Modelarstwo [Cz. 9]
Modelarstwo [Cz.8]
Jak zawsze z przyjemnością witam wszystkich użytkowników w nowej części naszego wątku modelarskiego.
Co to jest modelarstwo?
Mówiąc ogólnie jest to działalność człowieka polegająca na odwzorowywaniu rzeczywistych obiektów w postaci pomniejszonych modeli.
Po co ten wątek?
W tym wątku spotykają się wszyscy fani sklejania/budowania plastykowych/metalowych/papierowych/drewnianych modeli. Miło widziane są również osoby zajmujące się modelami RC i te, które, np. malują figurki.
O czym rozmawiamy?
Rozmawiamy o wszystkim co jest związane z modelarstwem.
Regulamin:
Dokładnie taki sam jaki planuje na forum.
Tutaj powinna być lista stałych bywalców, ale jej nie ma bo uznałem ją za zbędną.
Sklepy:
http://www.skorpion-modelarski.pl/ (polecam)
http://www.modele.oh.pl/
http://www.model-hobby.pl/
http://www.tahs.com/
http://www.modelnet.pl/
http://www.jadarhobby.waw.pl/
http://www.m-zone.pl/
http://www.modele.sklep.pl/
http://www.gunze.pl/ - farby i chemia modelarska
http://www.allegro.pl/ - tutaj na rozmaitych aukcjach możecie znaleźć godne uwagi modele
Strony firm:
http://www.tamiya.com/
http://www.revell.com/
http://www.dragon-models.com/
http://www.italeri.com/
http://www.trumpeter-china.com/
http://www.aoshima-bk.co.jp/eng/
http://www.hasegawa-model.co.jp/
http://www.bburago.com/
Strona prezentująca bardzo szczegółowe modele:
http://www2.odn.ne.jp/miyukikai/newpage6.htm
Tutaj znajdziecie informacje o zlotach. Jest tu również wiele innych wartych uwagi rzeczy:
http://www.pwm.org.pl/
Forum o modelarstwie (jedno z wielu):
http://www.old.modelarstwo.org.pl/index.php
Strony użytkowników, prezentujące ich modele:
http://mally.tim.com.pl/test/ - strona użytkownika MaLLy(R)
Trzy zasady:
1. Każdy użytkownik może założyć nową część, jeśli się w tym wątku hobbystycznym stale udziela.
2. Każdy ma wpływ na wstępniak. Podawajcie do niego ciekawe strony, sklepy internetowe itp. itd.
3. Każdy może pokazywać tu swoje modele. Nie trzeba się ich wstydzić, liczy się to, że składanie/sklejanie modeli zapewnia wam satysfakcje.
Te trzy zasady można nazywać w skrócie KKK.
Cytat zawierający ważną poradę, dzięki której można uniknąć sprzeczek:
"Zanim zaczniesz się denerwować na poszczególnych forumowiczów tu piszących, przeczytaj ich wcześniejsze wypowiedzi by zrozumieć panujące tu stosunki międzyludzkie. Niektórzy z nas znają się z reala stąd niektóre wypowiedzi wydają się dość dziwne na pierwszy rzut oka." MaLLy(R)
Poprzedni wątek:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9913654
Mi dopiero powoli wraca ochota na dokańczanie zaczętych modeli ( odpuściłem sobie sklejanie na dluuugo ), no ale powoli chęci się zbierają wiec może wkrótce znów coś się ruszy ... :)
A na rozgrzewkę niedawno wygrzebany link i nawet nie najgorsze artykuły i śliczne galerie ;)
http://www.track-link.net/
No tak...
Diablo się odezwał i znów wszyscy pouciekali.
-->rvc
I jak nawiedziłeś już cywilizację?
Mam szanse że do niedzieli odbiorę Voyagera z warsztatu. Po wielkich perypetiach udało mi się kupić pasujący przegub.Maluch się znudził i odwiozłem na złom.Tak że poniedziałek wtorek będę w wawie. Natychmiast dam znać.
Zezłomowałeś malarie?
A nie lepiej było go przerobić na kabriolet albo katra?
Przecież mogłeś mieć z nim jeszcze spory ubaw.
No cóż... szkoda.
wg....ła mnie wciąż się linki (drut) rwały jak nie od ssania to od gazu.
ale powiem że jak na kaszlaka to był w dobrym stanie. Facet od złomu zostawił dla się))))
a możecie dać jakiś link do sklepów - gdzie sprzedają masy modelarskie?nie chodzi mi o modelinę, tylko jakies inne, takie które można by było wykorzystać do rzeźb
szukał bym raczej sklepów zaopatrujących plastyków . działa taki w wawie przy liceum plastycznym .ul smocza
[7]
Zalezy od wielkosci rzezb...
W sklepach dla plastykow jest sporo mas utwardzajacych sie zarowno na powietrzu jak i po wypalaniu. Do tego masz duzo mas dwuskladnikowych (epoksydy) to rzezbienia np. figurek.
Ja np. zamawialem tutaj: http://jotte.istore.pl/
Kupowalem Brown Stuff, Green Stuff jeszcze mam ale nastepne zamowienia tez pewnie bede bral z Jamy.
-->rvc
linki wciąż się rwały?
to albo masz za wielką krzepę albo te linki jakieś cienkie.
jak sam widzisz po zachowaniu złomiarza: "maluch rulez"
<back to topic>
kupiłem sobie (a raczej żona mi zakupiła) Do-17z kitecha.
po rozpakowaniu okazłało się ze w środku są wypraski hobbycraft'a...
to ja już nie wiem co o kitechu myśleć (był monogram, hobbycraft, academy...)
Hej.
Jeśli lubicie modelarstwo to zapraszam na nowe forum: www.modeliki.fora.pl
Możecie się tam pochwalić swymi modelami,umiejętnościami,technikami a zarazem pomóc początkującym modelarzom.
Zapraszam!!
Troche pusto na twoim forum. Nie pokusiles sie nawet o zaprezentowanie swojej kolekcji... albo jej nie zauwazylem. Kolorystyka tez lekko pomura. Zobaczymy jak bedzie pozniej...
:)
Kupiłem klej w końcu.
Teraz zbieram się na zakup kartonu i jak się to uda, to startuje z Blackbirdem. Czarny diabeł ma półtora metra długości. Siostra ma sprawny aparat, to odpowiednio udokumentuję montaż i nie omieszkam się oczywiście pochwalić tutaj w końcu. :)
Mam też parę innych kartonów, jak F-15C/E, F-14A, E-2C czy przepotężnego B-52H (dwa metry rozpiętości skrzydeł, nie wiem jak to cholerstwo zmieści mi się pod sufitem :D), ale na początek startuje z SR-71.
1,5 m blackbirda. Gratulacje! A koledzy z tego tu watku dziwili sie mojemu w skali 1/48, prawie metrowy. Moja kolekcja jest wielka ale twoja bedzie gigantyczna. Z niecierpliwoscia czekam na fotki.
http://mally.tim.com.pl/modele/misc/regal.JPG
No z takimi dużymi modelami zawsze jest problem z lokum. :)
Widoczne u Ciebie F-111 i F-117 też mam w planach zakupić. Nighthawka nawet już jednego sklejałem, ale po dłuższej stagnacji gdzieś zaginęło parę elementów i muszę kupić nowy.
W przyszłym tygodniu jadę kupić kilka plansz kartonu, więc prace powinny niedługo ruszyć z kopyta. ;]
Więcej fotek masz na mojej stronie
( http://mally.tim.com.pl/modele/misc/ )
Mały offtop.
Mnie ostatnio napadło na wskrzeszanie wspomnień:
http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopic.php?id=8080
A ja radosnie koncze MIG-29 z Malego modelarza. Moze pozniej zarzuce kilka fotek.
MaLLy(R) Po perypetiach udało mi się skontaktować i przechwycić trochę gratów.Niestety spóźniony jestem o jakieś 3 lata.Z twojej dziedziny widziałem jeden model P 47 (chyba) ale w żaden sposób nie mogłem go wycyganić ,chłopak zostawił sobie kilka modeli dla potomnych.
Ja natomiast jestem bardzo zadowolony niezliczona ilość złomu Figurki, sprzęt, budowle,farby itp.itp .Najlepsze że dostałem komplet aerografów i kompresor, niby na zasadzie wypożyczenia ale bez terminu zwrotu ))))W zimie ruszą prace nad diorama PW . Dostałem jeszcze najcenniejszą dla mnie rzecz ,kontakt do gościa który sam odlewa figurki , problem z cywilami został chyba rozwiązany.
No coz. Tak czasem bywa. Ciesze sie ze ty cos wyszarpales.
Ps. Czytales moj post powyzej? Masz cos takiego lub carty do tego? Cos mnie ostatnio na sentyment bierze.
Czytałem ale nawet nie wiem co zrobiłem z tego typu sprzętem)))
Well jak interesuje cie odlewanie figurek/elementow modeli w zywicy to teorie moge ci podac bo siedze w tym na biezaco. Moze i jest to odlewnictwo amatorskie (bo np. nie mam komory prozniowej aby odpowietrzac zywice czy gume) ale jako-taka wprawe mam i modele wychodza z bardzo mala iloscia uszkodzen (najczesciej jest to kilka brakow spowodowanych bablami powietrza ktore mozna zakleic masa modelarska).
Troche tu cicho moi Panowie...
Mirage wznowilo sprzedaz "Lublinow". Kupilem jednego by miec czesci zamienne do resteuracji moich dwoch. Wznowili tez RWD8, nad nim tez sie zastanawiam, bo moj za wiele przeszedl...
Witam. z 5 lat temu( szmat czasu) widziałem na necie figurki niemieckich żołnierzy z II WŚ bodajże w skali 1:16, które były już pomalowane na ładnych podkładeczkach, ogólnie takie kolekcjonerskie okazy. Szukam teraz i szukam, nie mogę znaleźć nic... Pomoże ktoś?
Poczekaj jak odezwie się rvc lub Asmodeusz, oni aktualnie zajmują się figurkami powinni być bardzo pomocni.
ktoś mnie wołał?
http://www.dudus.com.pl/tamiya-36307-figurka-zolnierza-wehrmahtu.html
nie moja skala ale jak to bywa często sie spotkałem . szukaj na stronach z modelami >tamiya<
przejrzyj karczmę były zapodane adresy sklepów modelarskich.w tej chwili dziwnie nawet na allegro brakuje skali 1-16
pamięta ktoś stronę z fotkami dioramy rampy kolejowej ,wykonanej przez jakiegoś ruska ?
troszkę namieszałem. tamiya produkuje surowe do sklejenia i pomalowanie(i jakość średnia). chyba dragon produkuje to czego szukasz .na allegro bywają zarówno figurki jak i akcesoria (buty,szelki,paski ito.)
edit > przy okazji zamówiłem >>
http://allegro.pl/polski-husarz-na-koniu-rzezba-veronese-i1333494625.html
mam skala 1:6 >>http://allegro.pl/actionfigure-gustav-mohr-1-6-i1368725730.html
Witam,
Mam pytanko: jakiej firmy plastikowe modele do sklejania (samochody, samoloty, czołgi) są obecnie szczególnie polecane, jeżeli chodzi o jakość wykonania itd.?
Chętnie pobawiłbym się po wielu latach i mam zamiar coś zakupić. Na początek prawdopodobnie jakieś historyczne auto wyscigowe.
z ogólnie dostępnych bezapelacyjnie DRAGON
Dzięki za odpowiedź. Szkoda, ze nie produkują aut, a przynajmniej żadnych nie znalazłem. Może w takim razie przerzucę się na czołg :)
niestety autami nigdy sie nie zajmowałem , nie pomogę
A ja szukam płyty plastikowej we wzorek, taki jak amerykanie stosują na chromowanych żebrowanych blachach. Robią z tego podesty do ciężarówek, progi w Hamerah.
A już wiem jak to się nazywa blacha ryflowana.
Ja to potrzebuje do eksperymentów materiałowych, własciwie do sprawdzenia jak to rozprasza czujniki odległości stosowane w robotach Sumo.
http://allegro.pl/dywaniki-aluminiowe-blacha-ryflowana-8-kolorow-i1367405403.html
http://allegro.pl/aluminiowa-blacha-ryflowana-1000x500-mm-i1367654339.html
w skali z kartonu
http://allegro.pl/blacha-ryflowana-w-skali-1-24-wykonana-w-kartonie-i1376663106.html
samoprzylepna
http://allegro.pl/okleina-blacha-ryflowana-szer-45cm-i1372186937.html
jest tego nawet u mnie w garażu by sie znalazła P
likwidacja sklepu
łapcie okazje
http://allegro.pl/1-32-packard-landaulet-1912-czesci-36-i1397849916.html
kolejna gratka dla modelarzy
http://allegro.pl/model-jachtu-americas-cup-alinghi-1-15-i1383109386.html
nie dziękujcie
Niestety oba przypadki dla mnie nie pasuja ani skala ani tematyka. Dodatkowo powala mnie cena tego jachtu, za takie grosze to ja nie kupuje...
Witam. Jako iż kiedyś zajmowałem się modelarstwem, miałem wiele samolotów z okresu II Wojny Światowej i współczesne, wiele niestety uległo zniszczeniu przy przeprowadzce a resztę sprzedałem. Mam zamiar "odnowić" swoje hobby sprzed paru lat, kupując model czołgu w skali 1:35. I tu mam pytanie. Zainteresowała mnie firma Dragon, ze zdjęć wynika że kupując ich produkt można liczyć na bardzo szczegółowy model. Co sądzicie o wyrobach tej firmy?
W sumie interesowałby mnie dokładne ten model:
http://allegro.pl/nowosc-jagdpanther-ausf-g1-zimmerit-dragon-i1469143568.html
Razi tylko kolor gąsienic są takie zbyt kremowe.
