Quad czy Skuter.
Pomóżcie mi wybrać co lepsze Quad czy Skuter liczę na wasze zdania bo bardzo potrzebuję waszych rad z góry dziękuje.
I Komunia? :)
Moim zdaniem lepszy jest skuter, ze względu, iż łatwiej jest się na nim przemieszczać, nie jest taki drogi jak quad no i quad jest przeznaczony głównie do "zabaw" terenowych, więc jeżeli patrzysz pod względem zwykłego przemieszczania się bardziej proponowałbym skuter
Quad to niebezpieczna zabawka.
Quad !
Jeśli umiesz dobrze jeździć to quad będzie najlepszym wyborem. Zabawa i szaleństwa w lesie jakie daje ten pojazd jest niesamowita.
Jeśli chcesz mieć tylko coś do jazdy, np do sklepu, kina itp to bierz skuter ale nie polecam ogólnie skutera.
Weź sobie już lepiej Crossa Enduro. Spisuje się dobrze na ulicy i po lasach ;)
A jak chcesz koniecznie skutera to kup sobie Gilere. Dobrą 50ccm powinieneś mieć za 2200 zł.
Ale twój wybór, ja bym brał quada. Tylko nie kupuj 50ccm bo to porażka ;) chyba, że ma 10 lat.
Jeśli Quad to według mnie pojemność minimum 250ccm
A i najlepiej kup sobie coś dobrego. Jeśli quad to polecam Hondę lub Suzuki. Jeśli skuter to Peugoty są niezłe.
Ty, ale zależy jeszcze jaki quad i jaki skuter.
Ja mam quada - Arctic Cat-a 500, skutera - Yamahe Aerox-a, i skutera śnieżnego Polarisa 700.
No najbardziej zrywny i chętny do ostrej jazdy jest oczywiście polaris, a to ze względu na dwusuwowy silnik i te ponad 140KM, ale da się nim jeździć niestety tylko zimą(jak zdecydujesz się na skutera śnieżnego to weź kup czterosuwa albo dwusuwa z małą pojemnością bo mój potrafi i 17litrów na godzinę łyknąć). Quad-a używam cały rok, ja mieszkam na podhalu, także u nas nie brakuje lasów, potoków i innych ciekawych off-road-owych tras, ale jak nie masz gdzie jeździć tzn. nie masz żadnych gór(pagórków, w lesie xD) to nie kupuj bo po prostu będzie siedział i się kurzył. Aerox-a natomiast używam w sezonach "pozazimowych"(oczywiście żeby jeździć późną jesienią i wczesną wiosną trzeba się ciepło przyodziać), ale to nie jest ta siła. Myśle, że chociaż w małym stopniu ci pomogłem.
tomo3101 no nie wiem jakoś od 2,5 do 3,9 tysięcy złotych to dostanę takiego dobrego nie?. Tak chodzi mi głównie o przemieszczanie a nie o zabawy terenowe bo niestety u mnie nie ma za bardzo takich terenów.
[7] to w takim razie z quadem nie ma sensu, zostaje skuter, najlepiej włoch, np. Aprilla sr
5 -> jazda quadem w lesie jest zabroniona i grożą za nia kary krzywny
Wielka_Wieśniara - Więc trzeba sobie znaleśc lasy, które są daleko od cywilizacji ;) Przynajmniej w mojej miejscowości jest pełno terenów, których nikt nie kontroluje i robisz co chcesz.
[9] Chyba żaden idiota nie wjedzie sobie na quadzie do lasu kabackiego ;) Jeździ się nimi po bezdrożach oraz lasach "mniej uczęszczanych" na np. wsiach, w ich pobliżu. Rzeczywiście grożą za to kary, ale jeżeli ktoś jest odpowiedzialny i myśli, to znajdzie miejsce do jazdy w którym nikomu przeszkadzał nie będzie ;)
[12] A dlaczego ma przy tym ucierpieć ? Nie przesadzajmy.. raczej rzadko kiedy jeździ się po gołym lesie, bo tak się po prostu nie da. Jeżdżąc po wyrobionej już drodze zdarza się nie naruszyć nawet jednej roślinki. Z resztą zanieczyszczenie powietrza też jest znikome, w szczególności że "rajdy" są jednorazowe i niepowtarzane codziennie (nie każdy może sobie na to pozwolić) ;] Oczywiście że w jakimś stopniu to szkodzi, ale zważywszy na to że osób jeżdżących czymkolwiek po lasach w polsce jest niewiele, to jeżdżąc po lesie quadem prawie żadnej szkody mu się nie wyrządza.
