Ostatnie dni były gorące, ale nie z tych powodów dla których chcielibyśmy. W maju pogoda i temperatura była dramatyczna.
Przed nami czerwiec, a wkrótce WAKACJE. LATO.
Policzymy upalne dni. Zaliczane będę do upalnych temperatury od 29C w górę jeśli taka temperatura wystapi na PRZEWAZAJACYM terenie kraju.
Wieczorem postaram się wklejać mapę temperatur.
Nie zezwalam. Tylko Annac1 może to robić. Szkoda, że nie ma go już z nami. To byłoby strasznie żałosne, gdyby teraz wrócił.
NAWET NA X. Ło Ho nie można mieć jednego zdania. Lepiej na golu mieć jedno a w innym miejscu w internecie inne.
Widzę że donoszenie ci zostało.
Bardziej brakuje mi ALEX'a ^^ no ale cóż, nawet nie wiedziałem że Annac nas opuścił :D.
A upały niestety nie długo się zaczną.
A nie ma Alexa? Najgorzej. Mozna wiedziec, dlaczego?
Wreszcie jest takie, jakie lubię. Byleby ten stan utrzymał sie do września
Dla mnie w lato 22 stopnie to mogłoby być max. Dziś to już masakra, a nie ma jeszcze 30 nawet.
policzmy je razem
A tak naprawdę masz już wszystko policzone. Upałów nie było, zimno w chuy, cześć i do zobaczenia w przyszłym roku.
Btw, pogoda przez ostatnie dni bardzo dobra. W dzień przyjemne dwadzieścia parę stopni, w nocy deszcz. I człowiek się nie zajedzie i roślinki podlane, idealnie.
ŁŻESZ. Każdy upalny dzień jest rozliczony oficjalna grafika.
Via Tenor
Wypiję kawę z rana czy herbatę i wystarczy tego ciepła.
Z reguły kobiety są słabo odporne na zimno a faceci wolą chłód.
Uwielbiam zimno i zawsze czułem, że ze mnie człowiek z Północy.
Swoją drogą to dziwne, że wybrałes sobie akurat taki nick. Przecież sama ta seria o upałach kwalifikuje cię w czołówce userów, którzy najrzadziej mają rację.
Przed chwilą jechałem po takim gradzie że wozy się slizgaly. Temperatura spadła z 27 na 17
Pojedź na Madagaskar lub do Hiszpanii południowej, nie będziesz narzekać wtedy na brak upalnych dni.
Dziś mieliśmy piękny bardzo ciepły dzien. Do upalu jeden krok. Może jutro się uda.
Od ilu stopni Celsjusza liczysz, że jest upał? 36 i więcej? Jak masz nasłoneczniony i zamykany taras od południowej strony, to śmiało możesz liczyć dzisiejszy dzień za upalny.
Kolego. Od 29. I nie nie liczy się temperatura w słońcu. Liczą się pomiary stacji meteorologicznych.
Co to znaczy przeważająca część kraju? Będziesz to oceniał na oko czy liczył ile spośród wszystkich odczytów spełnia warunek?
Dzisiejsza mapka. Pomorze standardowo poszkodowane. Podkarpackie pięknie ale po południu lało kilka razy mocno. Upał w 3 miejscach. Niezaliczony.
Może jutro się uda.
Poszkodowane? Zajebiście było. Można w spokoju pracować, a nie pocić się jak świnia. Fajnie, ciepło i rześko
Tylko, ze definicja upału którą tutaj przytaczasz nie oznacza dobrej pogody tylko stan zagrożenia, w którym dzieci, osoby starsze czy chore powinny nie upuszczać domu a pozostałe wychodząc powinny zachować ostrożność i się odpowiednio przygotować.
Tak więc zgodnie z tą definicją zliczasz dni ze złą pogodą i brak upału oznacza pogodą lepszą.
Czyli śmiało możemy potwierdzić już 2 dni upałów, a to dopiero 5 czerwiec. Masakra
Racja nikogo nie interesuje Twoja definicja. Wrzucaj sobie mapki, a my sami będziemy liczyć.