Jeszcze jedna sprawa, kleiło się wiele modeli samolotów, czy to dla siebie czy na zlecenie kogoś innego (zawsze byłem chętny bo sprawiało mi to olbrzymią frajdę), ale nigdy ich nie malowałem (no pomalowałem jednego dwupłatowca, ale nie miał wielu szczegółów). Może podalibyście mi jakieś strony gdzie można nauczyć się malowania modeli i gdzie pokazane są przyrządy do tego służące?
troche przeoczyłem :
ale lepiej późno niż wcale.
dragon jest jedną z lepszych firm i o szczegóły możesz być spokojny model który cie interesuje jest dodatkowo wyposażony w elementy fototrawione .
w tej kalsie modeli malowanie jest obowiązkowe i stad ten kolor gąsienic. do malowania należny zaopatrzyć sie w aerograf choc sam z powodzeniem przez lata doskonale radziłem sobie bez).
co do farb i technik poszukaj w necie jest wiele technik . musisz sam dopracować odpowiednią dla siebie.
jeżeli nigdy nie malowałeś i dodatkowo iałeś przerwę poszukaj coś prostszego. zakładam ze nie miałeś doczynienia z elementami fototrawionymi . poprawia to wygląd modelu wierniej odzwierciedla szczegół lecz niedoświadczonemu modelarzowi nastręcza trudności.
Panowie, mam kilka pytań. Kleiłem kiedyś namiętnie niemiaszków i pojazdy niemieckie w skali 1/35, jednak przestałem bo za drogie się to hobby zrobiło, a i nie było zbyt wielkiego wyboru na rynku, w przeciwieństwie do tego co mamy teraz. I tak przedwczoraj zacząłem się zastanawiać nad powrotem do starego nałogu. ;) Tyle, że tym razem raczej już w 1:72 bym się bawił bo raz że miejsca nie będę miał, a dwa że różnica w cenie między Panterą Dragona 1/35 a tą samą Panterą w 1/72 to ~100zł.
I tutaj moje pytanie, jak wygląda hierarchia w tej skali bo nigdy nie miałem styczności? Dragon dalej jest bezkonkurencyjny w dokładności? Na czyje modele poza nimi zwracać uwagę?
Malowanie. Jakie farby brać? Interesuje mnie zarówno zgodność historyczna z oryginalnym malowaniem niemieckim, jak i dobre krycie i wytrzymałość - na modelu i w opakowaniu. A zwłaszcza to drugie - kiedyś używałem farb humbrol i doprowadzały mnie do szewskiej pasji, bo farby schnęły w puszkach już po pierwszym otwarciu, szybciej niż na modelach. :P
Używałem też Pactry, ale nie byłem z nich zbytnio zadowolony oraz Tamiyi, której już w ogóle nie widuję.
Zastanawiam się nad Testorsem. Model-master zdaje się mieć kolory, które mnie interesują, cena do przełknięcia, no i są dostępne w skorpionie, gdzie planuję zaopatrzyć się w plastik. Pracował ktoś z tymi farbami?
Jesli planujesz uzywac akryle polecam Vallejo (model color). Swietne krycie, nie wysychaja (dobre opakowania). Do tego cala gama opozniaczy schniecia itp.
Jeśli chodzi o mój wybór to na pierwszym miejscu stawiam Lifecolor zaraz po nich Valleyo a na trzecim Gunze Sangyo.
Zdecydowałem się na Vallejo i kilka sztuk testors. Zobaczymy. Dziękować.
Przy okazji, szukając moich starych gratów wpadłem na pudełko z figurkami - część spieprzonych, część niedokończonych, połamanych, wadliwych, ot wszystko - a w śród nich dwóch szkopów, których kiedyś szukałem do dioramy i znaleźć nie mogłem. :)
http://i52.tinypic.com/2gy9kzt.jpg
nareszcie ktoś po figurkach ))
Musiało minąć siedem miesięcy prawie że od ostatniego posta, bym w końcu odniósł sukces w zakupie kartonu. :D
Ale ale...
Prace ruszają. ;]
Jestem w tym wątku pierwszy raz i nie wiem czy rozmawiacie też o modelach samochodów w skali 1:18. Postanowiłem zacząć takowe kupować i na pierwszy ogień poszło BMW 750Li z firmy KYOSHO.
Fotki --->
Co sądzicie dobry wybór ?
czesc
pytasz o wybór hobby czy konkretnego modelu (BMW) ?
autko bardzo przyjemne (przyciąga uwage).
następny bedzie również z serii BMW . tz. masz zamiar kolekcjonować tematycznie ( BMW, Niemcy itp.) czy też przypadkowo co wpadnie w oko ?
zerknąłem na ceny hm . (konkretne)
http://allegro.pl/listing.php/search?string=KYOSHO&sourceid=Mozilla-searchci
życzę wytrwałości i zasobności portfela))))
Witam
Jako że córa ma już półtora roku i da się w miarę kontrolować, postanowiłem wrócić do modelarstwa.
Na początek postanowiłem odratować modele pozyskane od kolegi Hayabusa (pozdrawiam, jak chcesz coś jeszcze ratować to daj znać).
Ponadto pogrzebałem w swojej stonce co by była bardziej czytelna i przyjazna.
http://mally.tim.com.pl/modele
Wstawiłem kilka nowych fotek. (teraz są wszystkie aktualnie sklejone modele)
mery - SR-71 w kartonie, nieźle...
Ja nigdy do samolotów, zwłaszcza nowych się nie nadawałem - nie umiem osiągnąć takie dokładności żeby poszycie było płynne i gładkie.
Dlatego wolałem kanciate czołgi :D
graf_0 >>> Dobrze, ze jesień idzie, to w końcu fabryka ruszy. Bowiem od tamtego posta podkleiłem zaledwie wszystkie wręgi, znaczną część ich wyciąłem, ale montaż samego modelu jeszcze nie ruszył nawet.
Wolałem bawić się w World Of Tanks, niż babrać się w butaprenie. :D
Mery - ja zawsze wikolem kleiłem.
Na mnie czeka chyba od 2 a może i 5 lat, ładnie sklejony kadłub M4A3. Ale nie chce mi się za koła zabierać :D
Wikol ewentualnie nadaje się do klejenia poszycia i drobnych elementów, jednak zawsze irytował mnie swoim czasem krzepnięcia. Zdecydowanie lepiej na tym polu radzi sobie butapren, ale używanie jego przy temperaturach jakie mieliśmy ostatnio i bezwietrzności, grozi lotami na co najmniej tej samej wysokości co SR-71. ;D
Ew. mozna "klej szewski" (poliuretanowy), zachowuje sie podobnie jak butapren, mniej brudzi (jest przezroczysty, ale zwilza papier). Tez smierdzi jak cholera... po ostatnim klejeniu wieczorem (tak circa 23.00) poszedlem spac z olbrzymim bolem glowy.
Z tymi klejami trzeba uważać, bo nie na darmo narkomany je uwielbiają, a niestety jak nic potrafią niszczyć szare komórki.
Miałem kiedyś kumpla co uwielbiał latać na butaprenie zamiast na LSD czy grzybach halunkach i niestety dosłownie warzywo się z niego zrobiło...
Dlatego z tymi klejami nigdy nie robię dłuższej sesji, niż dwie godzinki,a i też z ciągłymi przerwami i oczywiście przy odpowiednim wietrzeniu pomieszczenia.
skoro mowa o kartonie , mam na zbyciu kilka kartonowych modeli :
Me-109F 1:33
Lokomotywa z 37r EL.200 1:45
KW-2 1;25
dźwig star 25 1:25
Fokker Dr.1 1:33
czołg włoski M11/39
ORP "Błyskawica" 1:200
Lim-5 1:33
SU:9 1:33
z przyjemnością oddam pasjonatowi
a co tu taka cisza ?
zima za pasem trzeba kończyć partaniny
a co tu taka cisza ?
zima za pasem trzeba kończyć partaniny
sorry za dubel
>
Legia
hotchkiss w barwach 23 panzerdivision 1940
na pierwszym planie grenadier
model wymaga delikatnego retuszu łączenia będą maskowane podczas postarzania
Witam.
U mnie nadal posucha... córa nadal za mała bym mógł sklejać. Zamiast tego zająłem się lego technic.
( http://mally.tim.com.pl/modele/lego )
Kleju nadal używam, stare klocki są bardzo kruche.
rvc ---> takie figurki się kupuje od razu gotowe i tylko się maluje? Czy trzeba je poskładać/posklejać i dopiero pomalować?
Fajnie się prezentują:)
rvc - ten hotchkiss to czysty plastik jest w tej chwili? Czy masz taką błyszczącą farbę?
A co do papierowych, to chętnie bym KV2 przyjął.
Witam wszystkich, udziela się ktoś jeszcze w tym wątku? Chciałbym zakupić model RC zdalnie sterowany samochód do driftu w małej cenie dla początkującego, pomoże ktoś ? ; )
graf_0 . jak jesteś nadal zainteresowany sowietem daj cynk .
ps. przegapiłem wątek )))
na warsztacie
>>
>>
SzymcioMU tutaj nie za wiele o rc, ale zobacz x-mods
rvc ostatnia fotka jak scena z "rozdziobią nas kruki, wrony..."
Siema:)
Zyje ktos tu jeszcze? ;)
Potrzebuje porady dotyczacej kupna areografu oraz kompresora. Przeczytalem juz kilka watkow na innych forach, opinie sa rozne, dlatego nie zaszkodzi spytac jeszcze GOLowiczow ;)
Nie malowalem jeszcze zadnego sklejonego modelu wiec chetnie poslucham cennych uwag.
To może ja upnę :)
bo wróciła mi wena :)
obecnie "walczę" z tym modelem :
http://www.dragon-models.com/d-m-item.asp?pid=DRA6750 :)
po prostu cudo :)))
zdjęcia z budowy wkrótce :)
http://modelwork.pl/viewtopic.php?p=554712 w ramach braku zdjęć z rozpakowywania to posłużę się czyimś wątkiem :)
kończę powoli szykowanie kołka i elementy zawieszenia ... (każdy z 16 wahaczy to bodajże "tylko" 21 części ;))
O, fajnie że wątek jeszcze żyje.
Ja się zastanawiam czy się nie pobawić w jakieś SUPER miniaturowe modele. Bo na pełnowymiarowe brak mi czasu.
Jakieś statki 1:1200, albo bardzo małe czołgi. Jakie się najmniejsze modele czołgów?
http://www.mojehobby.pl/catalog/1-288-102318.html
http://www.mojehobby.pl/catalog/1-720-2400260.html
jak minimalistycznie latadełka :)
Morser Karl w 1:144 ( i to ta skala na czołgi najmniejsza) a model dragona ;)
http://www.mojehobby.pl/catalog/1-144-186174.html
http://hobby-model.pl/modele-plastikowe-do-sklejania/pojazdy-wojskowe/pojazdy-wojskowe-1144.html kolejne 1:144)
lub http://hobby-model.pl/modele-plastikowe-do-sklejania/pojazdy-wojskowe/pojazdy-wojskowe-1100.html cyzli 1:100
Statki:
http://hobby-model.pl/modele-plastikowe-do-sklejania/statki-i-okrety/statki-i-okrety-1720.html
(1:720)
http://hobby-model.pl/modele-plastikowe-do-sklejania/statki-i-okrety/statki-i-okrety-1800.html (1:800)
i najmniejsze stynki czyli 1 :1200 i 1250
http://hobby-model.pl/modele-plastikowe-do-sklejania/statki-i-okrety/statki-i-okrety-11200.html
http://hobby-model.pl/modele-plastikowe-do-sklejania/statki-i-okrety/statki-i-okrety-11250.html
Jak z bajeek
http://www.mojehobby.pl/catalog/StarWars.html ;) każdy easy kit to tym bardziej :)
ogólnie sporo tego :) zwłaszcza że 1:144 w jakimś bitewniaku się używało ;)
Od dawna interesuję się lotnictwem i składaniem modeli lecz niestety takich sklepowych z instrukcją... Chciałem pójść nieco wyżej i zbudować model własnoręcznie a nawet z możliwością zdalnego sterowania. Zna ktoś może stronę gdzie jest opisany krok po kroku opis budowy prostego modelu latającego ? Najbardziej interesuje mnie też proces budowy kadłuba samolotu, który ma "bagietkowate" kształty jak w przypadku np. samolotów pasażerskich.
PkSrlz - wpisz sobie budowa modelu RC samolotu masz kilka forów o tym :)
ba lepiej zapisać się od klubu/kółka modelarskiego (poszukac w domach kultury) większa szansa na narzędzia i porady na żywo :)
DiaboloManiak -> przed napisaniem tutaj utworzyłem właśnie wątek z tym samym pytaniem :)
Wydrukowałem sobie deklaracje do Aeroklubu Poznańskiego gdyż tam posiadają właśnie sekcję modelarską. Koszt dla osób powyżej 18 roku życia to 100zł a do 18 jakieś 30zł jeśli dobrze pamiętam. Mam nadzieje, że materiały nie będą aż takie drogie ponieważ każdy zapewnia je sobie oczywiście we własnym zakresie.
Radosne otwieranie ;)
W tle star destroyer w czasie remontu po drobnym wypadku ;)
Początki wklejania zawieszenia :)
a całość zawieszanie ) nie licząc błotników/kadłuba itp to ponad 520 !! elementów :>
w tym kilka elementów fotrawionych :)
Oczywiście w tych 520 nie ma na policzonych gąsienic ;)
Niedawno poznałem gościa, który ma pokaźną kolekcję metalowych aut. Zrobiło to na mnie niemałe wrażenie i nie ukrywam, że spodobało mi się to. Kupiłem sobie póki co jeden model na start, ale kto wie, co będzie potem? To Lamborghini Aventador Giallo Orion w skali 1:18 od AUTOart. Lakier w rzeczywistości wygląda nieziemsko, bo w zależności od ilości padającego na nie światła wygląda nieco inaczej (mam na myśli nasycenie koloru). Normalnie to soczysta żółć. Zamieszczone zdjęcie nie jest moje, a swoje mogę zamieścić, gdy wytrzeźwieję. :P
widział ktoś może gdzieś w sieci model do sklejania smaolotu AN 225 ? wszędzie go szukam lecz są wyłącznie gotowe metalowe modele, które mnie interesują
domin12 coś tam net brzdaka o w 1;144 ale to trzeba mocno poszukać bo może być np. tylko w stanach :P
DiabloManiak -> no właśnie lecz te stany średnio mnie obchodzą ;p nie ma nigdzie konkretnych samolotów do sklejania. najlepszym wyjściem byłoby zakupić drukarkę 3D - znaleźć plany an'a - wymodelować go sobie i inne części i wydrukować !
oprocz ponad 520 części zawieszenia doliczmy gąsienice ;) które są równie upierdliwe ;)
DiabloManiak: pokaz na jakim etapie jestes z modelem .Bo narazie widze same czesci :)
Az pypcia dostaje zeby zobaczyc te kolubryne sklejona.I poloz obok tego dlugopis zeby byl pkt odniesienia.Jak mozna prosic.
