Hej,
Jestem wielkim fanem gry The Walking Dead. Właśnie skończyłem 2 odcinek 2 sezonu i już sie nie mogę doczekać trzeciego. To co urzekło mnie w tej grze to ciężki, przygnebiajacy klimat, świetni, wyrazisci bohaterowie i ogólne poczucie beznadziejnosci sytuacji i tragedii bohaterów (przez całą grę ryczalem rzewnymi łzami jakieś 4 razy :D). I moje o pytanie: czy serial spełnia te wymogi? czy jest choć w połowie tak dobry jak gra? No bo świeżo po skończeniu gry mam swoistą fazę na uniwersum i chętnie obejrzalbym serial, ale jeśli jest on płytką, bezsensowna sieczką tak jak np Resident Evil to chyba podziękuję. Z góry dzięki za pomoc :)
Na pewno płytki nie jest. Szczególnie pierwszy sezon na pewno nie raz zaskoczy Cię swoją dogłębnością, jeżeli chodzi o wrażenia emocjonalne. Później jest trochę sieczki, ale cały czas jest utrzymany mroczny klimat i ciekawe rozwijanie postaci. Ogólnie polecam, jeden z lepszych seriali o tematyce Zombie
Walking Dead to najbardziej absurdalny i pozbawiony jakiegokolwiek sensu serial. Serio... jak już to lepiej zabierz się za komiks - w końcu to pierwowzór niestety... beznadziejnego serialu, i zupełnie nie rozumiem dlaczego niektórzy tak popadają nad nim w zachwyty.
Działania bohaterów w niektórych "momentach" całkowicie przeczą jakiejkolwiek logice... tak więc naprawdę, uwierz mi - odpuść sobie serial i zabierz się za komiks.
Serial w porównaniu do gry jest beznadziejny...
Słabe postacie, większości się nie lubi albo nas drażnią, raz na seozn jakiś mocniejszy akcent, a tak to tylko gadanie filozoficzne i coraz doskonalsze sceny wyprutych flaków... to samo komiks - ta sama historia i postacie - więc przynudzają
Gra zrobiła genialne posunięcie z nowymi bohaterami i wydarzeniami, z oryginału zapożyczająć tylko tytuł (koncepcja ameryki opanowanej przez Zombie to raczej oklepana i znana od dawna rzecz) - i wyszło im to o wiele lepiej. Powinien powstać jakiś spin off serialu i filmowa wersja perypetii Clementine i Lee...
Pierwsze dwa sezony serialu sa całkiem ciekawe. Więcej oglądać nie polecam.
Gra dzieje się w tym samym universum, co komiks i to pomiędzy nimi znajdziesz najwięcej wspólnych cech (dramatyzm sytuacji, wyraziści bohaterowie itp). Serial stoi kilka klas niżej i stara się jak tylko może popsuć wszystko to, co dobre w pierwowzorze.
Do dziś zadziwia mnie mit mówiący o tym, jaki to pierwszy sezon był dobry. Tak chaotycznej struktury fabularnej ciężko jest się doszukać w najgorszych horrorach klasy B. To już drugi wypadł lepiej pod tym względem, mimo że był nudny jak flaki z olejem.