Możecie sobie liczy dla siebie. Pozwalam wam.
A w tym wątku liczy się tylko moje zdanie.
Definicja upału nie jest moja.
A wytłumaczy mi ktoś, bo ja specjalistą w temacie pogody nie jestem. Bo co roku taki jeden odklejony Pan wrzuca tutaj mapki stwierdzając że nie ma upałów, bo mapka pokazuje takie temperatury. Ale czemu kiedy przychodzi gorący okres to na termometrze gdzie zawsze jest cień widzę 35 stopni i żyć mi się odechciewa. A później wpada Pan Racja i pokazuje że upałów nie było bo maksymalna temperatura to 27 stopni było?
Czekam na wyjaśnienia specjalistów.
Bo to nie jest temat powstały, żeby liczyć upały, tylko po to, żeby w czasie największych upałów pisać, że w Polsce nie ma upałów. Przecież to wiadomo od pierwszej edycji.
Gdybym wiedział to bym tego postu nie pisał, liczyłem na Ciebie jako specjalistę od pogody a Ty mi tylko napisałeś trzy wyrazy?
Osobiście obstawiam denialistę chcącego udowodniać wszystkim, ze klimat się nie zmienia.
Szkoda, że nie policzyliśmy ilości dni ze śniegiem podczas tegorocznej zimy. W sumie nie było czego liczyć.
Wrócił mój ulubiony wątek. Dzisiaj w lubelskim upalnie, odczuwalna 27 i wieczorkiem burze.
Via Tenor
Nie wiem, w bloku jak się gra na PC w wymagające gry to cały czas w pokoju jest upał, wystarczy że za oknem jest 23 stopnie i więcej to już jest gorąco i wytrzymać się nie da, ratuje jedynie przewiew z okna do balkonu jak otwarte, no i plus taki że słońce nie wali w okno bo tak na szczęście blok ustawiony lub słońce tak wisi w kosmosie :P
Blok z wielkiej płyty.
Od początku czerwca do końca września moim podstawowym komputerem jest NUC + TV. Granie tylko po ciemku i w chłodniejsze dni albo wcale. Weekend to działka albo wędkowanie, byle w cieniu.
Wszystkim miłośnikom upałów kazał bym popracować fizycznie kilka godzin pod słońcem i wtedy zapytał o opinię.
Cała Polska w biurze pracować nie będzie a na klimę mnie nie stać / szkoda mi kasy
Nie no spokojnie, wiem co to praca fizyczna, robiło się przy 30 stopniach na słońcu w żniwa, latało się z wywieszonym ozorem, jeszcze nie było prasy belującej tylko kostki i trzeba było podawać, człowiek myślał że zdechnie i wyzionie ducha i lało się jak ze świni, ale jakoś się przetrwało xd
Tylko, że jeszcze 20 lat temu temperatury powyżej 30 stopni to była anomalia pogodowa.
https://obserwator.imgw.pl/2024/09/18/liczba-dni-upalnych-w-polsce-rosnie-z-dekady-na-dekade/
U mnie w stosunku do mojego dzieciństwa liczba upalnych dni się podwoiła z lekka dokładką w ostatniej dekadzie. A jak ktoś się wychował w latach 70-tych to teraz rocznie ma tyle upalnych dni co wcześniej przez 10 lat.
Upal sie zaczyna od 25. 24 jest idealnie
Wszystko zależy od tego co rozumiemy przez upał.
Definicja wykorzystywana przez służby wskazuje na 30 stopni, bo oznacza stan zagrożenia. Czyli upał to nie przyjemne ciepełko a temperatury niebezpieczne, w wypadku których należy unikać wychodzenia z domu i każdy dzień upałów to coś jednoznacznie złego. Utrzymujące się przez więcej niż kilka dni z rzędu to wręcz stan klęski.
