na ołtarze wynieśliście Adamowicza, kompletnie ignorując jakie robił wały, z pensji urzędniczej zgromadził 7 mieszkań, kilka działek, papiery wartościowe i kilkanaście....kont bankowych - Dzisiaj nie pamiętacie go jako złodzieja i łapówkarza, tylko jako ofiarę "PISowskiego" mordercy - Nie ustawiajcie się wiec jako autorytety moralne, bo macie słabe do tego kompetencje.
Tylko tępy pisowski aparatczyk mógł porównać sprawę wyceny mieszkania w oświadczeniu majątkowym Trzaskowskiego do wyłudzenia mieszkania przez Nawrockiego. I wtedy myślisz że cię nic nie zaskoczy, a tu z dna szamba moralnego wydobywa się Mianolito i udowadnia że można.
P.S. Pewnie wczorajszy atak na UW to tez wina Trzaskowskiego? Co?
Argumenty się kompletnie skończyły, ciężko bronić w tej sprawie Batyra, więc trzeba wezwać człowieka, który od dawna spoczywa w pokoju. Nikt Adamowicza na piedestał nie wynosił, został mu oddany szacunek, jako zamordowanemu. Dzisiaj z kolei dyskutujemy o przekręcie pisowskiego kandydata na prezydenta. Bardziej celne było wspomnienie o oświadczeniu Trzaskowskiego, ale to wciąż kapiszon, bo czym innym jest zaniżenie wartości swojego mieszkania (wielu polityków to robiło), a czym innym wykorzystanie starego, schorowanego człowieka, aby przejąć jego nieruchomość. Rozumiecie różnicę?
Co do Adamowicza. On na te mieszkanie nie odkładał z pensji urzędniczej. Z jego pensji podobno żyli (a nie była ona niska) natomiast poza tym miał kasę za członkostwo w radzie nadzorczej portu (siedział tam zanim jeszcze został wybrany na prezydenta) oraz jego żona tez nieźle zarabiała. A z mieszkaniami to jest tak, że jak już wynajmujesz dwa to za kasę z wynajmu spłacisz szybko kredyt za trzecie.
PiS go przed sądami ciągał dość długo, jedyne co udało mu się udowodnić po latach procesów to zaległy podatek od wynajmu, który musiał oddać, ale w zakupie samych mieszkań nieprawidłowości nie było (kupował po wczesnej cenie inwestycyjnej, nie jak Obajtek za 30% wartości a za cenę jaką można było uzyskać normalnie na etapie kupowania dziury w ziemi w tamtym czasie, w żadnym wypadku różnice względem ceny rynkowej nie przekroczyły 10%, co oznacza, że mieściły się w granicach dopuszczalnych).
P.S. Pewnie wczorajszy atak na UW to tez wina Trzaskowskiego? Co?
Myślałem że to już jest ustalone...
argumenty się nie skończyły okazuje się po prostu, że Nawrocki to mały Miki przy tuzach tego rynku. i przy całej tej nagonce prawdopodobnie największy frajer.
Marszałkowi rotacyjnemu i ministrowi sprawiedliwości może buty czyscic
Podobnie jak Nawrocki nie był w stanie udowodnić że za ziemię zapłacił a nie wyłudził od pijaczka.
Wszystko fajnie, tylko tak to nie działa. Nikt nie musi udowadniać, że nie wyłudził czegoś. Jeśli nie miałby dowodów zapłaty, to co najwyżej mógłby mieć problem w przypadku roszczenia o zapłatę. Z tym, że w akcie notarialnym jest jak wół, że kwota została przekazana.
To dzieci musiałyby wykazać, że ojciec w momencie zawierania umowy znajdował się w błędzie albo w stanie uniemożliwiającym swobodną ocenę rzeczywistości. Jeśli się nie widziało ojca 50 lat, to ciężko to jednak zakładać. Udowodnić też nie jest łatwo.
NG nie wiem jakie oni tam dowody w sądzie pokazywali ale generalnie grunty wróciły do siostry jak spadkobierczyni sąsiada.
To nie był jedyny przypadek z tym człowiekiem. Inne gospodarstwo przejął w podobny sposób ale tam nie było spadkobierców, rodziny, nikogo, kto byłby zainteresowany podważeniem nabycia nieruchomości i gruntow.
Tylko tępy pisowski aparatczyk mógł porównać sprawę wyceny mieszkania w oświadczeniu majątkowym Trzaskowskiego do wyłudzenia mieszkania przez Nawrockiego. I wtedy myślisz że cię nic nie zaskoczy, a tu z dna szamba moralnego wydobywa się Mianolito i udowadnia że można.
P.S. Pewnie wczorajszy atak na UW to tez wina Trzaskowskiego? Co?
Co ty pierdolisz człowieku? Wy tu teraz rozdzieracie szaty, a nie przeszkadzały wam mieszkania i majątek Adamowicza zrobiony na łapówkach, lepiej, po jego tragicznej śmierci zrobiliście z niego ofiarę PISowskiego reżimu - "Został ZAMORDOWANY przez PISowską nagonkę!"
Strugacie jak zwykle wyższość moralną dodatkowo zasłaniając się idiotycznym symetryzmem, bo to nie to samo! No nie jest to samo, ale prawie to samo - na podium jest Nawrocki, a zaraz po nim drobnozmianowcy - zresztą, tu jest taka stała, jak Sikorski brał łapówki z ZEA, to było wszystko w porządku, jak Tusk poparł złodzieja po colegium tumanum, też było wszystko w porządku, jak Tusk przymyka oko na wyłudzanie kasy z kilometrówek dla swoich to też wszystko gra! Jak obsadzają swojakami spółki skarbu państwa, też wszystko gra, jak rozdają swojakom kasę z ministerstwa kultury też jest wszystko w porządku, jak Trzaskowksi przepierdalał miliony na ławeczki z palet też było wszystko ok - a dlaczego jest wszystko w porządku,? Bo tamci dawali więcej! Bo tamci byli gorsi, to jest nie porównywalne! Otóż nie, wszystko da się porównać - każdemu można dać jakieś miejsce na podium, jeden jest większym, a drugi mniejszym skurwysynem - mniejsza zbrodnia nie jest usprawiedliwiana większą zbrodnią
Możesz mi wskazać gdzie ja wskazałem, że to to samo?
Napisałem że cała klasa polityczna to mafia od większych do mniejszych wałów.
Nie emocjonuj się.
Gardzę sprawą z Nawrockim, ale nie udaje, że łysy ma 12 mieszkań i to fajnie, że z podatnicy co miesiąc mogą mu się dorzucić do dodatku mieszkanowiego.
Pamiętam cały cyrk związany z wyrzucaniem ludzi z mieszkań w Warszawie.
Non stop jakieś wały i przekręty - jak widać problem jest iście mafijny.
Rozumiem że każdy kto musi wypełnić oświadczenie co roku ma wynajmować za każdym razem rzeczoznawcę?
Obowiązki chyba takie mają żeby wiarygodne kwoty podawać - chyba, że masz Trzaskowskiego za idiotę, który nie wie ile jego mieszkanie jest warte...
Manolito jak czytam twój bełkot to nie muszę udawać żadnej wyższości moralnej :)
Fragment o łapówkach podesłałem Sikorskiemu. Módl się aby to olał .;)
Edyta. Przecież pisałem gdzie mieszkam w Polsce i gdzie w UK. Jak zapomniałeś to zapytaj a nie wymyślasz;)
odezwał się mitoman, który pisze z pod kieleckiej wsi, a udaje, że siedzi w Londynie
Wy tu teraz rozdzieracie szaty, a nie przeszkadzały wam mieszkania i majątek Adamowicza zrobiony na łapówkach,
Zapadł jakiś wyrok w tej sprawie czy tak tylko szczekasz oskarżeniami bez pokrycia, które ktoś mógłby jeszcze zgłosić jako pomówienia?