Belert - właśnie na etapie części i zawieszenia - więc zanim do końca bryłę zamknę to minie łohoho ;)
patrząc że cały wieczór robiłem jedną z 4 gąsienic ;P
a ta jedna gąsienica ma więcej części niż przeciętny samolot w 1;72 ;P
ehh... wolalem sklejac okrety :) przynajmiej kadlub byl widoczny od razu .
Ale nic , poczekam :)
Zuycze duzo cierpliwosci i samozaparcia.
Nareszcie skończyłem ten model.
Na razie tylko jedno zdjęcie. Jak się dorobię tła będzie więcej.
DiabloManiak -> Zdecydowanie pędzel. Na zbliżeniach będzie widać, że malowany pędzlem. Chociaż Gunze z połyskiem bardzo dobrze rozprowadzają się i praktycznie nie zostawiają śladu pędzla. Gorzej z półpołyskiem i matem. Ten ostatni czasami nabierał cech połysku.
W przyszłości i tak go pomaluję matowym lakierem, problem się rozwiąże.
Witam bywalcow!
Jakies 15 lat temu skleilem swoj ostatni model. To tak droga wstepu. Kilka dni temu jeden z moich znajomych oddal mi kolekcje modeli - tym razem plastikowych i musze powiedziec, ze naszlo mnie na sklejenie. Poprzedniu zajmowalem sie modelami kartonowymi, wiec plastikowe sa dla mnie totalna nowoscia. Szczerze powiedziawszy nie do konca wiem gdzie zaczac - glownie chodzi o malowanie. Zakupilem wczoraj zestaw farb, ktory byl w opisie ale to tylko tyle.
Moglby mi ktos napisac troszke porad? Gdzie zaczac, na co uwazac. Jak malowac, czym i kiedy. Jakie pedzle kupic? Jakies roznice miedzy klejami? Dajcie znac co dokladnie potrzebuje, to podlece do sklepu i kupie - modelarski mam za rogiem!
Dzieki za pomoc. BTW - model to Fokker EIII z Revella w 1:72.
Pędzle jak pędzle. Włosie syntetyczne-nylonowe jest miękkie i tego się trzeba trzymać. Nie ma sensu przepłacać za jakieś markowe Van Goghi. Kupujesz jakie Ci są potrzebne, płaskie szerokie do powierzchni itd.
Może ktoś Ci pożyczy aerograf.
Ja kleje Revellem, na pewno nie żadną Kropelką. Może się przydać szpachlówka - Mr. Dissolved Putty i rozcieńczalnik do niej Mr. Color Thinner. Papiery ścierne - wodoodporne od 360 do nawet 3000. W praktyce wystarczy 360, 600, 1500, 2500.
Jakieś igły do dokładnego klejenia, nakładania szpachlówki itp. Pęsety, nożyk, pilniki - płaski, półokrągła, okrągły, obcinarka do paznokci - dobrze się nią wycina części z arkuszy.
Najlepsze farby: LifeColor, Vallejo, Hobby Color (dawne Gunze). Pactra ma kiepskie farby.
Warto poszperać w necie nad zdjęciami obiektu czy aby malowanie na instrukcji jest zgodne z oryginałem.
Dzieki za rady Viti. Wpadlem dzis do sklepu i kupilem troche farb, pilniki, obcinaczki, klej, pedzle. Zastanawiam sie tylko nad szpachla. Jakbys mogl rzucic okiem czy ta bedzie dobra:
Jesli tak, to zamowie jutro albo moze spytam w sklepie. Problem w tym, ze to nie jest typowy modelarski jak w Polsce. To taki sklep hobbystyczny z roznymi akcesoriami - malarsto, rzezbiarstwo, wyszywanie itp. Ciezko bylo mi sie tam odnalesc ale znalazlem co musialem.
Dasz rade jak nakladac szpachle? Juz widze po przymiarce, ze bedzie dziura w "kadlubie" na laczeniu, od spodu.
Mega dzieki za rade odnosnie poogladania malowania w necie. Faktycznie z czarnobialej instrukcji ciezko bylo cos wywnioskowac i nie ma mowy o rozwianiu watpliwosci. Wujek google pokazal mi wszystko - w zyciu na to bym nie wpadl. Farby natomiast kupilem Humbrol. Byly w niezlej cenie - w porownaniu do inncyh troche jednak tansze, a poczatki wiadomo, beda trudne, wiec szkoda przeplacac. Chyba... Pewnie przekonam sie pozniej na wlasnej skorze.
edit:
Masz pojecie jak przymocowac nitke do skrzydla imitujaca stalowe liny, usztywniajace kostrukcje? Pewnie przykleic ale boje sie brzydkich sladow. Jakas podpowiedz?
edit2:
Zaszla zmiana planonow - zdecydowalem sie kleic S.E. 5. Malowanie jak na zdjeciu.
ambu_ ---> prawdopodobnie każdy ex-modelarz wraca po pewnym czasie do tego straszliwego nałogu, ekhm, to znaczy super hobby :)
W każdym razie nie wiem czy sprawdzałeś już zawartość internetu, jednakże przez te 15 lat (też miałem tej długości przerwę) modelarstwo zmieniło się i to bardzo. Ilość różnego asortymentu, zarówno waloryzującego model pod względem detali (dodatki fototrawione oraz żywiczne) jak również specyfików chemicznych jest ogromna.
Ze swojej strony polecałbym przemyśleć rodzaj kolekcji którą chcesz kolekcjonować. Ja wróciłem po dłuuugiej przerwie z myśla o okrętach USN i IJN okresu IIwś. Kupiłem kilka fajnych zestawów (między innymi Horneta, dwukrotnie San Francisco, North Carolinę oraz niszczyciele Gearing oraz Buchanan) w skali 1/350. Szybko zdałem sobie sprawę że malowanie pędzlem tak dużych powierzchni nie będzie jednak łatwe i postanowiłem kupić sobie samolot w 1/48 w celu nabycia większego doświadczenia..... No i teraz okrety dalej w kartonach a szafy pełne są nieotwartych pudeł z samolotami właśnie, bo ten temat jednak zdecydowanie bardziej mi podszedł a i zrobienie takiego modelu trwa o wiele szybciej.
To pierwsza sprawa. Druga to malowanie. Jeśli chcesz to czynić pędzlem, to wiedz że jest kilka dobrych marek produkujących farby pod pędzel, ale imo najlepsza to Vallejo. Są to farby akrylowe, które rozcieńcza się wódką a nawet czystą wodą (!). Z drugiej jednakże strony bardzo mocno polecałbym jednak zakup aerografu. Za mną pomysł ten chodził ponad rok, ale kupiłem i była to słuszna decyzja. Ceny tego sprzętu potrafią pogorszyć humor, ale i tu można trochę zaoszczędzić. Najlepsze pryskacze robi japońska Iwata ale to koszt około 300$. Szczęśliwie ludzie w chinach postanowili skopiować ten wynalazek i w moim ulubionym sklepie internetowym martola.pl znajdziesz tę pseudo-Iwatę za..... 90 zł! Do tego kompresor za około 300 zł i można śmigać. Oczywiście niektórzy modelarze potrafą pędzlem osiągnąć rezultaty jak przy malowaniu aerografem, ale ja się do nich zdecydowanie nie zaliczam :)
Jeśli poszedłbyś w kierunku lotnictwa, to polecam skalę 1/48. Ta 1/72 jest zdecydowanie zbyyt mała, natomiast 1/32 bywa strasznie kosztowna a i gama modeli w tej skali jest raczej niewielka. Producenci to oczywiście stara 'gwardia' czyli Tamiya (nie ma nic lepszego) oraz Hasegawa oraz stosunkowo nowi gracze w tym głównie czeski Eduard (mój ulubiony a na dodatek atrakcyjne ceny). Wielu polecać będzie również Hobby Bossa i Academy, ale ja z z ich wyrobów nie korzystam z uwagi na gorsze wypraski oraz liczne błędy merytoryczne w ich modelach. Może nie sa zauważalne dla niektórych modelarzy, inny będą twierdzić że nawet u Tamiyi się zdarzają, ale HB i Academy ma ich dla mnie zbyt wiele. Przez krótki okres czasu funkcjonował również inny bardzo dobry producent a mianowicie Accurate Miniatures, robiący doskonałe miniatury z wyśmienitymi detalami głównie w 1/48. Niestety firma padła 10 lat temu ale na allegro i ebayu znaleźć można czasem coś trafić. Mnie udało się to na przykład z dwoma B-25. Włoskie Italerii robi kilka wyprasek z AM we własnych opakowaniach, ale znam tylko Avengera, mitchella i a-20. Dlatego polecam zakup na początek czegoś od Eduarda, na przykład z serii weekend edition. Tu w 1/48 znajdziesz trochę ciekawego sprzętu. Ja zacząłem od Hellcata i mogę też go polecić, w szczególności że w wersji F6F-5 będzie w jednobarwnym malowaniu ----> (nie mój!)
Tak jak wspominałem we wstępie, w internecie o modelarstwie znajdziesz tyle informacji, że różnych technik wystarczy na lata nauki. Ja od trzech lat dość intensywnie tematem się zajmuję a ciągle nowych rzeczy się dowiaduję. Jako taki najbardziej podstawowy wstęp proponuję poniższy poradnik:
http://www.dioramy.fora.pl/farby-i-chemia-modelarska,122/poradnik-czysta-chemia,5708.html
Nie ze wszystkim się tak zgodzę, przede wszystkim poleciłbym korzystanie z innych producentów farb; imo najlepsze to Gunze, Tamiya i teraz przekonuję się do Model Mastera (tylko uwaga, to raczej farby tylko pod sikawkę a nie pędzel!). Zazwyczaj głównych farb kamuflażowych mam po jednej od każdego producenta, bo mimo wsystko różnią sie od siebie a ma idee fixe w modelarstwie to przede wszystkim uzyskanie najbardziej idealnego odwzorowania barw. To dłuuuga, kosztowna i mozolna robota, bowiem znalezienie niektórych odcieni (jak na przykład dla japońskiego A6m2) jest bardzo trudne i jest przyczyną dość częstych dyskusji na forach. oczywiście jeśli zdecydujesz się na modelarstwo w moich tematach to z chęcią w tej sprawie pomogę.
Jak pisałem wcześniej używam tylko akryli bowiem są właściwie bezwonne a narzędzia czyścić można wodą z mydłem, bez żadnych rozpuszczalników. Jedyne co potrzeba to papier toaletowy i opakowania od cukierków (malaga i kasztanki spisują się idealnie) do czyszczenia aerografu.
Aha, a co do szpachli to kupujesz taką: http://www.mojehobby.pl/products/Basic-Type-Putty.html
Przydaje się również inny specyfik a mianowicie http://www.ratomodeling.com/reviews/gunze_p119/gunze_p119.html.
Masz pojecie jak przymocowac nitke do skrzydla imitujaca stalowe liny, usztywniajace kostrukcje?
to jeszcze na koniec trochę o kleju. Potrzebujesz dwa rodzaje - modelarski (polecam http://www.mojehobby.pl/products/MR.CEMENT-S-MC129.html) oraz cyjanoakrylowy http://www.mojehobby.pl/products/Klej-cyjanoakrylowy-BOND-Rzadki.html . Tzm drugim robisz drobne elementi i własnie naciągi. Ale uwaga bo schnie błyskawicznie, jest raczej toksyczny i uwielbia lepić paluchy. Ale bez niego w modelarstwie ani rusz.
Pędzle to mag-pol oraz italerii i vallejo. Do dużych powierzchni potrzebujesz płaskiej 1-ki oraz 2-ki a to mniejszych powierzchni kilka retuszerskich 0, 00 i 000. Nie bierz zbyt wielu dużych pędzli bo przy 1/48 i tym bardziej 1.72 raczej z nich nie skorzystasz zbyt często. Większy i okragły pędzel (chyba 2-kę) wykorzystuję wyłącznie do drybrushingu.
Jakby co, pytaj, odpowiem na wszystko na co będę mógł! (tylko nie o naciągi w fokkerach i innych samolotach z tego okresu, bo na samą myśl o takich ilościach linek robi mi się gorąco)
Też mnie ostatnio nosi, żeby wrócić do modelarstwa :)
zatem na co czekasz? To bardzo przyjemna zabawa, chociaż kasę z konta czyści skuteczniej niż urząd skarbowy z zusem razem wzięte :)
czy do modelarstwa zalicza się kupowanie "gotowych" modeli??
Bo mam całkiem sporo porządnych samochodów od Bburrago i Maisto
ambu_ -> Tej szpachli nie znam dlatego nie będę się wypowiadał. Kiedyś miałem jeszcze szpachlę Italeri - nie znalazłem dla niej zastosowania. :D
Czym się klei olinowanie, napisano. Gęstą szpachlówkę nakładałem przy pomocy elewatorium - do kupienia w medycznym, kosztuje kilkanaście zł.
PS. Ja nad malowaniem mojej NC BB-55 spędziłem więcej czasu w necie, szukając zdjęć, niż na klejeniu. ;) Ale było warto. Nieskromnie mówiąc nie widziałem wierniej pomalowanego modelu od mojego.
Viti ----> super ta NC. Też mam taką ale jeszcze w pudle :)
Szkoda że nie skorzystałeś z zestawu PE od Eduarda. Z takim talentem z pewnością byś sobie poradził. Jedyny problem to fakt że dodatki wyciągają kasę jak diabli. W Gearingu, jedynym póki co okręcie za jaki się zabrałem, metalowe lufy do artylerii głównej i p-lot oraz BiG ED (zestaw fototrawionych) kosztowały więcej niż sam model :)
btw. czym lakierowałeś, bo część pod linią wodną błyszczy się naprawdę fajnie?
dasintra - > Jedyny problem to fakt że dodatki wyciągają kasę jak diabli To już masz odpowiedź dlaczego nie robiłem na PE. :)
Ten model i tak mnie kosztował ok. 600 zł.
