Otóż mam problem ze sterownikami do USB, problem się zaczął gdy próbowałem zainstalować sterownik do koncentratora USB (wewnętrznego) zawierającego 4 porty usb w związku z problematycznym wsuwaniem urządzeń USB w tył obudowy. Zainstalowałem jakiś steroniwk z DriverMax z nazwą USB coś tam, więc myślałem że mogę trafić w sedno. Jednak po instalacji sterownika programem nagle ni stąd ni zowąd przestała chodzić myszka (mimo że światełko kontrolne się wciąż paliło) i rozpoczął się proces nieskończonej instalacji sterowniak myszki do menadżera urzadzeń. Po każdej instalacji natychmiast znajdowało nowy sprzęt i chciało instalować od nowa. Przy 2 godzinnej męce korzystając z klawiatury miałem już dośc i próbowałem naprawić system poprzez ponowną instalację i wybierając opcję "napraw" no to spoko instalowało się jak normalnie ze wszystkim, wpisałem orygianlny klucz windowsa xp po czym powróciłem do ekranu logowania użytkowników. Już miałem złe przeczucia podczas instalacji bo jesli mnie pamięc nie myli już wtedy mysz powinno wykrywac... Ale ani podczas instalacji ani po niej przy normalnym użytkowaniu kursor się w ogóle nie chce poruszać ani nie zaznacza kliknięć, świeci się w dalszym ciągu tylko laser pod myszką. I to nie wina myszki, próbowałem podłączyć dwie inne i z takim samym rezultatem, zmiana portu usb na inny (nawet na zamontowany front panel) ponownie nic nie dała i jestem w kropce bo zamiast dodać znajomemu możliwość korzystanie z front panelu usb (podłączony do płyty głównej) pozbawiłem go możliwości korzystania z myszki :D A problem ze sterownikiem do hub'a usb dalej występuje także już w ogóle zabawnie. Pozostałe urządzenia wpięte do tylnego panelu jak zewnętrzna karta sieciowa wifi i drukarka działają poprawnie.
Nigdy nie miałem do czynienia z taką windowsową manianą do czynienia, albo może już zapomnialem jak bardzo windows xp jest irytujący... Jednak ani format ani zmiana windowsa na 7 chociażby nie wchodzi w grę, choćby dlatego że znajomy ma oryginalny system i ani myśli kupować nową windę. Jednym słowem jestem w kropce. Ktos się z tym zetknął?
Windows XP Professional Service Pack 2 (wcześniej był 3, ale ostatnim moim krokiem była próba wyinstalowania SP3, jednak nie ma żadnych totalnie zmian)
Zawsze pozostaje opcja zaorania dysku i postawienia czystej instalki.
Czy to możliwe że problemem byłby za słaby zasilacz? Przetestowałem podłączając swój wewnętrzny hub na urządzenia usb po gruntownym formacie, mysz już działa ale sprzęt USB samoistnie się wyłącza na sekundę po czym włącza ponownie co powoduje bardzo skokową pracę internetu a urządzeń typu pendrive podłączonych do front panelu w ogóle nie zdąży wykrywać= nie da się z nich skorzystać mimo podłączenia. I tym razem widoczne jest miganie diod np na zewnętrznej karcie sieciowej wifi. Oraz przy podłączanych pendriveach na nowym front panelu.
Dla upewnienia podam konfigurację sprzętową
Core 2 Duo 3.2 Ghz
4 GB RAM
karta graficzna Radeon x550 (stary shit, monitor jest 17 calowy, więc celowo po taniości zamontowana tam została stara karta), ale komputer nie ma służyć do gier tylko do internetu i pracy.
dysk twardy Seagate barracuda 160 gb sata 2
zasilacz 300W Delta Electronics
podłączone 2 napędy dvd (w tym jedna nagrywarka)
podłączone do USB myszka, klawiatura, drukarka (ale ona ma własne zasilanie więc tu raczej nieistotne), ZEWNĘTRZNA KARTA SIECIOWA WIFI (jedyny sposób na internet w pomieszczeniu gdyż router znajduje się piętro niżej) oraz podłączony do płyty głównej dodatkowo Front Panel USB na 4 wejścia usb 2.0
stacja dyskietek
Cóż, to chyba wsio... Czy powodem może być za słaby zasilacz lub użycie przejściówek do niego (20 na 24 pin do gniazda zasilania, przejśćiówka molex sata do dysku twardego, no i specjalna firmowa przejściówka do tego front panelu ale to jest domyślnie podłączenie tego sprzętu)
up
problem jest dalej nie rozwiązany, po instalacji najnowszych sterowników ze strony producenta problem występuje nadal.