Zapadł jakiś wyrok w tej sprawie czy tak tylko szczekasz oskarżeniami bez pokrycia, które ktoś mógłby jeszcze zgłosić jako pomówienia?
Zapadł jakiś wyrok w tej sprawie Nawrockiego czy tak tylko szczekasz oskarżeniami bez pokrycia, które ktoś mógłby jeszcze zgłosić jako pomówienia?
Edyta. Przecież pisałem gdzie mieszkam w Polsce i gdzie w UK. Jak zapomniałeś to zapytaj a nie wymyślasz;)
ja doskonale wiem, gdzie ty mieszkasz, a gdzie na pewno nie mieszkasz i nigdy nie mieszkałeś.
a propo wyższości moralnej, którą uwielbiacie się popisywać - Przypomnijcie sobie, jak wspieraliście putina w jego wojnie hybrydowej na granicy i kto ponosi odpowiedzialność za śmierć naszego młodego żołnierza.
Zapadł jakiś wyrok w tej sprawie
Zapadł, uniewinniający. Więc to nawet nie kwestia typu, wszyscy wiedza, że bierze ale sprawa przed sadem jeszcze w toku czy prokuratura masowo umarza sprawy przeciwko swoim tylko wprost udowodnił swoją niewinność pomimo zaprzężenia do akcji prokuratury z całych PiSowskich sił. Jedyne co znaleźli to zaległości w podatku za wynajem z wczesnych lat 2000-tnych.
Zapadł jakiś wyrok w tej sprawie Nawrockiego czy tak tylko szczekasz oskarżeniami bez pokrycia, które ktoś mógłby jeszcze zgłosić jako pomówienia?
A co dokładnie szczekam? Jakieś przykłady z moimi pomówieniami?
A co dokładnie szczekam? Jakieś przykłady z moimi pomówieniami?
no to napisz to samo swoim kolegom, że pomawiają Nawrockiego bez wyroku sądowego. Czy mam ci jakoś wyjaśnić obrazkowo, że każdy może mieć zdanie/opinię na jakiś temat bez wyroków sądowych, a nawet jak są może mieć je nadal w kontrze do nich. Rozumiesz?
no to napisz to samo swoim kolegom, że pomawiają Nawrockiego bez wyroku sądowego.
Ale napisałeś do mnie bezpośrednio z oskarżeniami. Więc nie zmieniaj tematu i się tłumacz.
Ale napisałeś do mnie bezpośrednio z oskarżeniami. Więc nie zmieniaj tematu i się tłumacz.
Mam ci jeszcze raz tłumaczyć jak debilowi, że można mieć opinie na każdy temat nawet jeśli są lub nie ma wyroków sadowych? Czy wolałbyś żeby twoi koledzy nie wypowiadali się o Nawrockim do ogłoszenia takowego wyroku ?
Debilem to raczej można nazwać kogoś kto rzuca gównem w próżnię i liczyć że coś się gdzieś przyklei. Daj znać jak będziesz chciał wrócić i przeprosić za swoje pomówienia.
Daj znać jak będziesz chciał wrócić i przeprosić za swoje pomówienia.
Jak ktoś jest debilem i musi mieć wyrok sądu żeby wyrobić sobie zdanie, to jego problem, jestem pewny, że twoi koledzy którzy teraz oskarżają Nawrockiego o wyłudzenie mieszkania nie mając na to wyroku sądowego nie podzielą twojego zdania.
Przypomnijcie sobie, jak wspieraliście putina w jego wojnie hybrydowej na granicy i kto ponosi odpowiedzialność za śmierć naszego młodego żołnierza.
Trzeba być nieźle pier…ym aby takie wysrywy tworzyć.
Edyta:
Ty jesteś zwyczajny szambonurek który chlapie odchodami na lewo i prawo. Ty nawet nie jesteś w stanie podać przykładów na to łajno którym chlapiesz. Zachowujesz się jak rezydent Tworek czy innego Choroszcza. Nigdy nie zrozumiem tego pobłażania adminów w stosunku do twojej osoby.
Trzeba być nieźle pier…ym aby takie wysrywy tworzyć.
A kto do kurwy nędzy nazywał ich biednymi ludźmi którzy szukają swojego miejsca na ziemi? kto wychwalał te paszkwile od holland? kto kłamał o tych dołach z trupami, o ciałach przerzucanych przez granice? kto ich zachęcał do przyjazdu na naszą granice nazywając ich uchodźcami? czyje lewicowe organizacje pomagały im przebijać się przez granice? i wreszcie, kto usprawiedliwiał nielegalnych emigrantów gdy ci przebijali się siłowo przez naszą granice zamiast iść do punktów granicznych? Wtedy to byli biedni uchodźcy! A teraz? PUUUFFF w ciagu jednego dnia stali sie pociskami putina a po zabiciu naszego żołnierza cytujac posła platformy - stali się bydłem do których można strzelać!
I wzmagaliście się moralnie! wykazywaliście się wyższością, a teraz wam puschbeclki nie przesadzają, poszerzenie możliwości oddania strzału prze pograniczników też jest ok, i mur jest ok! Ponosicie odpowiedzialność za śmierć naszego żołnierza - Nie macie żadnych moralnych praw.
Wygląda na to, że jak było do przewidzenia, Nowogrodzki mimo zapewnień o obecności, przestraszył się komisji i nie przyjdzie.
https://tvn24.pl/polska/karol-nawrocki-wezwany-przed-sejmowa-komisje-czy-przyjdzie-st8449872
Klasyka.
Grillowanie byłoby dla niego katastrofalne w kontekście dalszej kampanii wyborczej. Zwłaszcza grillowanie w tak szemranej sprawie.
A więc wymówka na to, że komisja bezprawnie go wzywała.
No cóż pomyliłem się, obstawiałem, ze jednak będzie tylko grał na czas i obieca, że stawi się po zakończeniu urlopu.
ważne żeby się dobrze się zabezpieczyć...
ahh usuwają po jednej kadencji no to dobrze zabezpieczone
No to niech tv republika działa ! Onet zadziałał to niech oni pokażą, że też mogą !
Via Tenor
Zabawnym jest to, że myślicie, że da się tę aferę przykryć oświadczeniami kogoś z sejmu.
A to co się dzieje teraz z bodnarem to po raz kolejny powoduje tylko ---->
republika
Wciąż figuruje w rejestrze
Zgodnie z prawem, po podziale majątku obowiązek złożenia wniosku o aktualizację wpisu w księdze wieczystej ciąży co do zasady na osobie zainteresowanej. Choć Bodnar powołuje się na brak umocowania, faktem jest, że przez dziewięć lat nie doprowadził do uregulowania sytuacji prawnej w rejestrze, który jako minister nadzoruje.
Standardy i odpowiedzialność
Choć sytuacja może mieć charakter formalny, komentatorzy zwracają uwagę na jej znaczenie symboliczne. Minister sprawiedliwości, odpowiedzialny za nadzór nad sądami i rejestrami publicznymi, powinien ze szczególną starannością podchodzić do spraw majątkowych i dbać o transparentność.
Będzie pozwik ładny, bo mimo już tej wiedzy na stronie nadal widnieje wielki czerwony baner o przestępstwie bodnara.
