Z jakiej firmy polecacie kupować modele? chodzi o jakość jak i instrukcje montażu. Głównie mam z Revell ale widzę kilka ciekawych tylko z innej firmy typu FlyHawk albo Italeri.
Z tego co ja się orientuję, to jedne z najlepszych robi Tamiya. Lubię też Airfix. Ogólnie warto patrzeć czy modele są nowe, czy to ciągłe reedycje na przykład z lat 70tych.
Polecam tą stronę do takiego szukania - https://www.scalemates.com/kits/
A np ta stronka.
Mają sporo modeli ale jeszcze nie zamawiałem ale patrząc na ceny to raczej mają w miarę ok.
Ale ja wrzuciłem coś na kształt modelarskiej wikipedii a nie sklep, chodziło mi o to, że tam możesz zobaczyć historię poszczególnych wersji i daty kiedy dany projekt wszedł do produkcji.
Mojehobby jest w porządku, lubię ich za szczegółowe zdjęcia zawartości pudełek. Z innych sklepów jeśli już o to pytasz, zamawiałem też czasami z Agtom i Exito.
szambiarke ci kupiła? :D
Drogi pamiętniczku.
Przy okazji szukania fajnego kolorku pod Alpha legion (taki fajny błękitny metalik) trafiłem na artykuł jak zrobić taki kolor.
Autor polecił zmieszać tamiya clear blue i green w proporcjach 9:1 i nakładać z areo.
Pierwsza rzecz i najważniejsza to taka, że te farby w ogóle nie zatykają aerografu.
W ogóle... Jedyny minus jest taki że tak śmierdzą te farby, że w domu ich nie da się używać. Jak to dobrze, że maluje na balkonie - problem będzie w zimie, ale we Wrocławiu zima to koło 10°, więc jakoś dam radę.
No i ogólnie przechodzę na ich paletę, buteleczki z zakraplaczem też sobie kupię - dozowanie farby ze strzykawki jest upierdliwe.
Tamiya ogólnie jakoś ma dziwny rozkład zapachu. Jednych nie czuć, inne walą stęchlizną, inne chemią... :>
Jakie farby lepiej do aerografu emalia czy akryl? smród mi nie przeszkadza. Zależy mi na dobrym kryciu. Wstępnie zamówiłem German Grey emalia z Humbrol + rozcieńczalnik.
Myślałem jeszcze nad Vallejo ale jako, że pierwszy raz będę malował aerografem to muszę trochę poćwiczyć.
Kiedyś bym powiedział emalia. Przy obecnym dostępie do podkładów, akryli i ciekawych celulozowych farb bym się skłaniał w kierunki akryli i celulozy.
Zwłaszcza że stosunkowo łatwo je zmyć z nieudanej części przy użyciu zmywacza Wamodu czy Dot-3 ( dla hardcorowców kret w żelu i dot-4)
W swoim domowym warsztacie jestem zwolennikiem akryli i na to olejnego washa ( wash sporo daje )
Pamiętaj że i aero oraz pędzlem nie maluj na raz. Kilka cienkich warstw daje o niebo lepsze rezultaty ( na odpowiedni kolor podkładu - szary jest najbardziej uniwersalny, biały jak chcesz uzyskać jaśniejsze kolory, czarny ciemniejsze)
Malowanie na jedną warstwę zwykle daje efekt lukru czyli gruba warstwa farby przykrywająca wszystkie detale.
Nie przesadź z ciśnieniem na Aero bo to bardzo często błąd początkującego malarza - zwykle malujesz w okolicach 1,5 -2 bara ( słowo klucz zwykle). Farbę akryle rozcieńczasz do konsystencji rzadkiego mleka :)
ps. Porady dotyczące zakupu aero w twoim wątku się przydały? ;)
Milka - z tym zatykaniem przez Vallejo też róznie bywa . Może za gęsta farba i ciut mocniej rozcieńczyć.
Plus Vallejo ma fajną linie farb do gundamów i mechów czyli MECHA COLOR
Tak dzięki
Np mam Topola od ZVEZDY jak i Katusha one są teraz w kolorze zielonym. Jakbym odtłuścił elementy to mogę bez podkładu bo chyba na emalie z tego co czytałem nie trzeba ale mogę się mylić.
Z tych modeli co mam to raczej będę chciał w 1, 2 może 3 kolory ale te poboczne to jak wymalowanie Gun Metal dodatki.
Podkład wyciąga choćby niedoskonałości modelu. I jest obowiązkowy jeśli model ma części metalowe ;)
A dodatki zwykle (zależy też jakie) lepiej malować metodą suchego pędzla niż na jednolity kolor
https://www.modelarskiswiat.pl/2018/02/24/technika-suchego-pedzla/
Do tego delikatny wash do podkreślenia linii i powinno wyjść coś ciekawego nawet jak na początek :)
edit a Topol to ma 5 kolorów jak patrzę jak na instrukcję ;)
I German Grey tam nie ma ;)
Mam działo ppanc 75mm, działo ppanc 88mm, czołg Tiger wersja 1, działo przeciwlotnicze i do tego jeszcze topol i katyusha. Do topola i katyusha mam na całości xf-61 czyli dark green.
Wątek z wyborem aerografu mi przeleciał i zapomniałem napisać. Na razie kupiłem najtańszy aerograf i kompresor ale tylko dlatego, że chce poćwiczyć i ogólnie nauczyć się obsługi. Oglądałem filmiki to w sumie na start polecany jest ten najtańszy co mam i ten co mi wysłałeś
Jak mi się spodoba obsługa ale będę widział, że coś niedomaga to zainwestuje w lepszy sprzęt. Pewnie większość i tak będę malował pędzelkiem. Jeśli coś zepsuję to mi chociaż nie będzie szkoda.
Pisałem o German Grey bo wstępnie chciałbym może poskładać działo ppanc 75mm.
Plus ja nadal mam uraz do najtańszych chińczyków jako Aero na start czyli tg 130/180 ;P
Bo nie dość że z precyzją i wykonaniem u nich różnie (czyli na początkowa naukę nakłada się slaby sprzęt) to jakość materiałów (zwłaszcza głowicy i można mieć suprajza w czasie czyszczenia ukręcając ją, cyz np przeciekające uszczelki)
A mając Aero maluj bazowe kolory Aero a dopiero detale pędzelkiem
No właśnie bez butli bo w zapytaniu we wcześniejszym temacie o wybór aerografu przez dłuższy czas nie dostałem odpowiedzi więc kupiłem na "czuja" z braku czasu ale to i tak nie problem bo mam jeszcze 1 kompresor, a gdyby jeden i drugi nie spełnił moich oczekiwań to kupię sobie taki jak mi podesłałeś w linku.
