Karta kredytowa - jaką wybrać?
Zastanawiam się nad wyborem karty kredytowej. Czy ktoś ostatnio miał ten sam problem? Jaki bank wybrać? Gdzie będzie najkorzystniej?
da Ci najlepszy stosunek ceny do jakości!
Analizując powyższą wypowiedź:
stosunek ceny do jakości - oznaczymy jako SCDJ, cenę jako C, jakość jako J
Mamy wtedy:
SCDJ=C/J
analizując dalej dochodzimy do jedynego słusznego wniosku: SCDJ będzie najwyższy (równy nieskończoności) wtedy, gdy jakość będzie zerowa, co daje prosty wniosek praktyczny - im gorszą kartę weźmiesz, to bez względu na jej koszty będzie ona najlepsza przy kryterium maksymalnego SCDJ.
Na serio - jeśli masz konto w banku - weź kartę z tego banku. Jeśli Ci się to nie podoba, to znaczy, że powinieneś zmienić bank i wziąć kartę z tego nowego.
Parę lat temu zrezygnowałem z kredytowej i posługuję się wyłącznie debetową - o wiele sensowniejsze rozwiązanie (choć nie tak sensowne jak gotówka).
Żadnej nie wybieraj, karty kredytowe są bez sensu jeżeli masz kasę. Jeżeli nie masz, to nie kupuj.
bez sensu?
mają wiele zastosowań, chociażby 54 dni darmowego kredytu, albo wypożyczenie samochodu za granicą..
odpowiednio używana karta kredytowa to dobra rzecz
Jedyna zaleta kredytowk to ze bez niej nie wypozyczysz samochodu za granica.
Debetowka nie ma mozliwosci zadluzenia, nawet jesli ukradna ci karte i zdobeda hasla to wybiora maksymalnie to co masz na koncie. Z kredytowka moga cie zadluzyc na miliony zlotych.
Z kredytowka moga cie zadluzyc na miliony zlotych.
A ja sądziłem, że max do kwoty przyznanego kredytu na karcie. To można to sobie dowolnie przekroczyć bez zabezpieczeń? :o
Paudyn - jeden w Cocomo się przekonał że na KK można dużą bańkę nabić :D
Ale oczywiście na zwykłych kartach obowiązują limity i proces wydawania kart to też wnikliwe sprawdzanie w BIK-ach, zaświadczenia o zarobkach itp. Chyba że ktoś celuje w Vise Infinity (ale na niej też są limity)
Kartę mam już od dłuższego czasu przydaję się przy niespodziewanych wydatkach i zawsze można kupić coś w listopadzie i spłacić to w styczniu :)
A ja sądziłem, że max do kwoty przyznanego kredytu na karcie. To można to sobie dowolnie przekroczyć bez zabezpieczeń? :o
No i jak się to ma do karty debetowej z wyznaczonym progiem? :)
Zapomniałem o chargeback bo to też bardzo dobra funkcja (raz z niej korzystałem).
Dla mnie karta to przede wszystkim opcje płatności za granicą i ew. program lojalnościowy.
Łącząc jedno z drugim, poczytaj o Raiffeisen Banku i ich Wizzair mastercard czy jakoś tak.
Nie dość, że to JEDYNA karta w Polace rozliczana w walucie organizacji płatniczej (czyli po polsku - nie wg kursu banku, tylko wg kursu mastercard, różnica na dolarze to ok 8-10 groszy) to dodatkowo zbierasz punkty za wydawaną kasę, które możesz zamienić na punkty/kasę w wizzair, więc masz tańsze bilety. I dodatkowo - jesteś członkiem wizzair discount club więc masz tańsze bilety.
Jak coś to pytaj
Szukałem długo i to była jedyna słuszna opcja, ale to zależy czego oczekujesz.
Aha, Max limit to 10000zł.
lolmaster - dyskusja się nie klei, więc napisz - do czego Ci ta karta potrzebna? Jak chcesz jej używać? Za co chcesz płacić? Czy masz gotówkę i po prostu nie chcesz jej nosić, czy potrzebujesz kredytu? W większości przypadków karta kredytowa nie jest Ci potrzebna i istnieją bezpieczniejsze i wygodniejsze narzędzia płatnicze.
zmudix [ 132 ] - Professor Fate
Żadnej nie wybieraj, karty kredytowe są bez sensu jeżeli masz kasę. Jeżeli nie masz, to nie kupuj.
oczywiscie bzdura... splacajac karte w pelni nie placisz procentow za pozyczenie pieniedzy, wiec dziala jak debetowa.
podlaczajac ja do programu lojalnosciowego dostajesz duzo rzeczy ZA DARMO (a raczej dzielisz sie zyskiem z bankiem za prowizje jakie placa sklepy w ktorych jej uzywasz).
ja np przez 3 lata wizzair mastercard w citi dostalem 600pln na latanie wizzairem. Niby tylko 200 rocznie, ale dalej jest to 200pln darmowo rocznie ktore dostalem.
teraz jako ze citi nie ma wizzaira to sobie paybacki nabijam, ktore w ciagu okolo pol roku mam zebrane, przeliczajac na produkty 200zl.
i NIC za to w zamian nie place.
wiec Twoje zdanie jest bledne. Glupota jest uzywanie karty debetowej z ktorej nic nie masz...
Dessloch - zgadzam się co do KK, ale co do KD również korzystam ze względu na operacje związane z bankomatami (niestety operacje gotówkowe na KK obarczone są prowizją)
W moim banku zarówno KK i KD nabija bonus w programie MasterCardRewards
Paudyn - jeden w Cocomo się przekonał że na KK można dużą bańkę nabić :D
Jestem w stanie wyobrazic to sobie, jesli transakcje sa rozliczane offline i nie ma blokad (np. Niemcy, tam saldo aktualizowalo mi sie na niemieckim koncie dopiero wtedy, kiedy sklep wystapil do banku o zdjecie platnosci z mojego konta, czasami po kilku dniach), ale z tego co sie zdazylem zorientowac, w naszym systemie bankowosci kwota transakcji jest blokowana na biezaco, wiec jestem ciekaw, co musialbym zrobic, zeby obudzic sie z banka dlugu, przy zalozeniu posiadania limitow kredytowego oraz dziennego ;)
Paudyn - Karta była służbowa i albo była bez limitu albo limit musiał być kosmiczny :)
To może lepiej w ogóle sobie odpuścić. :)
Karta kredytowo będzie używana do rozkładania kupionych rzeczy na np 2-3 raty. Dajmy na to lapka za 3000, którego spłacę w 2 miechy po 1500pln bez odsetek… to taki pierwszy przykład z brzegu. Jeśli mam do tego jeszcze zbierać jakieś punkty lojalnościowe, to dlaczego nie? Uważam, że to całkiem wygodna sprawa.
Nad kartą wizzair się zastanawiam - zwłaszcza, że dużo latam.