Tak właśnie wygląda traktowanie swoich wyborców jak debili. Bodnar, mimo że nie ma obowiązku, POWINIEN doprowadzić kw do ładu. Ciekawe k***a jak XD
I jeszcze sakiewicz domagający się aktu notarialnego przekazania nieruchomości. Chciałoby się zapytać - kurwa czego? Więc wniosek jest tylko jeden - albo jw. jest to przekaz dla debili (ciemnego ludu jak kto woli) albo od debili. Pytaniem jest jak to rozumie lutz.
btw
Dużo bym dał żeby zobaczyć tę ekscytację w sztabie, gdy zobaczyli w kw bodnara. Myślę, że pewnie kilka wzwodów by się znalazło.
Chyba chciałeś szukać tutaj:
BTW, o co biega z tym Bodnarem? Dementi było szybkie:
https://x.com/Adbodnar/status/1920429939041390612
Gówno się chyba nie zdążyło przykleić.
Widzę że trzeba na nowo stopniować wyraz głupi:
Głupi - głupszy - pisowski troll na forum
Lutz - Ty masz jakąś specjalną licencję na samozaoranie i robienie z siebie typowego pisowskiego wyborcy?
A czy pojawił się już jakiś ciekawy komentarz Rokity w temacie?
Edit: jedyne co znalazłem to komentarz, też skądinąd ciekawy, w obszarze gastronomicznym - https://www.youtube.com/watch?v=Fj51ClP5XF4
sorry chłopaki to był długi dzień i nie mialem. .czasu za bardzo. a teraz muszę poczekać aż wytrzeźwieje
Tusk, widzę, to taki złośliwiec, nie?
https://x.com/donaldtusk/status/1920440822274679026
Sekcja komentarzy... bezlitosna. :)
no to mogą sobie przybić piątkę, bo Tusk gdy pojawiał się na plakatach z Sutrykiem, wiedział, że ten robił wykształcenie w colegium tumanum i wyłudzał całymi latami kasę z zasiadania w zarządach spółek miejskich u swoich partyjnych kolegów. O wszystkim wiedziałeś, Donaldzie.
Koniec kampanii wyborczej: Nawrocki bez prezydentury, bez mieszkania i bez funkcji szefa IPN?
Po czym poznać że w kampanii Nawrockiego dzieje się źle? Manolito dostał sraczki propagandowej na forum. Ciekawe czy przy okazji jakieś srebrniki poszły?
Ależ Jareczku, OBWE nie musi badać, dlaczego twój Nowogrodzki publicznie skłamał podczas debaty wyborczej, przez co wypłynęły jego machloje związane z mieszkaniem. To jest przecież oczywiste - bo ty i całe twoje środowisko polityczne traktujecie swoich wyborców jak debili.
Kaczyński coraz bardziej obsrany. I bardzo dobrze. Największy szkodnik w historii III RP, jak najszybciej musi odejść z polityki, żeby już więcej nie mógł szkodzić Polsce i Polakom.
Swoją drogą moralność, a raczej brak moralności i brak przyzwoitości u pisiorstwa oraz postrzeganie państwa przez pisiorstwo jest porażające. Niezaskakujące, bo dobrze wiemy, czym jest to parszywe środowisko, ale mimo wszystko porażające. Te kurwie mają pretensje nie do Nowogrodzkiego, który skłamał i wysiudał z mieszkania starszego człowieka, lecz do dziennikarzy i - jak zarzucają - służb, że ujawniły tę sprawę.
No kuźwa, m.in. właśnie od takich rzeczy są dziennikarze i służby - żeby ujawniać najróżniejsze machloje, ZWŁASZCZA machloje kandydatów na najwyższe stanowiska publiczne, którym marzy się rządzenie Polską.
Ale ja widzę jednak pewną pracę dla OBWE, mogliby np. zbadać jakim cudem Kaczyński przekazał mu rządy w IPN mimo wiedzy, jak ten człowiek jest skompromitowany - i nie są to moje słowa, ale słowa Nawrockiego który potwierdził że za rządów PiS był bardzo dokładnie prześwietlany poprzez podległe wtedy im służby.
Bo dlaczego Kaczyński chce go widzieć w fotelu Prezydenta to już chyba nie ma nikt wątpliwości - tak jak wielu mówiło od początku, miał (pewnie właśnie z ABW) wystarczająco bogatą teczkę pełną brudów na "obywatelskiego" kandydata aby być pewnym jego lojalności.
Zgadnijcie kto jest przeciwko obniżce uposażenia za nieobecność w Sejmie w dniu obrad (projekt właśnie rozważany).
jak mnie nie ma w robocie to albo wypisuje urlop, l4 albo mam nie płacone, czemu kurna posłowie przychodzą tylko na głosowania (i do tego i tak głosują jak im szef partii nakaże, a nie z własnym sumieniem) a jak są dyskjusje na mównicy to jakby nagle czarna cholera wszystkich wzięła, mają ku^wa siedzieć na dupie i słuchać co mają inni posłowie na dany temat powiedzieć a jak nie to niech złożą mandaty, inni się tłumaczą, że wykonują w tym czasie "ważne sprawy poselskie", w całym moim życiu żaden poseł nie pomógł tam skąd został wybrany ani nie załatwiał spraw ludzi, tylko kasa, kasa, kasa i nic nie robienie, głosowanie wg szefa partii, krzyki i pierdzenie w swoje strony, powinni być na każdy posiedzeniu sejmu od rana do nocy, pasożyty zasrane
Ponieważ najwięksi z pisowskich oszołomów na tym forum powoli otrząsają się z szoku i znów zaczynają klepać partyjny przekaz od Sakiewicza i Karnowskich to odpowiem:
Aferę prywatyzacyjną w Warszawie krytykowałem zanim to było modne. Nigdy nie broniłem też Adamowicza gdy był oskarżany o przekręty, nigdy nie nazywałem go bohaterem, nigdy nie stawiałem na żadnym piedestale.
W związku z tym mam według ich logiki mandat i moralne prawo nazywać Nawrockiego tym kim jest: drobnym cwaniaczkiem, szemranym mętem, wielokrotnym kłamczuchem, oszustem, człowiekiem niegodnym zaufania i tym bardziej prezydentury.
Nie jestem wyborcą Trzaskowskiego i nie cieszy mnie specjalnie, że właśnie zwiększyły się drastycznie jego szanse na wygraną. Ale za to bardzo cieszy mnie to, że machloje i kłamstwa Karola „Batyra” Nawrockiego wyszły na jaw i aferą mieszkaniową przerżnął wybory prezydenckie.
Sakiewicze, Karnowscy, Sasiny i inne Manolitoidy mogą sobie jeszcze zaklinać rzeczywistość przez kilka tygodni i wymyślać bzdety o „normalsach ” (których nawiasem mówiąc, jako zaczadzony beton kompletnie nie rozumieją), ale sprawa jest już rozegrana - Batyr w tych wyborach zatonął.
Panie to co teraz wypłynęło to dopiero początek :]
A to co próbuje ukręcić partia i partyjna republika jest tak żałosne, że nawet beton raczej złapie się za głowę patrząc z politowaniem xD
Bez większego znaczenia już. To co wypłynęło oznacza koniec. Koniec prezydenckich marzeń Karola.
Dostał gonga dokładnie w tym momencie w którym powinien, dokładnie z tej strony z której powinien.
Jak ktoś odpowiednio długo polską politykę obserwuje i potrafi wyciągać wnioski to wie, że są w naszym społeczeństwie tematy, które nikogo w szerszym spektrum obchodzić nie będą (hotel służbowy, „statek miłości”). I są takie, które w odpowiednim kontekście kariery polityczne przetrącają („trzeba się było ubezpieczyć”, „weź kredyt, zmień pracę”, „mieszkanie wyciągnięte od zniedołężniałego dziadka”).
