Dziś w nocy gdy się kładłem za oknem był deszcz. Wydawał dźwięk którego mi brakowało od dawna ale dodatkowo krople ciekawie odbijały się od okien sąsiadów(?) albo przedmiotów na balkonach w sposób, który przypominał mi te filmiki z relaksującymi odgłosami >>> https://www.youtube.com/watch?v=0dcFWLV_OlI
Jedna taka noc jest lepsza niż całe lato. Dodatkowo powiew chłodu, który świetnie uspokaja i od razu lepiej się zasypia. Wiecie, że zimno sprzyja lepszej jakości snu?
Także oto mamy ulubioną pogodę i porę roku tych którzy rozumieją, przy której się świetnie nawet odrabiało lekcje za dzieciaka a co dopiero czytało książkę czy grało w gry. Nie było szkoda takiego dnia na siedzenie w domu. Deszcz to coś wspaniałego dla introwertyków.
Pozdro wszystkim kochającym jesień i chłodne dni!
Ja wolę jak leje w nocy, a w dzień jest ładnie, ale ogólnie jest to faktycznie ta lepsza pora roku. Teraz tylko liczyć, żeby zima faktycznie była zimowa.
Ja tam wolę jak jest ciepło, ale ogólnie to lubię deszcz, a jak jeszcze jest noc i pada jak się idzie spać to jest zajebiście.
Same zapocone grubasy, które z piwnicy nawet po zakupy nie wychodzą, więc trudno się dziwić, źe najbardziej lubią, jak leje.
Via Tenor
W piekle ciepło to kobietom by odpowiadało ;)
Miałem ostatnio ciekawą rozmowę o temperaturach ze swoim lekarzem. On wysportowany, aktywny całe lato, lubi w góry pojechać itd a weszliśmy na temat jesieni i powiedział, że zdecydowanie woli jesień bo jest chłodno i przyjemnie. Dodał, że z żoną nie może się dogadać często jak w sypialni ona woli ciepło a on zimno, bo z reguły tak jest.
Kobiety kochają ciepło, choć przy menopauzie to się zmienia a faceci zazwyczaj wolą chłód. Stąd pewnie te wszystkie memy, że jak wchodzisz po kobiecie pod prysznic to parzy od wrzątku. Ja w sumie mam podobną sytuację.
Kocham chłód niczym rodowity Cymeryjczyk!
Dla mnie to właśnie najgorszy okres w roku się zaczyna. Szaro, ponuro, ciemno, zimno, mokro, sennie, bleh. Byle do wiosny.
Temperatura nawet spoko ale sucho (znowu) jak pieprz :/ nie ma co myć auta na mojej wsi bo jeden przejazd i już siwy
Via Tenor
Rowniez sie zgadzam i podpisuje pod tym :D noc 10 stopni dzien do 20 stopni i gra gitara, zyc nie umierac, na rowerek pogoda jak ta lala.
Via Tenor
nareszcie, uwielbiam chłodek
Moze i fajny chlodek, ale niestety w Polsce oznacza to sezon na wdychanie rakotworczego gowna przez najblizsze 6 miesiecy.
Otóż to, zaczyna się sezon na smród jak z wędzarni.
Ja się strasznie cieszę, że upały się skończyły. Przez to właśnie nie lubię lata, bo jak są temperatury powyżej 30 stopni to ja nie potrafię funkcjonować. Niektórzy uwielbiają takie pogody i szczerze zazdroszczę im. Nie mniej dla mnie to tak 20-22 stopnie to optymalna temperatura. W nocy może sobie deszczyk popadać, a z rana w weekend można sobie skoczyć na grzybki.
Ps. Apropo grzybów to wysyp trwa, także każdy kto lubi sobie połazić po lesie z wiaderkiem to polecam skoczyć nawet po pracy na jakąś godzinkę.
A to były jakieś tego lata?
No tutaj trzeba przyznać racje, ze ten rok odnośnie upałów nas oszczedzil, moze 10 dni bylo jakiś gorących gdzie leciało jak ze swini, a moze i nie.
