Forum: Far Cry 3 - pytanka :P

Far Cry 3 - pytanka :P

Kupuję nową spluwę - powiedzmy Karabin Szturmowy, a mam już AK-47. I nie mogę go sprzedać? Już na zawsze zostaje z dopiskiem "W ekwipunku"?

Gdzie do cholery znaleźć dziki? Chodzi mi o "na pewniaka" miejsce. Mam odsłonięte trzy lokacje, a we wszystkich oznaczonych jako "Dziki" szwendają się świnie :/ Używałem tego cholerstwa do polowań, bo myślałem, że może je płoszę albo coś, ale nie :(

I tak trochę marudzenia - te konsolowe menusy są wyjątkowo do dupy. :)

Kupuję nową spluwę - powiedzmy Karabin Szturmowy, a mam już AK-47. I nie mogę go sprzedać? Już na zawsze zostaje z dopiskiem "W ekwipunku"?

Nie można go sprzedać już na zawsze zostaje z dopiskiem "w inwentarzu". A na drugie pytanie nie znam odpowiedzi. :D

nie szukaj dzików... w końcu się napatoczysz przy eksploracji wyspy.

Zamiast kupowac bron aktywuj wieze, sklepy beda odblokowywac kolejne bronie za darmo :).

Swiniak
http://far-cry.ubi.com/fc-portal/pl-pl/the-island/map.aspx

Promyk ---> Tyle to i ja wiem. Tyle, że potrzebuję na już :P Żeby zwiększyć ilość targanej amunicji.

Znalazłem te cholerne dziki :P
Lokacja na południe od lokacji startowej. Do wieży jest się dość łatwo dostać, tylko trzeba mieć shotguna w pogotowiu :) Naokoło wieży kręci się cholerne stado waranów.
A jak przejmiesz wieżę, to u podnóża pojawia się patrol 4-5 gości. Nawet jak ich ominiesz zjeżdżając po linie, to mogą cię zacząć ścigać, bo są w zasięgu wzroku.
A potem trza walić na południe główną drogą (zresztą po wyłączeniu szyfratora na wieży widać gdzie są dzikie świńskie ryje). Trochę trzeba uważać, bo lokacja z dzikami jest blisko wrogiego posterunku i jest tam od cholery patroli.

Jeżeli idzie się główną drogą, to oczywiście trzeba uważać na patrole tak w dżipach jak i pieszo, a jeżeli przez dżunglę, to uważać na agresywne bawoły, a co gorsza tygrysy :P Bawoły widać z daleka, ale tygrysy z reguły ujawniają się już wgryzione w tyłek Jasona :) Shotgun ftw! Z małej odległości wystarczy jeden-dwa strzały.

Nawiasem pisząc zdobywając ten posterunek strzeliłem do gościa ze snajperki i trafiłem go prosto w koktajl Mołotowa, który niósł :) Żywa pochodnia uciekła do obozu, podpaliła go w cholerę, a w dodatku zaczęły się palić trawy i krzaki naokoło obozu. Ja pieprzę - w najśmielszych snach nie spodziewałem się takiego efektu, że wszystko się jara - domy, ogrodzenia, trawy, krzaki, ludziksy chowające się za płotem czy krzakami ... w dodatku zapaliła się klatka z tygrysem przetrzymywanym w obozie, a ten wybił połowę załogi zanim go dobili :) RE-WE-LA-CJA :)
I żeby było śmieszniej dostałem punkty i za bycie niezauważonym i za niewłączenie alarmu :)

No, no - poczytałem to z uciechą ;) Póki co mam za sobą jedną misję i mieszane uczucia ale widzę ze trzeba się będzie zabrać za tę grę. ;)

Nawiasem pisząc zdobywając ten posterunek strzeliłem do gościa ze snajperki i trafiłem go prosto w koktajl Mołotowa, który niósł :)

niestety dzieje się to za każdym razem, jak strzelisz do "pochodni". Nie ma znaczenia, czy celujesz w butelkę, czy w nogi. On ma te butelki poobwieszane na sobie, stąd ten efekt.

NewGravedigger ---> Domyśliłem się. W końcu nie pretenduję do tytułu Super Snajpera Roku :) Trafiłem go generalnie w tułów, co zapewne wystarczyło. Jednakże innego takiego ( z Mołotowem w ręku) trafiłem w łeb i padł nie zamieniając się w świeczkę urodzinową :)