Oglądam czasko u stanowskiego i to co mi się nie podoba, to to, że odpowiadając na pytania patrzy się nie wiadomo gdzie. Stanowski patrzy mu się prosto w oczy, a ten gdzieś w kąt pokoju. To już doktor odpowiadał bardziej na luzie, nawet jeśli mówił pierdoły.
Też oglądam. Trochę taki nudnawy ten wywiad. Stanowski okazał się dość łagodny dzisiaj, a Trzaskowski bywa mało przekonujący.
Najlepsza była konkluzja: "Niech PiS wyznacza zadania, a KO będzie podwykonawcą". (Kontekst: obaj panowie się zgodzili, że PiS dobrze diagnozuje problemy, tylko nie potrafi zaproponować i wdrożyć skutecznych czy jakościowych rozwiązań).
Ale 500 + chwalił, mimo, że raport pomysłodawców, stwierdził, że program nie zwiększył dzietności
https://x.com/PersElection/status/1920585870291448181
Zgadzam się w pełni: Trzaskowski kluczył i mieszał się w zeznaniach, a do tego kompletnie pomijał problemy istotne dla większości Polaków. Standard.
Ale jakiejś wpadki wizerunkowej raczej nie było. Nie zyskał, ale też chyba nie stracił.
Co jak co, ale oceniać kandydatów po "mowie ciała", to już jest jakiś wyższy stopień świadomości chyba :D
Jakbyście nie wiedzieli, że to zawsze jest teatrzyk.
To już doktor odpowiadał bardziej na luzie, nawet jeśli mówił pierdoły.
Doktor był na swoim terenie, a Trzaskowski na terenie wroga. To tak, jakby Zełenski pojechał na Kreml.
Rafaello przecież był u siebie w mieszkaniu, a że rozmawiał z potężnym stano, to nie ma większego znaczenia... jeśli zostanie prezydentem, to podejrzewam, że lepiej, pod tym względem, nie będzie.
Wiadomo, że chodzi o to, kto zaprosił i przepytywał. Rafał, pomny wydarzeń z jednej z tzw. debat, obserwował, czy gdzieś nie czai się kolejna tęczowa flaga. We własnym mieszkaniu, taką paranoję już ma.
Cała Polska śpiewa z nami!
Majteczki w kropeczki łohohoho,
Złoty krzyż zasługi łohohoho...
Wywiązuje się? Wywiązuje!
Dokument jest prywatny, a nie urzędowy? Ano prywatny. Czyli Czarnek nie kłamał. Nawrocki też nie
I cyk, pora na Clair Obscure. :)
Ciekawe ile jeszcze tego szamba wypłynie. No ale w sumie Czaskoski za nisko wycenił swoje mieszkanie. Wszyscy kłamią.
Tutaj ważna jest ta część:
Co ciekawe, pismo do którego dotarła Interia, datowane jest na 10 sierpnia 2021 roku. Zaledwie kilkanaście dni wcześniej (23 lipca 2021 roku) Nawrocki złożył ślubowanie przed Sejmem, obejmując funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Tym samym w wakacje 2021 roku przeprowadził się z Gdańska do Warszawy.
Wygląda na to że Kaczyński, dysponując raportem ABW, zgodził się powierzyć mu funkcję prezesa IPN pod warunkiem że ten rozbroi "minę" wizerunkową jaką w tym raporcie znalazł w postaci szemranego przejęcia mieszkania. Nawrocki, jak przystało na pisiora, zrobił to po swojemu: dokument zobowiązujący do opieki podpisał i uznał że to wystarczy, zakładając że PiS będzie rządził wiecznie.
Na co w ogóle ma wpływ wycena mieszkania w oświadczeniu majątkowym? Chyba na nic, to tylko dla celów informacyjnych, co osoba publiczna posiada. Nie rozumiem zatem tego zaniżania przez polityków wartości własnych nieruchomości. Przecież nie jest zabronione posiadanie mieszkania o znacznej wartości. Co innego szemrane wejście w posiadanie jakiegoś. To dwa zupełnie różne kalibry spraw.
Jest oczywistym dla każdego że nie da się porównać tych dwóch rzeczy - może za wyjątkiem symetrystów z rodziny "PiS - PO jedno zło" i zwolenników Nawrockiego, którzy szukają czegokolwiek, co pozwoliłoby się doczepić do innych kandydatów - ale faktycznie Trzaskowski mógłby trochę więcej wysiłku wnieść w przygotowanie oświadczeń majątkowy. Po to one są.
Jedyne co go trochę usprawiedliwia to jest to, że wycena nieruchomości nie jest aż tak prostą sprawą, aby to zrobić rzetelnie trzeba zatrudnić rzeczoznawcę a i tak pewnie bez problemu dałoby się znaleźć innego, który rzuciłby kompletnie inną kwotą. Niemniej (w moim mniemaniu) lepiej zawyżyć. Ludzie w jego przypadku bardziej zwrócą uwagę na ilość mieszkań niż ich wartość.
W Uk cena zakupu, każdej transakcji dla nieruchomości jest informacja ogólnie dostępna
Tyle że cena zakupu po np. 30 latach jest bez znaczenia. Mieszkanie może sporo zyskać (lub stracić) z powodu samych zmian warunków w okolicy. Inne rozwiązanie to wymóg dołączenia aktualnej opinii rzeczoznawcy, ale też nie gwarantuje realnej wyceny.
Może po prostu najlepiej by było zrezygnować z kwot i podawać jedynie miasto i wielkość?
Oczywiście że ma znaczenie bo ułatwia określenie ile trzeba zapłacić podatku jeśli do takiej sytuacji dojdzie ;)
W Uk cena zakupu, każdej transakcji dla nieruchomości jest informacja ogólnie dostępna
Super
To jednak nie jest celem oświadczenia majątkowego - jak ktoś wpisze np. mieszkanie na Ursynowie kupione za 100 tysięcy jeszcze w XX wieku (warte obecnie pewnie około miliona) no to... co ta kwota powie?
Przy ustalaniu podatku - przynajmniej w Polsce - lepiej aby pomagał rzeczoznawca. Inaczej okaże się że sporo nieruchomości poszło w cenie za którą na wolnym rynku trudno by było kupić nawet 20 letniego Golfa ;-)
Przy ustalaniu podatku - przynajmniej w Polsce - lepiej aby pomagał rzeczoznawca.
Podatek ustala rada miasta lub gminy i nie ma tu nic do rzeczy oświadczenie majątkowe. Czy miasto lub gmina bierze rzeczoznawcę do takich kalkulacji, to już inna kwestia.
No właśnie a jaki cel ma oswiadczenie? Wydaje się, że ujawniania składników, które mogą być watpliwej natury z uwagi na sytuację składającego, nie zaś po to, aby informować ludzi o majątku.
Jeśli ktoś zarabia minimalna i jego nieruchomość stanie się bardziej wartosciowa z uwagi na inwestycje obok to co nam to powwie?
To że wartość mieszkania wzrosła?
Wpisanie ceny zakupu ma sens jedynie jak będzie to uzupełnieniem obecnej wartości, bo inaczej skończy się że prawdziwe przekręty znikną w morzu "odkryć" że Xinski kupił mieszkanie na Ursynowie za 100 tysięcy. To, że 30 lat temu już nikt nie doczyta.
No nie, bo bedzie info, ze ktos o slabych dochodach ma nieruchomosc warta miliony.
Moze rozwiazaniem jest pisanie obu informacji.
