Witam
Mam malutki problem. Chcemy z kumplem założyć własną działalność gospodarczą. Jesteśmy na etapie przygotowania oferty, budowania strony Internetowej, projektowania loga, przygotowywania portfolio. Czyli powolutku krok po kroku, żeby po skończeniu studiów iść od razu do "okienka" i zarejestrować działalność.
W zasadzie nazwę, logo, po części stronę www i wizytówki mamy przygotowane i ... tu pojawia się problem. Wczoraj okazało się, że w tym samym mieście co my (Kraków) działa jednoosobowa firma, która zajmuje się podobną branżą co my i co gorsza... nazywa się dokładnie tak samo jak my chcemy -_-
No i teraz nasuwają się pytania.
1. Co robić:P Olać, zostawić tak jak miało być i udawać w razie czego, że o niczym nie wiedzieliśmy; czy szukać nowej nazwy, nowego logo i robić wszystko od początku. Szukać koncepcji, inspiracji, planować, tworzyć itd.
2. Czy generalnie w świetle prawa zabronione jest aby w jednym mieście działały dwie firmy o takiej samej nazwie, w podobnej branży ? ;) Nie jest to jakaś niespotykana nazwa.
3. Czy jeżeli właściciel drugiej firmy (nie nazwałbym tego konkurencją) nie zarejestrował swojego znaku towarowego, to jeżeli my go zarejestrujemy (nie chodzi o logotyp, ale o nazwę) to możemy wymusić na nim zmianę nazwy ? :P (tego oczywiście nie zrobimy)
Ja bym szukał innej nazwy. Skoro juz taka istnieje. To dla mnie tak oczywiste, ze dziwie sie w ogole takiemu pytaniu.
No i w zasadzie takie jest główne założenie. Z tym, że strasznie długo główkowaliśmy nad tą nazwą a w poniedziałek mam możliwość podłapania dużej liczby kontaktów i pasowałoby mieć wizytówkę. No i teraz nie ma co na tej wizytówce napisać :P
przjeb... :P
A jaka branza ? Moze zrobimy golowa burze mozgow :)
[EDIT] A jaka wlasciwie jest ta zajeta nazwa ? :)
Skrajnie desperacki krok zakłada, że na wizytówce znajdzie się imięi nazwisko + numer telefonu plus ewentualnie kwadratowy kod qr :P
Tytułem wstępu - jak zakładacie firmę to nie wiem czy nie powinniście się rozglądnąć za dotacjami z Urzędu Pracy lub UE. Z urzędu pracy chyba trzeba się zarejestrować. Choć w Krakowie bym na to nie liczył - na dotacje.
Co do nazwy - to oczywiste że jak już taka jest to nie ma co brać. Z prawnego punktu widzenia to nazwa firmy to imię i nazwisko - reszta to tylko dla rozpoznania.
Ja jak szukałem nazwy dla swojej i miałem parę koncepcji to pierwsze co robiłem to wpisywałem w google czy taki już nie ma - część było.
Nie wiem dokładnie jak wygląda sprawa jeśli nie masz zastrzeżonego znaku towarowego nazwy - czy nie wchodzi tu w grę czas publikacji no i powszechność nazwy. Jeśli ma się firma nazywać "Usługi Malarskie" to pewnie nie było by problemu bo takich jest mnóstwo.
Poszukał bym innej nazwy - pomyśl że jest sytuacja odwrotna - wy macie swoją nazwę, można by rzec markę, pracujecie na nią latami, a ktoś zakłada taką firmę o takiej samej nazwie i niejako podszywa się pod nią.
Dodano - na wizytówkach możesz napisac po prostu imię i nazwisko a pod spodem np: usługi w zakresie kręcenia filmów (jeśli to ma być branża filmowa :-) )
Nazwa jest w sumie najważniejsza w firmie bo wszystko inne możesz zmienić.
wert - zmiana nazwy projektu jest sprawą oczywistą. Problem polega na tym, że pasowałoby wszystko mieć na poniedziałek. Szukaliśmy, sprawdzaliśmy i nie znaleźliśmy. Wczoraj przypadkowo trafiliśmy na to przeglądając jakąs internetową panoramę firm. Nie wiadomo co to za firma bo w zasadzie nie ma o niej żadnych informacji, danych kontaktowych poza nazwiskiem właściciela.
O dotacje oczywiście będziemy startować, ale w momencie jak wszystko będzie dopięte na ostatni guzik.
Oczywiście, że coś takiego nie jest dozwolone, to złamanie jednej z podstawowych zasad prawa firmowego i również dziwię się, że można zadać takie pytanie. Co do punktu 3 - mam nadzieję, że to żart.
