idiota za płotem
wczoraj przyuważyłem sąsiada jak strzela z wiatrówki do mojego kota.
kot był na mojej działce tak że nijak nie przeszkadzał debilowi ( poza tym nie zapuszcza sie na jego rewir)
palant po dostaniu wstępnych zdebów tłumaczył ze strzela w innym kierunku. mimo ze byłem pewny sprawdziłem i znalazłem ślad po śrucie - kot był na Lini strzału . smaczku dodaje fakt ze przez ostatnie 4 lata zniknęły mi 3 koty.
im więcej o tym myślę to sie bardziej nakreślam i jak bym nie kombinował to wynik zawsze jeden - wpier... > wojna o kota"
dziękuje za uwagę
Zgłoś na policję.
Jak udowodnisz że ma coś wspólnego ze zniknięciami kotów (może po prostu kosmici je porywali do badań?) to czeka go sprawa w sądzie i grozi nawet pozbawienie wolności.
Nagraj i policja. Kamerka internetowa przez okno czy jak tam możesz i niech chodzi jakiś czas. Załatw jego dupę.
nakrec go ze celuje w strone kotow (najlepiej na lini postawic jakigos innego czlowieka) potem juz tylko zgloszenie na panow w mundurkach i sprawa zamknieta :P
+1 nagrać+zgłosić na policję.
Wiatrówka jego? jego
Ma swój łeb? ma
To niech użyje razem "jego" i "ma" a od kogoś własności mu wara w dodatku na to co robi są niezłe paragrafy z KK.
nie nie będę zgłaszał
widzisz nic nie będę udowadniał . na dzień dzisiejszy to on jest winny i kropka
kiedyś jak sie wprowadziłem jego szanowna tłumaczyła mi ze u nich na wsi tak sie sprawy załatwia .
edyta. kiedyś jego ćwierćinteligenty synek ubił jakiegoś kota , czym nie omieszkał sie pochwalić.
Ślady i resztki śrutu wystarczą.
Zgłoś - zrobią mu przeszukanie.
Teraz kot, potem będzie Ci w dzieci strzelał.
Znam ten typ - idiota ze śrutówki przestrzelił nam basen ogrodowy (taki spory pompowany - samonośny) - ot tak, z zazdrości...
kup pistolet do paintballa i strzel mu w kolano skoro tak się sprawy załatwia
nie nie będę zgłaszał
widzisz nic nie będę udowadniał . na dzień dzisiejszy to on jest winny i kropka
kiedyś jak sie wprowadziłem jego szanowna tłumaczyła mi ze u nich na wsi tak sie sprawy załatwia .
Ta cool story bro. Żeby to chociaż śmieszne było.
Ja proponuje wziąć sprawy w własne ręce i zrobić gościowi wjazd na chatę o 2 w nocy. "Wyjaśnić" jak się sprawy mają i że więcej go nie chcesz widzieć na oczy. Ja tak zrobiłem parę dobrych lat temu i sąsiad do dziś jak mnie widzi to wzrok w podłogę i w drugą stronę:)
z udowodnieniem nie będę miał problemu . był z pewnym frajerem ( dosłownie)
i jestem pewny ze zezna zgodnie z prawda ( oczywiście odpowiednio zachęcony)
Sądom i policji nie będę zawracał gitary to raz
a dwa ze nie będę sie czuł usatysfakcjonowany. facet grabi sobie od jakiegoś czasu i niestety muszę raz konkretnie sprawę załatwić.
Ja proponuje wziąć sprawy w własne ręce i zrobić gościowi wjazd na chatę o 2 w nocy. "Wyjaśnić" jak się sprawy mają i że więcej go nie chcesz widzieć na oczy. Ja tak zrobiłem parę dobrych lat temu i sąsiad do dziś jak mnie widzi to wzrok w podłogę i w drugą stronę:)
Sąsiad zapewne drzwi nie zamyka na noc i nie śpi w nocy? Zapewne jest też tak strasznie zastraszony, że nie wzywa policji?
@11
To tłumacze jak to zrobić. Najlepiej za szyję gnoja to wtedy dotrze do niego wszystko (tylko uważaj na tętnice, i nie uduś go przypadkiem).
