Jakby ktoś chciał kupić sobie wypasiony modelik czołgu w skali 1:6
https://www.armortek.co.uk/product/elefant-tank/
oprócz elefenta jest kilka innych ciekawych
spoiler start
tylko 90-120 kg modelu (tiger 2 ma 120) , 4,2k funciakow nie liczac 300 transportu i opcjonalnych pakietów za w sumie kolejne 2k
spoiler stop
Ja już na dniach kończę Yamato. Ostatnie P-PLOTki, samoloty w trakcie i relingi.
Reszta już gotowa :)
Witam!
Podobny post napisałem na forum pwm.org.pl ale że na GOL'u jestem od dość dawna to może tu też ktoś odpisze:)
Sytuacja pewnie jak u wielu z Was, za dzieciaka składało się modele, potem, szkoła, praca itp i jakoś to hobby poszło w odstawkę. Teraz jak już człowiek starszy to i czasu ma więcej i fajnie byłoby go jakoś konstruktywnie wykorzystać.
Kilka modeli sklejonych i pomalowanych pędzlem ale jak się ogląda te wszystkie filmiki co ludzie robią przy pomocy aerografu to też by się tak chciało. Po przeglądnięciu kilku wątków o zakupie pierwszego sprzętu postanowiłem sprawić sobie taki zestaw:
https://www.mojehobby.pl/products/Ultra.html
https://www.mojehobby.pl/products/Cichy-kompresor-AA-20T-z-butla-3l.html
https://www.mojehobby.pl/products/AA-24-Waz-do-aerografu-1-8-1-8-1.8-m.html
Czy wystarczy by zacząć przygodę z malowaniem, czy warto dokupić coś jeszcze?
Fajnie ze napisales bo - uwierz lub nie - mam podobny dylemat. Chce wrocic po latach do sklejania - za moich szczeniackich czasow marzeniem bylo zdobycie grubego kartonu "brystolu" - bo nic nie bylo. A patrzac na to co dzis wyprawiaja modelarze to czuje sie jak... dziecko - choc w negatywnym tego slowa znaczeniu.
Co do kompresora - sugerowalbym mimo wszystko olejaka. Kultura pracy nieporownywalna. Sugerowalbym samorobke z kompresorem z lodowki. Klasyczne kompresory sa mimo wszysko upierdliwie glosne.
Po przeglądnięciu kilku wątków o zakupie pierwszego sprzętu postanowiłem sprawić sobie taki zestaw:
Bardzo dobrze skompletowany zestaw. Plujką od H&S działam już od kilku lat i bardzo ją sobie chwalę. Kompresor też dobrze dobrany. Wiem, bo mam identyczny (jeno chyba inną nazwę miał wówczas AmazingArt). Ciśnienie trzyma idealnie i wcale taki głośny nie jest. Wąż do aero powinien być w zestawie z kompresorem (sprawdź). Jeżeli coś jeszcze mógłbym dodać, to plujkę z dyszą 0,3. Nie napisałeś co będziesz pryskać i w jakiej podziałce, jednakże większa dysza przydaje się do nakładania surfacerów czy też generalnie malowania dużych powierzchni.
Jak już o farbach to przerabiałem chyba wszystko - w tym przede wszystkim Tamiya, Gunze, Vallejo, Pactra, Aclad (ten akurat jest niezastępowalny ale o tym kiedy indziej) itp. Obecnie pryskam sobie produktami od MIGa Jimeneza i jestem z nich bardzo rad. Nawet nie trzeba rozcieńczać.
Mówisz i masz - tło gówniane bo po ostatniej walce. Brakuje części relingów, dwie rzeczy do podmalowania.
Reszta finał.
Spam 1)
dasintra - na razie lotnictwo 1/72, warunki lokalowe póki co nie pozwalają na większe. Całą niedziele sobie siedziałem nad tym kompresorem i znalazłem to samo prawie 100 zł taniej
Z farb mam w tej chwili mix Hataka/Vallejo, pędzelkiem malowało się dość przyjemnie, ciekaw jestem czy te dedykowane do pędzla (Blue Hataki i Model Vallejo) jakoś dadzą radę w aero. Wszędzie pisze że pigment grubszy to się może zatykać, spróbujemy :)
AS-316 ma dodatkowe chłodzenie, które się sprawdza. Mam jeden kompresor bez butli do sprzedania. Sprzedaję, bo widzę różnicę :)
https://agtom.eu/kompresory/350720-kompresor-do-aerografu-as-316.html
I 9)
Sorki za spam, bo część to widziała na FB, ale jak już się coś kończy po około 10 miesiącach, to warto jest się chwalić.
Zwłaszcza mnie - cholerykowi, który dotrwał :)
a nie brakuje kawałka drewna na nadbudówce i malowania kawałka przed przednią artylerią?
https://en.wikipedia.org/wiki/Japanese_battleship_Yamato#/media/File:Yamato1945.png
Bo ogólnie tip top
To jest temat sporny. Ludzie się kłócą w necie nad prawdziwością tego drewna na wieży, Tamiya nie ma w zestawie, duża część uważa to za sztuczny luksus wprowadzony bajerem, a później powtarzany.
Według mnie to też fake z ojca na syna. Nasz spec również nic o tym nie wspominał.
O którym malowaniu mówisz?
plus te 2 "dzióbki" z przodu ( i nadal brązowy kawałek) zdjęcia z https://deepkure.com/yamato-museum/ a oni przywalili największy model Yamato na świecie
i fakt te drewno jest dyskusyjne bo w części widać w części nie - w muzeum nie mają go ;P
To drewno przecież masz! :P
A te dwa "drewniane elementy" to są klapy od kotwicy. U mnie są stalowe jak przykazało w kolorze IJN Gray :>
Edit:
Ta poglądówka rysunkowa nie ma prawidłowo rozmieszczonych PLOTek :>
Bo yamato miał przeróbkę artylerii plot w 43 i 44 zmieniała się ich ilość i wygląd za każdym razem :P
A co do tego drewna nie widać ;D
a klapy kotwicy jednak bym się sugerował modelem z muzeum czyli kolor bardziej mosieżny ;P
No właśnie w ostatniej drodze tak nie wyglądał (czyli po ostatniej modyfikacji).