Butla jest ważna - bo podaje równomiernie powietrze.
Najgorzej to widać na membranówkach gdzie masz zamiast równomiernego podmuchu - pufniecia :)
a z porad dziwnych
do nauki kup sobie .. łyżeczki plastikowe białe.. :)
To będziesz widział łatwo jak kryje, kłopotu z wywaleniem nie ma a i kosztują grosze. ( w stylu 2 pln za 50 sztuk)
i https://allegro.pl/oferta/kulki-ze-stali-nierdzewnej-do-mieszania-farb-50szt-7236131541 czy 100 sztuk, wrzucasz 1-2 do pojemnika z farbką i znacznie łatwiej mieszać a po skończeniu farby można umyć bo wielorazowe :)
Ok dzięki za porady. Poćwiczę i zobaczę jak będzie mi to ogólnie szło, a jak się nie uda tego ogarnąć to zawsze zostaje pędzel. :D aerograf będę się starał czyścić na świeżo bez zbytniego rozbierania, nawet wleje benzynę ekstrakcyjną i zawsze to farbę wypłuka. Kiedyś mi wystrzeliła farba emalia przy otwieraniu i poleciało mi na meble, podłogę, model itd to wszystko umyłem benzyną ekstrakcyjną.
O miałem odpisać u siebie wyżej w wątku ale w złym miejscu kliknąłem "odpowiedź".
dobre czyszczalnie aero podstawą. A benzyna może zeżreć uszczelki bo teflonu tam nie uświadczysz, a jakbyś wpadł na pomysł acetonu to wybij sobie z głowy od razu:P
https://youtu.be/pjFSxkHwch8
ogólnie cały cykl warto obejrzeć
Farby Vallejo pod areo, tak jak winylowych zostawia na igle resztki farby. Mogę zrobić zdjęcie następnym razem, ale chyba nie ma po co. I to powoduje, że farba źle wylatuje. Przy celulozowych tego problemu nie ma w ogóle. Nawet dodanie czegoś z retarderem powoduje, że po jakimś czasie farba znowu zbiera się na igle.
Gość w sklepie mówił, że tych farb użył raz pierwszy i ostatni i powiem szczerze, że gdybym nie malował alpha legionu i używał farb serii clear to nie zobaczyłbym nigdy jakie to zajebiste - totalne zero problemów. Jeden kolor rozcieńczyłem 1:3 - farby było mniej, thinnera 3x więcej. Normalnie elegancko się kładło, gdzie Vallejo przy 1:1 potrafiło być po prostu za rzadkie i robić zacieki wodne. Jedyny ich minus to smród, ale i tak maluje przy otwartych drzwiach do balkonu albo na balkonie więc mi to rybka - nie wącham tego tak czy tak.
A w ogóle to chyba założę następną część - bo ta ma 10 lat xD
To załóż :D
Ja pisałem w wątku jeszcze w starych czasach ;)
Nawet logo było moje ;P
edit masz nawet stare logo
https://images9.gry-online.pl/Galeria/Forum/6/266866913.jpg
Swój pierwszy model malowałem farbkami które były razem z modelem. Męczyłem się niemiłosiernie malując po 3-4 razy bo słabo kryły i były mocno rozwodnione. Brakowało mi 2 kolorów i kupiłem pierwsze lepsze revela emalia mat i byłem w szoku, że już za pierwszym razem farba dobrze kryje.
Dawniej patrzyłem żeby razem z modelem były farbki i pędzel ale dzisiaj nie chciałbym tego za darmo, a jako że to był pierwszy model dobrze, że miałem samozaparcie żeby skończyć bo przygoda z modelarstwem szybko się skończyła.
jedyny słuszny wybór w kwestii farb pod aero to Tamiya i Mr Hobby - to tak zwane farby idiot proof bo genialnie się kładą.
Minusem Tamek jest ich dość uboga paleta kolorów.
Sam będę musiał któregoś dnia spawdzić Valleyo pod aerograf, bo mam ich dedykowany rozcieńczalnik i retarder a z tego co wyczytałem są one wręcz wymagane jeśli farba ma nie zasychać na igle co pare psiknięć :)
Oj tam oj tam, kolory można mieszać, specjalnie kupiłem zakraplacze, by mieszać sobie w nich kolorki
Jedyne czego należy unikać z tamiyi to srebrne Metalliki - tak gównianej farby farbki nie widziałem (zatyka i grube ziarno)
owszem, mozna mieszać, ale jak chce się uzyskać specyficzny kolor to często trzeba eksperymentować a farby tanie nie są i jak się chce powtórzyć rezultat to trzeba sobie gdzieś formułkę zapisać.
Jednak wygoda większa jak się ma już konkretny odcień
ps. metaliki z Tamki też używałem, nie było żadnego problemu z zatykaniem
E tam, marudzisz. Ja crash testy robię pędzlem, zużycie farby nikłe. A jak nie to jest jeszcze mr.hobby - mają bogatą paletę kolorów :)
A tu zdjęcie: po prawej tamiya, po lewej vallejo.
Pół internetu narzeka na ich srebrny :) widać należy się od srebrnego trzymać z daleka :)
crash testy pędzlem...yhym :)
ciekaw jestem jak to wygląda gdy mieszanke koloru docelowego stanowią 3-4 składowe w nierównych proporcjach :)
pół internetu narzeka na srebrny pewnie dlatego, że inni producenci mają po prostu lepsze srebrne/metaliki w swojej ofercie
Z pewnej grupy : dla porównania ta krawędź tnąca ostrza ma 2 cm ;P
masochizm w czystej formie ;)
To chyba F4F w 1/700. Jednego to jeszcze można spoko zrobić. Prawdziwy masochizm to jednak pomysł, aby robiąc któregoś z Essexów w tej skali, na pokładzie wystawić większość jego combat grupy :)
A ja za to robię crash testy koloru
W ramach że wrzucałem na pewną grupę to i wrzucę tutaj ;)
Jak ktoś szuka pomysłu czy inspiracji
Mam takie pytanko małe. Do farb akrylowych np Tamiya albo Vallejo można śmiało używać zamienników czyli rozcieńczalników i opóźniaczy za kwotę dużo mniejszą np do Vallejo kosztuje około 40 zł za 60 ml, a zamiennik 14 zł i to w butli 250 ml. Rozmawiałem ze sprzedawcą i mówi, że to bez znaczenia tylko żeby nie mylić akryli z emalią.
