Witajcie!
Od kilku miesięcy jestem nieszczęsnym posiadaczem lapka MSi GP60 2PF Leopard Pro. Już od samego początku podczas korzystania z laptopa na ekranie pojawiały się pojedyncze kreski - czasem na ułamek sekundy - które budziły mój niepokój. Po około tygodniu korzystania zaczęły pojawiać się artefakty w postaci szarych linii na całym ekranie, zawsze w tych samych miejscach, przez cały ekran. Czasem pomoże poruszanie ekranem, czasem samo przejdzie jak się przełączy/przesunie coś na ekranie, niejednokrotnie jednak zmuszony byłem resetować komputer. Obrazek poglądowy w załączniku.
Częste jest również samoistne wyłączanie się monitora, który na sekundę-dwie gaśnie, po czym jak gdyby nigdy nic włącza się. Nie jest to wygaszacz monitora, gdyż jest on wyłączony, a ruch myszką czy naciśnięcie klawisza nic nie dawało - komputer przy tym w tle dalej działał, słychać muzykę z gry czy filmu.
Oddałem lapka na gwarancję, po czym dostałem maila, iż z kompem jest wszystko w porządku. Zasugerowałem wymianę paska łączącego grafikę z ekranem, podejrzewając, że w tym tkwi problem. Niestety, mimo wymiany problem pojawia się dalej - bardzo rzadko, ale jest niezwykle irytujący. Poza tym przy tej klasy sprzęcie można oczekiwać, iż nie będzie on sprawiał problemów tego typu. Ostatnio zauważyłem, że po wystąpieniu jakiegoś małego artefaktu włącza się wentylator karty graficznej, co może sugerować problemy z chłodzeniem. Komputer ma dwie karty graficzne i zastanawiam się, czy problemem nie jest przełączanie się między nimi.
I tutaj zwracam się do Was z prośbą o poradę - może mieliście tego typu problemy i wiecie jak je rozwiązać? Format nic nie dał, najnowsze sterowniki nie pomagają. Na gwarancję nie chcę go drugi raz oddawać, bo powiedzą to samo, a niestety problemy występują w tak randomowych momentach, że uwiecznienie ich na aparacie/kamerze jest niemal niemożliwe.
I jeszcze mam jedno pytanie w temacie - ponieważ komputer kupiłem nie tylko do grania, ale również do montażu filmów - czy ktoś wie jak ustawić drugą kartę graficzną, aby to ona odpowiadała za obliczenia w momencie korzystania z programów do edycji? W tym momencie wszystko opiera się o zintegrowany chipset Intela, który jest słaby i strasznie muli. Wyłączenie tej karty graficznej tylko pogarsza sprawę, gdyż widzę wtedy komunikat, że sama karta nVidii jest za słaba (sic!) aby zająć się czymś takim. Zmiana profilów na wysoką wydajność czy gry nic nie daje...
Z góry dziękuję za pomoc!
Kiedyś w komputerze miałem podobny problem. Różnił się on tym, że ja miałem wielokolorową siatkę na ekranie. Czasami obraz też znikał, lub podczas gry wywalało z błędem, że ze sterownikami są problemy.
W moim przypadku uszkodzona była karta graficzna ("moja była" nVidia GeForce 6800).
Też się właśnie obawiam, że to problem z pamięcią karty. Teraz pytanie - co zrobić, aby przyjęli mi to na gwarancji. Zajeżdżać tę kartę jak się da?