Drewno? Jakie drewno? :>
Co do klap - w żadnym wykonaniu poza muzeum tego nie spotkałem.
Nie widzę również powodu, aby klapy do kotwic robić z drewna, na metalowym pokładzie. Wytrzymałe i podatne na wodę oraz sól morską (przez otwory kotwiczne) :>
To jest jakaś fantazja muzeum :)
Podejrzewam ze skoro robili to Japończycy to najbardziej wiarygodne :)
Zwłąszcza że to jest ich duma itp
i kto mówi z drewna - mosiadz :P
Ty... No gdzie z mosiądzu..... Wujek....
BTW. Wiesz, kto współprojektował ten model z Kure i im doradzał? Taki jeden polak, który twierdzi że kształt wyprasek tej Tamiyi bardzo różni się od oryginału :)
Zapraszam zresztą po sporo ciekawostek :)
http://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=7096
ta brazowa kropa w ramce
To wyjście zbiorczego, dziobowego kanału wentylacyjnego. Kolejny rząd znajdował się pod lufami wieży "A", mniej więcej w połowie ich długości (brązowe osłony na fotografii). ->
Legrooch -> będziesz brudził/cieniował tego potwora? Bo aż się o to prosi. Ponadto życzę cierpliwości przy robieniu olinowania :D Ja z okrętami zrobiłem sobie pauzę po USS Chevalier.
Generalnie miałem na myśli uwydatnienie detali na miniaturze. Na tym etapie to już raczej tylko washa można zapuścić i ewentualnie olejami cienie porobić.
(To nie mój Hornet)
Coś Ty, zezłomić pójdzie, syf i nalot bez problemu.
Myślałem jeszcze nad otarciami i innymi duperelami.
Za punkt wyjścia rok temu brałem pod uwagę http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=31&t=80348&start=30
Nosz kurła wreszcie. ;) Ileż się trzeba było naczekać na jakiś okręt. Kolo zdecydowanie za mało puszek skleja. Ale jak już co zrobi to sztos. Ni ma lipy. https://www.youtube.com/watch?v=HO9hika-hoo
Przecież to jest jakiś psychicznie chory kurde burde gość :O
Ja na 20 zestawów:
15 spieprzonych i połamanych na etapie podstawy
4 pogubione
1 pizdnięty o ścianę w połowie ukończenia
Nigdy w życiu! :D
No plasmo ma talent ;)
I dobrze ze nie tylko realne rzeczy robi
https://youtu.be/x9A9FaT1wsE
https://www.youtube.com/watch?v=pwLBi1YCY1k
hey
od wczoraj mam drukarkę 3d, Ender3X
jest jakiś dobry i darmowy program do projektowania?
dzięki
Zrobiłem sobie wiedźmina, jeszcze go tylko pomalować. Klimat 40k.
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić Soula, który mnie kiedyś nazwał wyrobnikiem ;)
Ps. Pozdro i mniej odwagę czasem zmienić zdanie ;) w
Ja już odpocząłem od Yamato i zacząłem Tomcata :)
Jaka skala? 1/48?
Tymczasem zbliżam się do końca prac nad moimi dwoma ruskami. Zostało jeszcze sporo brudzenia, co mnie zresztą powstrzymuje od pracy, bo to etap, na którym najłatwiej można sobie miniaturę spierniczyć.
W międzyczasie działam z późnym tygrysem od Trumpetera, którego gorąco polecam - jakość i detal to mistrzostwo (w podstawce dostajemy opcję dodania zimmeritu), a cena śmieszna - ok 117 zł, no i Mausem o którym też wspominałem.
Sry za jakość zdjęć :/
Tytka w rzeczywistości już na kołach :)
Na Berlin ! Tytka niszczy ten watek.
sadintra ==> Tak, niestety, ale jednak 1/48 wersja A Tamiya. 1/32 byłaby trochę drogawa przy pełnej waloryzacji.
Oj tak, w przypadku lotnictwa model to zazwyczaj mniej niż 50% kosztów budowy, ponieważ bez PE/resinów trudno zrobić coś atrakcyjnego. Z drugiej strony dodatkami można nawet ze średniaka zrobić dobrą miniaturę. Kilka lat temu Eduard miał trzy krótkie serie z P-38 (early, ETO, PTO), gdzie bazą był bardzo słaby model od Academy. Czesi dodali jednak ogrom detali z resinu plus kilka blaszek i ostatecznie wyszedł bardzo dobry efekt. Co prawda piłowania, przymierzania i znowu piłowania było od groma, ale same pozytywne wspomnienia mam z tym projektem.
W każdym razie skala 1/48 jest jak najbardziej ok, w szczególności gdy chce się zebrać większą kolekcję w jednej podziałce. Jak wiadomo w 1/32 wybór jest raczej niewielki.
Aha, wiem że Tomcat od Hasegawy ma swoje lata, ale aż taka różnica z tą nową Tamiyą?
Jestem jakoś zwolennikiem Tamiya za dokładność i jakość plastików. Nie wymagają oni aż tak dużo pracy pilnikiem jak reszta.
Nawet ich 1:72 to przepaść przy większości produkcji Hase czy Hobby.
Tak jakoś...