Ta farba błyszcząca to też problem. Może na zdjęciu wygląda fajnie ale powinna być mat. Podobno są lakiery matowe i będę musiał pociągnąć czymś takim model. Część farb jest pół połysk, dół to w ogóle połysk. A w malowaniu US Navy jest napisane - wszystkie powierzchnie matowe.
http://www.modelshipwrights.com/modules.php?op=modload&name=features&file=view&artid=5233
Ten model jest ideałem w wykonaniu jakby był z moim malowaniem to by był perfekcyjny. Zobacz ile koleś władował w niego dodatkowych rzeczy, tak na oko to jakieś 2000 zł.
Znacie jakieś dobre sposoby na rdzę i błoto na czołgu?
Z rdzą to myślałem na odpowiednią farbą naniesioną suchym pędzlem w newralgicznych miejscach, ale na błoto to nie mam pomysłu - z czego, czym i jak?:/
Wiem, że to raczej proste pytania, ale przeczytałem dziesiątki różnych wątków, na kilku różnych forach i dalej nie za bardzo wiem jak sie zabrać za to błoto.
A - czołg to plastik, 1:35
Raczej proponowałbym suche pigmenty oraz farbę olejną dla plastyków.
Ostatnio znalazłem na YT kilka fajnych 'tutoriali' właśnie w tym między innymi temacie:
http://www.youtube.com/watch?v=Wb-paMWatkc
http://www.youtube.com/watch?v=KqeXw1b7P4g
http://www.youtube.com/watch?v=sbzYZzs26WI
Viti ----> lakier matowy jest niestety bardzo potrzebny, chociaż nie ukrywam że ja akurat w lotnictwie bardziej lubie ślniące maszyny. Problem w tym, że po głupio wyglądałoby gdybym wpierw je upajzdrał a później psiknął jeszcze raz połyskiem. Z tej przyczyny na koniec zawsze mat daję. A lakiery kupuję z Microscale i rozcieńczam ginem :)
tak na oko to jakieś 2000 zł
Wiem coś na ten temat. Obecnie robię P-61 w 1/48. Pudło z samolotem kosztowało mnie 230 (kupowanie z chin przez ebaya jest casem baardzo korzystne, ponadto można znaleźć modele niedostępne już u nas, na przykład San Francisco od trumpka w 1/350), za dodatki od eduarda jeszcze raz tyle, do tego figurki od Preisera, Jeep i ciężarówka (plus konwersja żywiczna na cysternę) od Tamiyi... całość dioramy też pewnie będzie za tyle :)
A jak jesteś chętny, to o kolorach USN z radością pogadam, bo przez dwa lata się tym zajmuję.... i w dalszym ciągu szukam najlepszych odpowiedników. Tę część poniżej linii wodnej malowałeś zapewne Hull Redem (Tamiya, zgadłem?). Też mi ten kolor bardzo się podoba, ale pasuje raczej do jednostek IJN a nie USN. Spójrz obok na Pennsylvanię. To zwie się Antifouling Red i jest zdecydowanie jaśniejszym kolorem. Właściwie to nie była farba co raczej specyfik zabezpieczający przed rdzą i uszkodzeniami. W każdym razie najwierniejsze odpowiedniki znajdziesz w serii White Ensign Models. Ja nie korzystam bo trzeba ściągać z UK. A kolor części podwodnej robię u siebie nie hull redem a gunze h023 z odrobinką ciemniejszego odcienia czerwieni.
To i tak jest mniejszy problem niż z tymi szarościami kamuflażu USN. Bez mieszania nie da rady :)
dasintra -> Jesli chodzi o dno to był Gunze H17 z instrukcji, jasny szary - Lifecolor, ciemno szary to H42 Gunze, czarny mat - Vallejo i pokład Lifecolor. Niestety zeszły oznaczenia z pojemniczków Lifecolor i nie napiszę jakie to były kody.
Jeśli chodzi o wierność kolorów to bym nie zwracał aż tak ogromnej uwagi. Jak będzie o ton ciemniejszy czy jaśniejszy to się nic nie stanie. Tym bardziej, że raz malowano tym a raz owym. Okręt jest olbrzymią powierzchnią, producentów farb kilku a na wojnie nie zawsze był czas aby malować tym samym.
Do tego światło w momencie robienia zdjęcia też może przekłamywać kolory. Słońce na Pacyfiku jest mocne i może robić spore refleksy zakłamując kolor. Raczej bym się skłaniał ku zgodności malowania - gdzie się dany kolor kończył a gdzie zaczynał inny. I tu są problemy ponieważ dokumentacja fotograficzna jest siłą rzeczy uboga. Na dodatek cienie też lubią płatać figla. Dla przykładu zrobiłem zdjęcie w mono mojego modelu. Już tu nie można być pewnym jaki kolor jest naprawdę, a co dopiero mówić o zdjęciach historycznych często robionych z daleka i o słabym kontraście.
Dno powinno być robione farbą z minią. To, ze Pennsylwania miała taki kolor dna nie znaczy, że inne jednostki miały taki sam.
Mimo, że oglądałem sporo fotek BB-55, do końca nie jestem pewien jaki kolor powinien być na dachu wieży rufowej. Ja ją mam zrobioną wg Ms32/18d w wersji późniejszej (wrzesień 1944). Niestety nie ma żadnej fotki podwodnej części w kolorze. A już do muzeum w Wilmington nie chciało mi się pisać, czy by nie udostępnili czegoś.
http://www.shipcamouflage.com/measure_32.htm
http://www.navsource.org/archives/01/55e.htm
Chcialem po kilku dniach mojej nowej przygody napisac kilka slow o tym jak dobrze sie bawie! Na wstepie chcialem podziekowac Viti i dasintra za kilka porad - na prawde sie przydaly, co jednak nie oznacza, ze udalo mi sie uniknac bledow. Pierwsze koty za ploty i nauka na pewno nie pojdzie w las.
Co moge powiedziec? Na pewno skala modelu zweryfikowala moje "umiejetnosci", a raczej ich brak. Nie obcowanie z pedzlem nigdy wczesniej odbilo pietno na modelu. Braki wiedzy merytorycznej i zdolnosci manulanych widoczne na modelu. Serce boli, ze nie umiem tego zrobic jakbym chcial ale mam na to czas. Na pewno wyciagne mase wnioskow.
1/72, mysliwce z Pierwszej Wojny Swiatowej i moje umiejetnosci nie ida w parze. To na pewno, ten model potraktowalem jako poligon i ucze sie ile wlezie. Szukam w internecie, czytam i staram sie testowac. Przykre jest to, ze ten biedny model musi to znosic ale coz...
Podliczylem, ze od tygodnia wydalem juz ponad 80GBP, wiec zona troche marudzi ale narzedzia kupuje sie tylko raz. Farby przy takich malenstwach starczaja na troche. Pedzle nie zniszcza sie tak szybko.
Na zdjeciu (przepraszam za jakosc, robione telefonem) ow model. Porownanie do zapalniczki - bo na przyklad ja, przed wyciagnieciem z pudelka, nie mialem zielonego pojecia jakich rozmiarow bedzie ten model. Zderzylem sie jak ze sciana, bo rece sie trzesa, a praktyki brak.
Model oczywiscie w trakcie prac - karabin nie jest przyklejony, polozylem jako pogladowy. Czekaja mnie naciagi (OMG!), lakierowanie i kalkomania. Szczerze powiedziawszy, to po pracy nie robilem nic innego. Szlifowalem, malowalem i kleilem. Siedzialem do 5 rano aby o 6:15 wstac do pracy. Szalenstwo.
Prosilbym abyscie piszac komentarze wzieli pod uwage - pierwszy plastikowy model w zyciu, 15 lat temu skleilem ostatni kartonowy model, w zyciu nie mialem pedzla w rece i nie wiedzialem nic na ten temat. I owszem - wiem, ze jest zle :)))
Pozdrawiam :))
edit:
Dodam tylko, ze kolory sa przeklamane, bo farba jest na prawde brazowa. To kwestia oswietlenia i "aparatu".
Viti ---> widzę że też akrylami malujesz :) Bardzo dobrze. Wczoraj coś mnie tknęło i chociaż okrętami póki co się nie zajmuję, znalazłem chyba idealny kolor na część podwodna dla USN a mianowicie 4228 z akrylowej serii Model Mastera. Może być kłopot z nabyciem, ale widzę że np. na ebayu jeszcze dostać można.
usnshipcamouflage to faktycznie jedna z najważniejszych stron dla modelarza, polecam też shipmodels.info ale pewnie też ją znasz. Tu masz na przykład NC jednego z czołowych modelarzy w tamtejszej galerii:
http://www.modelshipgallery.com/gallery/bb/bb-55/350-pvb/pvb-index.html
Dodał chyba tylko PE od Eduarda (dostaniesz za ok. 140 pln), chociaż cały efekt zepsuł pozostawiając pokład bez Deck Blue (20-B).
Co do twojego pytania odnośnie tego ms 32 na Karolinie to faktycznie problem żeby cokolwiek znaleźć. Jeno to w załączeniu chyba. Dlatego ja raczej unikałbym tak trudnych malowań i poszedł w mój ulubiony ms 22. Tu masz na przykład Gearinga na którym się sam wzoruję, acz przece nad nim przerwałem gdzieś na 60%
http://www.modelshipgallery.com/gallery/dd/dd-710/350-rjp/
ambu_ ---> jestem pełen podziwu bo sam nie dałbym rady nad takim maleństwem pracować i to jeszcze pędzlem.
Ta skala (1/72) jest chyba trochę za duża jak na Iwś. Spróbuj czegoś w 1/48 bo trochę tego jest, chociaż większości producentów nie kojarzę. Polecam eduarda, bo jest wyjątkowo tani jak na swoje doskonałe wypraski i dodatki. Poniżej masz link do sklepu mojehobby, który ma tę przewagę że większość modeli ma dodane inboxy. Instrukcje składania poszczególnych modeli znajdziesz natomiast w pdfach na stronie eduarda.
http://www.mojehobby.pl/products/French-IWW-fighter-Nieuport-Ni-17-Profipack.html
Ale jeszcze raz podkreślę, że te drewniane maszyny z Iws to spore wyzwanie. Tu masz krótki tutorial jak zrobić naciągi w tyc maszynach:
http://pwm.org.pl/pwm/index.php/atykuy/techniki-modelarskie/103-nacigi-i-ruby-rzymskie
I jeszcze na koniec - jeśli stwierdzisz że modelarstwo wciąga ciebie coraz bardziej to koniecznie spraw sobie aerograf.
zloteuszy ----> jak pisałem gdzieś powyżej, najlepiej poćwiczyć na czymś większym i bez trudnego kamuflażu:
http://www.eduard.com/store/Eduard/F6F-5-1-48.html?listtype=search&searchparam=1%2F48%20f6f
dostaniesz u nas za około 50pln. Jeśli nie masz aero to wybierz jednak inne farby niż w instrukcji, ponieważ produkty gunze są raczej bardzo trudne pod pędzel. Do tego modelu proponowałbym black i interior green od vallejo i dark sea blue od model mastera.
Super. Dzieki.
Patrzylem mniejwiecej po forach i pdobaja mi sie
http://goo.gl/OBEwmb
http://goo.gl/omLfhh
Co powiecie o nich jakby byly w wiekszych skalach ?
Ta firma ponoc jedna z najlepszych. Tylko nie moge znalezc opcji kupna. Moze na innych stronach poszperam.
I czy w takim pudelku jest wszystko co bym potrzebowal czy trzeba cos osobno dokupic?
Nie sklejalem nigdy i wydaje mi sie to dosc ciekawe i odprezajace - chce sprobowac.
Hasegawa to obok Tamiyi dwaj najlepsi producenci modeli. Ich miniatury są najbardziej dokładne pod względem detali jak i spasowania wyprasek (części pasują idealnie). Nie wiem tylko czy to dobry pomysł by pierwszy model odrazu od hasegawy brać. Lepiej spróbuj podstawowych technik na czymś łatwiejszym i tańszym a kasę przeznacz na sprzęt, bo to właśnie on jest na początku ważniejszy i wymagający więcej kasy. Zastanów się też nad ujednoliceniem skali w której będziesz pracował (dla lotnictwa imo najlepsza to 1/48).
Co do zawartości pudła to poza instrukcją, kalkomanią i wypraskami nie masz w nim nic. Potrzebujesz kleje, farby i resztę chemii oraz narzędzia (pędzle, nożyki modelarskie itd).
Hej mam trochę żenujące pytanie. Mam trochę malowania różej ilosci i wielkości pierdół. Zastanawiałem się nad kupnem aerografu. Z tym, że szkoda mi wydawać kasy na kompresor. Czytałem porady, że ludzie radzą sobie dętką samochodowa. Ja mam jeszcze inne pytanie. Próbował ktoś kiedyś dmuchać w wężyk ? ;)
<------
a tak naprawdę, to nie wiem co odpowiedzieć. Najczęściej ludzie wykorzystują kompresory ze zużytych lodówek. Z drugiej strony taki kompresor modelarski aż tak kosztowny nie jest:
http://www.mojehobby.pl/products/MINI-KOMPRESOR-ADLER-AD-4000.html
do tego tzw. psedo-Iwata 0,3mm
http://www.martola.com.pl/pl2524/produkty29318/airbrush_professional_f000_iwata_copy_0_3mm
i lecisz. Od dwóch lat tylko z niej koszytstam (no dobra, w sumie mam trzy: dwie 0,3mm i jedną 0,2 do mniejszych powierzchni) i żadnych badgerów, paaschy itd nie potrzebuję :)
Nie zastanawiaj się też zbytnio nad zakupem, bo aero to błogosławieństwo dla każdego z modelarzy. Też miałem stracha przed zakupem, ale okazało się to zdecydowanie łatwiejsze w użyciu niż sądziłem. Najważniejsze to dobre farby i coś do ich rozcieńczania. Proponuję akryle (tamiya, gunze, model master) bo nie śmierdzą i łatwo czyścić sprzęt.
aha, i nie próbuj nawet tych puszek ze sprężonym powietrzem bo są zdecydowanie zbyt mało efektywne.
dasintra
Dzieki za linki i slowo otuchy. Moglbys wyrazic opinie na temat skali 1/32 w plastiku? Nie chce aby to zle zabrzmialo ale "pieniedzy ci u nas dostatek", a jak patrze na te modele, to w sumie jest ich troche. Wiekszosc popularnych modeli jest dostepna w tej skali. Na pewno prezentuja sie pieknie. Pytanie tylko czy nie sa za duze...