Już nie wspomnę o śmieciach i nielegalnych wycinkach które są częstym zjawiskiem (nieraz zdarzało mi się zobaczyć wyciętych dziesiątki drzew, na miejscu których nic sie później nie sadzi).
Szkoda tylko ze nie myslicie o przyrodzie, ktora zwyczajnie dewastuje sie takimi rajdami. Ja tego nie popieram.
Na pewno nie niszczymy przyrody w takim stopniu jak ludzie "śmieciarze" a po za tym głównie jeździmy ścieżkami i po błotach więc czy ja wiem czy aż tak bardzo niszczymy przyrodę ;] ?
Co to jest w ogóle za pytanie - quad czy skuter? A co jest lepsze, Kawasaki Ninja czy Land Rover Defender?
Chcesz mieć zabawkę do jazdy po lesie to kup quada.
Chcesz mieć pojazd do szybkiego i ekonomicznego poruszania się w korkach to kup skuter.
A mowa jest sprzęcie z pojemnością 50 czy 125?
od 2,5 do 3,9 tysięcy złotych to dostanę takiego dobrego nie? nic dobrego nowego nie dostaniesz za taka kwotę. Porozglądaj sie najlepiej za jakaś używką Peugeot SpeedFight 2. Lepiej kupić coś używanego niż nową chińszczyznę typu Zipp czy kingway, chociaż i tu można trafić na egzemplarz który nawet będzie jechał ;)
Nie ja mogę więcej pieniędzy wydać ale raczej kupie używany Skuter bo jednak Skuter się bardziej mi przyda no ale może kupię nowy ale to bym musiał poczekać jeszcze z 1-2 miesiące.
Ja radze Ci skuter. Chyba że jesteś fanem czterokołowców.
.: Veron :. --> Chodząc do lasu i na pola w mojej okolicy co rusz widzę nowe ścieżki i drogi, które zostały wyjeżdżone przez crossowców i "quadziarzy". Także nie da się powiedzieć, że jeżdżą oni tylko po drogach leśnych, które tam już wcześniej były. Zresztą najgorsze z takiej jazdy po lasach i polach daleko od ludzi nie są zniszczenia, ale hałas, który straszy zwierzęta i przegania je z ich naturalnych siedlisk.
brałbym skutek bo quadem raczej na ulicy sobie nie pojeździsz no chyba że będziesz jeździł po polnych drogach czy jakiś szosach, a poza tym quadem ciężko i dosyć opornie się jeździ no i trzeba nabrać wprawy w prowadzeniu a na skuter wsiadasz jak na rower odpalasz i śmigasz po asfaltówce
arti290895 nie jestem fanem czterokołowców już postanowiłem że kupię skuter bo u mnie niestety brak takich leśnych dróg. A asfalt wiadomo że jest więc pozostaje tylko skuter bo Quadem jazda po ulicy to nie za bardzo.
i szaleństwa w lesie -> Jasne, za każdym razem, gdy strzelam pod lasem z wiatrówki, lub z łuku(wspamiały sport i zabawa) i słyszę ciula, który zapierdziela lasem robiąc zamieszanie, to tylko mam nadzieję, ze mi sie nawinie i skończy swoje szaleństwa.
Edit:
Nie podobają mi sie tez rozkopane strumienie, quadziarz przejedzie, a ja muszę brodzić w błocie.
Po 1, idioci, nawet nie wiecie jak echo niesie ryk takiego quada, spokojnie z 2-3km słychać jak perdzi to wasze coś bez tłumika żeby był szpan. Po 2, spaliny - ja też je muszę wdychać, poza tym nie raz ''quadowiec'' ochlapał mnie błotem jak przejeżdżał. Po 3 - są specjalne tory, możesz jeździć do woli, las to las, poza tym quad to chyba najprymitywniejsza forma rozrywki jeśli nie liczyć piłki nożnej.
Kup skuter ;)
jak masz zamiar kupować nie firmowego skutera to odradzam i polecam quada:] więcej na nim poszalejesz, niż na tym chińskim szajsie ;p a jak firmowca to polecam ci skutera, nalepiej yamahe aerox lub yamahe neos, te maszynki są już drogie,ale naprawdę fajnie się jeździ, kolega ma, 40k zrobił bez remontów silnika i dalej jeździ ;p a opcji tuningu cała masa ( wariatory, cylki, wydechy itp. ).
pozdro ;]