A co do 1:32 - tu mam dwa cele, A-10 i F-15 :)
Ta F-14A to taka rozgrzewka :)
Witam, szukam modelu rc do 1000 zł off road truggy lub buggy.
Hej wam. Skończyłem (w końcu) swój pierwszy model i wyglada całkiem dobrze ale mam problem. Problem z zaschniętym klejem super glue na szybie który jak wiadomo ją zmatowil.
Musiałem się nim poratować bo klej do bezbarwnych części długo wiązał a szyby w moim modelu nie były zbyt dobrze dopasowane.
Pytanie, jak usunąć owe zmatowienie?
Nie usuniesz skazy po cyjanoakrylu.
Do klejenia przeźroczystości bardzo dobrze nadaje się klej Tamiya Extra Thin Cement
Mam odpowiedni klej do bezbarwnych części ale troszkę długo wiąże a poza tym sama szyba była źle dopasowana i musiałem ja skleić szybko, dlatego użyłem kleju CA - wszystko było dobrze ale postanowiłem dać go troszkę więcej No i stało się, wyciekł a jako wisienka na torcie dotknąłem palcami :/ No nic, to był model kupowany na próbę i za małe pieniądze - bardziej aby sobie poćwiczyć sklejanie i malowanie :)
Legrooch - w jakiej skali Yamato?
Dasintra - w jakiej skali Hornet? BTW - odnaleźli w początku tego roku wrak -)
Pomimo skali model na tyle duży, że robi wrażenie. Będzie stał na podstawce czy dioramę dla niego zrobisz?
Jak coś natknąłem się na ogłoszenie o
+ dodatkowo
https://www.facebook.com/events/245464386131093/
wiec daje znać ;)
Za Age of Sigmar się wziąłeś? Grasz czy tylko same figurki?
Do figurowego Fallouta się ciekawie figurki prezentują ale jednak ciut za drogie (podstawka kolo 400 dodatki od 100 do 300 ) tu np dodatek bractwo za 120 pln :
http://vanaheim.pl/37513-thickbox/fallout-wasteland-warfare-brotherhood-of-steel-frontline-knights.jpg
czy mutki koło 200
http://vanaheim.pl/37505-thickbox/fallout-wasteland-warfare-super-mutants-core-box.jpg ;)
Zawsze chciałem mieć nieumarłych.
To sobie kupiłem ;)
Pewnie zagram sobie z raz czy dwa, a jak nie to pomaluje i polecą na eBay'a :)
Jeszcze czołgi w 15mm myślę, żeby kiedyś sobie kupić Amerykanów pod flames of war, ale to trochę później już nie będę miał na co wydawać hajsu (póki co do 40k więcej nie kupuje nic, bo zasady się zmieniają co chwilę no i też sporo mam)
Fallouty mnie nigdy nie kręciły, także jeśli o mnie chodzi to odpadam, może kiedyś się trafi jakieś zlecenie to pomaluje :)
Cześć,
Wyłamała mi się figurka z podstawki. Da radę to naprawić? Figurka jest z żywicy, skala 28mm, podstawka ma 40mm. Myślałem żeby wywiercić małe otwory i połączyć obie części cienkim drutem i skleić kropelką. Nie mam wiertarki ręcznej używanej zwykle do modeli, tylko multiszlifierkę i wiertła poniżej 1mm. Jest sens się w to bawić czy raczej tylko pogorszę sprawę?
To jest najlepsza opcja.
Te mini wiertarki są niepotrzebne, można spokojnie złapać w palce same wiertło i przewiercić / osadzić na czymś na chwile (na zasadzie https://www.mojehobby.pl/zdjecia/5/3/8/24377_573c30862e755.jpg )
Drut albo kawałek spinacza i dowolny klej cyjanokrylowy.
Patrząc na kształt trzeba tylko chyba pod katem przewiercić
Ok, dzięki! Czyli lepiej to ręcznie wywiercić? Nie korzystając z multiszlifierki?
Ashal - bo jak to jest żywica, to zwykle jest ona delikatna .. lepszą kontrolę masz reką :)
Nie do końca modelarstwo ale polecam obejrzeć chociaż ten filmik :) Koleś przerabia resoraki na stuningowane furki, świetnie to wygląda a i sam skill budzi respekt.
https://www.youtube.com/watch?v=qUdfajZXVzk
śliczności ale jednak full interior podwodny z 183 robi jednak ciut większe wrażenie ;)
Ja z modelami okrętów podwodnych mam problem. Zewnętrznie to banał nad banały i generalnie nuuuda. Chyba producenci podzielają moje zdanie bo dodają te widoczne bebechy, wychodząc z tego samego założenia. Modeli przekrojowych jakoś nie trawię.
Nie widziałem niestety żadnego lotniskowca US Navy w małej skali. Ciekaw jestem jakby rozwiązali hangary. Ale to też czasami, przy podniesionych żaluzjach, jest widoczne w sylwetce.
A jak Wy w ogóle macie z okrętami? Bo ja podchodzę do nich przez pryzmat historii jaką odegrały, a może bardziej jak zaistniały. Przy czym jest to moje całkowicie subiektywne odczucie. Czytając książki Flisowskiego nie odbierałem teatru walk na Pacyfiku na zasadzie - źli Japończycy, dobrzy Amerykanie. Mam swoje ulubione okręty, po jednej jak i drugiej stronie. I właśnie takich okrętów modele chciałbym mieć u siebie na półce.
Mam dokładnie tak samo.
Lubię Iowa, ale kanciastością odpycha od Japończyków. Podobają mi się okręty GB przez tą "masę", natomiast brak jej lekkości japońskiej.
Generalnie w głowie walka jednego z drugim i szukanie kolejnych celów.