Główny problem jest taki, że robiąc zakupy w danych sklepie kupuje 80% tego asortymentu który potrzebuje ale brakuje innych rzeczy jak np firmowych rozcieńczalników czy opóźniaczy ale znowu jak idę do innego sklepu to tam brakuje kilku innych rzeczy. Nie chce płacić kilka razy za przesyłkę już za te 20 zł wolę dobrać jakąś farbkę.
dla mnie bez sensu ryzykować...namęczysz się z modelem, który swoje kosztuje, pomalujesz farby rozcieńczone jakimiś zamiennikami i różnie to może być.
Takie eksperymenty można robić jak się maluje dioramę/podstawkę, ale sam wolę używać dedykowanych - wyjątek to rozcieńczalnik Wamodu do akryli Tamiya.
https://modelwork.pl/topic/9158-farbki-i-ich-rozcie%C5%84czanie/
chyba najlepszy poradnik co i czy zastępować :P
a co do sklepów
to bym polecał
Agtoma
MojeHobby.pl (tam masz jeszcze podgląd zwykle co jest w zestawie)
Martolę (chociaż nie kupowałem tu już jakiś czas)
dla mnie bez sensu ryzykować...namęczysz się z modelem, który swoje kosztuje, pomalujesz farby rozcieńczone jakimiś zamiennikami i różnie to może być
Dlatego się pytam bo nie jestem "jeszcze" ekspertem dlatego mnie zaciekawiło, że ktoś kto się zna twierdzi, że to bez znaczenia bo każdy działa tak samo.
Z modelu zawsze można farbę zmyć jeśli malunek nie wyjdzie. Z ciekawości kupię taki rozcieńczalnik żeby sprawdzić na kawałku plastiku albo też jak wygląda sama konsystencja farby. Wiadomo, że zawsze lepiej kupować oryginały bo to pewniaki.
Dobrze wyczytałem, że do Vallejo Acryl można używać płynu do mycia okien?.
W Alternatywach widzę nitro, alkohol, aceton do różnych farb.
Ja ze swojej strony dodałbym do Vallejo MC, że pod aero świetnie rozcieńczają się wódką (im czystsza tym lepiej) z dodatkiem opóźniacze Talensa. Malowanie rozcieńczając tylko Talensem przy użyciu pędzla też jest dobre, do techniki malowania mokre-w-mokre (cieniowanie figurek etc.) czy np. obić.
Czyli można chyba śmiało kupić zamiennik 250 ml za 14 zeta.
Przy okazji po drodze nazwy się jeszcze ciut pozmieniały np Gunze przeszło w mr.hobby ciut składy itp
Levle high tiner pod gunze, opóźniacz do akryli ( w tym tamki), rozcieńczalnik pod olejne i zmywacz do akryli :P
DiabloManiak
Nie zapominaj, że Wamod ma też cleaner do aerografów :P
a tak serio to jedyny słuszny (bo tańszy) rozcieńczalnik pod gunze/Tamiya to Level High Thinner (nie mylić z Leveling Thinnerem od Mr. Hobby :)
Myślę nad Wamod tylko lepiej brać osobno opóźniacz i rozcieńczalnik czy Level High Thinner?. Nie chce przepłacać za dedykowane vallejo za 5x tyle co kosztuje Wamod.
Można go zastosować do praktycznie wszystkich produkowanych farb.
Jeśli to są małe pieniądze to weź oba. Przydadzą ci się tak czy tak.
Sam chyba też spróbuję, bo tamiye rozcieńczam tym od vallejo i działa dobrze.
Opóźniacza dużo nie używam, do celulozowych farb go nie potrzeba w ogóle, no chyba że chcesz by ci farba wolniej schła. A do winylowych to niestety mus - teraz dopiero mnie trafia jak mi się zatyka areo.
Z drugiej strony co nie kupisz, to te 250 ml będziesz używać ponad rok. Albo nawet dłużej. Ja po roku zużyłem połowę, bo rozrobiłem farbki.
Biorę z Vallejo i Wamod bo ten drugi 14 zł za 250 ml to nie majątek, a sobie sprawdzę jak działa jeden i drugi. Widziałem filmik z agtom jak model był malowany Vallejo Air przy użyciu rozcieńczalnika, opóźniacza i wyglądało to bardzo dobrze więc na starcie chce zacząć podobnie.
https://www.mojehobby.pl/products/Level-High-Thinner-30423677.html
Jest jeszcze opóźniacz do akryli
https://www.mojehobby.pl/products/Acrylic-Paint-Retarder-Opozniacz-do-farb-akrylowych.html
i nie licząc zmywacza do czyszczenia to tyle do akryli
A ten rozpuszczalnik
https://www.mojehobby.pl/products/Thinner-Rozcienczalnik.html
nie służy do Akryli tylko do farb olejnych (np humbrole w puszkach) powiedzmy coś ala nitro :P
wiec jak masz Vallejo się nei nadaje bo to inny rodzaj farb :P
No nie wiem. Ja tam trzymam się od Vallejo z daleka. Mam wyłącznie fatalne doświadczenia z psikania nimi aerografem (nawet z serii Air). Odwzorowanie barw jest również kiepskie. Jedyne co się nimi dobrze maluje, to detale przy użyciu pędzla. Są też bardzo wydaje i nie wysychają. Rozcieńczają się też znakomicie kranówką. Ale to tyle. Nie wyobrażam sobie, abym miał robić nimi całą miniaturę. Dlatego dość szybko przesiadłem się na Tamiyę i Gunze. Niestety ta pierwsza ma niewielką paletę barw, co oznacza konieczność mieszania. Gunze pod tym względem jest niby lepszy, ale mam zastrzeżenia co do prawidłowego odwzorowania kolorów, w szczególności w serii 'H'.
Po kilkuletniej przygodzie z wspomnianymi producentami przesiadłem się ponownie, tym razem na MiGa. Nie są to oczywiście idealne farby, jednakże odwzorowanie barw jest zdecydowanie lepsze (dodatkowo mamy gotowe produkty do color modulation), całkiem fajnie pryska się nimi przez aero, chociaż czasem potrafią go zatkać. Mam wrażenie, że są też podatne na uszkodzenia - jestem na finiszu prac nad parką Bf-109 od eduarda (gorąco polecam) w wersjach F-4 i G-2. Pomimo zastosowania surfacera, poprzedzonego kąpielą w ludwiku, dostrzegłem na obu modelach uszkodzenia powłoki malarskiej. Co gorsza, powstały już po waloryzacji olejami , washami i panel linerami, zatem korekta tych miejsc do stanu "nie rzucającego się w oczy" jest praktycznie niemożliwa.