NG
Mam pytanie: W jakimś artykule padła propozycja, żeby czynności notarialne, były nagrywane.
Jak sądzisz, czemu taka propozycja budzi opór środowiska?
Bo panstwo uwielbia narzucac obowiazki bex zastanowienia się kto będzie ppnosil tego koszty i jak bardzo utrudni to funkcjonowanie biura.
Gdzieś to będzie trzymane? W jakiej jakosci? W jednym egzemplarzu czy dwoch?
Tak samo jest zawsze. Nowe kasy fiskalne! Na wifi! Z platnoscia karta! Nowy system doręczeń! Teraz będą trzy. Obowiazek przesylania pism elektrobicznie. Limit zalacznika to 15 mb. Niestety rządzą politycy a nie praktycy.
Założyłem, że racjonalny ustawodawca, zadba o kwestie logistyczne i całą oprawę tego pomysłu - pewnie jest tak jak mówisz, że wprowadziliby goły przepis i przerzucili wszystko na same środowisko "róbcie co chcecie, ale w razie czego, wy ponosicie konsekwencje"
No niestety jest to złudna nadzieja.
Niech będzie przykładem ostatnia modyfikacja systemu.
Do kilku lat wstecz poczta między kancelariami i urzędami była wysyłana pocztą polską. Sąd wysyłał egzemplarz pisma do drugiej strony.
Potem wprowadzili obowiązek doręczania pism przez pełnomocników bezpośrednio do innych pełnomocników ALE dowód nadania trzeba było wysłać z pismem do sądu.
Potem wprowadzili portal sądowy. Część z pism przychodziła pocztą polską, część była doręczana przez portal sądowy.
OD tego roku w teorii funkcjonuje kolejny portal (w teorii bo nikt go nie używa), który ma być docelowo jedynym portalem, w którym będzie się doręczało pisma. Aktualnie są jednak trzy metody - ten portal, portal sądowy i poczta polska.
Państwo wpadło na pomysł, że wszystkie pisma mają być wysyłane cyfrowo - i NIKOGO nie interesuje, kto będzie te kopie cyfrowe wykonywał. A nie jest to 10 stron pisma. Miałem sytuację, w której składało się pisma w pudełkach po ryzach papieru, bo tyle było załączników. Do tego są czasami setki paragonów, zdjęć, nagrania itd.
Wydawałoby się, że skoro de facto będzie to wysłanie maila to cena powinna być adekwatna do tego - nic bardziej mylnego, wysyłka czegoś takiego będzie kosztować nas (bo przecież nie sąd) 7 zł za jedną wysyłkę. Przy czym limit wagowy ustalono na 15 mb (!!!) Czyli coś, co poszłoby pocztą w jednej przesyłce za 10 zł trzeba będzie wysyłać w kilka po 7 zł. Jak myślicie, kto za to zapłaci?
Kilka dni temu sobie ludzie robili ironiczne memy. A to się okazało najprawdziwszą prawdą.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/szokuj%C4%85cy-sonda%C5%BC-atlas-intel-nawrocki-liderem/ar-AA1ErDAM
jednocześnie
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/najnowszy-sonda%C5%BC-prezydencki-wynik-nawrockiego-to-echo-afery-mieszkaniowej/ar-AA1EpTWa
Nowe fakty w sprawie Batyra :) I wychodzi na to, że Czarnek oczywiście kłamał
Edycja: a kurde, było już
Ja bez trybu - jak ktoś, kto ma się dożywotnio opiekować schorowanym starym człowiekiem ma pogodzić to z pracą prezydenta? ;)
Nie żebym gościa bronił, ale zapewnienie opieki nie musi się przecież równać z jej osobistym świadczeniem. Nabywca nie jest zobowiązany do osobistej opieki, tylko ma zapewnić, żeby taka opieka była. Oczywiście o ile się inaczej nie umówili.
Momentum jest teraz.
To jest ta chwila.
Już czas...
... aby Jarosław Kaczyński, prezes największej partii opozycyjnej w Polsce, zwołał konferencję prasową i na tej konferencji ogłosił, że PiS wycofuje swoje wsparcie dla "kandydata obywatelskiego". Sztab ulega rozwiązaniu, konto dla wpłat zostaje zamknięte. A on sam, za Nawrockiego, bardzo przeprasza (Batyr sam nie zrezygnuje i sam nie przeprosi, a to Kaczyński forsował tą kandydaturę). Jednocześnie zapewnia, że (były) sztab Nawrockiego będzie współpracował z prokuraturą, w wyjaśnianiu tej bulwersującej sprawy.
Myślę, że wielu z Was się pod powyższym podpisze, pomimo ogromu różnic, między Nami.
Dodam, że nie jestem miłośnikiem Szefernakera, a tym bardziej pani Wierzbicki. Albo Czarnka. Natomiast, na mój nos, to powyżej wymienieni ludzie mogli nie wiedzieć o przynajmniej niektórych krętactwach Karola. Nie sądzę, żeby taki Czarnek, dobrowolnie wlazł na minę.
Myślę, że powyższe odbyłoby się w każdym kraju, gdzie jest normalna opozycja. Konserwatyści w Kanadzie i UK. Partia Demokratyczna w Stanach. W ogóle nie byłoby dyskusji - przeprosiny, posypanie głów popiołem.
Dlatego ze zgrozą i niedowierzaniem czytam, że Kaczyński, zamiast zachować jakieś nędzne resztki honoru i postąpić tak jak zasugerowałem wyżej, straszy dziennikarzy, mówi, że mają się tą sprawą nie zajmować oraz stwierdza, że trzeba powołać grafologa, bo może podpis, pod tym dokumentem jest sfałszowany. Wyjątkowo nie daję w tym miejscu "wesołej buźki", bo zwyczajnie - aż taka DEGRENGOLADA i ZGNILIZNA największej partii opozycyjnej, mnie nie śmieszy :/. No, ale trudno - jest jak jest.
Lord. Kaczafi już dawno powinien być ubrany w kaftan. Ten wybitny szkodnik jest nie tylko patologicznym kłamcą ale i wstrętnym dziadem, któremu odjachał cały świat.
Przecież Kaczyński nigdy nie przyzna się do błędu i zawsze będzie kłamał oraz atakował. Inaczej po prostu potwierdziłby, że doskonale o wszystkim wiedział, co sugerował Tusk, a tym samym zaszkodziłby sobie.
Czy jeżeli od Bobolity ktoś wyłudziłby 300 tys a potem dał na cel charytatywny, to byłoby wszystko ok?
https://prawo-karne-adwokat.com.pl/obowiazek-notariusza-zweryfikowania-stanu-poczytalnosci-umowa-akt-notarialny/
Powiem tak od siebie, funkcjonariusz publiczny w takiej sprawie powinien zachować szczególną ostrożność. Podobno, że ta kancelaria właśnie ‚specjalizowała’ się w takich umowach sprzedaży.
Pamiętajmy, że to nie jedyna afera z pisowcami i mieszkaniem komunalnym w tle.
Mimo licznych apeli, medialnej burzy i wyborczych obietnic, posłanka PiS Anna Paluch wciąż zajmuje mieszkanie komunalne w Krościenku nad Dunajcem. Jej nowo wybudowany prywatny dom jest niemal gotowy do zamieszkania, a w gminie czekają rodziny w trudnej sytuacji życiowej.
Przyznam, że nie chce mi się sprawdzać ale czy nie powinno być to na zasadach postępowania w trybie wyborczym?
