Wszystko spoko, tylko jeszcze pytanie JAK działają. Próbowałem swego czasu zreanimować mojego leciwego już trochę pc-ta, (xeon niewspierany przez win11 + gtx1070) stawiając na nim linuxa. Wszystko niby śmiga ale... te same gry co na windzie śmigają w 60fps nagle dostały 30-40 fps w porywach. Okazuje się że linuxowy sterownik dla nvidii gtx s serii gtx10xx tak ma i nikt nic z tym nie zrobi.
No cóż na szczęście win10 dostał rok wsparcia extra więc problem chwilowo rozwiązany.
Po co do gier i leciwego reanimowanego PC wsparcie dla systemu operacyjnego !! te same gry na tym samym sprzecie jeszcze 10ciolecia moga dzialac na tym kompie bez wsparcia. Jak sie boisz to fire wall na system caly i nawet on w swiat nie wyjdzie przez co bedzie dobrze izolowany od zagrozen :P
Rozważałem taką opcję jak eksperyment z linuxem nie wyszedł, nie wykluczam że do niej wrócę jak wsparcie się ostatecznie skończy. Bo teraz zdarza mi się na tym kompie czasem skorzystać z czegoś ważnego (typu konto bankowe, zakupy), głównie z lenistwa bo akurat przy nim siedzę.
No tak już mam że czuję dyskomfort korzystając z niewspieranego systemu, może to skrzywienie zawodowe.

Aktualizacja do Win 11 na nie wpieranym CPU jest jeszcze prostsza niż stawianie Linuxa.
Polecam. Niedawno instalowałem na kompie z i7 4th gen który też rzekomo jest nie wspierany - system śmiga bez najmniejszych zarzutów, dużo lepiej niż np. na moim Surface Go który ma pre-instalowaną 11-kę. W mojej opinii ten brak wsparcia ze strony M$ to chamski i bezczelny sposób żeby przymuszać ludzi do wymiany hardware'u, co często jest pozbawione sensu, szczególnie gdy posiadasz PC z high-endowymi podzespołami sprzed paru lat, które w pełni wystarczą do Twoich zastosowań.
A co do Linuxa - to dziwne że wyciągasz prawie 2x mniej fps niż na Win, bo znaczna część tytułów działa lepiej pod Linuxem. Pytanie jakiej dystrybucji używasz, i czy korzystasz z Protona, czy z gołego Wine? Do gier najbardziej polecane są SteamOS i Bazzite. Jeżeli chodzi o SteamOS, to podobno nie do końca lubi się on z GPU od Nvidii. Na Twoim miejscu spróbowałbym tą drugą opcję.
Z windowsem 10 nie przejmowałbym się jeszcze parę dobrych lat jak komuś się nie śpieszy do zmian.
WIN 11 bardziej nie wspiera płyt głównych niż procesorów. Niby 7gen też nie jest wspierany z racji wersji TPM ale można w niektórych MB dokupić TPM 2.0 , ciekawe czy instalacja wtedy przebiega prawidłowo
Super, im więcej tym lepiej. Tak jak w wiadomości zostało wspomniane, idealnie jeszcze nie może być, bo przeszkodą bywają A-C oraz sztuczne blokady twórców gier, ale i tak jest dobrze.
Dla ludków którzy chcieliby spróbować Linux, polecam zacząć od Ubuntu (jeśli ktoś lubi coś podobnego do MacOS) lub Linux Mint (jeśli ktoś lubi coś podobnego Windows 7), bo to są jedne z najpopularniejszych dystrybucji i jest największa szansa na dobre wsparcie sprzętowe z marszu. Nie polecam natomiast iść od razu w mniej popularne dystrybucje (jakieś cuda do gamingu), bo można się zniechęcić gdy pójdzie coś nie tak (już słyszałem wiele historii na ten temat).
Prawda jest taka, że różnica w wydajności w grach między zwykła dystrybucją, a gamingową nie będzie na tyle znacząca dla przeciętnego użytkownika, aby uzasadniać kombinowanie z nieznanym.
Bazzite to fork Fedory, czyli jednej z najbardziej mainstreamowych dystrybucji. Steam OS jest bazowany na Archu, ale nakładka graficzna od Valve zmienia go w jeden z najprostszych w obsłudze systemów operacyjnych jakie widziałem, do złudzenia przypominający typowe systemy konsolowe jak np. ten z PlayStation (który notabene jest forkiem FreeBSD).