Obecnie testuję (i zaczynam się mocno do nich przekonywać) produkty AK Interactive. W szczególności kręci mnie ich nowa seria akryli (3rd Gen Acrylics, czy jakoś w tym stylu), ale nie miałem jeszcze okazji ich przetestować. W kwestii 'głównej' serii tego producenta - odwzorowanie i objętość palety barw - imponująca. Bardzo dobrze psikają się aero i robią pędzlem. Rozcieńczam wodą do pędzla, a do aero chyba thinnerem od miga.
Niemniej jednak gdyby nie jeden, lecz niezwykle istotny problem, to za najlepsze uznałbym produkty od Mr.Painta. To chyba najlepiej odwzorowane barwy, za jakimi miałem póki co do czynienia. Po dziesięciu (!) latach bezskutecznego poszukiwania odpowiednich składników mikstury do ANA623 (Glossy Sea Blue), to właśnie u tego producenta dostałem to, czego chciałem. Ideał. Kłopot o którym wspomniałem, to przyczepność do powierzchni modelu. Pomimo mycia w ludwiku, surfacera a następnie warstwy aluminium, wspomniany kolor odrywa się wraz z taśmą maskującą. I nie mam tu na myśli niewielkich śladów, lecz całych płatów. Nie dało nic lakierowanie - farba złazi okrutnie. Próbowałem na dwóch różnych miniaturach i problem wciąż ten sam. Co dziwne, dwa inne kolory trzymają się dość dobrze. Naprawdę nie wiem, z czego ten problem wynika. Może akurat taki egzemplarz trafiłem. Niemniej jednak na więcej testów nie mam ochoty, bo dwa Corsairy już zmarnowałem...
Rumcykcyk
tylko że ten rozcieńczalnik Wamodu nie nadaje się do Vallejo, bo to są winylowe akryle, a Tamiya to inny rodzaj akryli (celulozowe)
a skoro temat odkopany to wrzucę pracę sprzed dobrych kilku miesięcy
Malował ktoś rosyjskie pojazdy/czołgi II WŚ. Jaki kolor polecacie z Vallejo? osobiście znalazłem 71017. Czy przed malowaniem warto machnąć cały model Primerem Russian Green?. Model z Zvezdy jest już w kolorze zielonym i mam dylemat. Mam kupiony już 71011 czyli Dark Green ale czy nie będzie za ciemny?
Kurła narobili tyle tych zielonych odcieni, że można zgłupieć.
Vallejo pod malowanie ruskich poleca taki zestaw
https://agtom.eu/seria-afv-painting-system/310955-vallejo-afv-painting-russian-green-4bo-8429551784030.html
wiec masz nazwy i kolory
Problemem z ruskimi malowaniami II WŚ że jak to ruskie kolory były mocno różnorodne, jak Ivanowi farba wyszła taką malował (zresztą jak to z ruskim sprzętem do tej pory chodża legendy o spawaniu choćby ) byle przypominało to zielone ;)
A primer zawsze wskazany zawsze lepiej farba przylega i obowiązkowy jak masz elementy fototrawione/metalowe
Kolor plastiku z jakiego wykonano model to Ty olewaj i tak trzeba go pomalować :)
Jedynym wyjątkiem to Easy kity Revela czy mechy jak Gunpla czyli zestawy do składnia ( nawet nie do klejenia) mające plastik w x kolorach gotowy czy będące już pomalowane ale i tu ładnie pomalowany bije na głowę z pudełka :)
Muszę kupować primer pod kolor farby bo teraz mam taki ciemny szary pod german grey ale mogę sobie zrobić nim podkład pod zielony?.
Wyjdzie ciemno zielony
tu masz filmik o wpływie koloru primera na efekt
https://youtu.be/ONQxAKBRmms
Ok dzięki za pomoc. Jak będę sklejał 2 rosyjskie modele to dokupię jasno zielony primer. Teraz mam przed sobą ppanc 75mm, drugie działko 88mm, działo przeciwlotnicze i czołg tiger to będę chciał w kolorze ciemnym to akurat wykorzystam ciemniejszy primer. Przy okazji poćwiczę aerografem.
Tutaj jeszcze nie wrzucałem chyba.
Takie coś kiedyś złożyłem, nic super profesjonalnego, ale i tak dumny jak paw byłem jak skończyłem... No prawie, decalsów nie nałożyłem i szczegółów nie wyakcentowałem.
Do drugiego zabieram się już rok :<
No fajny Gundamik ale jak można nie nałożyć nawet panelsow przecież najprostszą wersje robisz flamastrem ;)
gdzieś wyżej jest mój mg Astray złożony na sucho
Ukończyłem działo ppanc 75 mm. Działo malowane aerografem, a żołnierze wermachtu ręcznie.
Co do malowania aerografem to tak jakby samochód malować u lakiernika, a bez aerografu to tak jakbyśmy to robili pędzelkiem taka jest różnica.
Tutaj druga fotka. Brakuje jeszcze malunku pojemniku na amunicje oraz samej amunicji.
Mnie jakoś przeszła wena... Zabieram się, zabieram się i zabrać nie mogę. Dwa serwerowe kartony zapchane po sam czubek, do tego Fletcher w 1:125 z pełnym elektrycznym osprzętem + RC i jakoś tak słabo...
F-14 w połowie sklejony się kurzy :(
A tego Tygryska nie lepiej Takoma?
Ja walczę z gąskami do Tygrysa 1 właśnie ale w dziwnej skali ;)
Ile to szpachlowania idzie ;P
Przyznam, że też jestem zaskoczony wyborem Revella. To nawet w latach dziewięćdziesiątych robiło dość słabe wrażenie. Chyba w niezłej promocji nabyłeś, skoro była to opcja lepsza od wspomnianego Takoma, który zresztą jest naprawdę zacnym modelem.
A propos tego producenta, to niedawno Matrin Kovac na swoim kanale opublikował cykl filmów z budowy JagdTigera własnie od Takoma. W przeciwieństwie do merketingowca własnych produktów w osobie Adama Wildera - gorąco polecam (część 1 z 5):
https://www.youtube.com/watch?v=1seGTeVmx1Y
Ja obecnie przerzuciłem się z pancerki ponownie na samoloty i po ukończeniu bliźniaków Bf-109 od Eduarda jestem w trakcie robienia Junkersa 88 od ICM (w 1/48 oczywiście). Model ma swoje wady, ale ukraiński producent zrobił hyper jumpa w porównaniu do swoich wytworów znanych kilka lat temu. Nie jest to oczywiście Tamiya czy wspomniany Eduard, ale mogę zdecydowanie polecam. W kartonach czeka tera Heinkel 111 (potwór) i A-26, na którego mam szczególną ochotę, tylko szukam masek bądź kalkomanii z PTO, bo taki zwyczaj mam - wszystkich amerykanów robię w wersjach z Pacyfiku.