U mnie nr 1 to North Carolina (szkoda, że jej zabrakło pod Santa Cruz). Zaraz później Helena (CL-50). I jako trzecia Saratoga. A u imperialnych nieśmiertelny duet Kongo i Haruna oraz krążownik Chokai.
Ah, cieszy mnie niezmiernie, że są jeszcze osoby co na Flisowskim się wychowały. Pacyfik zresztą zawsze wydawał mi się bardziej interesujący niż ETO jeśli idzie o tematykę wojenną.
IJN
(CV) Taiho
(BB) Fuso/Yamashiro
(CA) Takao
(CL) Agano (jeśli już)
(DD) Asashio (chyba jestem wyjątkiem jeśli idzie o Akizuki)
USN
(CV) Yorktown
(BB) South Dakota
(CA) Baltimore
(CL) Cleveland
(DD) Gearing
Generalnie w głowie walka jednego z drugim i szukanie kolejnych celów
To ten tytuł polecam (o ile jeszcze go nie znasz):
http://www.matrixgames.com/products/351/details/War.in.the.Pacific.-.Admirals.Edition
Zresztą jakby co, to szukam oponenta to gry w trybie PBEM.
Na granie ze zgraniem się słabo u mnie z czasem. Ledwo do kompa mogę dla relaksu usiąść :)
dasintra ==> Ja polecę z polskich książek http://lubimyczytac.pl/ksiazka/24640/druga-wojna-swiatowa-na-morzu
Ale to pewnie znacie :)
A ja nigdy zwolennikiem strategii hex nie byłem. Ideałem jest dla mnie Medieval Total War. Bitwa rts z pauzą.
A z okrętowych to pozycja obowiązkowa:
https://www.youtube.com/watch?v=7mNEn8o5gn4&list=PL2tMIOGrDZ0R5qYC4NtvJWLH4bsMFOU2_
Cześć,
Poszukuje informacji jakie farby będe potrzebować do:
FLYHAWK 1132 - 1:700 German Battleship Bismarck, macie może jakąś stronkę która daje pełną informacje na ten temat?
przecież masz je w instrukcji z rozpiską nazw na producentów :P
https://www.1999.co.jp/itbig56/10560197t.jpg
tu masz stronę z instrukcji z tego modelu z rozpiską :P
Szykuje się ciekawa premiera ;)
spoiler start
ciekawe czy full interior ;)
spoiler stop
Czy "przesiadal" się może ktoś z was z kartonowek na modele plastikowe ? Niestety brakuje mi już miejsca (mimo że skleilem łącznie tylko 6 modeli),a po latach również czasu,cierpliwości i precyzji na papier.Chcialbym spróbować po latach przerwy skleić coś z modeli plastikowych. Mozecie polecić cos od czego by zacząć (jaki model) i jakie materiały będą mi potrzebne na start ?
Niby miejsca brakuje ale spacje to przed znakiem zapytania stawiasz. Efekt jest tego taki, że po kropce później nie ma odstępu.
http://www.kfs-miniatures.com/1-700-ijn-8cm-40-3rd-year-type-aa-gun-five-star-model/?fbclid=IwAR03UWW8WN26eGgrJJv7C0cxj1rj8-AExB30JFIN7veKEc5kxZJ0_AYLwv0
Kiedy modelarstwo staje się formą masochizmu ;)
a przy okazji polecam stronę :)
Łykam propagandę GW jak młody, głodny pelikan. Chyba czas kupić i pomalować malutkie stateczki, którymi nigdy nie zagram :(
Może nie do końca modelarstwo, prędzej sztuka patriotyczna ;)
ale chyba coś komuś nie pykło :
Plasmo robi dobre modele ale to co ten koleś odstawia wykracza poza zwykłe modelarstwo. https://www.youtube.com/watch?v=zh6a0ZK0Eu0
Polecam filmy o rzeźbieniu figurek. To już sztuka.
Panowie jestem tu nowy i się zastanawiam od jakich modeli najlepiej zacząć? Gdzie kupić części? Wyczytałam że modele od Cobi, Revell są dobre. Widziałem właśnie kilka na stronie Revell.com.pl ale nie mam pojęcia co wybrać, dla mnie to czarna magia. Polecicie coś prostego?
Na początek? Podejrzewam, że jakiś tani zestaw airfix z farbami i klejem -
https://www.airfix.com/uk-en/shop/starter-sets-and-gift-sets.html
Z Revell może jakiś easykit.
Próbowałem wciągnąć kuzyna w hobby, kupiłem mu zestaw Revell, level 2 lub 3. Był to krążownik imperium, coś podobnego do tego z linku. W zestawie ma się podstawowe farbki i pędzelek. Nie pamiętam czy są obcążki i nożyk. Krążownik bo jak ładnie pokryjesz model i użyjesz washa to będzie się dobrze prezentował na półce.
https://allegro.pl/oferta/revell-model-do-sklejania-star-wars-star-destroyer-8292692382
Kasa mała jak Ci hobby się nie spodoba.
Jeżeli mieszkasz w dużym mieście na 100% są tam sklepy z modelami i akcesoriami malarskimi / modelarskimi, przejdź się do nich.
Jak ktoś lubi waloryzować statki i okręty ;)
https://www.kfs-miniatures.com/1-700-ijn-aircraft-carrier-akagi-upgrade-set-for-fujimi-rainbow/
więcej blaszek się chyba już nie dało :D
Tak wygląda moja stacja bojowa.
Z mojego paintlogu: maluję adeptus custodes do wh40k.
I kupuję areograf, będzie trochę zabawy.