No to Batyr może nieźle umoczyć finansowo, bo będzie musiał teraz wyskoczyć z niemal 100 tys. zł :)
- W związku z informacjami, które pojawiły się dzisiaj na portalu interia.pl, dotyczącymi oświadczenia pana Karola Nawrockiego, wysyłamy jako miasto Gdańsk wezwanie do zawarcia umowy z zapytaniem, czy pan Karol Nawrocki nadal zobowiązuje się do dożywotniego utrzymania pana Jerzego dokładnie tak jak w treści oświadczenia z dnia 10 sierpnia 2021 roku, które dzisiaj zobaczyliśmy. I wzywamy również pana Karola Nawrockiego do zawarcia umowy o uiszczenie opłaty za pobyt pana Jerzego w domu pomocy społecznej zgodnie z ustawą o pomocy społecznej - mówił Stenzel.
Został również zapytany o konkretną kwotę, jakiej zwrotu będzie żądać miasto. - Jeśli chodzi o sam pobyt w domu pomocy społecznej, ja już państwa informowałem o tym, że to jest w granicach 8 tysięcy złotych miesięcznie, to są mniej więcej tego typu kwoty - mówił rzecznik.
https://tvn24.pl/polska/miasto-gdansk-zawiadamia-prokurature-w-sprawie-nawrockiego-st8452112
Gdy już myślisz, że więszkym padalcem i skurwysynem w polityce być nie można, przychodzi kolejny PiS-owiec i mówi: "Potrzymaj mi piwo!".
Bardzo mi się ostatnio spodobała wymiana zdań na twitterze. Ktoś z PISu napisał coś w stylu "A czy ktoś z KO oddał mieszkanie na cele charytatywne?" i dostał odpowiedź "A czy ktoś z PISu oddał mieszkanie na cele charytatywne?" :D
Ocho. Pojawila sie kwestia reparacji od niemiec. To jeszcze tylko żądanie zwrotu wraku i konczymy wybory
Podpisy sfałszowano, a Jarosław ma amerykańskie badania. Po pierwsze, ta cudowna firma sondażowa pochodzi z Brazylii, a po drugie - mieli w swojej karierze wpadki. To, że przy okazji ostatnich wyborów w USA przewidzieli wynik Trumpa najtrafniej - cóż, na którąś firmę musiało paść. W tym przypadku na tą, ale nie robiłbym z niej jakiegoś mesjasza w kwestii badań opinii publicznej. Rozumiem oczywiście, że w tym całym szambie pisowcy łapią się wszyskiego.
https://www.reuters.com/world/americas/brazil-polling-firms-among-big-losers-election-2022-10-03/
Ciekawe czy Nawrocki wystąpi dzisiaj na konferencji prasowej i czy wytłumaczy się z dokumentu który opublikowała dzisiaj Interia.
Nie tylko Nawrocki ma problem, Mentzen też zapomniał o kilku drobiazgach. A dokładnie o złożeniu sprawozdania finansowego, przez co jego partia - Nowa Nadzieja - może zostać rozwiązana.
Ups.
Twierdzisz więc że Mentzen specjalnie "zapomniał" o terminie złożeniu sprawozdania aby stracić partię tuż przed wyborami? Powiedziałbym że ciekawa taktyka, ale ja osobiście wątpię aby kilka nagłówków w prasie pokazujących jak "najbardziej merytoryczna partia" po raz kolejny daje ciała i zapomina o bardzo ważnym, ustawowym terminie przysporzy im wyborców :D
Czy podczas tzw. debaty w Telewizji Zarublika Nowogrodzki oznajmił, że już przekazał (nie)swoje mieszkanie organizacji charytatywnej i jaka to jest organizacja, żeby dziennikarze mogli ją prześwietlić?
Nie. I spośród kandydatów tylko jedna osoba ostro skrytykowała Nawrockiego w kontekście "aferki mieszkaniowej". Zgadnij, która. ;)
[Edyta: dokładnie w tym momencie jeszcze jeden kandydat zaatakował Nawrockiego].
A więc mamy: Zandberg i Hołownia versus Nawrocki. Myślałem, że Mentzen jeszcze wykorzysta okazję...
BTW, to była prawie najlepsza debata (poprzednia, konfrontacyjna, okazała się - siłą rzeczy - bardziej dynamiczna i emocjonująca). Niemal do samego końca najlepiej sobie radzili IMHO Zandberg i Mentzen. W ostatnim momencie Hołownia i Zandberg znokautowali jednak Mentzena "filmikami". Senyszyn utraciła resztki wiarygodności . Braun znowu wyszedł na debila. Nawrocki niczym się nie wyróżnił. Hołownia mocno obrywał jako reprezentant rządu i średnio sobie radził (choć dobrze wypadł w części poświęconej demografii). Stanowski w miarę celnie punktował absurdy polskiej demokracji. Jakubiak zaliczył dziś chyba najsłabszy występ. Woch okazał się narcystycznym klaunem. Bartoszewicz - stabilnie i spokojnie.
Jeśli chodzi o sprawy światopoglądowe, to pojawiła się jedna (przynajmniej dla mnie) nowość: Nawrocki zadeklarował się jako przeciwnik wejścia Ukrainy do NATO w przyszłości.
https://x.com/JkmMikke/status/1920948046981894221
http s:// www.reddit.com/r/Polska/comments/1kitsnd/ajajaj_z_mentzena_nie_by%C5%82o_co_zbiera%C4%87/
Jezusie, ale zezłomowanie.
Dla tych co się łudzą, że PiSowskiemu betonowi się odwidzi głosowanie na Batyra po tym jak wyszło, że jest po prostu zwykłym kombinatorem, albo wręcz oszustem i złodziejem:
— Nawrocki oszukał starszego mężczyznę i nie opiekował się nim mimo przejęcia mieszkania? Dziadka mi żal, ale koniec końcem na Nawrockiego i tak pewnie zagłosuje — wzrusza ramionami pani Wanda (...)
— Nawrocki dla mnie żadnym bohaterem nie jest i jeszcze przed wyjściem na jaw tej afery również nie był nim. Ale... reprezentuje PiS. I ja zagłosuję na PiS, a nie na niego. PiS to jest partia, która moim zdaniem przez 8 lat swoich rządów spełniła obietnice.
Widać też, że przekaz propagandowy PiS działa jak należy:
— Nawrocki potwierdził regułę, że politycy to kłamcy i krętacze. Przed kamerami mają gęby pełne frazesów, a gdy te zostaną wyłączone, to robią wszystko by tylko napchać sobie kieszenie — mówi Zbigniew, kierowca busa, którego spotykamy na przystanku w Dydni.
— Taki jest Nawrocki i taki jest także Trzaskowski — dodaje mężczyzna i po chwili tłumaczy, że teraz politycy PO "załamują ręce" nad niedolą emeryta oszukanego przez Nawrockiego, a jego zdaniem sami mają "dużo więcej na sumieniu".
— Pamięć wielu ludzi jest krótka — mówi. — Dlatego niewielu już pamięta aferę reprywatyzacyjną w Warszawie za kadencji Gronkiewicz-Waltz. To stara działaczka partii Tuska, można powiedzieć mentorka Trzaskowskiego.
Dlatego pan Zbigniew tłumaczy, że w pierwszej turze zagłosuje na Sławomira Mentzena lub Grzegorza Brauna. — Oni jeszcze nie rządzili, więc dam im szansę.
A to najlepiej chyba podsumowuje co tak naprawdę się wydarzy w tych wyborach i jaką mentalność mają zwolennicy PiS, "nie ważne, że złodziej, ważne, że nasz":
Jeśli jednak do drugiej tury nie wejdzie żaden z nich tylko Nawrocki, to wówczas oddam głos na niego. Nie zagłosuje na Trzaskowskiego czy innego "lewaka". Poprę każdego tylko nie jego. Nawrocki to drobny oszust, ale dla mnie jest i tak lepszy niż Trzaskowski — kończy.