Kolejny model potężny Topol. Z początku dawałem podkład ale później stwierdziłem, że nie będę się bawił i to była dobra decyzja bo nie ma żadnej różnicy. Dodatkowo zacząłem mieszać różne farby z rozcieńczalnikami i również nic się nie dzieje z farbą.
Aerografu nie rozbierałem od sklejenia 4 modeli. Czyszczę go po każdym malowaniu bez demontażu oraz nie używam emalii tylko akryle więc czyszczenie jest banalne. Używam też benzyny ekstrakcyjnej (jest słabsza od tego płynu do czyszczenia aerografu) do czyszczenia wstępnego bo tańszy, a później kilka kropelek czyścidła i aerograf czyściutki.
Kompresor bez butli działa bardzo dobrze. Nie ma tego efektu plucia czy szarpania. Wszystko chodzi płynnie.
Ilość farby jaka używam jest różna czasem 2 krople rozcieńczalnika czasem 1 kropla, a farby to 7-10 kropel i opóźniacz 1 kropla. Parametry aerografu/kompresora ustawiam na czuja, każde malowanie ma inne parametry.
Dobrą robotę robi mata do cięcia i warto zainwestować a do tego skalpel (nie używam pilnika) wszystko obrabiam nożykiem. Trzeba sporej wprawy żeby czegoś nie uszkodzić no ale taki mam swój styl.
Kto będzie się brał za modele to tylko aerograf, nie ciapcie ich pędzelkami. Teraz jak patrzę na swojego titanica co był malowany ręcznie to porażka. Będę go musiał poprawić albo zrobić kiedyś nowego.
Teraz się biorę za tygrysa.
Konkurs na FB z lajkami*, model znajomego, może komuś chce się kliknąć: https://www.facebook.com/kuzniarpg/photos/pcb.433245014692351/433239911359528
Z góry dzięki :)
spoiler start
* Nie lubię konkursów na lajki, liczy się kto ma lepiej zmobilizownaych znajomych :(
spoiler stop
Wziąłem się za czołgi do flejmsów.
Jeszcze nieskończone, zostało brudzenie i finalny lakier.
Jestem początkujący. Czy ktoś mógłby mi polecić dość prosty model do złożenia?
Najprostsze to pewnie będą łodzie podwodne :D ale tak na serio to najpierw to co lubisz i żeby nie był drogi bo jak się zniechęcisz to będziesz żałował pieniędzy. Wielkość modelu też ma znaczenie.
Trudność sobie sami tworzymy przy sklejaniu bo jak tak pomyślę to wszystkie są trudne jeśli chcemy skleić 1:1 jak jest w instrukcji czyli uwzględniając ruchome części oraz malowanie. Czasami już na starcie warto mieć wszystko bo czasami lepiej coś pomalować przed sklejeniem. Np osobiście wcześniej wszystkie części maluje aerografem, a później sklejam po czym w kilku miejscach poprawiam malowanie ale po złożeniu modelu ciężko wykonać malowanie jeśli operujemy kilkoma kolorami.
Napisz co lubisz to każdy coś doradzi. Warto nauczyć się operować aerografem bo malowanie większych powierzchni pędzelkiem szpeci.
ps. Wyżej wrzuciłem działo ppanc i topola. Działo ppanc nawet było trudne z tego względu że ma ruchome części i wszystko mi się w rękach rozłaziło.
ruchome części
maluje aerografem
O kurcze zaawansowane!
Napisz co lubisz to każdy coś doradzi.
No to ja bym chciał coś związanego z pociągami lub statkami morskimi.
Jak do złożenia to gundamy :)
nie wymagają klejenia, są ruchome, do złożenia wystarczą cążki nożyk i polerka do paznokci :)
najtańsze sa SD - czyli gudnamy zdeformowane - maja mniejsze wymiary, krótsze kończyny ale cześć osób uważa że są świetne i urocze ;)
w podobnych cenach są miśki - czyli idealny prezent dla dziewczyny czy córki np ;)
za hg zapłacisz od 60 pln + a ze sporo modeli to każdy znajdzie coś dla siebie jako przykład 3 losowe:
https://www.ultima.pl/ct/gadzety/modele-bandai/gundam/hg-1-144-gundam-astray-blue-frame
https://www.ultima.pl/ct/gadzety/modele-bandai/gundam/hgce-1-144-strike-rouge
https://www.ultima.pl/ct/gadzety/modele-bandai/gundam/hgfc-1-144-death-army
itp ;)
co do modeli do sklejania - tu zależy co cię interesuje - lotnictwo, szkutnictwo ( i wojskowe czy cywilne) , pojazdy wojskowe, auta itp :)
Początkujący niby jestem no ale z tego co widze to podesłałeś mi transformersa dla 8 latków;)
Nie chce czegoś trudnego no ale jednak chce coś więcej niż roboty do ułożenia dla dzieciaków.
To są modele :)
Hg to zwykle prosta seria
https://www.1999.co.jp/eng/image/10255374
tu masz zawartość pudełka wraz z ramkami ( bo są do wycięcia) i instrukcją.
Sa i gundamy za sporo ponad 1000 pln z ledami itp odpowiednich rozmairów (PG) z metalowymi szkieletami etc :)
Modeli kolejek nie ma dużo. A jak są te ładne to kosztują sporo i często trzeba je z Japonii sprowadzać i nie są dla początkujących ;)
https://www.mojehobby.pl/catalog/Kolejnictwo-365655.html?start=0
jak widać większość to same wagony wojskowe, kilka starych reveli..
a pozniej wchodzą model np modele za 1,5k
Bodajże Aoshima miała kilka ładnych kolejek ale też takich pod 1000+
Kolejki to zwykle gotowce pod H0 itp
A statki cywilne czy wojskowe ;)
Zrobiłem model Titanica tylko mając farby i klej w zestawie oraz pędzelki i porównując do tych które zrobiłem później (tutaj spory wydatek na kompresor, aerograf + narzędzia modelarskie) to Titanic powinien wylądować w koszu albo do solidnej poprawki (tego mi się nie chce na razie robić). Chociaż się starałem żeby zrobić najładniej jak mogłem ale jednak samo porównanie malowanie aerografem, a pędzelkiem dzieli przepaść. To tak jakbyś miał pomalowany samochód pędzlem, a nie w lakierni.
