No więc jakiś czas temu postanowiłem popracować nad budową swojego ciała. Mam już w głowie pewien schemat i mam w jego sprawie parę pytań.
Ćwiczenia odbywają się co drugi dzień, najpierw przebiegam 6-10 km, a potem w domu około 200 pompek i 200 brzuszków - najpierw 50 brzuszków, przerwa, 50 pompek, przerwa, 50 brzuszków... itd. Oczywiście w miarę postępów będę zwiększał liczbę wykonań obu ćwiczeń. Oprócz tego chciałbym też wykonywać tą 6 Weidera czy jak to się tam zwie. Wiem też, że ćwiczenia to nie wszystko i mięśnie same się nie zbudują, więc w planach jest żarcie 250 gr białego sera codziennie lub co drugi dzień, będę się też starał co drugi dzień pochłonąć miskę mleka z płatkami Corn Flakes.
Czas na pytania. Na jakiejś stronie wyczytałem, że aby wykonać brzuszki poprawnie, to część lędzwiowa musi dotykać podłoża cały czas - część lędzwiową rozumiem jako ten obszar tuż nad miejscem gdzie kończą się spodnie - to jest nie możliwe, starałem się tak robić brzuszki, ale nie ma mowy, żeby zrobić więcej niż 2 czy 3. Zawsze robiłem tak, że siadałem dupą na podłodze i robiłem pompki tak, że na podłodze cały czas są moje pośladki. Dobrze robię czy źle?
Druga sprawa dotyczy żarcia. Wystarczająco tego sera? Mało? Może jeszcze coś dodać do jadłospisu? W ogóle ma ktoś jakieś rady jeszcze?
Za dużo.
6-10 km zrobisz sobie więcej krzywdy(stawom) niż poprawisz sprawność swoją ciała.
[2] - Za dużo? Chodzi ci o ser czy o bieganie? Jeśli o bieganie to nie za bardzo rozumiem, dużo ludzi biega na dłuższe dystanse - jesteś tego pewien?
[3] - Wiem o tych stronach, wielokrotnie były już tutaj podawane. Mi chodzi o to, żeby ktoś tutaj, kto zna odpowiedź na moje pytania i ogólnie coś na ten temat wie i może się wypowiedzieć, dał mi odpowiedź na moje pytania. Tamte strony są dla mnie całkowicie niefunkcjonalne i nie chcę ich przeglądać.
Masy chcesz się pozbyć czy przybrać?
Co do biegania, to zalezy jak sie biega (technika), w jakich butach, i przede wszystkim po jakiej nawierzchni. 6-10 km po chodnikach/asfalcie rzeczywiscie moze nieprzyzwyczajonym stawom zrobic kuku, trenujac tylko dla ogolnej sprawnosci i wytrzymalosci zdecydowanie lepiej posmigac krocej, ale np po lesie. Przelaje, itp.
"Zawsze robiłem tak, że siadałem dupą na podłodze i robiłem pompki tak, że na podłodze cały czas są moje pośladki."
?:)
Pompki to się nie w tę stronę robi;) A co do biegania plus pompki i przysiady, to to trochę dziwne połączenie. Mięśni w ten sposób nie wyrobisz. Jeśli chcesz "przypakować" to zrezygnuj z biegania.
Masy chcesz się pozbyć czy przybrać?
Gruby nie jestem, na około 180 cm wzrostu ważę około 65-70 kg ( lat 18 ). Chodzi mi o przyrost masy mięśniowej. Siedzenie przed książkami, konsolami i komputerem swoje zrobiło. Ja chcę to zmienić. A tak przy okazji, to wie ktoś czy są jakieś ćwiczenia na rozrost klaty? Chodzi mi o to, żebym był szerszy na wysokości klatki piersiowej. Jest to w ogóle możliwe?
[6] - :)
Po prostu biegam, nie sprintem tylko takim zwyczajnym biegiem, trochę szybciej od truchtu z tym, że ostatnie 120 metrów przebiegam sprintem, robię króciutką przerwę i kolejne 12 metrów sprintem. Jeśli chodzi o buty, to biegam w jakiś starych niemarkowych adidasach. A biegam po chodniku, chociaż jeśli bym się uparł, to mógłbym i w lesie. A dystans biegu odpowiedni? Szczerze mówiąc, to miałem nadzieję, że z czasem będę biegał coraz dalej.
