Witam
Postanowiłem (w końcu) zmienić mój zabytkowy monitor (jego max rozdziałka to 1280x1024) i chciałem zapytać jak drastyczny będzie spadek fpsów po odpaleniu gier w fullHD, lub jak bardzo będę musiał zniżyć detale.
Dla porównania BF 4 chodzi mi ok. 50-70 klatek, wszystko na ultra, 1280x1024
Dodam jeszcze, że interesuje mnie tylko singiel, nie gram w żadne gry przez neta.
8 GB RAM
GeForce GTX 660 OC 2GB (Gigabyte)
i5 4430 3,0GHZ
Myślę że spadek nie będzie aż tak znaczny. Te karty w zasadzie są zoptymalizowane na FullHD. Napisz jak sprawdzisz, sam jestem ciekaw.
Większąść gier pujdzie na full detalach, ale przy niektórych będziesz musiał zejść do średnich.
Spadek na full detalach będzie nieodczuwalny.
Teoretycznie, przy 1280x1024 karta liczy obraz dla 1310720 pixeli. Dla 1080p, czyli 1920x1080 karta liczy obraz dla 2073600 pixeli. Czyli spadek wydajności powinien wynieść około 37 procent. Ale to tylko matematyczna teoria :)
[2] nie ma czegos takiego jak optymalizacja pod full hd.
[4] takie liczby byly aktualnie 5 lat temu, dzisiaj obraz ktory jest wyswietlany na ekranie przechodzi przynajmniej 3 razy rozne obliczenia zanim zostanie wyswietlony.
cruiser--> Co nie zmienia faktu, że więcej pixeli oznacza większą obliczeniożerność. Może proporcje nie są liniowo związane z ilością pixeli, ale zależność pozostaje.
Ok, tragedii nie mam, w bf 4 w fullHD wyciągam od 30 do 40 fpsów na ultra, więc na singla mogę grać spokojnie, podejrzewam, że na multi byłoby gorzej. W starszych grach np. Skyrim z włączonym v-sync nie ma prawie żadnych zmian, nadal wyciągam te 60fpsów. Odbiegając od tematu, to właśnie przerzuciłem się z 19 na 24 cale i jestem zaniepokojony wielkością ekranu. Idzie się do tego przyzwyczaić?