Dużo zależy od tego też ile chciał byś wydać. Ja w sumie każdą duperele kupiłem nawet pojemniczki plastikowe czy zaciskacze albo nożyk (skalpel) i każda się przydaje. Można składać bez narzędzi używając tego co mamy np w garażu ale efekty będą różne.
ładny
a z polski nie ma?(nie sugeruj się moim avatarem- nie jestem otaku który wciągnie tylko to co z japoni:))
A że cześć produktów jest tylko na rynek japoński to trzeba sprowadzać.
Np modele gwiezdnych wojen - najlepsze modele SW ma Bandai. Ale przez dłuższy czas był kłopot z kupnem ich w Europie bo na Europę prawa do modeli SW miał wyłącznie Revell i do czasu jak nie podpisali umów to zostawał prywatny import ;)
Ba cenowo też wychodziło czasem wyjątkowo korzystnie - taki aerograf Proconboy (sytuacja sprzed 2-3 lat) w Polsce kosztował koło 600-650 pln w Japonii mogłeś kupić już nawet za 250-270 ( nie licząc przesyłki i cła) . z przesyłką wychodziło ponad 300 pln taniej (a zawsze jeszcze mogłeś dorzucić jakiś model którego w Polsce nie ma) z cłem 200 ;)
Plus mają portal takie jak amiami gdzie możesz kupić modele posiadane przez kogoś ale zmienia kolekcje czy potrzebuje forsę. Świetnie opisane, zdjęcia itp ;)
aha.
Dobra już rozumiem.
https://www.mojehobby.pl/products/Diesel-locomotive-DD51-Super-Detail.html ale jak spojrzysz nie jest dostępny od 2 lat :)
Przy okazji zobaczysz dlaczego powiedziałem że nie są dobre na start :)
Ale zawsze możesz próbować polować na giełdach modelarskich na fb czy allegro ;)
Plus nie oszukujmy się to już wchodzi w klasę droższych modeli a te w naszym kraju nie są popularne - bo jak to modele za 500-1000+ pln?
najpierw dobrze określić tematykę: pancerka, motocykle, auta osobowe, lotnictwo itp.
to już mam;)
A klej to jakiś specjalny ma być?
Kropelka czy coś?
https://www.youtube.com/channel/UCr_Bc5zqi-di2kN9XZNhJAA
obejrzyj sobie serie poradników na start, to przestaniesz zadawać głupie pytania ;)
Dobro wraca mawiają :D
DiabloManiak ----> Zaczynam dopiero się bawić w modelarstwo, chodzi mi o listę zakupów, jutro złożę koszyk i bym prosił o podpowiedź o czym zapomniałem.
Ladna kolekcja i chyba do wiekszosci zadan wystarczy. Z dupereli o ktorych sie nie pamieta a moga byc przydatne:
reczniki papierowe, gumki recepturki, czasami ściski/zaciski do przytrzymywania elementow razem podczas klejenia
Przydatna jest tez szpatulka dentystyczna (https://dentaltree.pl/pl/p/Szpatulka-do-zarabiania-metalowa/117024) - czy to do nakladania/zbierania kleju czy lekkiego modelowania. Rowniez przydatny moze byc tzw. "green stuff" czyli masa epoksydowa do modelowania (2 paski: zolty+niebieski) - dobra do uzupelniania wiekszych luk czy modelowania brakujacych/uszkodzonych elementow.
Osobiscie lubie tez uzywac nóż do tapet (ten z lamanym ostrzem) do strugania wiekszych powierzchni (nie lubie robic tego "skalepelm"/nozem modelarskim). Koniecznie ze stalowa prowadnica a nie plastikowe gowienko.
Do malowania to pewnie zaleznie od umiejetnosci: aerograf, znacznie wiekszy zestaw farb (jakies płukanki/washe, kolor rdzawy do przybrudzania itp, "sztuczne błoto" itp) - ale to bedziesz wiedzial juz podczas skladania kolejnych modeli :)
reczniki papierowe, gumki recepturki, czasami ściski/zaciski do przytrzymywania elementow razem podczas klejenia
Dzięki za podpowiedź :)
Do malowania to pewnie zaleznie od umiejetnosci: aerograf, znacznie wiekszy zestaw farb (jakies płukanki/washe, kolor rdzawy do przybrudzania itp, "sztuczne błoto" itp) - ale to bedziesz wiedzial juz podczas skladania kolejnych modeli :)
Na razie za duży wydatek, a farby kupuję wraz z modelem :)
Nie da się usunąć swojego postu? Źle coś napisałem
Widzę że ktoś w Agtomie będzie zamawiał :))
Co do papieru ściernego ja się zaopatruje w
https://www.leroymerlin.pl/search?q=papier+scierny+wodny&autocomplete=his
jak dla mnie sporo większe arkusze ( i tańszy) a masz lepsze gradacje
ja bym polecał 400 - 600 - 800- 1000- 2000 (a przy okazji możesz się w nożyk zaopatrzyć tak jak pisał Asmo i zapas ostrzy do niego )
Klej cyjano - ja wolę gęsty lub średni :)
Cążki bym zamienił na
https://agtom.eu/cazki/342774-u-star-ua-91350-cutting-piler-6972851080668.html
Ja bym dorzucił więcej pędzelków bo 2 to będzie ciut mało (zwłaszcza jak masz zamiar malować figurki jeszcze)
bym dorzucił https://agtom.eu/plyny-do-czyszczenia/106310-wamod-zmywacz-do-farb-akrylowych.html?search_query=wamod&results=31
zmywa pięknie farby akrylowe
Szpachla wamoda (zwykła) czasem się przydaje także (ale to jako dodatek do tamiyi )
ale z farbami żeś nakombinował :)
Pomerdałeś numerki farb :
https://agtom.eu/skala-135/310182-tamiya-1-35-us-m41-walker-bulldog-4950344995455.html?search_query=Walker+Bulldog&results=7 - są wypisane wszystkie farby zarówno do pojazdu jak i figurek ( o ile będziesz robił figurki :) ) śa wypisane w nr Tamiya
przelicz sobie https://modeledo.pl/files/file/przelicznik_farb_hataka.jpg ( szukasz odpowiednika tamiya w odpowiedniej zakładce i patrzysz po lewej jaki to numer hataki) i np zamiast silver powinien być gunmetal czyli 106 u hataki
Warto przemyśleć lakier bezbarwny błyszczący tamiya w sprayu - będzie wygodniejszy w użyciu niż pędzlem (bo aero to kwestia przyszłości)
Washe itp też polecam na dopiero drugi model i tak do pierwszego będzie zawsze sentyment :)
Tyle że tam jest 5 farb w tym ten gunmetal i wash dodatkowo - u ciebie 3 hataki ;)
A srebrny to tylko na reflektory wykorzystał jak na szybkeigo przejrzałem