MIlka się nie zgodzę :P
Co do eero na start polecam 180x fine artu bez-gwintowy - konstrukcja prosta , trwała, teflonowe uszczelki, i nie ukręcisz gwintu bo go nie ma :)
Kultura pracy i precyzja nie do porównania z chińczykiem.
należy się uczyć na badziewiu za 50 zł to jak twierdzić że pierwszy raz tylko z brzydką mająca chorobę weneryczną ;)
Jak szaleć to Proconboy.. ale sprowadzany z Japonii - bo tam można za około 330 kupić + przesyłka, w polszy to 600+ :P
To ze kompresor z butlą to wiadomo ze jakiś klon tc-20t (jak malujesz w mieszkaniu, można nawet malować w nocy przepaków jego jest kilka w tym fine artu) lub większy kompresor np Stanley-a ( to pod warunkiem że masz garaż ( ale wtedy można już pompować opony do auta czy pomalować mieszkanie ;) )
Do tego wężyk, szybkozłączka, pojemnik do czyszczenia aero.
Wyciory do czyszczenia olać , to samo wszelkie igły - wystarczą patyczki kosmetyczne i .. aplikatory dentystyczne np.
https://dentaltree.pl/produkt,131,aplikatory_100szt.
są dokładnie takie same jak wyciorki np Tamiya tyle że kosztują za 100 szt 8 pln a nie 10 sztuk za 15pln :D
Proconboy bije Hs ultrę o co najmniej 2 klasy, infiego o 1 ;)
plus zestawy z allegro to jak składaki z allegro ;)
To co byś mi złożył? Najlepiej z linkami :)
Dodatkowa opinia się przyda, a po rozmowie z kumplami - a mam ich sporo w tym hobby - każdy mówi by brać na początek właśnie zestaw z allegro, bo jest w miarę cenowo ok, a i tak chodzi głównie o butlę z kompresorem.
O np coś takiego polecają https://allegro.pl/oferta/zestaw-kompresor-z-butla-3l-aerograf-tg-180k-7830339808
https://allegro.pl/oferta/kompresor-z-butla-do-aerografu-modelarski-tc-20t-5978717220
tc-20t klasyka , cichy fajny. przepaków tej konstrukcji jest sporo np.
https://allegro.pl/oferta/kompresor-aerografu-z-butla-3l-oryginal-as-186-7463553439
Do tego
https://www.fine-art.com.pl/aerograf-fa-180x-0-2mm.html
Bez gwintu ( nie wkręcasz głowicy żadnym kluczykiem po prostu ją wciskasz :) ) obecnie chyba najlepszy Aero na start
węzyk 1/8 na 1/8
https://allegro.pl/oferta/wezyk-do-aerografu-1-8m-1-8-x-1-8-7034671309
Opcjonalna szybkozłączka
https://allegro.pl/oferta/szybkozlaczka-z-gniazdem-1-8-cala-7663870464
usprawnia odłączanie aero do czyszczenia
wężyk i szybko można kupić jako całość np.
https://allegro.pl/oferta/adler-przewod-do-aerografu-1-8-szybkozlaczka-od-rg-6678230295
do tego
https://allegro.pl/oferta/zbiornik-czyszczenia-aerografu-fengda-stojak-7460386769
rzecz zasadniczo obowiązkowa - robi i za stojak do aero i do czyszczenia
do tego patyczki kosmetyczne, wyciorki dentestyczne (wklejane wyzej) i maska ..
tak maska jak nie masz komory która wyciąga opary .. maska jest mocno wskazana - chyba ze lubisz mieć opary farby w płucach ;)
cenowo jak widać bez kosztów przesyłki od 280 kompresor, 120 aero, wężyk z szybko złączka 33 co daje jakieś 430(-450 w zaelznosci gdzie kupisz) .. za zestaw z o niebo lepszym aero :P
do tego te 30 na pojemnik do czyszczenia (bardzo wskazane bo ma 2 funkcje) i maska w kwestii uznania czy wolisz mieć czyste płucka czy nie ;)
Zakupy można połączyć z jakimś zamówieniem np na Agtom-ie ot pewno darmową przesyłkę dostaniesz (ciut droższe elementarnie ale oszczędzisz na przesyłce) a przy okazji można jakieś farbki czy model zamówić wiec się rozejdzie po kościach ;P
Pierwsze crash testy za mną. Tylko coś podkład vallejo się nie trzyma modelu zbyt dobrze.
Dodajcie do wstępniaka
https://www.youtube.com/channel/UCr_Bc5zqi-di2kN9XZNhJAA
Kanał właściciela sklepu Agtom (zresztą też warto dodać linka), fajne filmy dla początkujących, pokazuje techniki sklejania, malowania, brudzenia, używania aerografu, mieszania farb itp.
To mój pierwszy post w tym temacie także dzień dobry.
Ostatnio stwierdziłem, że spróbuję się w tym fachu i kupiłem pierwszy model do klejenia. Konkretnie to plastikowy model z firmy revell u-boota w skali 1:350 za 30zł żeby sprawdzić czy to dla mnie. Klejenie całkiem przyjemne, nie wiem czy to był dobry wybór na początek ze względu na bardzo małe elementy, ale wyszło nieźle tylko z malowaniem już gorzej.
Mam ogólnie kilka pytań do znawców.
1. Wiadomo, że jak w każdej umiejętności ważne jest doświadczenie, ale może są jakieś porady dla początkujących? Farbki kupiłem też od revella i małe pędzelki. Jeśli chodzi o proste linie to korzystałem z taśmy malarskiej tylko na tak małych elementach nie kleiła się idealnie do plastiku więc nie wyszło super natomiast malowanie kształtów - jak się za to zabrać?
2. Malować wszystko przed klejeniem, wszystko na koniec czy to zależy? Czy jak pomaluje elementy to mogę je śmiało kleić czy trzeba wtedy przygotować klejone powierzchnie?
3. Kwestia też rodzaju farb mam w wersji email a widziałem też od revella aqua. Przedstawi ktoś różnice między nimi? Może te są kiepskie nawet jak na początek i warto wziąć inne?