Ew. zawołać pod płot następnym razem jak będzie w kota strzelał i przez płot go złapać jak ktoś jak Snakepit nie umie drzwi otworzyć :)
Damian chłopcze pobicie a złapanie kogoś mocno chociażby za ramie i powiedzenie kilku rzeczy to różnica. Widać żeś gimnazjum wczoraj skończył a życiowego doświadczenia zero.
aaa czyli twierdzisz, że włamałeś się do sąsiada :)
Twierdze że wziąłem sprawy w swoje ręce. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Wjazd to była propozycja (choć bardziej żart) ale wiadomo o co chodzi - przycisnąć sąsiada i dać do zrozumienia jak się sprawy mają. Tylko że trzeba mieć chociaż odrobinę (nawet jedno) jaj.
@Snakepit
Ale przecież rozmawiam o tym z kolesiem którego buty cisną bo za małe kupił i nie umie sobie z tym poradzić pisząc na forum.. No cóż.. :)
Tak! Brać sprawy w swoje ręce! Prawie jak w Hollywood na srebrnym ekranie, jak Rambo, jak bohater który stracił już wszystko i w jego oczach widać już tylko chęć zemsty, z tego może być dobry film!
nie jestem gimnazjalistą ale jestem na tyle wg... ze tak sie pewnie skończy.
kota leczyłem traktuje zwierzęta jak członków rodziny a taka kurwina ci będzie strzelał.
Dziś wybył gdzieś z rodzina i nie mogę szmaciarza upolować .Oczywiście we łbie chodzą mi plany jak sie odegrać ( pojechać po kolegów itp. ) ale jak znam życie i swoją szajbe to skończy sie mordobiciem .
Tak to jest panowie jak na nowym miejscu chce sie odciąć od przeszłości i udaje sie grzecznego jarząbka .taaa to był błąd ze nie reagowałem na zaczepki i świństwa .
Tak! Brać sprawy w swoje ręce! Prawie jak w Hollywood na srebrnym ekranie, jak Rambo, jak bohater który stracił już wszystko i w jego oczach widać już tylko chęć zemsty, z tego może być dobry film!
No sory kolego ale czasem trzeba z kimś pogadać w cztery oczy i nie być pizdą. Serio. Ale pisz dalej o tym jak buciki cie cisną.
[19]
Niestety na idiotów nie ma rady. Ja bym przynajmniej pod ten płot go zawołał następnym razem i dał do zrozumienia co sądzę (słownie i siłowo, ale bez przesady - może dotrze). Skoro "tak się na wsi sprawy załatwia".
miałem identyczną sytuację, kot przyszedł do domu z rozjebanym dupskiem, w środku był śrut, krótkie śledztwo i wiedziałem który to zrobił, złożyłem typowi wizytę, wymierzyłem parę ciosów, na szczęście nie miałem sprawy w sądzie bo gość to cipa i bał się mnie zaskarżyć,
zrób tak samo, nie włączaj do tej sprawy innych osób, szkoda czasu
Ja ci odpowiem tylko tyle, ze nie masz argumentów więc czepiasz się mojego wątku o butach jakby miał cokolwiek wspólnego z tym wątkiem i uświadomię cię, że z wiekiem człowiek zmienia swoje zachowanie i stwierdzenie "posiadać jaja" tez zmienia swoje znaczenie, dorośniesz, zmądrzejesz, włoski nad siusiakiem ci wyrosną i testosteron przestanie ci parować uszami.
ryzy_sledziu > tak będzie . trochę sie obawiam ze nerwy puszcza > ale ch... z tym.
tak to jest w życiu ze nie da sie bez uszczerbku być grzecznym . tylko współczuć tym nie rozumiejącym.
[22]
Kolego skończ już bo się ośmieszasz. Wątek z butami to jedyny jaki zapamiętałem z twoim udziałem i wychodzi mi z niego obraz kogoś co najmniej nieporadnego... Nie mówiąc już o dodatkowych aspektach jak metroseksualizm ("Hej panowie kupiłem buty co myślicie? Ale za małe są no kurcze nie wiem co z nimi zrobić" - boże jakby ktoś tak w towarzystwie mi powiedział to chyba bym padł). Ale nie wnikam - ja jestem tolerancyjny. Bądź sobie kim chcesz/zachowuj się jak chcesz. Jednak nie pisz mi o doświadczeniu życiowym i dojrzałości, szczególnie jak daje dobre rady jak sprawę z gościem załatwić, a ty nie piszesz nic na temat tylko mnie atakujesz (w dodatku nieudolnie, brawo).
rvc --> Stary a głupi.