Ja mam takie farby --->
A wash nie jest dostępny
Sry masz 4 Hataki wyżej (post 3 i 4) , brąz ma inny obrazek :)
Na tym co obecnie wkleiłeś jest jak na filmie
A washa możesz zastąpić innym koniecznie olejnym :)
np brąz
https://agtom.eu/washe-olejne/350408-ammo-of-mig-panel-line-wash-neutral-brown-8432074016144.html?search_query=wash&results=252
Brąz dla zielonych pojazdów
https://agtom.eu/washe-olejne/310515-ammo-of-mig-enamel-wash-dark-brown-wash-for-green-vehicles-8432074010050.html
czy czarny
https://agtom.eu/washe-olejne/350538-ammo-of-mig-enamel-wash-black-wash-35ml-8432074010111.html
badz dla czołgów nato
https://agtom.eu/washe-olejne-35ml/349651-ak-interactive-wash-for-nato-tanks-8436535570756.html?search_query=wash&results=252
Zasada jest taka ze na lakier bezbarwny akrylowy kładziesz wash olejny, a na olejny lakier bezbarwny akrylowy wash ;P
Wash jest to bardzo rozcienczona farba wplywajaca w zaglebienia/krawedzie elementow - jest to najprostszy i najszybszy sposob na poprawienie malowania/dodanie efektow glebi na modelach/figurkach. Po prostu modele wygladaj z nim znacznie lepiej i to przy minimalnym koszcie i umiejetnosciach.
Podkreśla linie podziału, zagłębienia itp :)
Dodaje głębi modelowi
https://youtu.be/q9UpQCV2tfo?si=cJlAD-W2a4WJ1Mb7
To tak czy podkład jest wskazany - to zależy.
Podkład ma za zadanie polepszyć przyczepność farby - przy blaszkach fototrawionych ( czy metalowych lufach - same akryle się kiepsko trzymają metalu) , żywicach, dużej ilości szpachlowania, ryciu w plastiku linii podziału etc to obowiązkowy etap - min. pomaga zobaczyć niedoróbki
ja np używam https://agtom.eu/podklady/353957-gunze-sf-284-mrsurfacer-1000-40-ml-4973028515992.html?search_query=1000&results=255 nakładany z Aero :)
jak model składa się jak klocki ( i nie ma blach) oraz nie rzeźbiłeś w nim dużo nie musisz :)
Tylko co najwyżej odtłuścić model ( np wódka) czy bardziej popularne umyć delikatnie wodą z płynem do naczyń np delikatna gąbeczką
Co do pędzli
pędzle mają dwa rodzaje oznakowań
10/0 - 1/0 im większa cyfra przed zerem tym jest drobniejszy i służą np malowanie oczu figurce, czy nity (czyli baaardzo drobne elementy)
1,2,4 itp im większa cyfra tym szerszy i większy pędzel :)
https://panmodelarz.pl/pedzle-modelarskie/ tu masz min o kształtach pędzli, czy jak je czyścic
Co do pędzli weź sobie a początek
te dwa co były na filmiku)
https://agtom.eu/pedzelki/361143-renesans-pedzelek-okragly-rozmiar-1-5900310003379.html
https://agtom.eu/pedzelki/361142-renesans-pedzelek-koci-jezyk-rozmiar-8-5900310021595.html
I np dodatkowo:
https://agtom.eu/pedzelki/359744-ammo-of-mig-6-syntetic-filbert-brush-8432074085966.html (żeby zobaczyć innego producenta jak ci leży w dłoni i czym ci się lepiej maluje)
https://agtom.eu/pedzelki/361145-renesans-pedzelek-okragly-rozmiar-4-5900310003409.html
https://agtom.eu/pedzelki/346362-plaski-pedzelek-duzy-5900310003522.html
https://agtom.eu/pedzelki/361144-renesans-pedzelek-okragly-rozmiar-2-0-5900310003355.html
Ja zwykle po pędzle i farby olejne do washa ( i dziwną chemię) zasuwam do sklepu do artystów
Tylko co najwyżej odtłuścić model ( np wódka) czy bardziej popularne umyć delikatnie wodą z płynem do naczyń np delikatna gąbeczką
Do czyszczenia proponuje IPA (izopropanol, alkohol izopropylowy) - powinien byc ogolnodostepny. Swietny do czyszczenia farby akrylowej i odtluszczania powierzchni.
A do czyszczenia pedzelkow polecam to:
https://www.saa.co.uk/shop/accessories/artist-essentials/cleaners-restorers/the-masters-brush-cleaner-and-preserver-75ml--49270/
Swietnie czysci stara farbe i pozwala naprawic włosie (na tyle ile jets to mozliwe).
Podsumujmy listę zakupów --->
Dodatkowo ręcznik papierowy, gumki recepturki, i zaciskacze.
I teraz pytania:
1. Zmywacz - służy do czyszczenia pędzli, do czegoś jeszcze? Model przed klejeniem myję w wodzie z płynem do naczyń. Na początek będą to modele plastikowe.
2. Te nieszczęsne wash'e - na jednym filmie gość tym maluje cały czołg, a na drugim filmie maluje tylko zagłębienia lub krawędzie. Pogubiłem się zupełnie...
3. Przy modelach plastikowych podkład jest mi zbędny? tak sądzę.
4. Czy pomaluję tym zestawem figurki, które są dodawane do czołgu?
spoiler start
W co ja się pakuje ??? :)
spoiler stop
Ad. 1 a - Zmywacz nie służy do zmywania pędzli do tego wystarczy na świeżo woda z mydłem :)
Można nim próbować umyć pędzle jak są mocno zaschnięte ( a później baaardzo dokładnie wypłukać i to kilka razy)
Służy do zmywania farby z modelu/ części - źle pomalowałeś , farba źle rozmieszała i się zrobiły grudki czy warstwa grubości płyty czołowej tygrysa 2 (która zasłoniła wszelkie detale) - bierzesz wacik kosmetyczny wlewasz na niego płyn i chyba sam się domyślasz. rekordziści moczyli w nim nawet stare modele. To po prostu koło ratunkowe taka forma gumki - ale trzeba ostrożnie bo nawet resztka na palcach rozpierdzieli farbę tam gdzie dotkniesz. Dlatego zwykle myje się cały element / model , później płynem i wodą mocniej i powtarzasz malowanie.
ad. 1. b
Model czyścisz przed malowaniem (czyli już po wycięciu, sklejeniu). Delikatnie to nie talerze po obiedzie , po prostu żeby odtłuścić powierzchnie przed farbą. Wystarczy wacik, czy tam miękka gąbka delikatnie nie za mocnym płynem ( woda z płynem) i wytrzeć później na mokro i wysuszyć dokładnie ( ręcznik papierowy czy poczekać). Nie musisz mu urządzać kąpieli czy korzystać z zmywarki (a raczej to głupi pomysł ;) ).
