Szybkie pytanie, czy dla kogos zainteresowanego wylacznie kolejkami gorskimi jeden dzien wystarczy?
Druga rzecz, czy sa jakies fajne nie-rollercoastery dla 140+ ale nie interesuja mnie hustawki po ktorych siada blednik i chce sie rzygac (krecioly)
140+ to raczej kierunek cmentarz, a nie park rozrywki.
Jeden dzień nie wystarczy na100%, ale to dobrze, lepiej odejść z lekkim niedosytem, żeby mieć chęć kiedyś wrócić. Ogólnie jak zaliczysz z 5 kolejek to każda następna przestanie na tobie robić wrażenie zwłaszcza po zadrze i hyperionie. Paradoksalnie trzeba iść na te dwa największe na początku, żeby było mniej ludzi w kolejce, więc troche się człowiek sam szachuje, ale cóż zrobić.
Ps. Po kilku kolejkach pod rząd też ci błędnik i żołądek da znać
Moja rada - staraj się pojechać na tygodniu, kiedy nie ma w pobliżu żadnego święta/długiego weekendu. Będzie mniej ludzi = mniejsze kolejki.
Przejażdżki masz łagodne też, na które spokojnie można zabrać dzieciaki bo każdy znajdzie coś dla siebie. Są przejażdżki szalone dla ludzi, o mocnych nerwach jak i takie łagodne. Można też w ogóle olać to wszystko i cały dzień spędzić w strefie wodnej.
No i jeden dzień to zdecydowanie za mało. Nawet jak park był o połowę mniejszy to nie starczyło nam czasu na "obskoczenie" wszystkiego, a nie staliśmy dłużej niż 20 minut w kolejce (a i to tylko raz). Teraz 2-3 dni to minimum jak chcesz spróbować wszystkiego. Zamiast latać po całym parku ja bym wybrał na jeden dzień jakiś jego fragment i spróbował co się tylko da tam, albo ustalić konkretnie co chcesz robić i które kolejki zahaczyć i iść tylko na nie, omijając wszystko inne.
Pamiętam jak byłem chyba na 3 dzień po otwarciu tego parku. Sporo atrakcji w budowie, cały czas na jedno kopyto ta sama muzyczka, ogólnie mało wszystkiego. Zakładam, że od tego czasu zmieniło się potwornie dużo. Ostatnio sprawdzałem i jak byłem to chyba była 1/20 tego co teraz jest. Przypuszczam, że jakbyś chciał obskoczyć dosłownie wszystko i to jeszcze po kilka razy niektóre to by pół miesiąca nie starczyło. Jako ciekawostkę mogę podać, że park to nie obcy kapitał bo założony przez rodzinę z Polski (chociaż na pewno musiało być jakieś finansowanie bo to są kolosalne kwoty).
140+ to wzrost ;)
Generalnie mniejsze parki dajemy rade z dzieciakami obskoczyc w jeden dzien (i wszyscy maja dosyc ale sa zadowoleni), ale wiadomo, sporo zalezy od pogody/ludzi w dany dzien.
No wlasnie dzieci juz sa wyrobione i zainteresowane wylacznie duzymi kolejkami, i to one mnie cisna bo musza przetestowac hyperiona.
Jak znam zycie to bede biegal za nimi z wywieszonym jezorem, i jezeli bylaby mozliwosc spowolnienia ich przebodzcowania rozlozeniem wizyty na dwa dni to pewnie sprobuje :D
Dzieki za info, dobrze ze to forum ciagle sie do czegos przydaje a nie tylko przytyki - Tak na ciebie patrze Goozys....
ja ze swojej strony doradzam wziecie prowiantu, zarcie na miejscu to jest katastrofa
Czy ja wiem. My na pizzę nie narzekaliśmy, ot taka standardowa fastfoodowa 6/10.
Zresztą lokale na terenie Energylandii mają oceny w google i komentarze, warto przeczytać i sobie wybrać przed zjedzeniem,
bo niektóre przybytki rzeczywiście nie zachęcają po lekturze.
Za to na pewno warto brać ze sobą wodę. W samym parku jest droga, a idzie jej bardzo dużo, bo przejażdżki na rollercosterach bardzo szybko wysuszają usta i praktycznie po każdym zjeździe trzeba uzupełniać płyny.
Jakbyś jechał z noclegiem to sprawdź sobie ceny na Western Camp. To też należy do Energylandii, a największym plusem jest to, że jak kupisz u nich bilet do parku to masz za 1zł Energy Pass, który daje Ci wejście na 13 atrakcji,
w tym te główne z pominięciem kolejki.
Normalnie taki Pass kosztuje 199zł.
Jak teraz widzę to nawet to rozbudowali, bo ja byłem rok temu to się nazywało jeszcze Fast Pass i dawało wejście tylko na 5 głównych atrakcji.
Dodatkowo parkujesz sobie samochód pod domkiem, a do Energylandii zawozi Cię ciuchcia, więc i piwko można sobie strzelić :)
I tak jak mówili przedmówcy, jeden dzień tj stanowczo za krótko. Dwa to minimum. My byliśmy na 3 dni i ostatniego dnia już mi się Hyperion przejadł.
Pojechałem kiedyś z żoną i przyjaciółmi, to nie miejsce dla mnie xd Nie było wtedy Zadry jeszcze, ale na Hyperiona nie wsiadłem. Za to cholernie podobała mi się Anaconda.
W roku bożym 2017 wystarczył dzień w sam raz. Ogarnelismy wszystko i niektóre rzeczy po kilka razy. Od tego czasu ponoć się rozrosli więc obecnie nie wiem czy dzień to nie za krótko. W każdym razie oczywista złota zasada - w tygodniu i poza sezonem bejbikowym
Od 2019 jeździmy z żona i znajomymi min. 5 razy w roku :D Bilet roczny oczywiście.
Da się wszystko zaliczyć w 1 dzień ale trzeba wiedzieć jak chodzić i znać godziny kiedy jest mała kolejka.
Najmniej ludzi statystycznie jest w niedzielę, Hyperion o 13-15 jest pusty, Zadra z rana ale wtedy bardzo wolno jeździ.
Najlepiej wejść od razu o 10:00 i kolejno: Speed, Dragon, Formuła, Mayan, Anaconda. Następnie na Choco, potem zaliczyć atrakcje w Aqualantis, na wyjściu Zadra i polecieć na Hyperiona. Tym sposobem masz załatwiony park do ok 14,15 xD potem możesz iść sobie na mniejsze, mniej uczęszczane atrakcje.
Anacondę, Jungle Advenentures, Atlantis możesz zrobić dopiero po zaliczeniu rollercoasterów (też zależy od pogody)
Sobota - multum ludzi, nawet w kwietniu
W tygodniu jak Ci się zleci z 20-30 autokarów z wycieczkami szkolnymi to też robi się mały problem.
Dzieki za info, tak wlasnie z dzieciakami ogarniam kolejki w mojej okolicy :D corka z synem ma wszystko poplanowane a ja tylko biegam za nimi z plecakami :D
od 10 do 16 mam objechane wszystko i zostaje czas na powtorki z najlepszych