Jak chcesz to załatwić po gówniarsku to proszę...
Nie zdziw się tylko później jak sąsiad wyjdzie z wprost odwrotnego założenia i chętnie na policję to zgłosi.
Nie ma bata, koty musisz pomścić!
Nie wiem, może lewatywa albo cuś... no sam nie wiem.
Kup procę i postrzelaj mu po oknach.
To jest TWOJE zdanie, że są to dobre rady. Ja nie będę reagował na zaczepki odnośnie tematu butów, dbam o swoje stopy i dbam o siebie, jak dla ciebie z tego względu mogę być metroseksualistą, homoseksualistą, kimkolwiek lub czymkolwiek. Ja tutaj wyrażam SWOJE zdanie na temat tego, że wparowywanie komuś o 2 w nocy do mieszkania na pogaduchy o trudnych sprawach nie jest na pewno oznaką "posiadania jaj".
rvc --> Stary a głupi.
hohoho > jaki bohater . zza klawiatury
łapiesz to ze zgłoszenie na policje prócz zawracania głowy PP nic nie da.
dalej będą złośliwości i jakieś dziwne akcje . mam dosyć
PrzemoDZ -> Co zgłosi na policje? Że go sąsiad pod płotem za ramie ścisnął? W dodatku niech zgłasza, wyjdzie że strzelał w kota i tak na jego niekorzyść.
Snakepit -> Naprawdę skończ bo się pogrążasz. Dla jaj to napisałem a jak ktoś jest kiepski i nie umie złapać że ktoś trolluje/robi sobie jaja to gratuluję. Dbaj sobie o swoje stopy nic mi do tego ale z dala ode mnie :)
Ja proponuje wziąć sprawy w własne ręce i zrobić gościowi wjazd na chatę o 2 w nocy.
Co zgłosi na policje? Że go sąsiad pod płotem za ramie ścisnął?
Nie widzisz niekonsekwencji w tym co piszesz? Tylko tego się czepiam. Rozmowy 'pod płotem' jak najbardziej wskazane. Ja się czepiałem wykraczania poza pewne granice.
EDIT: To po co trollujesz i robisz z siebie napinacza? I nie pierdziel, że to jest robienie sobie jaj czy inny trolling jak chwile później piszesz mi, że widocznie drzwi otworzyć nie umiem. Napinkę masz straszną, aż pocieszne to jest.
Dbaj sobie o swoje stopy nic mi do tego ale z dala ode mnie
Przepraszam czy ja ci w dupę swoje stopy wsadzam czy jak? Sam się przyczepiłeś a teraz chrzanisz głupoty.
No tak twoja propozycja strzelania z paintballa w kolano też była na poważnie? Proszę cie... Przeczytaj moje wszystkie posty tutaj (najlepiej z 3 razy) i spróbuj wyciągnąć jakieś wnioski :) Ogólnie to bym cie dalej potrollował ale nudny jesteś nawet do trollingu, więc odpuszczam. Moja rada żeby zawołać sąsiada, pogadać pod płotem, powiedzieć jak się sprawy mają - jak najbardziej aktualna i dobra. Reszta to trolling.
EDIT: Trolluje w nadziei że znajdę kogoś z kogo będę mógł się pośmiać. Dziękuje :)
@33 No tak, bo sarkazm i trolling daleko mają do siebie... Hmm ok xD
Moja rada żeby zawołać sąsiada pogadać pod płotem, powiedzieć jak się sprawy mają jak najbardziej aktualna i dobre.
Nie można było tak od razu?
'paintball' to sarkazm, nie trolling, nie robienie sobie jaj, no ale cóż, widocznie ktoś tu jest "za słaby" by to załapać, no ale siedzimy w tym widocznie obaj, tak wynika z tego wątku
Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.
Sarkazm - odmiana ironii, szczególnie silnie zdeterminowana przez negatywne nastawienie wobec atakowanych opinii i postaw; drwiący, szyderczy sposób mówienia, będący wyrazem rozgoryczenia i rozdrażnienia, mający ugodzić adresata.
[33]
Tak ale jedną z technik trollingu jest właśnie używanie sarkazmów w nadziei że ktoś nie załapie że to sarkazm i weźmie cie na serio.
