Ktoś chyba nie grał w AC: Shadows. Tam przecież przerywniki wyglądają fenomenalnie. A już scena pojawienia się Yasuke w ogóle wgniata w fotel.
Tak, ale jest ich niewiele. Większość dialogów to dwie gadające głowy na przeciwko siebie, co jest regresem w porównaniu do poprzednich części, gdzie każda scenka fabularna miała mocap. Nadal najlepiej pod tym względem wygląda AC Origins ponieważ to była ostatnia część serii która korzystała w pełni z mocapu.
Lepsze dwie gadające głowy jak to co było w origins przy zadaniach pobocznych
Dlatego najlepszy kompromis na który jestem w stanie sie zgodzić to gdyby w głównym wątku fabuła byłaby opowiadana tylko poprzez pełne scenki w mocapie, a questy poboczne to już mogą być dwie gadajace głowy.
Ale nie w fabule głównej, bo to żenada jest.
Czy ten Remake jest aż tak potrzebny.
Mogli dodać prosty Remaster podnieś minimalne cenę i było by git
No to graj w oryginał jak Ci nie potrzebny... Gdyby zrobili prosty remaster powiedziałbyś że skok na kasę. Nie dogodzi ludziom.
Mówimy tu o Ubisofcie, mistrzu recyklingu assetów. Stawiam na to że zrecyklingują wszystkie cut scenki z oryginału. A wszystkie nowe sceny, będą już robione w ''nowoczesnym'' stylu, czyli dwie gadające głowy na przeciwko siebie.
A wszystko co związane jest ze statkiem i morzem wezmą z Skull & Bones.
W końcu utopili tone hajsu w ten projekt, wiec te assety, nie mogą się zmarnować. Podejrzewam że nawet tylko z tego powodu robią ten remake. Chcą tanim kosztem odzyskać chociaż część pieniędzy z Skull & Bones
Ciekawe ile ocenzurują, ile muzyki i szantów wywalą no i pewno najlepsze walki morskie w całej serii, zostaną przerobione na ten arcadowy chłam znany z poprzednich części.
Jak ja niecierpie tego typu nagłówków rodem z onetów i interiów: "ludzie na całym świecie oszaleli na tym punkcie, dowiedz się dlaczego."
Jest sporo miejsca w tytule więc napisz dlaczego.
Jedyna gra Ubisoftu którą jest szansa że kupię. Podkreślam że szansa bo pewnie coś spierdzielą.