To prawda, że dni gorących było mało, wychodziło gdzieś około połowa miesiąca czyli z 15 dni, reszta wachała się 20-25 najczęściej. Takie lato było w porządku.
Jednak poziom temperatury to tylko część wad jakie pojawiają w ciepłe dni, stąd osobiście nie trawię tego okresu. Akurat pogoda to najmniejszy problem.
Gdzie ty masz 20-22 stopnie w Polsce w październiku?
Swoją drogą - po pół miesiąca upałów w tym roku? Chyba dla kogoś, dla kogo upał to właśnie 20 stopni.
A to były jakieś tego lata?
Kilka dni było, ale fakt, zeszły sezon pod tym względem był gorszy, przynajmniej dla mnie.
Gdzie ty masz 20-22 stopnie w Polsce w październiku?
Nie miałem na myśli października, tylko ogólnie jaką temperaturę preferuje, nie każdy przecież musi lubić skwar.
Lecz się gościu!!!
Najlepsza pogoda to jest maj-czerwiec, 20-23 stopnie, słoneczko cały dzień, dobry humor, zimna colka z lodówki, zielone liście, bez burz.
A teraz to jest jedna wielka depresja.
Via Tenor
Lecz się gościu!!!
Ciekawe, że temat pogody potrafi tak zbulwersować żeby ob.rać się tak konkretnie. Co dopiero może spowodować polityka przy twoim stole to lepiej nie pytać. Dawniej proponowałem sąsiadowi piwko ale może właśnie przyda się mu konkretne leczenie. Także ostra hipokryzja.
A teraz to jest jedna wielka depresja.
Jeszcze 2 dni temu było prawie 30 w Wawie a teraz tłumaczysz się deprechą? Oj chłopie, chyba serio Fett mówił, że ty jednak jesteś kobietą z wieloma kontami :)
Nigdy się nie bałem deszczu, pewnie przez to urosłem do prawie 2m ;)
Ehh loonek, narzekasz że na forum sucho i nic się nie dzieje a sam walisz fochami zamiast normalnie pokonwersować jakbym ci krzywdę wyrządził. Zaczynasz śmierdzieć Goozysem z tymi odzywkami.
Normalnie podyskutować z takim pogodowym dewiantem? A potem może jeszcze z Mejzą albo innym Berkowiczem na X-ie? Wkur... ludzi, prowokujesz, a teraz dziwi cię reakcja?
Via Tenor
Normalnie podyskutować z takim pogodowym dewiantem?
Ojojoj no i po co Pjoter tak obrażać. Gdyby to był jeszcze odosobniony przypadek a nie spora część populacji, bo wygląda to tak jakbym był odpowiedzialny za wszystkie plagi egipskie teraz :D
Wkur... ludzi, prowokujesz, a teraz dziwi cię reakcja?
Czyli tłumaczysz sobie(+kilku innych hipokrytów), że jak ktoś lubi daną pogodę to oświadczając to prowokuje tym innych?
P-O-G-O-D-Ę ten najzwyklejszy temat gdy nie wiadomo o czym mówić i o to się ktoś burzy? Bo połowa forum jest na tak a druga na nie? Zatem wszędzie tylko prowokacja! Chyba za dużo spisków tutaj ostatnio.
Teraz po ataku agresji najlepiej odwracać kota ogonem. ŁaaaaŁ weź już się nie pogrążaj bo to serio zaczyna wyglądać jak parodia złośliwych polaczków, którzy nie mogą zaakceptować że ktoś ma inne zdanie. Albo inaczej, bo komuś się to za bardzo podoba. O właśnie, ta zawiść w narodzie, chyba to się właśnie odwala.
Stąd nie chce mi się wierzyć że dosłownie to bardzo bliskie poróżnieniu gdyby obrazić czyjąś ulubioną partię polityczną lub wyznanie.