EDIT: [7] - Czyli jeśli chcę biegać, to mam nie robić pompek i brzuszków? Chodzi mi o "przypakowanie" mięśni na brzuchu, klacie i wyrobienie sobie bicepsów. Nogi mam już w miarę wyrobione, łydki wyglądają jak u jakiegoś kulturysty przy napięciu, z tym bieganiem to tak, że raz, bo lubię i dwa, bo zależy mi też na kondycji i wytrzymałości. To jak w końcu powinienem robić?
EDIT2: Zależałoby mi też nad popracowaniem nad mięśniami pośladków, ale jak się za to zabrać to nie wiem. Ostatnio robiłem zamiast brzuszków takie coś, że leżałem plecami na ziemi i podnosiłem nogi do góry, w dół ( nie dotykają ziemi) ) i w górę. Może to być zastępstwo dla brzuszków?
Na misce mleka i serze masy nie zbudujesz. Zainwestuj w pierś z kurczaka, wołowinę, zamień pieczywo jasne na ciemne, pozbądź się słodyczy(Corn Flakes również) i słodzonych napoi. Dorzuć do tego serki wiejskie, ryż ciemny, potrawy z: http://www.sfd.pl/Kuchnia_SFD-f356.html . Jedz regularnie. Nie biegaj.
W sumie to ja żadnym specem nie jestem, jeżeli źle mówię niech ktoś mnie poprawi.
UP.
[9] - okej, zanotowane, będę się starał przestrzegać tych wszystkich punktów w mojej diecie.
Zawsze robiłem tak, że siadałem dupą na podłodze i robiłem pompki tak, że na podłodze cały czas są moje pośladki.
Wyjasnij prosze :)
[7] --> To samo pomyslalem! nie moglem przestac sie smiac :D
UP.
Hieronim -> po prostu idź na siłownie, ustal z trenerem ćwiczenia i od razu w miare jakas rozsadna diete. Zwyczajnie mówiąc Twoj bilans kaloryczny musi być dodatni. Ale te kalorie maja glownie pochodzic z weglowodanow i bialka , nie z tluszczy.
Tutaj masz fachowy atlas cwiczen.
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Nie rob A6W , tylko ABS II, o wiele lepsze wedlug mnie na brzuch.
Pewnie pomylił sobie słowo. Zamiast brzuszek wpisał pompka...
Z tymi pompkami i brzuszkami to nie wiem czy tak super. Znajdź sobie na necie jakieś programy do ćwiczeń. Było chyba np. 100pompek.pl i zamiast brzuszków poszukaj np. ćwiczeń ABS na brzuch. Harpaganienie 200 pompek i brzuszków nie ma sensu, spalisz tylko mięśnie a po tygodniu Ci się odechce ćwiczyć 3 godzin dziennie.
Od siebie poleciłbym jeszcze drążek do podciągania.
[13] - Wielkie dzięki za link, niejednokrotnie będę z niego korzystał. A siłownia... Nie mam czasu i wytrwałości na siłownię, zwłaszcza, że musiałbym dojeżdżać dość spory kawałek.
Zmieniam też A6W na to ABS, chociaż z tym może być problem, bo z tego co gdzieś wyczytałem, to przydałby się jakiś drążek czy coś takiego.
[14] - Gdzie tam 3 godziny :) Bieganie zajmuje mi mniej niż godzinę, coś około 45 minut, a te 200 pompek i 200 brzuszków (50 tego, króciutka przerwa, 50 tamtego...) zajmuje mi nie więcej niż 40-45 minut. I nie codziennie, a co drugi dzień. Nie powinno to być dla mnie uciążliwe, bo wstaję o 3-4 i po ćwiczeniach i kąpieli po prostu zaczynam dzień.
Jeszcze jakieś rady? A jak z tą klatą (pytanie z [8]? Da się coś zrobić, żeby byłą szersza, i żebym też w barach był trochę szerszy?
hieronip -> przecież siłownia to max 1,5h 3-4razy w tygodniu...
Szerszy ?
No to normalne ćwiczenia na plecy, podciąganie to zrób szerszy nachwyt/podchwyt.
Po prostu musisz wiecej jesc, dobra dieta to 70% sukcesu, reszta to odpowiedni trening, sen i nawyki zyciowe. Brak alkoholu, duzo wody mineralnej, odpowiedni sen, częste posiłki.
Pogadaj z kimś kto chodzi parę lat na siłownie to Ci wytłumaczy i od razu ćwiczenia pokaże.
Ja dodam od siebie tyle, ze nie chodzi o to, zebys za jednym machnieciem zrobil jaknajwiecej. Liczy sie technika, i prawidlowo ustalone serie pompek.