Bazzite jest stosunkowo nowym forkiem, więc już lepiej się trzymać Fedory. SteamOS z tego co widzę nie jest dalej oficjalnie wspierany na PC, więc nie sądzę, że instalacja tego jest warta ryzyka.
Poniekąd może to brzmieć ironicznie, bo Mint jest forkiem Ubuntu, a ten z kolei jest forkiem Debiana, ale oba te forki są już od bardzo długiego czasu, są bardzo znane i popularne, więc łatwiej o ewentualną pomoc na internecie.
Dalej więc będę stał przy tym, aby na pierwszego Linuxa zainstalować jedną z tych dystrubucji, bo przeciętny użytkownik nie zniechęci się szybko po pierwszych napotkanych problemach.
Powiedzmy więcej, najlepiej też sprawdzić czy nasz konkretny sprzęt ma w miarę stabilne wsparcie producenta na danym forku. I o ile część sterowników może zadziałać dość uniwersalnie na pokrewnych dystrybucjach, to wcale nie muszą. Wiele dystrybucji jest po prostu pomijanych i sterowniki albo zadziałają albo nie.
zgadzam się, im więcej dobrych i co ważniejsze popularniejszych alternatyw dla windowsa tym lepiej, zwłaszcza że microsoftowi od OS monopolu odwala. Ja sam zamierzam składać sobie pc z linuxem jako główny i win 10 do najnowszych gier.
Sorry, ale mam inne zdanie. Sam chciałem porzucić Windowsa gdyż system jak i firma, która go tworzy, wkurzają mnie max. niestety jeśli grasz w gry - nawet te współczesne czyli gowniane - to nie masz większych szans na zapomnienie o tym guano. Niemniej - jeśli na PC tylko pracujesz, to jest pewna możliwość.
Steam Deck udowodnił że jest zupełnie inaczej - znaczna część gier (zarówno tych współczesnych jak i tych wiekowych) działa i to jeszcze lepiej niż na Windzie. Do tego EmuDeck i pyk, można bez problemu emulować gry z wielu innych platform.
I nawet nie wiecie jak mnie to cieszy, bo niestety w dzisiejszych czasach taka alternatywa jest naprawdę potrzebna dla graczy. Microsoft ze swoim systemem coraz bardziej zaczyna przypominać rządy Chin niż USA ze swoimi zapędami inwigilacji, a do tego coraz większy brak zaufania do nowych aktualizacji które często tylko szkodzą. Myślę że jeszcze maksymalnie dekada i systemy z rodziny Linux będą mogły całkowicie zastąpić Windowsa jeśli chodzi o gry, a może nawet i staną się lepszym środowiskiem dla nich.
Trzymam kciuki, bo konkurencja zawsze jest dobra dla konsumenta. Jeszcze żeby aplikacje pokroju Insert i tym podobnych miały swoje odpowiedniki na Linux to już dawno bym pożegnał Windowsa w pracy za ich sztuczne ograniczenia (tyle rasowych maszyn Dell musiało pójść w odstawkę).
No to naprawdę super, też mnie to cieszy. Zgadzam się, że alternatywa dla windowsa jest naprawdę bardzo potrzebna, zwłaszcza po takich akcjach jakich odwala ostatnio microsoft. Im więcej tym będzie lepiej, wszystko zależy tylko od ludzi, bo to od nich zależy czy to się przyjmie, bo niestety popularność nie jest bez znaczenia. Inaczej to wszystko niestety będzie na marne.
Również trzymam kciuki za linuxy, sam zamierzam zmontować sobie kompa z linuxem jako główny (na którym odpalałbym jakieś starsze gry) i windowsem 10 do najnowszych gier.
Bardzo mnie to cieszy, sam zamierzam złożyć sobie kompa z linuxem jako główny i windowsem 10 do najnowszych gier. Sam wolę windowsa 10, ale skoro zakończyli dla niego wsparcie, a windows 11 bardzo mi się nie podoba, to zdecydowałem się na linuxa. Niech się walą, przegięli, nie zamierzam przechodzić na windows 11. Nie dość, że nie grają uczciwie, to jeszcze ten system jest na mój gust fatalny. Wiem, bo widziałem jak to wygląda na kompie u krewnego i to było jak dla mnie naprawdę słabe, zdecydowanie gorsze niż windows 10.
I jak zwykłe pół prawda czyli zwykłe kłamstwo. Nie działają tylko są emulowane. To tak samo jakbym powiedział że po co mi android skoro wszystkie gry z androida działają na windowsie.