bo nie wiem jak długo podziała mi ta pseudo "optyka"
MaLLy(R) - jak na razie płaczę (czasem też i szlocham) codziennie - wijąc się ze śmiechu, na myśl o Twojej wspaniałej, nowej optyce...
Widzę, że i Tobie brakuje cierpliwości, więc spokojnie - w ramach mojej łaski zapytam Ostrego, czy Helmut się już wypowiedział.
Ekipie roz(g)rywkowej, jaka mnie nawiedziła mogę z czystym sumieniem podziękować za wizytę.
A ja byłem wczoraj w Delta Opticalu i kuffa nie mają najlepszej lunetki cena-jakość: http://deltaoptical.pl/blizej_celu/luneta-celownicza-delta-optical-classic-3-9x40-mildot,d878.html
Ma być za jakieś 2 tyg.
-->Viti
A do czego ty chcesz tą lunetę podpiąć?
Słyszałem ze w "dniu szakala" znów ci "gumka pękła"...
Shadowy i Paudyny --> Jak stoicie z najbliższą sobotą? Bo Yans się zarzeka, że bardzo może :)
Ja miałam dzisiaj taki zapierdol w pracy, że nawet nie znalazłam czasu na SMS-owe konwersacje, sorry.
Shadow, a co to jest wcześniej? Jakaś 18.00? 19.00? Nam nawet byłoby na rękę, żeby w razie czego spotkać się wcześniej.
I dwa ważne pytania, gdyby się okazało, że jednak Paudi nie jedzie na działkę, a Shadowy mogą:
1. Gdzie gramy?
2. W co gramy?
Niesmiało proponujemy Battlestara, bo dawno już na siebie podejrzliwie nie patrzyliśmy, wciąż tylko te macki i macki :)
Gwiazd = no jakoś tak, bo Iza pracuje w niedzielę. Gdzie i w co - pytania pozostawiam na razie otwarte :)
Mally -> Ty uważaj żeby tobie żyłka nie pękła później. ;P
Na razie w do Szakala ją podepnę. Później się zobaczy.
http://gry.interia.pl/informacje/news/wiedzmin-2-pierwsza-recenzja-na-swiecie,1635959,4045
Niespieszne przejście całości zajmuje zaś około 24 godzin
Muszę przyznać, że trochę mnie to niepokoi. Tak samo jak większa zręcznościowość. Obym nie był znowu tym złym i się mylił.
Widzialem już kilka gier które po zmianie jednego elementu z hitu robiły się kitem.
PS. Ciągle jestem tym złym.
-->Viti
A niby czemu ma pękać?
Mam Niezawodny sprzęt (chwilo z zainstalowaną zabawką, ale czyms celować trzeba) --->
(fotka robiona dziś rano komórkę wiec nie czepiaj się jak to masz w zwyczaju. Nie będe robił "sesji zdjęciowej" tylko po to by pokazać ze coś istnieje.)
Potem zainstluje przeziernik i mam 100% idealną dla moich potrzeb maszynę.
A ty nie dość że wiecznie musisz kupować naboje do syfonów (zamiast zrobić sobie wkład odnawialny jak ci mówiłem) to wciaż sypią ci sie uszczelki.
<Edit>Cobyś nie krzyczał że nie wiesz gdzie szukać:
http://allegro.pl/naboj-88g-wielokrotnego-uzytku-przetoczka-i1604935998.html
-->L@wyer.
Tak jak mówiłem na DKSie:
http://www.airguns.pl/optyka-kolimator-delta-optical-multidot
To nie był mój pomysł.
No cóż Wiedźmina będę miał jutro - pojechałem po bandzie i zamówiłem kolekcjonerkę.
Co do osprzętu - choć w kawałku zgodzę się z MaLLy-m - warto mieć niezawodną maszynę, coby się dobrze bawić.
Fakt - wolę sprężynę albo PCA, bo nie lubię być zależnym od zewnętrznych źródeł zasilania.
Co do celowników - co kto lubi i czego potrzebuje - optykę wstępnie zamierzam zanabyć jakoś w przyszłym miesiącu, nie mam pośpiechu.
Co do sprzętu - przepraszam, zdjęcie telefonem robiłem...
MaLLy(R) -> załóż kolimator na maszynę, będę miał polewkę :>
To jak to, w Twoim nie było???
Co za idiota kazał Ci kupować maszynkę bez przyrządów celowniczych?
Ten idiota co go obaj znamy, nieogolona niska łysa pała...
Się mundry znalazł... Idiota kupuje sprzęt bez otwartych :P
Mally - Pożyjesz zobaczysz.
PS. W nosie możesz sobie podłubać tym czymś zamocowanym do swojego FWB. Nie plugaw karabinu tą plastikową rurką. Sprzęt jest tak dobry jak jego najsłabsze ogniwo. Teraz masz ...no nawet nie zabawkę.
A uszczelki nie wyrabiają jak się strzela powyżej 17J. Tylko co ty o tym biedaku możesz wiedzieć jak strzelasz na 7J.
303, czyli najwyższy czas zacząć coś nowego:
https://www.gry-online.pl/forum/wwwais-pitolenie-od-poranka/z5ac5fdb?N=1