Japonia a kataklizm - dobry przykład
Nic do dodania.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9257579,Japonia_po_katastrofie___godnosc__spokoj_i_poszanowanie.html

Japonia to kraj skrajności, z jednej strony są ludzie z tego linku - zdyscyplinowani, honorowi, potrafiący wzajemnie sobie pomagać - co leży u źródeł ich tradycji.
Z drugiej strony okupacja Jankesów "nieco" wpłynęła na ich zachowanie, i co niektórzy zaczęli gubić własną tożsamość, przez co znaleźli się tacy osobnicy ------------>
Mimo to uwielbiam ten kraj, szalenie chciałbym tam pojechać, i pożyć parę lat...
DOWN
Ty chyba nie widziałeś świata Orwella, akurat w Japonii jest MNÓSTWO dozwolonych i dziwnych rzeczy, które tam nie są niczym dziwnym, a co na zachodzie szokuje. Tam można naprawdę wiele, możesz nawet ucharakteryzować się na pandę, i tak chodzić po ulicy, i nikt ci nic nie powie.
Japonia to kraj żyjących robotów, społeczeństwo żywcem przeniesione z Orwella. Nic dziwnego, że nikt tam nie łamie prawa, ani nie żyje inaczej niż w jedyny słuszny wyznaczony przez społeczeństwo sposób.
Nic dziwnego, że nikt tam nie łamie prawa, ani nie żyje inaczej niż w jedyny słuszny wyznaczony przez społeczeństwo sposób.
to chyba nie dotyczy ichniejszej branży porno.
Skrajny margines, wyjątki potwierdzające regułę.
Japonia to kraj lemingów czy to się komuś podoba, czy nie, a że ma to pewne zalety to inna sprawa.
Japonia to kraj gdzie liczy się grupa nie jednostka - rodzina, sąsiedztwo, społeczeństwo. Stąd łatwość poświęcania życia podczas wojny. kamehamaha powinien wrocić do lektur zanim się wypowie.
W całej Azji kolektywizm zwycięża nad indywizualizmem w sposób dość znaczny, panie wielce oczytany, co jednak nie oznacza, że hindusi czy tajowie w obliczu takich wydarzeń będą zachowywali się altruistycznie, bo pewnie będą robili wszystko żeby tylko ocalić własne dupska. A łatwość poświęcania życia w czasie wojny to po prostu efekt dobrego prania mózgu, najłatwiej rzecz jasna przychodzi to muzułmanom, ale europejczycy czy amerykanie też byli w tym nieźli.
Aha, z tym sąsiedztwem to też nie bardzo trafiłeś, bo Japończycy zazwyczaj swoich sąsiadów nie znają.
Jeżeli Japonia to kraj Orwellowski to Polska jest niczym Curuscant...
Niezwykły kraj, który łączy w sobie nowoczesność z tradycją. Kraj w którym ważne jest rodzina, honor, a jednocześnie kraj w którym wszelakie "dziwności" nie są niczym niezwykłym. Pełna wolność wyznaniowa, społeczna.
Ich zachowanie podczas tej tragedii jest wspaniałym tego przykładem.
A kamehameha...lepiej przeczytaj jeszcze raz rok 1984 zanim porównasz jakiś kraj do niego.
Dlaczego w Kraju Kwitnącej Wiśni nie ma szabrowników?
Bo nie ma czarnuchów.
kamehameha --> Jedyny komentarz do Twoich wypowiedzi to taki, ze w d..byles i g.. widziales:/ Nawet nie ma z czym polemizowac.
Lukis' -->Z ta wolnoscia to tak nie do konca. Szczegolnie ze spoleczna. Ale zasadniczo jest duze poszanowanie prywatnosci. Choc dyskryminacja jest tez dosc czesta (burakumin, cudzoziemcy, zainichi, itd.). I trzeba dodac, ze niektore "normalnosci" sa tutaj dziwne. Ale to tak jak w kazdym innym kraju.
W takim razie całkiem sporo musi być tych czarnuchów wśród Polaków, dobrze się kamuflują, skubańce :)
Co do spokoju po tsunami - zupełnie inna kultura, nie wiem czy jest sens pisać coś więcej, bo chyba bez paru lat na japońskiej ziemi gówno możemy na ten temat wiedzieć (o, sturm, z Japonii, mnie uprzedził).
Osobiście wolę cały kraj złodziei, ale bez cenzury w pornusach ]:-> ;)
Tak w ogóle, to skoro już zmieniłem temat - bez przerwy gdy czytam gdzieś o Japonii natrafiam na informacje, że m.in. Tokio to raj dla białych ludzi, bo podobno bardzo łatwo jest tam "zaliczyć". Nie wiem ile w tym prawdy, mam nadzieję, że sturm sprostuje (pewnie obali mit tworzący potencjalną konkurencję ;)).
Nawiązałem, bo to jeszcze bardziej sprawia, że nie rozumiem tych ludzi - z rozwiązłością seksualną Japonia mi się nigdy jakoś specjalnie nie kojarzyła.
bartek -->Taki raj to byl wtedy jak tu bylo niewielu cudzoziemcow. Teraz jesli tylko po to przyjedziesz to konkurencje bedziesz mial spora. No i zalezy gdzie. W takim Roppongi jest bardzo latwo i wyrwac i zlapac jakies STD...A co do rozwiazlosci to oni tu inaczej mysla o seksie itp.