Spoko, odsłaniajcie się. Chyba aż wykorzystam ten PROWOKACYJNY materiał do mojej książki :)
PS: Tak wgl to nawet nie wiem, kto to jest > może jeszcze z Mejzą albo innym Berkowiczem na X-ie < tzn chyba 2 osoby, aż tak dobrze nie znam się na tych cudownych celebrytach ;)
Jak ty claudespeed przezyles tyle lat w internecie to ja nie wiem
Dzięki za troskę, wiele zawałów serca było ale się przeżyło ;)
Nie przejmować się randomami w internecie? Tyle, że akurat dziwi mnie zachowanie mohera, którego nawet ostatnio broniłem w 2 tematach i się z nim lubię(a może jednak nie?), może zmnieła mu się osobowość albo miał jakiś factory reset, nawet przejmuję się nim bardziej niż to widać ;)
claude ja cie naprawde przepraszam, jesli moje zartobliwe "lecz sie gosciu!!!" dla podkreslenia jak bardzo nie lubie jesieni wywolalo u ciebie taki meltdown...
Tak sobie żartowałeś, że nie wspomniałeś o tym wtedy a skwitowałeś na odczepne 'Idź tam sobie postój na deszczu'
Sorry ale nic żartobliwego w tym nie wyłapałem.
Człowiek zrobił wątek o tym jak fajnie się śpi przy deszczu i że nadchodzi fajna pora roku to wpada pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy. Bo polak to potrafi pokłócić się o gufno, brawo!
W sumie nie powinienem już odpowiadać na twój bullshit ale daj już sobie spokój z dosrywaniem i załóż swój wątek jak to ci źle i smutno w jesienne wieczory.
Koszmar. Od środy ma być jeszcze bez deszczu i w miarę cieplej ale niewiele. Jeszcze coraz dłuższe noce. Po prostu koszmar.
Przepiękna pogoda. Właśnie teraz popijam herbatkę z cytrynką i delikatnie włączyłem ogrzewanie podłogowe żeby ciepełko lekko muskało po stopach.
Temperatura dla organizmu żywego powinna być taka, że może funkcjonować w swoim defaultowym secie, czyli nago xd W Polsce liczbe dni z taka pogoda można policzyć na palcach 2 rąk, a grube spocence zamiast te dni docenić to się cieszą że zaczyna się zimno i ciemność xd
Grube spoceńce to siedzą na dupie w domu albo przeskakują z klimatyzowanego auta do klimatyzowanego pomieszczenia i im wisi jak jest na dworze.
Im bardziej człowiek aktywny tym bardziej upierdliwe jest lato, trzeba albo wstawać przed robotą (chociaż jak się trafi ciepła noc 22C+ do tego wysoka wilgotność to i tak jest do dupy, nawet o 6 rano), albo czekać do późnego wieczora (tylko że jak się kończy trening po 22:00 to masakruje jakość snu).
Mało jest aktywności (podkreślam: aktywności, siedzenie na ławce z browarem to nie aktywność) które są przyjemniejsze przy 30C niż wiosennym/jesiennym 18C. Tylko zapalonych kolarzy żal, bo dla nich rzeczywiście obecna pogoda to już kombinowanie z ubiorem i zmarznięte łapy wieczorami.
Spędzam kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt godzin w tygodniu w ogrodzie, więc taka pogoda jak teraz to jest DRAMAT, zarówno pod względem użytkowym jak i obsługowym.
O ile rozumiem że można lubić deszcz, sam uwielbiam spać jak leje o tyle szaruga to jest jedna wielka deprecha.
Miał być fajny wątek w myśl rozkręcenia forum ale chyba jednak nikt tego nie chce.
Zwyczajny temat 'o pogodzie'. Niby taka prosta rzecz a potrafi poróżnić. Ludzie jednak lubią się zachowywać jak w filmie "Dzień Świra".
Żarty czy prowokacje, docinki czy chęć bycia znienawidzonym... a gdzie podziała się zwyczajna konwersacja? Czy jest ratunek dla tego forum pełnego starych i zdziadziałych zgredów?
Może jednak nie ma. W każdym razie zamykamy eksperyment społeczny :)