Przecież już wielokrotnie tu pisaliśmy że nie o beton pisowski tu idzie. Te 30% to wiadomo że poglądów nie zmieni. Wyborcy niezdecydowani i popierający innych kandydatów to jest grupa docelowa tej afery.
Przy okazji PiS pięknie się pożarł z Konfederacją. Doskonale zdaję sobie sprawę że w drugiej turze i tak zawrą taktyczny sojusz, ale zła krew pozostanie i wątpię aby współpraca układała się równie dobrze co jeszcze dwa tygodnie temu.
Bo do tego że beton PiS zagłosuje na Nawrockiego bez względu na to co jeszcze wypłynie, nie mam wątpliwości.
A trochę w niewyborczym temacie:
https://businessinsider.com.pl/biznes/dubaj-przyjezdza-wiemy-co-ma-sie-znajdowac-w-zamku-w-stobnicy/892508r
To ma być oaza dla multimilionerów
Jak słyszymy na miejscu, w zamku nie będzie hotelu. Nie będzie nawet jakiejś mniejszej części hotelowej. Mają się za to tam znajdować superluksusowe apartamenty. Co ciekawe, ma być ich niewiele, jak na skalę obiektu. Raz słyszymy, że ma być ich "45 albo 46", innym razem — że "około pięćdziesięciu". Mają być one za to bardzo przestronne, liczące nawet kilkaset m kw.
Wybudowanie "zamku" dominującego wizualnie przestrzeń parku narodowego jest jak dla mnie symbolem skorumpowania polityków przez deweloperkę i imposybilizmu poprzedniej i obecnej władzy. Mam wrażenie, że mamy poziom korupcji i degrengolady jak w latach 90-tych.
a wszystko na naszych oczach - przez 20 lat wolnej polski wsadzano do więzienia ludzi którzy jeździli po pijanemu ...rowerem, przebywało ich średnio około 4000 każdego roku - zmienili to dopiero po 20 latach, a jedynym ich problemem jest czy ten czy drugi sędzia/prokurator jest neo czy paleo - a poza tym to wymiar sprawiedliwości działa idealnie!
Mijam ten zamek pięć dni w tygodniu, w drodze do pracy.
To była pierwsza sprawa, gdzie dotarło do mnie jak głupi i nierzetelni potrafią być dziennikarze. Siedem lat, po wypłynięciu tej sprawy widzę, że niewiele się zmieniło- w tym samym tekście BI w jednym miejscu jest "w sercu puszczy" (nieprawda), a w drugim "na skraju puszczy objętej obszarem Natura 2000" (prawda) i korekta coś takiego daje do druku :)
No,ale jest pewien postęp - na samym początku niektórzy pisali, że zamek powstał nad jeziorem Stobnica (jest takie jezioro, tyle że w innym województwie).
ps. Jeśli idzie o korupcję polityków przez deweloperów, to akurat ten przykład jest wyjątkowo słaby.
ps2. Tereny Natura 2000 nie są parkiem narodowym.
po pierwsze, chodzi o dwie sprawy, o to, że został wybudowany niezgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego oraz zagrożenia środowiskowego, bo przekroczył docelowy obszar przeznaczony pod zabudowę usługową - znaczy się, inwestor dostał zgodę, a potem robił co chciał czyli niezgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego wchodząc na tereny objęte Naturą 2000 - stad zarzuty środowiskowe.
Kiedy Nawrocki, w tv Zarublika , obraża Szymka nazywając go klaunem, 'znienawidzony' Tusk prowadzi rozmowę przy jednym stoliku w Rzeszowie. 9 maja jest dniem w którym podpisaliśmy traktat z Francją.
traktat z Francją
Traktat z Francją? Gdzieś już to słyszałem?
a tak na serio, fajnie, trzeba grać na różnych fortepianach, problem w tym, że razem z niemcami przez dwa lata nie zauważyli wojny za naszą wschodnią granicą - ich wiarygodność jest dość niska - zresztą o tym jakie mamy relacje z naszymi zachodnimi sąsiadami niech świadczą podrzucani migranci i ten głaz, który postawili niemcy jako pomnik ofiary 6mln naszych obywateli i zniszczenie całego kraju. Czyli papier od franzcuzów i kamień od niemców - Ale dobrze, niech się spotykają, poklepują, będzie miło.
Czasem zawędruje w internetową otchłań piekła, żeby się zapoznać z poglądami przeciwników. Tym razem trafiło na Nowy Ład, gdzie tekst o Trzaskowskim opublikował Kacper Kmita. Od razu zaznaczę, że to publicysta, z którym się (co chyba oczywiste) fundamentalnie nie zgadzam w niemal każdej kwestii. I nie inaczej jest tym razem. Gdy Kmita pisze o Europie, Kościele, aborcji, Marszu Niepodległości, Sorosie, "wolności słowa" itd., to muszę zaciskać zęby. Niemniej jednak w tym tekście znajduje się chyba najlepsza ze wszystkich, jakie do tej pory czytałem, charakterystyka Trzaskowskiego. A więc dzielę się i z góry przepraszam zwolenników prezydenta Warszawy:
Rafał Trzaskowski jako wybitny użytkownik języka francuskiego z pewnością zna popularną francuską piosenkę dziecięcą "Alouette, gentille alouette". Po polsku jej tekst brzmiałby:
„Skowronku, miły skowronku
Skowronku, oskubię cię
Oskubię ci głowę, oskubię ci głowę
I głowę, i głowę
Skowronku, skowronku…”
I tak dalej – skowronek jest w rytm ciepłej, radosnej melodii informowany, że będzie w całości oskubany z piór. W kolejnych zwrotkach pojawiają się głowa, dziób, szyja, skrzydła, nogi, plecy, ogon. Skubanie służy oczywiście temu, żeby ptak został na końcu zjedzony. Dzieci mogą przy okazji śpiewania nauczyć się nazw części ciała, w swojej niewinności często niespecjalnie zastanawiając się nad dalszym losem „miłego skowronka”.
Kampania Rafała Trzaskowskiego przypomina tę piosenkę. Uśmiechnięty od ucha do ucha kandydat śpiewa do nas miłym, melodyjnym głosem przy akompaniamencie potężnej orkiestry wielkich mediów, ośrodków zagranicznych, celebryckich „autorytetów” i instytucji publicznych. Wyborcy są zaś traktowani jak dzieci, które niespecjalnie pamiętają, co było rok albo dwa lata temu, a dorosłych obdarzają z zasady bezgranicznym zaufaniem.
[...] Oczywiście, politycy często zmieniają poglądy i prezencję pod wpływem nastrojów społecznych. Kandydat PO też nie robi tego od wczoraj. Trzaskowski potrafił już jednego dnia być krakusem (w 2015 r.), a drugiego warszawiakiem (w 2018 r.). Albo przeskakiwać między zwracaniem się do wyborców Konfederacji jako mających te same co on poglądy gospodarcze a chęcią budowy mieszkań ramię w ramię z lewicą i opowiadaniem się za programem socjalnym PiS-u (obniżenie wieku emerytalnego, 500+, 13. i 14. emerytura), który wcześniej krytykował.