Różnica między nami jest taka że ja nie atakuje cie bez powodu za twojego paintballa, bo od początku wiedziałem że to sarkazm. Ty.. no cóz dałeś mi się z siebie posmiac :p. Dodatkowo pisząc "no ale siedzimy w tym widocznie obaj, tak wynika z tego wątku" udowadniasz że miałem rację od samego poczatku i tym samym poddajesz się w rozmowie ze mną. A wystarczyło skończyć 3 wypowiedzi wcześniej co (też dobra rada) radziłem. EOT dla mnie.
Ja atakuję za głupie wypowiedzi nie mające nic wspólnego z ironią czy sarkazmem, do których sam przyznajesz się jako robienie sobie jaj lub trolling.
Może być EOT bo i tak się nie dogadamy :)
Snakepit==Sorry ale ciebie coś uwiera? Ciągle sie z kims kłócisz. Wczoraj w watku o KSW a teraz tutaj. Weź poluzuj.
Robię to co uważam za słuszne, czytam w moim mniemaniu głupoty to na nie odpisuję to co uważam za stosowne. Forum podobno jest od wymiany zdań.
[37]
Daj spokój chłopakowi. Przynajmniej beka jest. Wczoraj miałem polewkę z The Beast jak wchodził na ring. Dziś Snakepit. Żyć nie umierać ;)
Widać jak skończyłeś :)
Z gościem, który strzela do zwierząt ze śrutówki, osobiście bym sprawy nie chciał załatwiać. Nawet nie o to chodzi, że pójdzie ze skargą na policję, lecz jeżeli jest na tyle głupi, by strzelać do zwierzęcia, będącego na działce sąsiada (czyli na twojej) to kto wie, co może zrobić, kiedy już mu przetłumaczysz swoje racje na swój sposób. Może zacznie strzelać ci po szybach, może jak wypije za cel obierze sobie twoje auto.
Lepiej takie sprawy załatwić czysto, a nie bawić się w cowboya. Mieć jaja to jedno, ale zachować rozsądek też wypada. Akurat igranie z facetem co tak bawi się bronią (co prawda śrutówka to nie armata, ale krzywdę zrobić może) nie jest imo dobrym pomysłem.
@ryzy_sledziu
Jeżeli trafić na kozaczka, któremu rura mięknie, jak usłyszy ostre słowo, to w porządku. Gnoi trzeba trzymać krótko. Gorzej, jeżeli gość okaże się mendą i uda, że wszystko w porządku i już nie będzie, a następnego dnia poleci na policję i naopowiada, że sąsiad mu wygrażał. Wtedy trzeba udowadniać, że się nie jest wielbłądem (pół biedy, kiedy człowiek jest opanowany i policjantowi potrafi wyjaśnić, co i jak, ale z postów widze, że tam z utrzymaniem spokoju mogą być problemy).
Prawda. Należy jednak wziąć pod uwagę że takiemu nigdy nie wiadomo co do łba strzeli. Więc mimo wszystko próbowałbym się dogadać najpierw (nie wygrażając i nie zgłaszając na policję). Takiego czegoś jak przytrzymanie za koszulkę nie jest w stanie udowodnić, a daje do myślenia nawet nie grożąc słownie. Dopiero później myślę można próbować odnieść się do innych środków.
no to jestem po rozmowie.
oczywiście idzie w zaparte i klei głupa . jego lara natomiast dała do zrozumienia ze nie zawaha sie pójść na policje jak będzie miła męża bez zęba )))
tak ze facet nie dał mi wyboru i pozostało mi upolowanie go w ustronnym miejscu .
>macio209 < dzięki ale typ nie stanowi żadnego zagrożenia typ pijaka bijącego żonę i tchórz
Jaja mu z wiatrówki odstrzel.
łapiesz to ze zgłoszenie na policje prócz zawracania głowy PP nic nie da.
Wbrew temu co możesz sobie myśleć, sprawa nie jest ani rzadka, ani błaha.
http://epoznan.pl/news-news-32405-Kalisz_strzelal_do_kota_z_wiatrowki
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/435832,zabrze-strzelal-do-kotow-z-wiatrowki-na-chelmonskiego,id,t.html?cookie=1
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/493226,62-latek-z-wiatrowki-zastrzelil-psa-sasiada,id,t.html?cookie=1
http://www.policja.pl/portal/pol/1/35999/Strzelal_do_psa_z_wiatrowki.html
Nie wiem skąd wzięło się idiotyczne przekonanie, że jeśli ktoś nie zabił Ci matki, zgwałcił córki, obrobił z majątku całego życia, to policja się tym nie zajmie...