Napisz kilka slow prosze.
http://www.mojehobby.pl/manufacturers/Eduard.html
Mozesz mi powiedziec co to jest? Nie do konca rozumiem co to jest. Wiadomo, ze sa to dodatki do modeli ale zrobione z czego? To sa szablony czy gotowe elementy?
Pozdrawiam.
dasintra -
no własnie puki co mam jeden model do posklejania i tylko dla niego nie będe kupować sprężarki za ponad 300zł. Z rgiej strony jest sporo malutkich elementów do pomalowania i nie chce mi się bawić pędzelkiem bo dużo babrania się, nierówno i zacieki się robią.
Gdybym miał pewność, że nie skończy się na tym jednym modelu to pewnie bym kupil coś fajniejszego. Ale w zasadzie nie ma pewności czy a w ogóle ten model skończe
Ambu_ to co wkleileś to są blaszki fototrawione - specjalne przycięte blaszki służace do waloryzowania modeli - najczęściej zastępują siatki,kratki, klamki, błotniki itp - czyli elementy normalnie dość cienkie ( które w modelach są zwykle zbyt grube)
Ogólnie trzeba je wyciąć nagiąć odpowiednio wskazany sprzęt do tego..
Z metalu (ale już gotowe) są też wykonywane lufy
Można jeszcze trafić na elementy do waloryzacji gumowe (koła, nakładki na koła czołgów), drewniane (pokłady statków) i żywiczne odlewy części zastępujące te z zestawu (o wiele dokładniejsze niż w modelu)
http://militarymodels.co.nz/wp-content/uploads/PE35542_04.jpg
tu masz przykład zastosowania żywicy i blaszek fototrawionych
dasintra -> Nie za bardzo można użyć innego camo na NC bo detale - radary, p-lot są z 1944 r.
Maluję tylko akrylami. Za młodu Humbrol, Revell to było coś. Teraz bym tego nawet kijem nie tknął. Tak samo jak modeli spod szyldu Italeri - ten łamliwy plastik potrafił człowieka do szału doprowadzić.
...Van Buren więcej dał jak tylko Eduarda ale malowanie na maksa zepsuł.
Jeśli chodzi o malowanie to jak pisałem. Nie widziałem jeszcze modelu NC malowaniem zbliżonego do oryginału jak mój. Nawet ten rusek miejscami zasugerował się instrukcją z Trumpetera. A tego kto zrobił tę instrukcję trzeba by pod kilem przeciągnąć.
Druga grupa osób sugeruje się malowaniem które NC ma teraz w Wilmington a które ni ch... nie przypomina historycznego. Tylko jest jakąś wariacją z dwóch camo.
A swoją drogą Trumpeter słabo wykonał ten model. Części są naprawdę słabo spasowane. Ile ja musiałem dać kołków rozporowych aby mi się kadłub złożył. Całe szczęście, że nie wywalałem szkieletów z arkuszy. I tak nie jest idealnie.
Viti ----> widzę że też przykładasz bardzo duże znaczenie możliwie precyzyjnemu odwzorowaniu robionego modelu. Bardzo mnie to cieszy, acz sam widzisz że rodzi to dość wiele problemów.
Masz też racje co do jakości Trumpetera, w którym o prawidłowe spasowanie elementów czasem bardzo trudno. Na dodatek merytorycznych błędów jest wiele, jak na przykład dziób na Hornecie (bardziej przypomina kształtem tankowiec niż lotniskowiec). Z tego co wiem może być jednak jeszcze gorzej, bo niszczyciele trupka to podobno totalna beznadzieja. Kłopot w tym, że jakiejkolwiek konkurencji brak. Ja bardzo lubię sylwetkę w klasie Massachussetts/Alabama (tu masz przykład, acz również z błedami jak sam spostrzeżesz http://www.modelshipgallery.com/gallery/bb/bb-60/350-kk/), ale niestety poza trumpkiem nikt jej nie robi. Na dodatek dodatki fototrawione (bez których modelarstwa już sobie nie wyobrażam) zamawiać trzeba od l'Arsenala lub GMM a to ceny spore. Z tamiyą problem polega natomiast na tym że wybór dość skromny (jeśli idzie o 1/350) i na dodatek modele pochodzą jeszcze z lat 70' lub 80'. Od tego czasu modelarstwo uczyniło dość duży skok i takie Missouri wygląda dość śmiesznie. Jedynie okręty IJN są w tamiyi odstawione bardzo precyzyjnie, chociaż wypraski pocięte są dość niewygodnie do wycinania/sklejania (zobacz sobie na inboxach). Jest jeszcze hasegawa, ale może pomińmy ją milczeniem, bo 1100pln za Akagi bez dodatków to sam rozumiesz :)
Na podstawie Gearinga zarekomendować mogę modele Dragona w 1/350, ale wiele ich nie znajdziesz. Grzeję się od dłuższego czasu na Proncetona/Independence ale od dwóch lat decyzji podjąć nie mogę. Detalami jednak Dragon bije konkurencje na głowę.
ambu ----> no jak kasy nie musisz żałować to faktycznie spróbuj na zakupy w modelarskim się wybrać :)
Decyzję o rodzaju kolekcji musisz podjąć sam, bo to w końcu Twoje pieniądze i czas. Jeśli masz gdzie modele trzymać to faktycznie 1/32 możesz wziąć pod uwagę. Jako 'miejsce' rozumiem oczywiście jakieś regały lub gabloty chroniące przed kurzem i uszkodzeniami bo nie wyobrażam sobie aby coś nad czym pracowałem dziesiątki godzin zniknęło po kilku miesiącach pod warstwą brudu. Muszę jednak zaznaczyć, że skok na tak duże modele (w 1/32) może być problemem dla niedoświadczonego modelarza (spokojnie, sam za eksperta zdecydowanie się nie uważam:)). Jeśli już koniecznie chcesz iść w tym kierunku, to owszem, zbieraj sobie już teraz pudła z modelami w tej skali, ale w międzyczasie ucz się różnych technik na czymś mniejszym i tańszym, na przykład w skali 1/48. Cała zabawa polega bowiem na tym, że bezbłędne sklejenie i malowanie to tylko początek robienia dobrej miniatury. Perfekcyjnie wykonany model nie powinien bowiem być czysty i błyszczący jak samochód w salonie lecz wyglądać raczej jak machina wojenna. Na przykład tak: http://www.helmo.gr/index.php?option=com_deeppockets&task=catContShow&cat=14&id=1720&Itemid=35
Kurde .Szkoda. myslalem ,ze w pudle wszystko jest.
To co dokladnie bede potrzebowal? nie chce zaczynac czegos poki nie mam wszystkiego i obawiac sie ze o czyms zapomnialem/niewiedzialem.
Widze, ze Hasegawa nie ma mozliwosci kupna online ale w miare w zasiegu sa ich sklepy i moze podjade ktoregos dnia cos kupic.
Nie lubie tez badziewia i taniochy wiec od razu cos porzadnego bym wolal wziasc. Porzadnego nie znaczy trudnego ;)
Nie bawilem sie chyba nigdy w tego typu rzeczy a wydaje sie dosc relaksujace i chcialbym sprobowac.
tyle że z tego co widzę to model już ukończony a nie do zrobienia :)
Produkty hasegawy znajdzies właściwie w każdym modelarskim sklepie internetowym. Polecam w szczególności martola.pl, mojehobby.pl oraz plastmodel.pl
To co dokladnie bede potrzebowal?
Absolutnie podstawowy zestaw to:
- klej modelarski
- klej cyjanoakrylowy (lub poprostu 'kropelka', ale ostrożnie bo toksyczny i bardzo mocno trzyma więc uwaga na paluchy!!!)
- ostrze/skalpel modelarski
- nozyczki (małych rozmiarów)
- papiery ścierne różnej gęstości (ja uzywam 600, 800 i 2000)
- szpachlówka (w tublce, specyfik służący do ukrywania prześwitów i błędów w wypraskach)
- farby (to już zależy od konkretnego modelu, najlepiej sprawdzić w instrukcji przed jego zakupem)
- lakier bezbarwny
- pędzle
Super. Dzieki.
No to bym sobie kupil .. chyba do rozlozenia :)
Znasz jakies strony .com? Raczej takie bym preferowal ;)
dasintra -> Najważniejsze to wykonanie względem oryginału. Nie musi być super szczegółowy ważne żeby nie było zmian w sylwetce. drugie to malowanie. Klasyczny przykład Van Burena jak można zepsuć super wykonanie słabym malowaniem.
Szczerze to nie za bardzo zgłębiałem ceny. Wiem, że kosztują sporo bo kiedyś patrzyłem Nagato, z Hasegawy bodajże i cena 4 lata temu ok. 600 zł rozwalała na łopatki.
Ja do modelarstwa wróciłem tylko dla NC, bo to mój ulubiony okręt. Jeszcze USS Helena ale tej w ogóle nie widziałem.
Aoshima ma jeszcze bardzo przyjemne modele - seria japońskich ciężkich krążowników. Cenowo też sporo chyba ok. 350 zł.
O Dragonie też słyszałem dobre słowa.
PS. Alabama też mi się podoba, fajna krępa, a jednocześnie zgrabna, sylwetka.
Taki zestaw bedzie ok?
Klej http://goo.gl/uOivtA
Ostrze http://goo.gl/B3VTwu
Nozyczki http://goo.gl/zO0qu7
szpachlowka http://goo.gl/7umzLs
Lakier http://goo.gl/aRLYlU
Co do pedzli to takie cos starczy? http://goo.gl/6c0z3K
Reszte jeszcze poszukam
[139] Tak dla przypomneinai sobie zajzalem w lkinka i widze:
This is a plastic model kit (unbuilt / unpainted) - NOT A TOY
ASSEMBLY AND PAINTING REQUIRED (glue and paint not included)
Contains parts to build one model.
No i Q&A mozna wyczytac :)
Wiec pytanie [138] nadal wazne :)
Jak dobzre, ze zajzalem jakos teraz przypadkowo bo po twoim poscie juz nie wchodzilem w niego nawet.
nie, nie i jeszcze raz nie.
Pisałeś że preferowałbyś raczej sklep internetowy. Może będę mógł pomóc, ale wskaż w jakim kraju rezydujesz bowiem to znacząco ułatwi sprawę. Na Amazonie raczej zakupów bym nie robił (ewentualnie same modele o ile znajdzie się okazja) bo koszty przesyłki w niektórych przypadkach będą wyższe niż sam zamawiany towar.
Na twoim miejscu skorzystałbym z mojehobby.pl ktore wysyła towary właściwie na cały świat a asortyment ma ogromny.
I tak:
1) kleje (proponuję wszystkie trzy):
- http://www.mojehobby.pl/products/Klej-cyjanoakrylowy-BOND-Sredniogesty.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Mr.-Cement-Deluxe-40ml.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Limonene-Extra-Thin-Cement-40-ml.html
2) ostrze + zapas oraz podstawowe narzędzia
- http://www.mojehobby.pl/products/Nozyk-modelarski-Excel-284025.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Ostrze-do-nozykow-Excel.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Penceta-Excel.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Peseta-prosta-szpiczasta-NN-ostra.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Pinceta-Excel-284082.html
3) taśma maskująca
- http://www.mojehobby.pl/products/Tasma-maskujaca-10mm.html
4) płyny do kalkomanii
- http://www.mojehobby.pl/products/Micro-Sol.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Micro-Set.html
5) szpachlówki
- http://www.mojehobby.pl/products/Basic-Type-Putty.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Mr.-Dissolved-Putty.html
6) lakiery (połysk i mat)
- http://www.mojehobby.pl/products/Micro-Coat-Gloss.html
- http://www.mojehobby.pl/products/Micro-Coat-Flat.html
7) pędzle
- sprawdź i dobierz sam. Potrzebujesz dwóch płaskich 'dwójek' i 'czwórek' do malowania płaskich i dużych powierzchni oraz kilku retuszerskich (tych malutkich): 'jedynki' oraz 'zerówki (0, 00, 000; ten z trzema zerami jest najmniejszy)
do tego (nie mam niestety czasu szukać)
- papiery ścierne różnej gęstości (400, 600, 800, 2000) - po kilka arkuszy
jeżeli pójdziesz w kierunku aerografu, do czego bardzo zachęcam to potrzebujesz tylko dobrych chęci oraz:
- http://www.mojehobby.pl/products/Aerograf-Adler-AD-7781-dysza-0-3mm-dodatkowa-dysza-0-2mm.html
- http://www.mojehobby.pl/products/MINI-KOMPRESOR-ADLER-AD-4000.html
i na koniec farby (ja preferuję akrylowe):
- pod pędzel -> vallejo --> http://www.mojehobby.pl/catalog/Vallejo-745654.html
- pod aero ----> tamiya i gunze ---> http://www.mojehobby.pl/catalog/Akrylowe-939043.html i http://www.mojehobby.pl/catalog/Farby-Akrylowe-seria-mini-10ml.html
wszystko co powyżej to taki zestaw na dobry początek. Spokojnie wystarczy, acz szybko zorientujesz się że trzeba będzie go rozbudować w każdą stronę, a w szczególności w kierunku chemii (farby, washe, pigmenty itd.)
This is a plastic model kit (unbuilt / unpainted) - NOT A TOY
ano widzisz, kolejna dla mnie nauczka żeby czytać opisy :)
[114] NY
O amazon jestem spokojny. Kupuje srednio razy raz/dwa w tygodniu cos.
