Firmy latami (jak nie dekadami) karały lojalność - bo tym właśnie jest żerowanie/wykorzystywanie lojalności żeby dla korzyści firmy pracownik poświecił zarobki i rozwój, tylko po to żeby kiedy wypadało by taką samą lojalnością odpłacić: kopnąć go w du*... Protestują i rzucają obelgami bo robienie ludzi hu* stało się trochę trudniejsze.
Degeneracja - takim słowem określiłbym kierunek filozoficzny reprezentowany przez ten artykuł...
Lojalności? Być lojalnym wobec firmy co przy pierwszej okazji i tak pewnie zwolni, albo przez cały czas będzie płaciła jak najniższą pensję, ale oczywiście wymagając przy tym nie wiadomo jakiego zaangażowania? xD Pracuje się, żeby żyć, a nie żyje by pracować chociaż pseudo prezesy czy szefy to by wolały raczej odwrotną postawę swoich pracowników.