Co zgłosi na policje? Że go sąsiad pod płotem za ramie ścisnął?
Nie wiem po co odpowiadam trolowi, ale niech będzie- nawet zwykłe groźby są karalne.
sprzet do strzelania mam lepszy lecz wiem do czego służy.
Celuj w nos.
PrzemoDZ > widzisz tak jak pisałem sprawa nie dotyczy tylko kota. Facet ze względu na to ze ja nie chcąc zatargów z sąsiadami dałem sobie wejść na głowie. tak to juz jest z idiotami ze ugodowość odbierają jako słabość .
idąc na policje tylko bym dał mu argument .
edit, wiem ze by sie zajęli i wiem ze nie jest to blacha sprawa
Co zgłosi na policje? Że go sąsiad pod płotem za ramie ścisnął?
Nie wiem po co odpowiadam trolowi, ale niech będzie- nawet zwykłe groźby są karalne.
PrzemoDZ-> Zgadza się, ale co z tego? Kulturalnie wyjaśniasz sytuację że rzeczywiście owa rozmowa pod płotem odbyła się. Nie miało miejsca jednak naruszenie strefy cielesnej sąsiada, ani też żadne groźby. Po prostu prosiłeś żeby zostawił ciebie i twoją działkę w spokoju. I nie strzelał w zwierzaki. Dodatkowo wspominasz że odbyłeś rozmowę z przyczyn x i y gdzie podajesz że sąsiad ma skłonności do strzelania w zwierzaki na twojej działce I ZROBIŁ TO JUŻ KILKUKROTNIE. Nawet na policję nie musisz zgłaszać bo sama do ciebie przyjdzie.
[52] No tak, bo żona sąsiada przecież nagrywa kamerą rozmowy przez płot. A i siniaka ma na bicu po złapaniu za ramię sąsiad. Pójdziesz siedzieć. Prosze cie.
Argument do czego?
Jak by został zatrzymany i posiedział nawet te 24h w celi, to może by do kretyna dotarło że może mieć przejebane.
Potem rozprawa i pewnie kara w zawieszeniu- wówczas byle wybryk to odwieszenie kary i paka.
Co dalej? A co się tym przejmujesz? Przecież i tak masz zamiar się przeprowadzić, z tego co kojarzę.
ryzy_sledziu --> Głupiś.
Nagraj dziada, dostanie ze dwa latka jak ubije kociaczka.
Dobrze ci koledzy z forum radzą.
albo daj namiary gościa na 4chanie.( albo nie to za ostre)
4chan to dobry pomysł!
Dobrym pomysłem mogłoby być też nagrywanie rozmów z nim. Jeśliby coś powiedział, to miałbyś od razu dowód.
Ja bym sam kupił wiatrówkę i go postrzelił w jakieś nieszkodliwe miejsce, powiedzmy rękę - argumentując że strzelałeś gdzie indziej a on ci szybko wyskoczył przed lufą. Może by pomogło
Tak btw, raz wiatrówką przez przypadek gołębia załatwiłem D:
"strzela z wiatrowki do kota" hahaha:D
no i postanowiłem nieodwołalnie.
jutro zgłaszam na policje ni e będę sie bawił jakieś polowania.
wysłałem smsa do kolegi bo mi świtało ze jemu kiedyś w sklepie rynnę podziurawił . dostałem odpowiedz - nam tez saiding podziurawił zezna sie.
"ścisnąć za ramię/gardło/pogadać na boku/ grozić wybijaniem zębów"....ludzie.
słuchaj takich forumowych porad a potem to Ty policji będziesz tłumaczył że Ci tak internetowy napinacz doradzał :) - a sąsiad do tego dorzuci że się z tej wiatrówki tylko bronił jak mu "zrobiłeś wjazd ma chatę"
Agresja rodzi agresję.
Zgłoszenie na policje nie boli - a facet 5 razy potem pomyśli zanim coś zrobi - a jego małżonka też go za 6stym razem za rękę złapie bo pewnie nie będzie chciała posyłać mężowi paczek do pierdla.
Myślę że twoja rodzina tobie zapewne też nie...
Yogi - nie przegadasz, ja dałem za wygraną
[59] Zgadzam się w 100%. Jednak autor wątku dodał że sprawę chciał załatwić poza policją ("bo nic nie zrobią") stąd takie a nie inne rady.
jutro zgłaszam na policje nie będę sie bawił jakieś polowania.