Wątek jak co roku budzi emocje i dzieli ludzi, co można uprościć do 3 zmiennych:
spaslak/normalny
Teren wietrzny/bezwietrzny
Która część Polski
Przykładowo jak ktoś jest z północy, jest normalny, to nie będzie miał odczuwalnie ani jednego dnia upału. Ale już nawet warszawka + normalny to jakieś upalne dni będą. A dla spaślaka to gdzie by nie był to będzie upał
Ja pierdzielę jaki ziąb... chyba tylko Dracula płonie,reszta w czerwcu w kurtkach jesiennych.
Nie mogę sie doczekać aż będzie 30 stopni, w tamtym roku się tak jeździło na rowerze plus kask full face, nie masz czym oddychać, łeb spocony i się leje, ale bezpieczeństwo ważniejsze, no a najwyżej się ducha wyzionie przez zagotowanie ^^
Dzisiaj temperatura była idealna w Mazowieckim, nawet na słońcu nie było tak czuć ciepłoty.
Ja to wiem od podstawówki, gdy byłem z klasą w stacji meteorologicznej. Otóż raz że temperatura odczuwalna to co innego niż ta na termometrze. A dwa że stacje pomiarowe są w miejscach jak najbardziej neutralnych. Termometry i instrumenty pomiarowe są w takich skrzynkach. Jedna 50cm nad ziemią a druga jakieś 2m nad ziemią.
To chyba jasne że jak siedzisz w chałupie i przez szybę napiwedziela ci słońce to odczuwasz to inaczej.
Tyle to i ja wiem, tyle że ma się to nijak do upałów. Bo stacja może sobie i pokazywać 27 stopni, ale będąc gdzieś w mieście nawet w cieniu jesteś mokry jak szczur i masz myśli samobójcze. I dlatego podałem przykład mojego termometru w miejscu gdzie nigdy nie wali słońce. Ba potrafi w ogóle go nie być i na termometrze 35 stopni, a Ty wrzucasz graficzkę że było raptem 26 stopni.
Dlatego ten wątek w ogóle nie ma sensu, bo upał to rzecz względna zależna od aktualnego miejsca przebywania.
Równie dobrze ktoś może powiedzieć że w słońcu jego termometr pokazał 50C. Tak się temperatury nie mierzy i tyle. Temperaturę mierzy się w cieniu.
Takie upały że się na tych przeciągach pochorowałem i mnie już drugi dzień trzyma.
K....a, co za fatalna pogoda, w nocy 10 st. teraz 18 st., jutro jeszcze deszcz, potem kilka dni ocieplenia i znowu 8/10-18/20 dobowo... A przecież to już powinien być okres, kiedy jest naprawdę ciepło. Zostaje lipiec i sierpień, a od września znowu dziesięć miesięcy jesienio-zimy.... Zaraz zacznę się chyba rozglądać za jakimślast-minute w Hiszpanii na urlop.
Jak było te kilka dni ciepła to byłem w sklepie i już dwie panie marudziły jak im gorąco i jedna to odrzekła że nawet się trochę przypaliła. Najbardziej mnie rozbawił komentarz z jednej pań, to że taka pogoda nie jest normalna i że za szybko ciepło się zrobiło.
Temperatura w okolicach zera i pochmurne niebo to dla mnie ideał.
Dziś tak na screenie.
A powinno być jak w linku https://x.com/Fun_Viral_Vids/status/1932120510227439810?t=Qy_ts5_ar4SAq02agyxWqw&s=19
Podobno pod koniec czerwca mają być spore upały, grubo ponad 30 stopni. Ci którzy lubią takie klimaty na pewno się ucieszą.
Minionej nocy włączył mi się grzejnik bo okno było uchylone. Temperatura nad ranem wynosiła 10C
<Śmiech przez łzy>
Optymalna temp do normalnego funkcjonowania to 15-20. Mam nadzieję, że będzie chłodne lato, a kto chce upałów może się wybrać na południe Europy.
Jak się ma otyłość to pewnie 15 st. jest OK, tłuszcz wtedy za mocno nie grzeje i dupa się nie poci przed komputerem.
Ja jestem chudzina i mi to na rekę. 20st to ideał lata