4. Jak oceniacie jakość modeli firmy revell, w porządku czy może skierować wzrok w innym kierunku.
5. I w zasadzie ostatnie bo ogólnie spodobało mi się i jak radzicie rzucić się teraz na coś sporo większego bo widziałem interesujące mnie modele z liczbą części 200 i więcej czy jednak nie szaleć?
PS. Dołączyłem zdjęcie mojej pracy, nie naniosłem naklejek jeszcze. Szału nie ma, ale chyba tragedii też nie.
1-5 masz wyżej serię filmików dla początkujących :)
1.Dobre pędzelki, maskole, dedykowana taśma modelarska, maski modelarskie na szyby itp
2. zależy co malować - np. wnętrze kabiny to przed złożeniem (albo w trakcie składania) bo później się nie dostaniesz do danych elementów - i jak dobrze pomalujesz nie będzie czego przygotowywać , bo obecny model zalałeś farbą.
3. Emalia to olejne, aqua to akryle - w filmikach masz opis różnic
4. Zależy którego modelu są wyjątkowo gówniane w które trzeba dosłownie wlewać szpachle żeby zatykać dziury, są i fajne - kwestia danego modelu. Ale są znaczenie bardziej interesujące firmy ale czasem dany model wersja jest tylko z jednej firmy.
5. Po googlać za danym modelem czy sprzętem po necie. jest masa grup, forów dyskusyjnych - ktoś pewno już go składał i można zobaczyć zdjęcia z budowy . Bo czasem kobyła z 500 + elementów składa się wręcz jak klocki lego bo tak jest dobrze dopasowana :)
Ilość części nie zawsze się przekłada na trudność - np takie elementy jak z boku ->
wolałbym kleić 200 normalnych części niż 10 takich dział ;)
Warto przejrzeć np wypraski danego modelu np na https://www.mojehobby.pl/
szukam dobrego kleju do dioram, który będzie wiązał piasek i inne elementy sypkie, co za tym idzie musi być bardzo płynny żeby mógł przenikać przez poszczególne warstwy.
Propozycje Woodlanda odpadają, bo towar jest tak deficytowy, że w każdym internetowym sklepie modelarskim jest niedostępny :)
to jest pytanie czy odpowiedź, bo ja jestem w temacie całkiem zielony, woodlanda kojarze bo lubię pooglądać czasem filmiki na YT jak zawodowcy kleją takie cudeńka i ta marka na okrągło się przewija, ale szukam zamiennika, bo jak pisałem wyżej - w sklepach bieda
Rzuciłem na szybko okiem co to jest i wychodzi na to że to jakoś droższy klej do drewna.
Wiesz, jak używasz piasku to kup w budowlanym zwykły vikol, też będzie działać. Ba, may nie widziałem by ktoś używał czegoś innego niż klej do drewna.
tak jak pisałem - klej musi być płynny, nie gęsty.
Poprzez płynny mam na myśli o konsystencji wody
Vikol jest na bazie wody, więc spokojnie można go rozcieńczać tylko nie wiem czy ci to wystarczy.
Ja z kolei przesiadłem się na gotowy produkt. Dobra alternatywa dla piasku, ale mniejszych powierzchni niż 1m^2
problem w tym, że jak za bardzo rozcieńcze to moze mi nie związać, a wolałbym gotowy produkt niż bawić się w eksperymenty, nie mniej jednak dzięki, kupię jako ostateczność, choć wolałbym jakiś klej dedykowany do tego typu rzeczy :)
ten Acrylic Mud zupełnie nie dla mnie, bo nie robię imitacji błota :)
Btw ammo ma też fakturę piasku, jak z pustyni :P
widziałem filmik i szczerze mówiąc mi to piasku nie przypomina :)
https://www.youtube.com/watch?v=Stvp3fFhy98
Zresztą samo "mud" w nazwie sugeruje że to będzie zbita struktura, a nie sypka
Konkretnie o to mi chodziło: (filmu nie oglądałem, wiec nie wiem czy było)
https://www.migjimenez.com/en/acrylic-colors/1416-sand-ground.html
maskole, dedykowana taśma modelarska, maski modelarskie na szyby itp
Otóż to - taśma modelarska. W tym temacie chciałem zapytać Was o pomoc bowiem pomimo kilkunastoletniego i intensywnego zresztą parania się modelarstwem mam problem, z którym poradzić sobie nie mogę.
Słowacka firma Mr. Paint wypuściła moim zdaniem doskonałą paletę bardzo wydajnych farb, które na dodatek idealnie oddają rzeczywiste barwy stosowane przy malowaniu oryginalnego sprzętu. W zachwyt wpadłem, gdy po chyba 10 latach w końcu trafiłem na dobry odpowiednik ANA606 (glossy sea blue, stosowany przez USN od 1943). Znalazłem w szafie Korsarza od Tamki i zabrałem się do standardowej roboty: podkład czarny, aluminium od Alcada, miejscami trochę żółtego zinca, na to scratch effect (gdzie trzeba) i na koniec rzeczony Mr Paint. Do tego miejsca wszystko szło bez zarzutu. Samolot podrapałem gdzie trzeba, prysnąłem lakierem błyszczącym, nałożyłem kalkomanię z odpowiednimi płynami i jeszcze przeleciałem raz jeszcze lakierem (Microscale). Do tragedii doszło, gdy zabrałem się do malowania "wycieraczek" na skrzydłach. Przy odrywaniu taśmy (tamiya) elegancko odchodziły całe płaty farby kamuflażowej (czyli Mr. Painta) - do warstwy aluminiowej Alclada, która pozostała w idealnym, nienaruszonym stanie.