I tak trzymać. Za strzelanie do zwierzaków do pierdla może iść.
Od początku pisałem - na policje
Zapewne zesra się na rzadko jak dostanie wezwanie do wyjasnien w charakterze swiadka/oskarzonego, a jak nie...
... to wpadniesz znow na forum, sie pomysli o jakims tanim monitoringu :)
edit
I "nie machaj rączkami" (bicie, szarpanina, odwet itd) w zadnym wypadku, w oka mgnieniu z ofiary stajesz się napastnikiem.
"Z buta wjeżdżam, jednym strzałem wyłamuję zamek, przed pokojem idę dalej, jeszcze mnie nie widziałeś... Słyszałeś może trochę huku, to od wypierdalania drzwi nie od ściągania butów..."
>("bo nic nie zrobią") stąd takie a nie inne rady< nie zrozumieliśmy sie . nie twierdziłem ze nic nie zrobią.
mam telewizje i nawet internet ba nawet potrafię w jakimś stopniu uzywac i wiem jak takie sprawy sa traktowane przez organa. ( 47)
gdyby nie zachowanie chamicy załatwił bym sprawę bez wtajemniczania policji. stary juz jestem i nie mam ochoty tłumaczyć sie przed sądem i znosić wizyty kuratora.
tak jak pisałem mogę poprosić o pomoc kompetentne osoby i jestem pewny ze nie odmówią i byliby skuteczni. ( nie dali by mi spokoju z dowcipami)
Jednak po przemyśleniu zdecydowanie zgłaszam spawie na policje .
>>> sprawa sie rozniesie i podziała na wyobraźnie innych wiejskich myśliwych.
poza tym nie zapuszcza sie na jego rewir
Jesteś pewien? Mój były szef miał zupełnie odwrotnie. Koty sąsiada przychodziły i bez przerwy srały mu na trawnik. Sąsiad stwierdził, że ma to w dupie, więc śrutówka załatwiła sprawę.
Paudyn > tak jestem pewien . kiedyś pies go poturbował wiec omija szerokim łukiem. kot w momencie strzału był na tarasie przy drzwiach. Tak sie składa ze gość ma 2 psy i kota które to często mnie odwiedzały , dziś to juz przeszłość ( ogrodzenie) jedynie jego kotka wpadła w odwiedziny nawet dziś została nakarmiona karkóweczką)))
proponuje wykorzystac sposob spopularyzowany przez pablo 397, ktory chcial otruc studentow z mieszkania obok, bo ukradli jego pannie zupe
takze pamietaj, naszprycuj bigos i podrzuc mu pod drzwi!
byłem na posterunku i czuje sie rozczarowany.
Policja traktuje sprawę bardzo ulgowo, mimo że znajomy policjant i starał sie pomóc jedyne co proponował to wizyta policji i pogawędka umoralniająca. Sprawę zaczął traktować poważnie gdy mu powiedziałem o sklepie ( jestem przekonany ze tylko dlatego ze właściciel jest osoba - powiedzmy z wyżyn lokalnych).
Uparłem sie i stanęło na tym ze jutro szmaciarza odwiedzi a dalsze działania będą zależały od rezultatów .
Jestem coraz bardziej wk... i tylko żałuje ze polazłem zgłosić.
Gdyby ktos strzelal, do mojego kota i przylapalbym frajera, skopalbym mu dupsko bez dania racji. Wiem, ze to niecywilizowany sposob rozwiazywania konfliktow ale co zrobic...kto wiatrowka wojuje od buta ginie.
rvc - masz moje PEŁNE poparcie :)
ksips - o, to jest w sumie dobry pomysł. choc nie mieliby chyba pola do popisu, moze jakby facet swoje zwierzęta głodzil czy cos...
nie kazcie mu go bic, bigos jest duzo bardziej subtelny i nie zostawia sladow...
https://www.gry-online.pl/forum/sposob-na-sasiadow/z3b3423e
TOZ to bardzo dobry pomysł . facet trzyma psa na łańcuchu a spuścić nie może bo nie ma kompletnego ogrodzeni )))
hehehehe niezła jazda
policjant dotrzymał słowa i odwiedził pajaca w pracy . > czytaj narobił wstydu
jego jagna wzieła sprawy w swoje ręce i nakrzyczała na mnie gdy instalowałem kamerę ))) ( kamera w kit tylko przykręcona)
hohoho sie działo : kapuś , pożałujesz > to te łagodniejsze określenia.
