Komentarze: Ukochane maszynki do grania - Commodore 64
Fajnie się czytało. Prosimy więcej materiałów w stylu RETRO !
Też zaczynałem od C64 w roku 89. A miałem wtedy lat 4 (sic!), a commodorek do tej pory leży sprawny w szafie (sprzedać taki sprzęt? phi!). Od 92. rozpocząłem moją przygodę z PieCem i na jakiś rok pochłonęła mnie... Cyvilization.
Świetny tekst i wielkie dzięki za rozwiązanie zagadki życia. Od wielu lat próbowałem sobie przypomnieć jak nazywała się ta świetna platformówka, w która kiedyś grałem. Teraz już wiem, że to Rick Dangerous ;)
To była maszynka. Niestety miałem tego pecha, że mi się zasilacz roztopił i przestał działać... ale kupiłem następny. W moim przypadku to były lata ok. 94, kiedy to poszedłem do podstawówki. Commando, Rick Dangerous, Giana Sisters, Flimbo Quest, czy wszystkie części Dizzy... Do Dizzy muszę jeszcze wrócić.
do raindog: w roku 94' poszedłeś do podstawówki, to podobnie było ze mną. 1994 to też ważna data w polskiej scenie muzycznej w tym właśnie roku odszedł Rysiek Riedel :(
A ja dorzucę Death knights of Krynn, Pool of Radiance, Microprose Soccer... Mógłbym tak długo i namiętnie. C64 dostałem w '87 od Mikołaja - prezent świąteczny i urodzinowy (7 urodziny). A z 2-3 lata później tata zafundował mi stację dysków. Szkoła na Grzybowskiej w Warszawie i tamtejsza giełda. To były czasy! ;) W liczbie tytułów, w które choć trochę grałem chyba bym Cię przebił. :P
A International Karate ? To był kosmos, straciłem kilka joysticków "turboshot" na tej gierce, a raz jak robiłem "combosa" to mi razem z dobrze przylepionym joystickiem oderwał się kawałek biurka haha :))) Dobre były jeszcze paper boy, blue max i spy vs. spy :) Żałuje ze swojego commodorka sprzedałem, prawie wszystko się wgrywało na moim magneciaku :))
Tak to jest, jak się nie czyta tekstu....
Pamiętacie International Karate +? Na ekranie walczyło jednocześnie trzech karateków, z których dwóch mogło być sterowanych przez żywych graczy. Nie ma to jak walka dwóch na jednego, he he...
Pamiętam jak się grało w North & South.To była gra.
Och, mój ukochany C64! Grałem we wszystkie wspomniane gry, ale to tylko czubek góry lodowej. Ech, stare dobre czasy...
Który 8-bitowiec był the best?
-Commodore Plus/4
-Atari 800XL
-Commodore 64
-ZX Spectrum
-Amstrad/Schneider 464/6128
-Pegasus!
Niewierni! Pegasus zamiatał komodore pod dywan!
nie myslalem, ze ktos jeszcze oprocz mnie gral w Vermeera, zakladal plantacje itp:) a jak sie zdziwilem kiedy na koncu umarlem...
nie wiem, czy to byla jedyna wersja,a le ja ja mialem po niemiecku, ze slownikiem w lapach przetlumaczylem sobie cala bo oczywiscie tego jezyka ni w ząb nie znalem...
a ze strzelanek to jeszcze polecam Who Dares Win..