W efekcie Korsarz nadaje się już tylko jako poligon do testowania kolejnych technik weatheringowych, bo cóż z tego, że prysnę korektę, skoro i tak będzie widać, w którym miejscu farba odeszła :/
Dodam, że szukałem przyczyny tego problemu:
- Alclad - zdecydowanie nie. Na próbniku zastosowałem podkład czarny + aluminium od Mr. Painta + problematyczny ANA606 i efekt ten sam - farba odchodzi.
- scratching effect - też nie to, testowałem bez i farba też odchodzi.
- czas schnięcia - kolejne warstwy malowane z kilkudniowymi przerwami - problem dalej jest.
- więcej lakieru bezbarwnego - tu pewny postęp udało mi się osiągnąć - po nałożeniu kilku solidnych warstw na stateczniku pionowym i osłabieniu kleju pod taśmą (wielokrotne przyklejanie i odklejanie od powierzchni biurka/podkładki pod mysz i dopiero w takiej wersji nakładanej na model), udało mi się prysnąć schemat oznakowania identyfikacyjnego. Tyle, że nie wyobrażam sobie stosowania tej techniki na całym modelu ponieważ jak wiemy lakier mocno zmienia odcień nałożonego kamuflażu i może nawet unicestwić wcześniej zrobione techniki (jak preshading), w szczególności przy ciemniejszych barwach, jak właśnie ANA606.
Niektóre etapy malowania jestem w stanie pryskać bez maskowania - przejścia między kolorami kamuflażu itp. robię już z "łapy" bo trochę wprawy przez lata pracy z aero nabyłem. Pancerkę robię czasami zupełnie bez taśmy i tylko czasami korzystam tej czarnej putty od Ammo Miga (bardzo dobrej zresztą). Jednakże w przypadku lotnictwa, bez precyzyjnego maskowania zwyczajnie nie da rady zrobić dobrej miniatury.
Macie jakieś pomysły co z tym problemem zrobić?
tak będzie widać, w którym miejscu farba odeszła jak lubisz się bawić to wymyć dokładnie model zmywaczem wamodu do akryli - wyczyści do gołego plastiku - nawet szpachlę zje jak dłużej potrzymać ;)
Wiem ze pomysł raczej z tyłka ale matowy lakier pomiędzy aluminium a kamuflaż?
Cieniutką mgiełką - z raz dwa razy. matów się zwykle lepiej kolejne warstwy trzymają. i osłabić taśmę przyklejaniem ;P
matowy lakier pomiędzy aluminium a kamuflaż?
hmm, muszę spróbować. Dzięki
Wreszcie przymierzam się do nabycia Uboota Trumpetera nie mieszczącego się w bagażniku Mini :)
Szkoda, że od dawna na forum nie pojawia się kolega Strelnikov. Swego czasu, przy naszych wielu wątkach dotyczących kolejnych Silent Hunterów i WitP od Grigsbiego, poruszaliśmy temat właśnie subów w 1/72. Tak, tak, bo to nie tylko VII jest w tej skali, lecz Gato również (Ravell). Mam jednak wrażenie. że Strelnikov wykupił chyba cała serię, bo kiedyś wysyłał mi fotę i jak słowo daję, miał chyba po 5 lub 6 każdego z tych modeli.
EDIT.
Aha, trimpeter robi VII'kę w 1/48. To przepraszam. Już nic nie mówię :D
Znajomy który interesuje się kolekcjami Hachette (Bismarck, Titanic etc) podrzucił mi perełkę
To uczucie kiedyś kupujesz "model", którego oryginał w skali 1:1 byłby tańszy ;)
A co na tym modelu U-boota wał śruby tak się dziwnie kończy? Coś mi nie pasuje tam.
Przez przypadek znalazłem smieszną serie modeli :P
Hasegawa EGG PLANE
Meng WARSHIP
Takie "kreskówkowe" modele :P do tego są jeszcze czołgi, ale o nich wiedziałem już wcześniej.
Już do mnie jedzie model B17, tutaj filmik poglądowy :P
https://www.youtube.com/watch?v=4Let4k4V31s
Jeśli będą mieli czołgi w stylu tych z Metal Slug to biorę z miejsca.
edytka - szybki rzut oka na Hasegawa EGG tank i co widzę?
===>
trochę przerobić i będzie jak znalazł :D
Meng z tego co kojarzę ma też takei czołgi, nawet różowe, sprawdz czy tam nie ma czegoś jeszcze
EDIT: aż poszukałem, mam nadzieję, że reklama sklepu nie przeszkadza. Ten nie jest bardziej w stylu Metal Slug? https://agtom.eu/modele-do-zlozenia-bez-kleju/353947-meng-wwt-009-world-war-toons-somua-s35.html
CheshireDog strach będzie jak odkryjesz np . gundamy.. :D
Tu składanie jednego przed malowaniem i naklejkowaniiem ;)
SpecShadow - modele z metal-a były - ostatni wypust to 2017 bodajże
https://www.1999.co.jp/eng/10442853 ( polecam zresztą stronę do wszelkich "krzaczkowych" modeli - często robią inboxy wszystkiego i scany instrukcji) . Ale kupno to pewno tylko przez Ami-ami czy coś podobnego jak się trafi odsprzedaż bo u nas to rzadkosci
[264.3]
Gundamy znam, ja po prostu siedzę z moim przeciętnym malowaniem w systemach bitewnych. W "moich" sklepach Gundamy były już od jakiegoś czasu.