najlepsze ze przejeżdżał kolega ( znamy sie od dziecka) bardzo był zdziwiony ze poszedłem na Policje - no w sumie pośmialiśmy sie . kargul i pawlak
dostali srania i teraz maja naradę (jeden z nielicznych dni bez menelstwa za płotem)
troszkę mi złość przeszła i bawi mnie ta sytuacja. w sobotę zapraszam kolegów na grilla. oczywiście odpowiednio wyselekcjonowanych > tu sie trochę obawiam by czegoś nie wykonali
Jak można strzelać do zwierzęcia ?
rvc-->Pamiętaj żeby do 22 się grzecznie zawinąć, bo typ może zrobić taki myk że doniesie na ciebie, np. o zakłócanie ciszy nocnej.
Bierz wiatrówkę i urządź sobie polowanie na niego :D
powiem tak żałuje że poszedłem na policje zablokowało mi to pewne możliwości . a raczej skomplikowało.
nie będę strzelał z wiatrówki, łuku czy procy to ten idiota kiedyś strzelał do bociana . poważnie w sąsiedztwie jest gniazdo i bocian często wpada do ogródka lub siedzi na pobliskim wysokim budynku, ten idiota kiedyś wziął go na cel - co ciekawe na bocianie nie robiło to specjalnego wrażenia > odległość +/- 50m
a myślisz ze przed 22 nie może wezwać policji? Wszytko zależy do natężenia hałasu :D
BTW - to przechwalanie sie kolegami i jakieś przebąkiwanie o tajemniczych możliwościach staje sie niemal równie żałosne jak zachowanie buca sąsiada... :)
Herr Pietrus > wiem masz racje . dlatego staram sie tylko przebąkiwać a jednocześnie pisać prawdę.
ok nie będę więcej o tym wspominał >wiem jak to wygląda szczególnie dla osób hm. "z grzecznym życiorysem"
kiedyś jak sie wprowadziłem jego szanowna tłumaczyła mi ze u nich na wsi tak sie sprawy załatwia . <---- Nie wiem czemu, ale skojrzaylo mi sie to z Falloutem, te "typowe zalatwianie spraw".
A jesli chodzi o sytuacje, to ja bym jednak zglosil na policje...
Jak czytam co piszesz, to odnoszę wrażenie, że współdzielisz konto z sąsiadem. Chwalenie się kolegami, mordobiciem... czysta gimbazja. Musisz się dowartościować i pochwalić tutaj, że obijesz komuś mordę ? Zamiast pieprzyć od rzeczy załatw sprawę a nie robisz z tego wątku coś ala bloga, pisząc co i kiedy będziesz robił
spoiler start
ja pierdole... >.>
spoiler stop
Niestety ale policje mozna wezwac z powodu "glosnej muzyki" przez caly dzien. Brak jednoznacznych zapisów odnosnie poziomu natęzenia dzwięku który zakłoca też nie do końca sprecyzowany "mir domowy" powoduje że jak kiedyś faktycznie szyby latały bo ktoś zapuscil na max Altusy 300W na poteznym wzmacniaczu to dziś mozna wezwać bo micro wiezyczka Aiwy 2x20W nam przeszkadza :)
Śmieszny wątek, stary pryk zachowujący się jak szczeniak, funny.
rvc - no wyglad to tak, jakly osoba z grzecznym życiorysem planowała pierwsza w życiu solowe z sąsiadem i musiałą się pochwalić na forum o grach. :) Jeszcze bym zrozumiał, jakbyś byl jakimś no-lifem bez kumpli, z którymi mozna w takim tonie pogadać. Ale ty chyba nei z takich, nie?
O samym sąsiedzie bucu i kocie napisac można, czemu nie, watki o rym co tu komu nie zrobic sa dobre, ale mniej tego zawoalowania - sąsiad czyta GOLa? :D
[90] Pewnie to ten jego sąsiad, bo taki sam *****.
sąsiad nie czyta gola .
no cóż dałem sie podpuścić zgłoszeniem na policje . Ci zamiast zabrać strzelbę itp. urządzili pogadankę wychowawczą. efekt jest taki ze mogę tylko oczekiwać aż mi otruje psa , kota czy wybije szybę.
dlatego tez muszę ch.. skutecznie nastraszyć.