Tylko proszę w nowej firmie nie zagłodzić pracowników, bo...
http://www.elstudento.org/articles.php?article_id=676
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nazwa-firmy-nie-powinna-sie-dublowac-1431120.html
http://malybiznes.pl/zakladanie_dzialalnosci_gospodarczej/nazwa_firmy_a_jej_forma_prawna.htm
A możesz napisać nazwę firmy? :-)
bo może jest to na tyle powszechna nazwa, że nie ma się czym przejmować
Awerik - oczywiście, że to żart przecież wyraźnie napisałem. A i sorry że zadałem takie pytanie, ostatni raz firmę zakładałem... nigdy? A skoro może istnieć 150 kwiaciarni "Monika" i 750 "Delikatesów 24h" to wydaje mi się, że moje pytanie jest całkowicie na miejscu.
mirencjum - spoko, na razie nikogo nie planujemy zatrudniać :) A sami siebie (w miare możliwości) głodzić nie będziemy :) Dzięki za link, poczytam
wert, tomazzi - miało to być "Smart film studio"
@tomazzi [14] - rzeczywiście nazwa jakaś nie wyszukana, ale dobrze nas charakteryzowała. Nazwa była, prosta, nowoczesna, nie kojarząca się z czymś konkretnym, nie jest to nazwa stricte techniczna (jak na przykład Stopklatka, albo Klaps :P) a przy okazji dosyć dobrze opisywała sposób w jaki pracujemy i co tworzymy . Przejeb... :P
A jaką nazwę wymyśliliście? I tak już z tego nici więc chyba możesz to zdradzić :)
Edycja: eee, myślałem, że coś bardziej pomysłowego :P W takim wypadku nazwijcie się The Smartest film studio :D
Co jest niedozwolone Awerik? Przy jednosobowej działalnosci o jakiej pisze Fett nazwą firmy jest IMIĘ i NAZWISKO. Nie ma zadnych przeciwskazan by nawet w tym samym budynku istnialy dwie firmy, powiedzmy : Bud-Install dwoch roznych osob. Tyle ze jedna to bedzie Bud-Install Jan Kowalski a druga Bud-Install Andrzej Nowak.
Fett - znakomita wiekszosc dotacji jest "na rozpoczęcie dzialalnosci" wiec jesli na taka liczysz to nie mozesz wykonac zadnych czynnosci prawnych w tym kierunku poki jej nie dostaniesz. Co wiecej czesto jest tak ze nawet podpisanie umowy na dotacje nie pozwala ci jeszcze zalozyc firmy - musisz miec fizycznie kase na koncie by to moc zrobic (ja jestem w takiej sytuacji, umowe podpisalem miesiac temu ale z zalozeniem firmy musze sie wstrzymac do maja niestety, bo dopiero wtedy dostane transze srodkow na konto). Niemniej w innych instytucjach czy nawet innych rejonach kraju moze sie to inaczej przedstawiac.
Sa oczywiscie dostacje dla firm juz istniejacych ale o nie znacznie trudniej, a i wymagan jest co niemiara wiecej. I chetnych :)
/edit
Jesli myslisz o spolce z kolega (powiedzmy spolka cywilna) to taka dzialanosc jest jeszcze dodatkowo obwarowana przy otrzymywaniu dotacji. Chyba ze nie masz w planie tworzyc spolki tylko po prosty nawiazac normalna stala wspolprace :)
Moje propozycje:
Studio Dobrych Pomysłów
Clever Film Studio ;>
Krakwood Film Studio
poltar - doskonale rozumiem, ale po prostu zanim wystąpimy z projektem o dofinansowanie chcemy posiadać , nazwę, logo, porządne portfolio i konkretny biznes plan, żeby można wszystko było łatwiej argumentować :) Prawd mówiąc bez dotacji nie jesteśmy w stanie nic zrobić bo oprogramowanie, które chcemy kupić ksztuje majątek
To nazwijcie się Studio Filmów - SMART :-)
Krakwood - niezłe - tylko przez telefon będziecie musieli mówić - Krakłód przez w i dwa o :-)
A i jeszcze jedno - jeśli rozpoczęcie działalności uzależniacie od dotacji to dowiedzcie się czy macie jakieś szanse - bo to nie jest tak że dają wszystkim wszystko. Nawet na rozpoczęcie działalności są obwarowania - szczególnie jeśli nie są to z urzędu pracy.
Fett - wiem jak to jest, sam zeby zaczac musze praktycznia cala dotacje przeznaczyc na licencje :)
I tu uwaga z mojej strony poparta doswiadczeniem. Upewnij sie (jesli Ciebie to dotyczy) czy nie zakwestionuja ci zakupu samych licencji (jesli kupujesz sam klucz, bez pudelka i nosnika). W moim przypadku jeden z programow (plywajaca licencja Bentleya na jeden z ich produktow) jest sprzedawana tylko i wylacznie jako klucz cyfrowy. Musialem mocno argumentowac w fundacji ktora mi dotacje przyznala ze to jest fizyczny zakup mimo ze nie mam produktu ktory moge przy kontroli pokazac. Skonczylo sie na napisaniu oswiadczenia z wyjasnieniem, a bylo to konieczne bo grozilo zwrotem calosci dotacji gdyby nie uzasadnic ze zakup zostal dokonany zgodnie z przeznaczeniem. I to mimo ze kwota tej licencji (3,5k) to niewielka czesc calosci dotacji to musialbym oddac wszystko :).
Tak wiec w przypadku zakupow samych licencji - jeszcze raz uprzedzam - upewnij sie ze ci co dadza ci kase zrozumieja co tak naprawde kupiles :) A w urzedach panstwowych jest z tym jeszcze gorzej niz w - wydawaloby sie - nowoczesnych fundacjach.
/i znow edyta - a bylbym zapomnial - powodzenia w przedsiewzieciu :)