Z innych pro sklepow wyczytalem z http://goo.gl/HEl6CG . Lecz sam musze jeszcze sprawdzic czy nie kit bo nie wierze w jakies tam niewiaodmo jakie i skad wziete top. I wlasnie znalazle mhttp://goo.gl/XV0te
Na piewszy rzut chcialbym helikopter jakis fajny lub Ospray
link do tej zbiorczej strony ze sklepami jest ok. Mogę potwierdzić iż faktycznie Hobby Link Japan to prawdopodobnie największy i równocześnie najlepszy modelarski sklep internetowy na planecie.
Jako ciekawostke wklejam zdjecie "paczki", ktora otrzymalem dzis rano kurierem od humbrola - z oficjalnego sklepu.
Jednej rzeczy w ogole nie ma, druga kompletnie zmasakrowana, w drugim sloiczku rozwalona zakretka. Przesylka "next day" - czekalem prawie 2 tyg. Wszystko zalane, kompletnie niezabezpieczone. Ani folii bombelkowej ani kartonu - NIC. Kurier wreczyl mi to jak kupe w worku.
Jestem zaszokowany. Zadzwonilem tam rano tylko z informacja, ze pisze wlasnie oficjalne pismo, dolaczam zdjecia - takze te dywanu w salonie (kapalo z paczki).
Chyba nie polecilbym sklepu, heh.
edit: teraz zauwazylem, ze na fakturze 27/03 jako invoice date. Jest tylko gorzej...
4 funty za wash humbrola? Niezła drożyzna. Dodam że produktów tej firmy nie uzywam od około 20 lat.
Dlatego powtarzam, korzystać z polskich sklepów które mają opcję wysyłki do uk czy gdzie tam jesteście. Paczki zawsze przychodzą w dobrze zapakowanych pudełkach różnych rozmiatów, płyny są dodatkowo zabezpieczone a całość owinięta porządnie w folię bąbelkową. Z szybkiego recona po brytyjskich stronach widzę że ze sklepami modelarskimi jest tam chyba zdecydowanie słabiej niż u nas. Porównaj sobie zresztą jak przejrzyste są strony wspomnianego wyżej mojehobby.pl czy ulubionej przeze mnie martola.pl
A'propos sklepów w UK. Kiedyś (w 2004) był modelarski w Londynie przy stacji Colindale.
Teraz sobie przypomniałem. :)
Nie wiem czy jeszcze funkcjonuje.
dasintra
Pal licho cene czy jakos produktu. Chodzilo mi raczej o jakosc obslugi klienta, ktora stoi na bardzo wysokim poziomie w tym kraju. Jestem zielony w temacie, a ceny w Anglii moga sie jednak roznic. Tak mi sie wydaje, bo nie wiem jak jest w Polsce. W tym roku mam zamiar w koncu wybrac sie do Polski, to na pewno wpadne do jakiegos modelarskiego na przeszpiegi.
Sklepow modelarskich jest w Anglii niestety malo. Bardzo malo. W Manchesterze (2,7 mln ludzi) jesty tych sklepow moze 4-5. Co do jednego z nich nie jestem pewien ale padaja jak muchy. Byl jeden w samym centrum, dwupietrowy ale zamkneli w zeszym roku. Nalezal chyba do franczyzy ModelZone. Wydaje mi sie, ze cala siec zostala wykupiona przez WHSmith. Oferuja teraz stoiska w swoich ksiegarniach - generalnie bieda.
No i nalezy wspomniec, ze jesli cos jest to 80% asortymentu to kolejki. Wydaja sie byc narodowa pasja tutejszych modelarzy.
Tak w temacie: Podrzucam zdjecie mojego SE5a. Dzis zrobilem leciutki wash (pierwszy raz w zyciu). Nie jestem zadowolony z rezultatu ale coz... ucze sie. W kalkomanii pomylilem oznaczenia na skrzydlach. Gorne z dolnymi (gorne powinny miec biala obwodke. Ta znajduje sie pod spodem. Nie wiem jak to sie stalo, ze to pominalem.
Model jest po jednym malowaniu lakierem. Zostalo mi drugie malowanie i naciagi. Zamierzam wykonac je z drucika. Kupilem dzis 0.15mm drucik do robienia bizuterii. Juz pociety czeka na wstawienie. Mysle, ze do konca przyszlego tygodnia powinienem skonczyc.
Pierwszy plastikowy model w zyciu. Jestem z niego bardzo dumny mimo, ze nie wszystko wyszlo jakbym chcial. Mam nadzieje, ze nie jest najgorzej! Paleczka do uszu jako wyznacznik rozmiaru :P
Pozdrawiam.
Ależ całkiem dobrze ten SE5a tobie wychodzi! Szkoda tylko że to taki mikrus, zatem o kwestiach merytorycznych nie ma co mówić.
Naciągi robi się niciami z pończonchy lub nitką poliamidową która kurczy się po nagrzaniu.
Co do kalkomanii, to przede wszystkim po malowaniu kolorami bazowymi (czyli de facto całego modelu), powinieneś po dobrym wyschnięciu przepolerować model filcem lub nawet kawałkiem gazety, tak aby wyrównać powierzchnię i żeby nabrała lekkiego połysku. Tylko nie zbyt mocno bo zgnieciesz takiego malucha! Następnie pokrywasz całość błyszczącym (koniecznie błyszczącym!!!) lakierem bezbarwnym. Ja korzystam z lakierów modelarskich, większość jednak modelarzy korzysta z płynu do podłóg Future, zwanym w PL Sidoluxem (do podłóg drewnianych z nabłyszczaczem). Kalkomanię nakładasz dopiero na taką zabezpieczoną powierzchnię a następnie nakładasz lakier raz jeszcze by kalki zabezpieczyć przed uszkodzeniem. Dopiero teraz robisz washa. Ja robię go z farb olejnych dla plastyków (cena: ok. 4 zł za tubkę która starczy na długie lata) bardzo mocno rozcienczonych benzyną do zapalniczek (taką z metalowej puszki - cena ok 10 zł).
Jesli idzie o sklepy, to u mnie w Poznaniu jest de facto tylko jeden sklep modelarski i to raczej słaby. Kupiłem w nim chyba tylko dwie farby bo 99,99% zakupów czynię przez internet ze wspomnianych powyżej sklepów. Przez googla znajdziesz in-boxy prawdopodobnie wszystkich modeli dostępnych na rynku, zatem bezpośredni kontakt z towarem przed zakupem jest właściwie zbędny. Spróbuj jeszcze poświczyć na tym SE5 i proponuję byś poszedł w skalę 1/48. Tu masz relację z budowy SPADa w tejże skali, o ile chciałbyś w klimatach WWI pozostać: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=18593&sid=50e6e90087ec41dcc5e522a70ed82bae
Sam model kosztuje..... 40 zł. I na dodatek jest to rewelacyjny czeski Eduard. Do tego możesz sobie dodać blaszkę fototrawionę (photo-etched czyli w skrócie PE): http://www.mojehobby.pl/products/Spad-XIII-Weekend-EDU.html.
Zresztą dodam że we współczesnym modelarstwie pudło z plastikiem, czyli modelem to tylko początek zakupów. Poza oczywistymi specyfikami chemicznymi (farby, szpachle, kleje itd) wykorzystuje się właśnie elementy fotorawione, żywiczne, drewniane, lufy metalowe (zamiast tych tandetnych plastików z zestawu) itd.
Dzieki za dobre slowo. Staram sie aby wyszlo jak najlepiej. No i przede wszystkim staram sie wyciagac wnioski i aby nauka nie poszla w las. Co do skali to mam kilka modeli z IWW i najpierw chcialbym je skleic. Druga rzecz to, ze jestem wielkim fanem lotnictwa z tych czasow, wiec okres pozostanie. Moze w przyszlym roku przerzuce sie na inna skale ale bedzie to 1:32. Myslalem o tym jakis czas i to dobry wybor w moim przypadku (szczegolnie, ze nie ograniczaja mnie pieniadze w duzym stopniu). Chodzi mi nawet areograf po glowie ale to tez moze pod koniec roku.
Zresztą dodam że we współczesnym modelarstwie pudło z plastikiem, czyli modelem to tylko początek zakupów.
Ha! Zauwazylem. Nie wiem czy tu zakupy kiedykolwiek sie koncza, heh.
Naciągi robi się niciami z pończonchy
Z checia sprobuje. Jak ja wyciagnac? Ciac ponczoche i co dalej? Jaka grubosc ponczoch. Na necie nie znalazlem prawie nic. Poza montazem nikt nie tlumaczy jak te nitke zdobyc :)
Następnie pokrywasz całość błyszczącym (koniecznie błyszczącym!!!) lakierem bezbarwnym.
Tak tez zrobilem. Nie polerowalem, bo nie wiedzialem ale efektu silvering'u nie ma. Byl lakier, decalfix, kalkomania, decalfix i teraz pojdzie znow lakier.
Co do washy to dla mnie czarna magia poki co. Bede musial sie zaglebic w to bardziej.
edit:
Jesli juz przeskocze na mniejsza skale, to pierwszym zakupem bedzie:
http://www.wingnutwings.com/ww/productdetail?productid=3006&cat=5
Jestem chory jak widze ten model. Poza tym jeden z ladniejszych samolotow ever (moim zdaniem ofc) :))
Tutaj jest katalog. RAJ dla mnie.
http://www.wingnutwings.com/ww/pdfcatalogue
Dzieki za dobre slowo. Staram sie aby wyszlo jak najlepiej.
spoko, to widać. Niestety w modelarstwie doświadczenie to podstawa. Spróbuj też tutoriali dostępnych w necie, na przykład tego od Przema Mrożka: http://www.youtube.com/user/Przemo1CK
Co do skali to 1/32 byłaby super, ale przed ostateczną decyzją sprawdź jak wiele modeli z WWI jest dostępnych (ja niestety nie orientuję się w tym zbyt dobrze) i jakie mają ceny. Kłopot bowiem w tym, że w tej skali jest nawet problem z lotnictem z WWII, ponadto ceny są dość duże. Wielu mniejszych producentow robi w tej skali, ale ceny sa wówczas absurdalne i mogą sięgnąć nawet 1 000zł. Jestem w stanie zrozumieć twój punkt widzenia, bo dwupłatowce w 1/48 to też maluchy.
Ha! Zauwazylem. Nie wiem czy tu zakupy kiedykolwiek sie koncza, heh.
najgorsza jest chemia. Tu potrzeby są nieograniczone. Ja doszedłem już do tego, że szykuję zamówienie z pigmentami i filtrami tylko dla jeepa w 1/48 (będzie miał około 6-7cm) który będzie dodatkiem dla dioramy którą szykuję.
Tak tez zrobilem. Nie polerowalem, bo nie wiedzialem ale efektu silvering'u nie ma. Byl lakier, decalfix, kalkomania, decalfix i teraz pojdzie znow lakier.
Widzę że już wiesz o co chodzi. Co do płynów do kalkomianii to spraw sobie dwa: jeden zwie się Set a drugi Sol. Pierwszy nakładasz pod kalkomanię a drugi na nią, już po wyschnięciu. Sol powoduje że kalkomania idealnie dopasowuje się do powierzchni (linii podziału blach, nitów itd). Po nałożeniu Sola nie wolno dotykać kalkomanii przez 12 godzin!!! Ja korzystam z płynów Microscale'a, ale podobno Decalfix też jest niezły.
Co do washy to dla mnie czarna magia poki co. Bede musial sie zaglebic w to bardziej.
Bez obaw. To prostsze niż się wydaje. Możesz kupić gotowe 'płukanki' (co ja przynajmniej odradzam bo drogie) albo zrobić sobie własną. Jak wspomniałem potrzebujesz dwóch składników, tj. farby olejnej dla plastyków oraz jakiegoś rozcienczalnika. Osobiście korzystam z benzyny do zapalniczek ponieważ jest najmniej agresywna dla powierzchni pomalowanego modelu. Mieszankę robisz 'na oko'; najlepiej wycisnąć troszkę farby (tak ze 3 milimetry) do pustego pojemnika (najlepiej listek od tabletek, cholinex rządzi) i zalać to beznyną. Następnie wymieszać np. wykałaczką lub spinaczem. Co powinieneś osiągnąć to właściwie zabrudna benzyna. Ma być możliwie płynna a nie gęsta, byle miała kolor farby jakiej użyłeś bowiem w przeciwnym wypadku pokryjesz model bezbarwną cieczą która zwyczajnie wyparuje. Następnie albo rozprowadzasz większym pędzlem tę miksturę po całej powierzchni, albo malutkim pędzelkiem zapuszczasz washa w linie podziału blach i inne szpary (to tzw. pin wash, tego używam najczęściej). Bez obaw! Jeśli coś wejdzie gdzie nie miało, to zetrzesz nawet suchym papierem lub wacikami. Farby mieszasz jak chcesz. Podstawowe kolory (olejnych) to: raw siena, burnt umber, titanium white (zazwyczaj do rozjaśniania) i coś czarnego. Niektórzy używają innych rozcienczalników jak np. white spirit, ale ja sobie dokładnie tydzień temu załatwiłem swoją P-61 bo postanowiłem sprawdzić jak się taki wash sprawdza. Czarna wdówka ukończona gdzieś w 80% (jakieś 150 godzin pracy, o kosztach nie wspomnę) trafiła do śmieci.
Jesli juz przeskocze na mniejsza skale, to pierwszym zakupem bedzie:
super, ale lepiej poćwicz trochę, bo widzę że 150 USD zań chcą :)
Tutaj jest katalog. RAJ dla mnie.
widzę, nieźle. Imo najwięcej uwagi powinieneś poświęcić na zebranie doświadczenia przy tworzeniu naciągów (aż mnie zmroziło, bo tego baaardzo nie lubię). Gdzieś we wcześniejszych postach dałem linka do tutoriala.