Porządna kąpiel wodną to możesz robić modelowi który był sklejony i czekał kilka lat na swoją kolej żeby usunąć kurz itp
Ad. 2 - zależy ile washy i jaki efekt chcesz uzyskać. Czy model czysty jak z fabryki, czy używany ( i jak mocno używany)
Bo możesz później chcieć zrobić model mocno używany ( gdzie będą choćby ślady osmoleń przy rurach wydechowych, gniazdach karabinów, plamy oleju, trochę rdzy etc)
A nawet pigmenty w formie choćby błota na gąsienicach czy kołach
ad. 3 Jak pisałem wyżej to zależy. Jak spojrzysz na inbox poniżej zobaczysz ze blach nie ma , gąsienice też gumowe (a mogą być plastikowe czy to w kawałkach, plastikowe ruchome, metalowe ruchome, "gumowe" ) więc w tym wypadku dasz radę bez.
Właśnie po to odłuszczasz min model przed malowaniem żeby tłuszcz z palców ( bo się spociłeś, jadłeś coś w trakcie szlifowania ( bo nie każdy model to składa się jak klocki) , taki twój urok że masz ręce tłustsze, czy domownicy pomacali w trakcie, czy jak bywa na gąsienicach gumowych jakieś oleje żeby przez lata się nie kurczyły czy zastygały w sztywną masę - żeby farba się lepiej trzymała - bo tłuszcz źle wpływa na trzymanie się akryli (olejnym nie szkodzi tak bardzo ale domownicy cię eksmitują za zapach )
ad. 4 ja zawartość pudełka sprawdzam zwykle tutaj :
https://www.mojehobby.pl/products/U.S.-M41-Walker-Bulldog.html#gallery_start
I czasem coś u nich kupię za to.
Pomalować, w teorii tak ale wyjdzie to raczej kiepsko z racji ilości farb - a załoga będzie przypominać max ciemną czekoladę ( brak kolorów skóry, nie zrobisz światłocienia, oczy czerwone lub srebrne - czyli czekoladowe wampiry? (:D ) , itp) zawsze możesz zostawić na kiedyś, jak będziesz domawiał kolejne farby i kolejne modele oraz wypracujesz sobie rękę :)
Więc zostaw sobie je w pudelku na kiedyś :)
Ogólnie warto sobie zostawiać części "zapasowe" po prostu zostaw sobie pudełko i jak zostają jakieś elementy (bo przy części modeli masz np więcej uzbrojenia czy coś- bo jedna wypraska służy np jako baza pod kilka modeli rożnych) jak będziesz chciał później przy kolejnych modelach ciut więcej kombinować
ad. w co się pchasz - w hobby :D
Zostaniesz trochę śmieciarzo-zbieraczem i zaczniesz zbierać rożne rzeczy jak druciki, metalowe kulki (czy szklane) do mieszania farb. Wyprawy do różnych sklepów - spowodują że powiesz o kupie sobie w sklepie wszystko za 5/10/15 tą lupę na biurko, w budowlanym a to jakieś papiery ścierne, a to w drogerii waciki kosmetyczne czy polerkę do paznokci ;D
metalowe kulki (czy szklane) do mieszania farb
Tu juz zawczasu male ostrzezenie: KONIECZNIE nierdzewka. Stalowe potrafia zardzewiec w farbie i ci ja calkowicie spieprzyc. Albo szklane - te sa bezpieczniejsze (ale lzejsze i gorzej mieszaja). Ew mozna kupic vortex laboratoryjny (ale tez przynajmniej ze sredniej polki - najtansze gowno potrzesie tubka/pojemniczkiem a farby nie wymiesza).
Wątek ożył, ja stanąłem znowu z trzy miesiące temu na Tamiya Africa Twin....
Stwierdzam, że jestem chory psychicznie, bo czasu na klejenie nie mam, za to na kupno kolejnych modeli jak najbardziej :D
Nakupiłem kiedyś modeli z 70+ pudełek które zagracają mi strych, do dzisiaj jedyne co zrobiłem to jeepa rc (1/6), którego na drugim czy trzecim sparerze jakiś gówniarz podniósł za antenę.
EDIT - ach, jeszcze Me-109G w 1/18
Mam ten sam problem z figurkami teraz. Nakupowalem od groma: Hachette ma rozne serie warhammera/wh40k w UK, gdzie co tydzien dostajesz gazetke + 1-10 figurek. 2x kupilem cala serie (prenumerata) i za bardzo sie nie przykladalem, przy trzeciej (obecnej) serii staralem sie byc na biezaco. No, ale w pracy wpadlo wiecej roboty (studenciakow mialem na 3 miesiace) + przeprowadzka i nagle okazalo sie ze mam polroczne zaleglosci. Nie do nadrobienia... le sigh.
Wiec lezy od groma tego plastiku i czeka na lepsze czasy, a prenumerata leci dalej. MOZE bede mial wiecej czasu w kwietniu (mam troche roboty teraz i jeszcze sajgno poprzeprowadzkowy) - chociaz na cuda to nie licze...
Moj plastic crack pile of shame to juz setki modeli a wlasnie dostalem drukarke 3d (Elegoo Mars 4 Ultra) :D
Udalo mi sie juz kilka pierwszych ladnych wydrukow zrobic, wiec teraz czas nauczyc sie modelowania 3d :)
--->
"pozyczony" z internetow (dostepny za free); jeszcze nie do konca oczyszczony z mikro nadlewow. Druk 0.05mm, nastepne beda 0.0.25 albo i 0.018 (juz w kilku miejscach 0.05mm nie wystarczalo).
https://www.youtube.com/watch?v=uhU2j02rkXc
Chłop się narobił a później podpłynie Bismarck i po modelu.