Dragon Age: Początek

Dużego penisa. Ale ponieważ każdy protagonista bez względu na rasę ma zbyt małego, więc w DA I Isabella może jedynie nauczyć go szampierstwa po wcześniejszej wygranej w kości czy coś tam (ale na pewno nie chodzi o gimnastykę na sianie ani łóżku).

Można mieć romans z Izabelą, o ile dobrze pamiętam trzeba mieć rozwiniętą perswazje.

3 poziom perswazji - da się nawet namówić pare osób (tych z opcją romansu) z drużyny do trójkąta, jeśli ma się z głowy ich questy osobiste (poza Morrigan). Wtedy też da się nauczyć skilla zamiast wygrywac z nią w karty.

No to nieźle. Grałem w tę grę 3 razy i dopiero teraz się tego dowiaduję. :) No ale cóż, po prostu nigdy nie bawiły mnie Simsy.

Izabela to czasami nie była w DA 2 ?

Dać jej prezenty i rzucić do tego "szarmanckim" tekstem .

Była w obu częściach.

Tak, to ta sama.

Jak ta gra wygląda od strony fabuły? Trzeba w to zagrać, jeżeli kiedyś się było fanem cRpgów?

tmk -> Fabularnie? Smoki, rycerze, magowie, przepowiednie, orki i gobliny (pod inną nazwą) siedzące w Morii, garstka wybrańców ratująca świat, takie tam pierdy.
Gra się dobrze, ale ze względu na całkiem fajnie przemyślany system walki i rozwoju postaci. Można też nadmienić kilka fajnych pomysłów na questy i przepisanie kilku znanych schematów tak, by z Władcy Pierścieni czy D&D zrobić dark fantasy (motyw z Broodmother niszczy).