Na necie nie znalazlem prawie nic
oj, wrzuć sobie hasło w google'a, na przykład 'ship model rigging'. Aha, tylko raczej nie próbuj z metodą na rozciąganie wyprasek (czyli tych ramek od modeli nad świeczką) bo w twojej branży to się zdecydowanie nie sprawdzi. Pończochę rzuciłem jako przykład ale z niego nie korzystam. Ja zaopatruję się tu: http://allegro.pl/nic-modelarska-nici-supercienkie-0-01-i-0-1mm-24h-i4102080355.html
Dzień dobry! :)
Jednak wziąłem się za modelarstwo po latach. Więc tytułem wstępu...
Jakieś 10 lat temu dostałem w prezencie model Santa maria Hellera w skali 1.75
Odpuściłem wtedy bo raz, że nie miałem narzędzi. Dwa, miejsca. Trzy, czasu. Cztery, umiejętności.
Teraz mam trochę czasu, możliwości, miejsca i narzędzi ale za cholere nie mam umiejętności :D
Nie chodzi mi o sklejanie małych elemencików, bo to akurat cala frajda w tym. Ale...
Kompletnie nie mam podstaw w modelarstwie. Ostatni model skleiłem też jakieś 10 lat temu, ale to był prosty samochodzik... i w sumie go zepsułem :P
Nie mam pojęcia jak się zabrać za ten model, ale cholernie nei chciałbym go zniszczyć.
Mam dokładnie ten: http://www.mojehobby.pl/products/Santa-Maria.html
Od czego wziąć się najpierw? Jak zmontować kadłub? - Najpierw jeden bok i pokład czy spróbować wszystko na raz? A może są jakieś patenty?
Czy malować najpierw, czy na samym końcu? Aerograf chyba jednak kupie, bo niestety te 10 lat temu zaczałem malować szalupy i są strasznie krzywo pomalowane :/
No i kwestia szalup. Da się jakoś ściągnąć starą farbę? Chodzi mi o jakiś chemiczny sposób, bo jeśli nie - będe katował to dremelem :/
Fajnie, że dasintra wrzuciłeś ten link do nici modelarskich. Nie miałem pojęcia, że coś takiego istnieje i zdążyłem kupić jakieś nitki w pasmanterii :| Chociaż widzę, że też się nieźle nadają :)
No i właśnie linki. W instrukcji mam rozpisane linki 0,3 0,6 0,9. Tutaj chodzi o cm ???? Przecież 0,9 to prawie centymetr ale znowu 0,3 mm to strasznie malutko i kompletnie sobie nie wyobrażam takiej "nitecki" w tym modelu...
Tak więc głównie.
Od czego zacząć ?
jak i kiedy malować ?
jak pozbyć się starego malowania?
co z tym takielunkiem ? (to chyba był główny powód dla którego porzuciłem ten prezent)
Jeżeli myślisz, ze 0,3mm to cieniutka, po popatrz, ze ta z linka ma 0,01mm :)
Fett ----> jak nabędziesz aerograf to dopiero cię do modelarstwa weźmie. Ja chciałem sobie tylko USS Horneta zrobić.... Tylko kup sobie koniecznie kompresor. W którymś z postów wyżej dawałem chyba nawet linki.
Co do malowania to ciężka sprawa, bo żaglowce są zdecydowanie większym wyzwaniem niż XX wieczne okręty. Ja zrobiłbym w pierwszej kolejności główne elementy kadłuba, to jest burty i pokład. Ja zazwyczaj szukam na formach relacji z budów innych modelarzy bo zwracają uwagę na co ważniejsze kwestie w budowie. Zawsze można też coś podejrzeć:
http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=77&t=17865
To jest całkiem nieźle zrobiony model. Zwróć uwagę że malowanie nie jest jednostajne a to za sprawą technik pre- i post-shadingu, które osiągnąć możesz wyłącznie aerografem. Niestety nie mam w tej chwili czasu rozpisywać się na ten temat, ale spróbuj w necie ewentualnie wyjaśnię później.
Większe liny modelarskie różnych rozmiarów znajdziesz pewne u Dudusia (http://www.mojehobby.pl/products/Nici-modelarskie-naturalne-konopne-o-srednicy-1mm-dlugosci-10-metrow..html), ale nie mam pewności bowiem ja się lotnictwem przede wszystkim zajmuję.
Aha, i nie wiem jakiego producenta farb proponuje Heller, ale zdecydowanie wybierz odpowiedniki innych firm, Tamiya i Gunze są imo najlepsze, chociaż Model Master, Vallejo i Lifecolor to również najwyższa półka. Przeliczniki farb są łatwo dostępne w necie.
Z tego co jednak widzę, to przez to olinowanie, poziom trudności tej Santa Marii jest chyba ekstremalny :D
średnice tych nici tak jak seba zauważył są podane w mm :)
Tyle że najczęściej korzystam z tej 0,3 i łatwo jej nie zerwiesz. Można też korzystać z linek wędkarskich, tyle że zapomniałem które z nich (bo tam jest z milion różnych materiałów) są najlepsze.
jak pozbyć się starego malowania?
kąpiel w krecie. Ja jednakże nigdy z tego nie korzystałem, ale w googlach znajdziesz. Pamiętaj również że jest to ekstremalnie żrąca substancja, zatem zalecam ostrożność w szczególności na oczy bo to chyba dość mocno paruje. Na twoim miejscu kupiłbym pewnie drugi zestaw (to w końcu tylko stówka) a stary zachował jako poligon doświadczalny dla aerografu. Zresztą i tak zalecałbym kupić sobie coś większych rozmiarów za niewielką cenę (wszystko jedno czy to czołg, samolot czy X-wing) w celach nabrania doświadczenia.
Z tym aerografem niestety będzie problem bo już sporo kasy wpakowałem we wszystkie narzędzia, sporo jeszcze trzeba kupić, jakiś model inny żeby poćwiczyć i chyba mi braknie budżetu na kompresor :/ Chyba jednorazowo będe musiał kupić puchę ... albo dętkę :P
Z linkami spoko, już wszystko ogarnąłem :) Tzn. jakie kupić :P Samemu tego chyba nie ogarne :/ Ktoś będzie musiał trzymać, ktoś kleić a ktoś przewlekac :P Ale przynajmniej wiem jak to zrobić :D
Nie wpadłem an pomysł z kretem :D Dzięki! :) A słusznie
Farby mam Humbrla i właśnie takie były polecane. Ale koniecznie będe musiał jakiś rozcieńczalnik kupić bo gęste jak skur*isyn. Jakiś koleś w jakimś filmie na jutubie wódeczką rozcieńczał. Sprawdzony sposób czy odpuścić?
hmm, humbrol to emalia a na nich właściwie wcale się nie znam. Śmierdzą i trudniej się po nich sprząta. Zdecydowanie fajniejsze w obsłudze są farby akrylowe bo rizcienczasz je albo dedykowanymi płynami (thinnerami), spirytusami (ja mam na przykład Gin :)) albo zwyczajną wodą z kranu. W każdym razie humbrole rozcieńczyć możesz tym http://www.mojehobby.pl/products/Rozcienczalnik-75ml..html
Co do kompresora to poszukaj na allegro. Wczoraj widziałem że można znaleźć. Aha, tylko kup sam kompresor najlepiej bez pistoletu natryskowego bo tym nic nie zdziałasz. Musisz mieć aerograf a nie psikawkę do malowania kubła na gemelę.
edit.
Tak sobie przypomniałem że ewentualnie mogę rozważyć sprzedaż swego starego (tj 2 letniego) kompresora za powiedzmy 150pln. Oczywiście w stu procentach sprawny ---> (foto z neta)
spoko. Jeśli się zdecydujesz to wyślij mi dane na [email protected] to spróbuję wysłać tobie wcześniej a kasę przelejesz w późniejszym terminie.
edit. Spróbuje znaleźć dokładną nazwę wraz z instrukcją obsługi bo nie chciałbym żyć ze świadomością że kupujesz ode mnie kota w worku. Acz zapewniam że kompresor jest sprawny. Tyle że jeśli będziesz chciał modelarstwem zajmować się dłużej, to sam stwierdzisz że potrzeba coś większego, jak np. AS 189. Nie idzie o większe ciśnienie (w modelarstwie i tak malujesz cisnieniem od 1 do 2 barów) ale o możliwość dłuższej pracy (komresory dość szybko się nagrzewają).
Dzis skonczylem. Moge powiedziec, ze ten model byl swoistym poligonem doswiadczalnym, a i tak nie wyszedl zle. Naciagi nie do konca zgodne z historia (skrzydla tak!), bo ogona nie dotykalem + stelarz podwozia. Chyba jeszcze zbyt malo doswiadczenia, bo zaczalem robic na ogonie i tylko spapralem jakier. Po prostu odpuscilem. Jestem pewny, ze w 1/48 bylbym w stanie to zrobic.
Zaraz zabieram sie do pracy nad nastepnym modelem, bo pochlonelo mnie do reszty. Zdjecia dzieki uprzejmosci angielskiej pogody!
Napiszcie co sadzicie! (szczerze!)
Jesli HLJ jest dobra strona to ...
1. http://goo.gl/Q8jPss
2. http://goo.gl/8hu9GJ
3. http://goo.gl/DQyBFz
4. http://goo.gl/O0t4nA
5. http://goo.gl/1CO9dr
6. http://goo.gl/hal5x5
7. http://goo.gl/ll8uJR
8. http://goo.gl/E2DX8C
No to narazie tyle.
Ktory z nich na pierwszy rzut bedzie najlepszy ?
P.S Kurde nie patrzylem a conajmniej jeden z nich discontinued :(
No i mam nadzieje, ze te "usually ships within 4 to 6 weeks" jest podczas zamowienia gdy model jest "out of stock".
ambu --> gratulacje. Nie przejmuj się jeśli coś nie wyszło po twojej mysli, bo takie uczucia mają nawet laureaci konkursów modelarskich :) W każdym razie trochę malutki ten SE5, zatem jak wspominałem już wcześniej, ciężko odnieść mi się do kwestii stricte merytorycznnych, ponieważ w tej skali i to jeszcze na dodatek w repuplanach z WWI dość trudno o detalach mówić. To co mogę podpowiedzieć, to że na koniec samolot powinien zostać machnięty matowym lakierem bezbarwnym. To były w końcu maszyny wkonane z drewna i płótna, zatem połysku na nich próżno szukać. Naciągi też widać że z nici zapewne zrobione, co całości ujmuje urody. Malowanie wyszło bardzo dobrze, przy czym widzę że detale też udało ci się pomalować równo. Spróbuj też zapoznać się z techniką suchego pędzla (drybrush) i robieniem okopceń oraz zacieków. Przydają się bowiem dla nadania większego realizmu miniaturze, która nie wygląda wówczas jak ekspozycja z hangaru/muzem. Spójrz sobie na zdjęcie obok tego Nieuporta. Ten syf na kadłubie został zrobiony zapewne olejnym washem, podobnie widoczny km. Moim zdaniem spokojnie sobie już z takimi rzeczami poradzisz, a zestaw do washowania to grosze, farba olejna (dla plastyków) to około 3pln plus benzyna do zapalniczek, powiedzmy dychę. Zestaw starczy na dłuuugie lata. Pomyśl też nad dodatkami fotorawionymi, bo prędzej czy później i tak stwierdzisz że twoim modelom czegoś brakuje. Jak do tego dodasz jeszcze metalowe lufy....... ah, aż mnie zmroziło :)
Zaraz zabieram sie do pracy nad nastepnym modelem, bo pochlonelo mnie do reszty.
Będzie coraz gorzej bo to strasznie wciągający nałóg, tzn HOBBY :)
Poniżej masz kilka gotowych maszyn z okresu WWI. Większość w 1/48 i jeśli mogę coś zasugerować, to spróbuj teraz czegoś właśnie w tej skali. 1/72 nadaje się głównie pod samoloty pasażerskie a nie te sprzed 100 lat :)
http://www.helmo.gr/index.php?option=com_deeppockets&task=catShow&id=23&Itemid=35
zloteuszy
ja zasugerowałbym Skyridera bo to doskonała Tamiya (nie umniejszając Hasegawie bo to równie dobry producent). Po głowie chodziłby mi też F-14, chociaż zapewne ostatecznie zdecydowałbym się na Corsaira, bowiem zawsze miałem ogromny sentyment do tej maszyny. Out of stock na HLJ oznacza zazwyczaj że już nie będzie więcej dostępny, chociaż mailem zawsze możesz ich zapytać.
na koniec samolot powinien zostać machnięty matowym lakierem bezbarwnym
Taki mam plan. Propozycje do lakieru? Wolalbym olejny jednak. Podales propozycje kilka postow wczesniej ale tamten to akryl. Jaka w sumie jest roznica? Ma to znaczenie jakies?
Naciągi też widać że z nici zapewne zrobione, co całości ujmuje urody
Fakt, nici. Przyznaje, ze to byla droga przez meke. Co najlepsze golym okiem klaczkow na niciach nie widac - dopiero na zdjeciach! Chyba dlatego, ze robione pod swiatlo. Probowalem z drucikow - tragedia z montazem. Nici z ponchoch nie dalem rady wyciagnac. Prulo sie, koncowki tych nici byly postrzepione. Nastepnym razem sprobuje czegos termokurczliwego. Polapie klejem na koncach i podgrzeje. Musze tylko to kupic. Naciaganie nici to byl koszmar. Robilem to w kilku podejsciach bo pocilem sie.
Spróbuj też zapoznać się z techniką suchego pędzla (drybrush) i robieniem okopceń oraz zacieków
Jakies konkretne zrodla? Mam kilka washy z humbrola. Dali jako prezent po pierwszej uszkodzonej paczce. Nada sie? Szkoda wyrzucic. Mam braz, rudy, zielen i czarny x2. Zaczalem ogladac filmy na youtube i mysle, ze dalbym rade to zrobic.
