Muchy/Komary czy jakieś inne owady || u was też są?
Czy u was też jest pełno jakiś wkur%&%jących owadów. Latają i sie przypieprzają do ciebie i gryzą. Na nogam to mam ze 20 ukońszeń w tym kilka w kolano i mam takie bólwy, normalnie mam po 2 kolana w jednej nodze..., masakra.
Nie, nie ma. Moje województwo jest wolne od komarów od kwartału.
Na co taki wątek, pater? Jakich odpowiedzi oczekujesz?
No chce sie dowiedzieć czy w innych miastach też tak jest, ja mieszkam na mazowszu i jest tego pełno.
Pytanie nie jest skierowane do noł lajfów którzy siedzą cały czas w domu albo wyskoczą na chwile do osiedlowego i spowrotem, tylko to osób które spędzają większość czasu na dworzu.
Ja mieszkam w Giżycku (war-maz) i dzisiaj jak grałem z kumplami w nogę to myślałem że sie tam zaj...bie komar na komarze. Trzeba się pryskać tymi offami i będzie git.
Komary? Nie, ale ja nie mam blisko żadnego jeziora? :D
Muchy to sobie bzykają, fakt, ale raczej tam, gdzie zielono, mieszkania jeszcze nie szturmują...
Jeziora też blisko nie mam, ogólnie w mieście nie ma żadnej większej wody, a gryzące latające dziadostwo jest ...
Na dworze jak to na dworze, lata bzyka, wkurza w samochodzie jak wparuje podczas wsiadania.
W mieszkaniu? lotto mi to, kolega ma firemkę i po kosztach mam custom made moskitiery z mocowaniem zewnetrznym i systemem otwierania jak okna.
"ukońSZEŃ"? to chyba był szerSZEŃ :)))
ps. Rzut oka na lewo... oł jes okno otwarte, moskietiera shield ON :)
Dziś w Obi widziałem chyba promocję na jakieś moskitiery.
Stara dobra pustynia juz dawno wybila wszystkie te swinstwa.
U mnie komarów nie ma wcale :) I dobrze bo w zeszłym roku to była masakra. Do dzisiaj mam "pomalowane" ściany jeśli wiecie o co chodzi.

Nie, żyje w strefie bez - owadziej
U mnie (polnocny Krakow) komarow jak na razie nie ma. W sumie juz od mniej wiecej 1-2 lat zauwazylem wyrazny spadek ich liczebnosci. Much jakos tez nie ma za duzo. I dobrze bo nie ma nic gorszego niz to ku***two latajace kolo ucha jak sie spi (tez tak macie ze jak wam lata a wy spicie, jak zapalacie swiatlo to w magiczny sposob owada nie ma?).
PS. Nie wiem jak w innych rejonach miasta.
A te bÓlwy to od ukOŃszeń się robią...?
"...tylko to osób które spędzają większość czasu na dworzu."
Na czym spędzają większość czasu?
Od czasu do czasu wbijają do mieszkanie olbrzymie szerszenie. W dzień to jeszcze rozumiem zapachy czy coś. Jednak którejś nocy słyszałem miękkie stukniecie w okno..jakby ktoś małą piłeczką rzucił..podchodzę patrzę..a tam szerszeń leży na tym takim parapecie z zewnętrznej strony okna..widocznie głową biedak się uderzył..obrzydlistwo..prawie każdej nocy słychać przynajmniej jedno pierdolnięcie szerszenia w szybę...