Powoli staram się przerzucić na modele historyczne, głównie statki oraz może samoloty. Ciężko mi się przerzucić tak "od razu" więc takie śmieszne samolociki albo "grube" lotniskowce są w sam raz ;)
https://pl.aliexpress.com/item/32798841671.html ;)
samolot też jest
https://pl.aliexpress.com/item/4000133696589.html
Skoro jesteśmy już przy modelarskich nowościach i odkryciach, to w ostatnim rzucie swoich zamówień sprowadziłem sobie m.in Panzer IV w wersji G z firmy Border Models. Jestem absolutnie zachwycony jakością wyprasek i detalami. Spasowanie elementów jak u Tamiyi. Jedyny minus, to instrukcja. Owszem, wydana na eleganckim, kredowym papierze ale schemat montażu bardzo nieczytelny. Pierwszy raz zresztą takiego czegoś doświadczam.
Niemniej jednak gorąco polecam, a sam czekam na kolejne modele tegoż producenta.
Ogólnie jakość nowych wyprasek w modelach z z ostatnich 10 mocno się poprawiła - wszelkie formy wielodzielne itp. Nie ma porównania do wyprasek z lat 90/2000 ( o wcześniejszych nie wspominając)
Takom pewno znasz ;)
Pechowo że cześć dalej przepakowuje wypraski mocno pełnoletnie czy nawet 50 letnie jak polskie firmy :(
ps. znalazła się chwila do postu 260? :)
ps. znalazła się chwila do postu 260? :)
Taa, i poszła właśnie na rzeczoną "czwórkę". Ale jak skończę klejenie i wyciągnę aero, to przy okazji zrobię test i podzielę się wynikiem. W międzyczasie jeszcze się za Jagdtigera od Trumpa zabrałem. Generalnie muszę coś zrobić, bo zdecydowanie zbyt wiele mam rozgrzebanych miniatur.
moje pierwsze podejście do dioramy.
Praca w toku - brakuje gęstej roślinności, w zagłębieniu będzie wylewana żywica a w części centralnej "przyczepka", która czeka na zdjęcie starej farby, malowanie i weathering
Chylę kapelusza - naprawdę zacna robota. Ze zniecierpliwieniem będę oczekiwać finału :)
dzięki, co prawda poziomu weatheringu jak Twój czołg nie będę nawet oczekiwał, ale od czegoś trzeba zacząć :)
jeszcze zostało wstawienie skrzyni na pakę i paru detali i będzie skonczone :)
DiabloManiak
Zrobiłem, ale niestety za gęsta trawa wyszła i nic nie widać :)
Przy następnej makiecie bardziej to przemyśle :)
pytanie do forumowych ekspertów:
Jako że rozpoczynam przygodę z modelarstwem i chciałbym zacząć coś malować to pytanie mam czysto techniczne, a mianowicie czy do rozcieńczania emalii nada się rozcieńczalnik ekstrakcyjny czy musi być tradycyjny?
Nie pytam tu o produkty dedykowane do modelarstwa tylko o takie, które można dostać w Castoramie i innych sklepach budowlanych.
Jeśli jest znacząca różnica między takimi przemysłowymi a modelarskimi rozcieńczalnikami (prócz ceny i etykietki) to chętnie się dowiem, bo szczerze mówiąc średnio uśmiecha mi się kupowanie rozcieńczalnika od np. Ammo MIG gdzie cena za 100ml buteleczkę to ponad 20zł
Zależy od rodzaju emalii
https://modelwork.pl/topic/9158-farbki-i-ich-rozcie%C5%84czanie/
To chyba najlepszy przewodnik ;)
Do zwykłych olejnych humbroli kiedyś polecali zwykła terpentynę.
Czy ktoś się spotkał z produktami TAMIYA? Konkretnie interesuje mnie jako prezent dla kogoś:
Tamiya to przyzwoita firma - ale same modele do sklejania potrafi mieć leciwe. Ale jak z modelami rc ich to pojęcia nie mam :D
Polecam https://pfmrc.eu/ albo jakaś grupę rc na faceboczku tam ci znacznie lepiej poradzą w sprawie rc i szybciej ;P
DiabloManiak
Super, dzieki :)
A ja się bawię trochę areo. Fajna zabawka.
Na zdjęciu crisis suit z frakcji tau (ryby/piczkonosy).
Muszę sobie więcej raczej zrobić bo niestety genialny wydawca wrzucił tylko 2 do pudła (i to nawet nie do tego)
Też się bawię aero, ostatnio zamalowałem takiego pajączka ;)
Malaga--->
Bardzo fajna natura. Cegły skradły moje serce :)
Milka - czyli zabawka (czytać zestaw) się spodobała? :)
Dokup sobie jedną rzecz jak nie masz -
https://allegro.pl/oferta/krokodylek-nieizolowany-czerwony-czarny-51mm-4szt-8023339448 + wykałaczka/słomka i genialne do trzymania w czasie psikania
No ten...z Rivi
dzięki :) cegły to kawałki polistyrenu XPS malowanego tanimi akrylami. Porowatość zrobiła robotę i w sumie lepsze to niż kupować 500szt. z wypalonej gliny na allegro :P
ps. pająk miazga, za kilka lat może będę też na takim poziomie :)
a na marginesie zakupiłem pierwszy model....ever i potraktuję jako poletko do eksperymentowania z malowaniem, weatheringiem itd.
Zrobiłem swój pierwszy model w życiu. Ma kilka niedoskonałości ale kolejne postaram się lepiej.
Mialem przed oczami jakis kadr z Elexa.
Robi to robote.
Nigdzie nie wychodzę to sobie chociaż pomaluje.
Na zdjęciu Commander Farsight - kitbashowany z pudełka commander tau.
w końcu wygospodarowałem trochę czasu żeby złożyć sobie stanowisko pracy z prawdziwego zdarzenia, co prawda nie mam jeszcze aerografu i generalnie jakiekolwiek farby do tego przeznaczone póki co nie istnieją (prócz akryli w tubach, których używam raczej do makiet), ale początki zawsze bywają trudne :)