Pomyśl też nad dodatkami fotorawionymi
O tak, to na pewno bedzie dodatek do modeli w mniejszej skali. Juz niedlugo :) Ja wyciagam te modelili z pudelek i juz wiem, ze maja za malo elementow :)
Ten link, ktory wkleiles... To nie sa modele tylko dziela sztuki. Nie mam pojecia jak dlugo tzeba sie tym zajmowac aby oddac takie piekno. Co do skali to oczywiscie zajme sie wiekszymi modelami. Mam w domu jeszcze Nieuporta i Fokkera III wiec zrobie te najpierw. Duzo ucze sie na bledach wiec na pewno sie nie zmarnuja. Obiecalem sobie, ze po tych dwoch kupie 1/32 i tam juz zostane. Co prawda sa drogie ale nigdy nie zalowalem pieniedzy na hobby. Bez tego czlowiek placze sie - praca, spanie, jedzenie, praca etc. Zona wydaje na paznokcie, kosmetyczki, co kilka miesiecy lata do Polski na ploty z mama (-500GBP do budzetu) wiec jesli ja na kilka miesiecy kupie model nawet za 100GBP, to nic sie nie stanie.
Jakis pomysl na podstawki do modelu? Nie wiem czy cos kupic czy moze zrobic samemu. Pomysly? Moze mini dioramka? Maly hangarek i "ground crew"? Wow.
Potrzebuje zmieszac farbe aby pokryc praktycznie calego Fokkera. Nie chce mieszac kilka razy bo odcien bedzie za kazdym razem inny. W czym trzymac i mieszac te farbe aby zamknac i aby nie wyschlo? Sloiczek czy cos?
ambu --> krótko bo nie mam zbytnio czasu. Jutro rano postaram się uzupełnić posta. W każdym razie.
1) lakier, spoko. Jeśli chcesz inny niż akrylowy to ludzie polecają Ravella i Humbrola, jednakże sam nigdy ich nie używałem.
2) nici z pończoch też nigdy nie próbowałem. Tu: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=9275&start=45 masz jednak kolesia który robił model też w 1/72 i właśnie tę technikę próbował. Sprawdź co pisze. Najlepsze byłyby jednak te nici modelarskie o których wspominałem gdzieś tu wcześniej.
3) z washem poradzisz sobie bez kłopotów. Te gotowe są moim zdaniem trudniejsze w stosowaniu bo są zbyt gęste. Sposób o którym pisałem jest o tyle lepszy, że w każdym momencie możesz zetrzeć jego fragment lub nawet całość. Co do suchego to np:
http://www.youtube.com/watch?v=kRyy_Ecu92E
http://www.youtube.com/watch?v=lcIYkCz-Dco
http://www.dioramy.fora.pl/farby-i-chemia-modelarska,122/poradnik-czysta-chemia,5708.html
To nie sa modele tylko dziela sztuki.
Liczę że najdalej piąty twój model będzie właśnie tak wyglądał. Ćwicz!
Jakis pomysl na podstawki do modelu?
ja właśnie dioramy bardzo lubię, chociaż samą budę zamawiam bo talentu w tym zakresie nie mam wcale.
Figurki z wwI znajdziesz w 1/48 od eduarda, a w 1/32 będzie ich pewnie jeszcze więcej.
http://www.eduard.com/store/Eduard/Plastic-kits/Other/Figures/Aeronautique-Militaire-Francaise-1916-1-48.html?cur=1
http://www.eduard.com/store/Eduard/Plastic-kits/Other/Figures/RFC-Crew-1917-1-72.html?cur=1
Proponuję kupić na zapas, bo dość szybko i nagle seria może się skończyć. Miałem tak z figurkami japsów. Chciałem wziąć trzy pudła, później stwierdziłem że kupię kiedy indziej i bah, nagle info o końcu produkcji.
Możesz uzupełnić też jakimiś dodatkowymi pojazdami, chociaż dla tego okresu wybór będzie pewno dość skromny.
Aha, co do dodatków to baaardzo polecam również miniatury silników robione np. przez Vectora czy Quickboosta. W szczególności jeśli będziesz budował model samolotu z odsłoniętym silnikiem gwiazdowym, bo zazwyczaj skupiają na sobie dość dużo uwagi (link do jednego ze sklepów: http://www.lindenhillimports.com/vectorengines.htm
http://www.plastic-hobby.com/product/le-rhone-9j-french-engine-with-repair-trestle:27188/
tak, to jest model silnika a nie zdjęcie oryginału :). Zapewne zniesiesz jako przy jego budowie (nie jest trudne ale mozolne), ale później jako będzie robił każdy kto gotowy silnik obejrzy :)
I najważniejsze. Koniecznie zakup aerograf z kompresorem!!! za równowartość około 80 GBP możesz mieć jedno i drugie (plus przesyłka z PL oczywiście).
DObra. To na pierwszy rzut idzie
http://goo.gl/86HyIb
Tak jak po cichu mialem nadzieje :)
Do tego kupuje :
http://goo.gl/I4MPrw
http://goo.gl/NqjIQo Nozyka dokladnie tego samego nie moge znalezc wiec pozostaje cos z tego.
http://goo.gl/U0M4o0
Pesety znalezc nie moge takiej samej, wiec moze cos z http://goo.gl/HtC684
http://goo.gl/P131yV
http://goo.gl/qtkI1P
http://goo.gl/eohL7k
http://goo.gl/fkG4Ao http://goo.gl/cY3sB2
http://goo.gl/mbT132
http://goo.gl/WzkN6z
I teraz tak. Jesli pojde os razu w aerograf to nie potrzebuje pedzli i farby do pedzli czy bede potrzebowal mimo wszystko i pedzli i aerograf ? Od poczatku sie zastanawialem na aerografem.
Ciekawy zestaw http://goo.gl/fzv2vh
2 flat http://goo.gl/RwluYV
4 flat http://goo.gl/w9YK28
0 http://goo.gl/Bo0TlT
00 http://goo.gl/2PGS3Q
000 http://goo.gl/kjm4Ao
Co do papierow to zwykle kawalki http://goo.gl/XQqgt3 czy takie stick http://goo.gl/M2AWtc http://goo.gl/vkdlGt ?
Airbrush
Co myslisz o http://goo.gl/mnFHNC
Cos z tego http://goo.gl/ho6I0i
Za farbami jeszcze sie rozejze pozniej bo juz mam dosyc na dzis.
zloteuszy ---> niezłe te twoje zakupy :) Sądziłem że to ja przesadzam z kasą, ale widzę że tobie idzie to jeszcze lepiej. Towar wybierasz z wysokiej półki, to bardzo dobrze ale równocześnie moim zdaniem zmarnujesz kupę forsy na przesyłki. Spróbuj znaleźć max towarów w jednym miejscu bo spójrz, za szpachlówkę w płynie zapłacisz 14 gbp a przesyłka to dodatkowe 7. Wybacz te komentarze, ale imo oszczędnym trzeba być zawsze, nawet gdy jest się miliarderem :)
Bardzo się cieszę że zdecydowałeś się na Skyridera. Tu: http://www.mojehobby.pl/products/Douglas-A-1H-Skyraider-U.S.-Navy.html masz podgląd in-boxa. Zobacz jakich farb potrzebujesz (drugi skan instrukcji). Tamiya robi bardzo dobre farby (ale pod aerograf), zatem spokojnie możesz od tego zacząć. Tylko uwaga AS - to oznaczenie od Aircraft Spray a TS to Tamiya Spray. Producent ten proponuje bowiem w swych modelach by używać ich farb w sprayu do malowania kamuflażu. Moim zdaniem do baaaardzo złe rozwiązanie ponieważ nad puszką nie masz takiej kontroli jak nad aerografem. Istnieje zatem ryzyko że na sam koniec zepsujesz sobie sprayem model. Nie kupuj zatem tych AS i TS tylko wybież ich odpowiedniki w postaci tradycyjnych szkiełek z farbą. W razie czego pomogę z wyborem.
Aerograf wybrałbym ten:
http://www.amazon.com/Harder-Steenbeck-Ultra-Airbrush-nozzle/dp/B003Z9M7Z4/ref=sr_1_13?ie=UTF8&qid=1397108820&sr=8-13&keywords=airbrush+harder+%26+steenbeck
to moim zdaniem najlepszy dla początkujących.
A kompresor ten: http://www.amazon.com/AIRBRUSH-COMPRESSOR-Airbrush-Published-Exclusively/dp/B001738DXU/ref=pd_sim_sbs_ac_3?ie=UTF8&refRID=1JV8H147X714PK73F3MC
wiesz dlaczego właśnie ten? Ponieważ sam właśnie taki mam :)
Co do papierów ściernych to kupisz je w każdym sklepie z akcesoriami budowlanymi czy podobnymi. Zwróc tylko uwagę na to byś miał 400, 600, 600, 1200 i 2000. Jeden arkusz kosztuje u nas około 1,50zł. To co przesłałem w linku to chyba tzw. papier do polerowania na mokro. Też mam ale nigdy nie używałem. Takim jednak nie wypolerujesz szpachlówki czy nierówności po sklejeniu kadłuba. Tylko tym standardowym. Pilniki też się przydadzą do mniejszych elementów. Aha, przed polerowaniem większych powierzchni pamiętaj żeby zakleić detale i linie podziału blach bo inaczej je zniszysz i powierchnia zrobi się płaska! Do zakrycia wystarcza zazwyczaj taśma maskująca (taka jak w twoim linku, weź ją też w innych rozmiarach, Tamiya ma ich kilka).
Pęsety moim zdaniem wystarczą dwie, jedna z ostrymi końcówkami i druga lekko zagięta.
Pędzle potrzebujesz zawsze, bo mniejsze elementy będziesz właśnie nimi robić.
Aha, widziałem że podałeś tylko jeden płyn do kalkomanii. Właściwie potrzebujesz dwa - Set (ten akurat podałeś) i jeszcze powinieneś kupić Sol (też Microscale, bo najlepszy). Ten pierwszy kładziesz pod kalkomanię (pędzelkiem nakładasz na model w miejscu gdzie ma byś kalkomania, następnie nanosisz kalkę po wcześniejszym namoczeniu jej w wodzie przez kilkanaście sekund). Gdy całość wyschnie porządnie (godzina lub dwie), na ułożoną kalkomanię (staraj się nie wyjeżdżać zbytnio poza nią) nakładasz pędzelkiem tego właśnie Sola. Teraz nie wolno dotknąć kalkomanii przez cały dzień (bo się rozpadnie!). Nastąpi częściowe jej rozpuszczenie i lepsze dopasowanie do powierzhni modelu. Będzie wyglądała jak farba a nie kalkomania nadając w ten sposób wrażenie wiekszego realizmu.
I co do Skyridera, zobacz czy znajdziesz jakieś do niego dodatki fototrawione (photo-etched), żywiczne i koniecznie - maski na elementy przezroczyste. Będzie łatwiej malować owiewkę. Coś takiego: http://www.mojehobby.pl/products/A-1H-Skyraider-Tamiya.html
da rade gdzieś dostać model śmigłowca Bell 222 w wersji fabrycznej albo "wiadomej" ? :) Szukam po sklepach, ale nie znalazłem nic a nic :/
http://www.cybermodeler.com/hobby/kits/aos/kit_aos_04495.shtml
Niestety Aoshima to dla mnie nieznany teren, chociaż robią podobno całkiem niezłe okręty w 1/350.
Czemu jeden kosztuje 37$ a drugi 87$ ? :P
Jest piękny ;___;
Ale w pierwszej kolejności musze kupić kompresor zanim zacznę wydawać majątek na modele :(
moje propozycja w tym zakresie jest dalej aktualna :)
Różnica w cenie Airwolfa też mnie zaskoczyła, chociaż po ebayu można się wiele spodziwać.
W takiej branży niestety pracuje, że po zaległe wypłaty samemu musze się fatygować po ludziach :P Liczę, że dalej aktualna ;)
Może nie modele ale blisko, bo trochę rękodzieło ;) robię sobie podstawkę do rzucania kości. Do tych tacek, trochę bejcy i filcu i gotowe.
Swoją drogą życzę najlepszego całemu wątkowi, czekam z niecierpliwością na pokazy prac.
Ja muszę zrobić podstawki pod 2 armie (szczurki i elfy z island of blood) do warhammca które stoją u mnie na półkach
Pleksi do tego mam - zostało wyciąć posklejać , pomalować ;)
(taki cichy up)
Groszek szlifowałeś pokład pod drewno czy wklejałeś na gotowy?
Bo spotkałem się z obiema wersjami :)
Szlifowałem, ale natryski. Pokład był spasowany bardzo dobrze, a jego grubość wyszła chyba idealnie.
Jest "wklęsły" względem całości poszycia.
Zakochałem się .. ma ktoś 1700-2000 pln zbędnych i chce się pobawić w sponsora? ;D
https://www.mojehobby.pl/products/DKM-U-Boat-Type-VIIC-U-552.html
https://www.youtube.com/watch?v=JziIKxgFKB0
prawie 9 kg modelu ;)
No ja mam 2 modele marzenia ten okręcik i .. coś na szynach za ~800 dolcow ;)
Podklad i camo zawsze przez aero, w szczególności że takiego Alcada nie da się pędzlem nałożyć. Do brudzingu de facto tylko pędzel.
Jutro będę malował swój pierwszy model auta w skali 1:24 - podkład już nałożony pare dni temu wiec już dobrze wysechł itd.
Będę malował ręcznie, pędzelkiem i farbami Vallejo Model Color, mam do tego rozcieńczalnik tej samej firmy oraz opóźniacz. Pytanie, w jakich proporcjach rozrobić ilość farbki aby pokryć całe auto? Tzn wiem ze trzeba czasem sobie pokombinować aby uzyskać odpowiednia konsystencje itd. ale pytam orientacyjnie abym np nie przesadził z rozcieńczalnikiem.
Jakieś tipy? :)
Woda do żelazka albo demineralizowana plus to medium, które masz. Zgaduje że thinner?
Bo tych vallejo to raczej nie trzeba rozcieńczać, są dość rzadkie, i dobrze kryją, a rozcieńczasz po to by kryły słabiej :)
Trochę maluje, od paru lat, co byś potrzebował jeszcze się dowiedzieć?
tak, thinner :) Delikatnie rozrabiałem już farbkę aby pomalować lusterka i spojler oraz karoserię pod maską ale wiadomo, bardzo małe ilosci a teraz będę malował całą karoserię i przede wszystkim chciałbym mieć jakieś rozeznanie co do ilosci farby. Wiem ze wystrarczy odmierzać np[ strzykawką ilosć farby, thinera itd. aby za każdym razem jakość była ta sama.