W trwającej kampanii ten performance postmodernistycznego nihilizmu został już jednak doprowadzony do poziomu teatru absurdu. Może warto było czytać nie tylko Morina, ale i Ionesco? W 2020 r. Trzaskowski trochę rżnął głupa, zwłaszcza między I a II turą, ale mimo wszystko zasadniczo przedstawiał się jako kandydat reprezentujący własny obóz i jego tradycyjne linie programowe. Teraz postanowił jednak puścić hamulce i przetestować granice odporności Polaków na kandydata kameleona, dostosowującego się od otoczenia niczym tytułowy Zelig w filmie Woody’ego Allena. Dlaczego to robi? Ponieważ wie – jeśli nie on, to jego sztab – że jest politykiem skrojonym na zupełnie inną epokę i okoliczności. Najlepiej odnalazłby się w czasach pokoju i dominacji liberalizmu. Dumnie występowałby podczas niekończącego się korowodu szczytów, bankietów i przyjęć. Prężyłby się jak paw, klepiąc się po plecach z podobnymi mu aparatczykami oraz wymieniając okrąglutkie frazesiki o wzajemnym szacunku, postępie, demokracji i prawach człowieka. Niestety, te czasy bezpowrotnie minęły. Musi więc udawać kogoś innego, niż jest, żeby wygrać.
Trzaskowski to prezydent liberalno-lewicowego determinizmu i bezrefleksyjnego podążania za „Europą” – politycznie, ekonomicznie, kulturowo. Prezydent Polski, w której są jednostki zainteresowane przyjemnościami i beztroską konsumpcją, ale brak narodu i zbiorowych ambicji. Jeśli Fukuyama miałby w 1989 r., przewidując przyszłość po „końcu historii”, wygenerować prezydenta Polski w 2025 r., byłby nim Rafał Trzaskowski.
Rzeczony Fukuyama będzie zresztą wkrótce występował razem z Trzaskowskim na konferencji Impact w Poznaniu. Przyleci także Barack Obama, sekretarz stanu w jego administracji John Kerry i szef Axel Springera, niemiecki miliarder Mathias Döpfner. To skądinąd ten sam Döpfner, który już w czerwcu 2022 r. – ledwie kilka miesięcy po pełnoskalowej inwazji – snuł w programowym tekście na należącym do niego portalu Politico wizje powołania „AMEURUS” – wspólnoty USA, UE i Rosji, która rzekomo miałaby stać się demokratyczno-liberalna po „nieuchronnej” porażce Putina na Ukrainie. Globalizm nie poddaje się bez walki, a niemiecki biznes niechętnie zmienia strategię.
Niektórzy mówią, że prezydent Warszawy jest dzieckiem Tadeusza Mazowieckiego i Bronisława Geremka. Ta złośliwość zawiera w sobie jednak komplement pod adresem kandydata – przedstawia go jako kogoś im równorzędnego, pełnoprawnego dziedzica liberalnego nurtu polskiej inteligencji. Rzeczywiście Trzaskowski jest wychowankiem wielkomiejskich salonów. Dorastał wśród książek i artystów. Już w pierwszej kampanii 16 lat temu popierali go Tomasz Karolak i Michał Żebrowski. Robi wrażenie, jakby był wręcz hodowany od kołyski do roli modelowego oświeconego Europejczyka polskiego pochodzenia, pouczającego ciemny motłoch. Niczym bohaterka "Szkoły żon" Moliera, wychowywana od dziecka pod kloszem, bez kontaktu z innymi ludźmi, na przyszłą „idealną żonę”, doskonale grzeczną, niewinną i posłuszną we wszystkim mężowi.
W licznych wypowiedziach obecnego kandydata na najwyższy urząd w naszym kraju próżno jednak szukać jakiejkolwiek oryginalnej myśli. Za fasadą pretensjonalnej erudycji i wyćwiczonego uśmiechu prawdopodobnie nie ma nic. Trzaskoleon jest pusty w środku, wydrążony, mdły. Mówi to, co akurat wypada mówić. Wydaje się, że Geremek czy Mazowiecki mogliby być ciekawymi rozmówcami. On jest już raczej zdegenerowaną formą postępowego inteligenta, który dawno stracił etos służby słabszym w duchu Żeromskiego, ale rozwinął głębokie przekonanie o byciu naturalną elitą. Jego książkowe opowieści o tym, że jest od dzieciństwa we wszystkim najlepszy, znakomicie gotuje, świetnie pływa, doskonale jeździ na nartach, pokonał groźnego węgorza, zawsze miał powodzenie wśród kobiet, a przy tym jest bardzo skromny i nie chwali się tym, że zna języki i jest oczytany, przypominają raczej propagandę operetkowych dyktatorów albo jednowymiarowych bohaterów opowiastek dla dzieci, a nie klasykę literacką malującą barwnych bohaterów z krwi i kości, przeżywających rozmaite dylematy, mających bogate życie wewnętrzne, pokonujących swoje słabości w imię wyższych wartości. Historia powtarza się jako farsa.
Trzaskowski ma się więc do najlepszych tradycji polskiej inteligencji jak gombrowiczowska hrabina Kotłubaj do arystokracji z odległych czasów, gdy ta budowała wielkość Polski i Europy. Najpierw oczarowanemu gościowi „zdawało się, że duch poezji i filozofii unosi się pośród kryształów i kwiatów, a oczarowane słowa same układały się w rymy. Był tam na przykład jeden książę, który na prośbę hrabiny objął rolę intelektualisty i filozofa, a czynił to tak po książęcemu, tak piękne i szlachetne wygłaszał idee, że zawstydzony Platon, słysząc to, stanąłby chyba z serwetą za jego krzesłem, by zmieniać półmiski”. W trakcie biesiady bohater odkrywa jednak, że za grą pozorów i „rasowością” kryją się wulgarna rubaszność, nihilizm, rozmaite ekscesy i głęboka, drapieżna pogarda wobec ludzi spoza własnego kręgu towarzyskiego – ale oczywiście z częstymi francuskojęzycznymi wtrąceniami, comme il faut.
https://nlad.pl/trzaskoleon-kandydat-fukuyamy-testuje-granice-rzniecia-glupa/
Owszem, zjadliwe, złośliwe, paszkwilanckie, ale IMHO zazwyczaj trafiające w punkt (i zabawne). A przy okazji dobrze wyjaśniające, skąd niechęć do Trzaskowskiego nie tylko u "ciemnego luda", ale też u konserwatywnych "elit". Potwierdza to przedwczorajszy wywiad z Trzaskowskim, w czasie którego podobną (choć ujętą w znacznie bardziej prymitywną formę) diagnozę przedstawił Stanowski, gdy pytał kandydata KO o "występy biesiadne" w towarzystwie plebsu. BTW, Trzaskowski dwoił się i troił, żeby zaprzeczać tezie o nakładanej "gębie", która nie za bardzo pasuje do wcześniejszej "twarzy" (co Kmita ujmuje w formę wyrażenia: "pogarda wobec ludzi spoza własnego kręgu towarzyskiego"), ale wypadał raczej niewiarygodnie.
Zdaję sobie sprawę, że jako "ukryta opcja pisowska" również jestem kompletnie niewiarygodny w tym wątku, niemniej jednak szczerze życzę wszystkim bywalcom, żeby nie musieli bukować wizyty u dentysty po 1 czerwca 2025 roku. ;)
Sorry Bukary można lubić Trzaskowskiego albo nie lubić, ale pytanie, które mi się samo nasuwa: na ch..ja taki inteligentny człowiek jak ty cytuje te gówno i jeszcze klaszcze przy tym uszami?
"Zjadliwe, złośliwe, paszkwilanckie i zazwyczaj" NIE TRAFIAJĄCE w punkt, IMO, choć kilka szpil jest celnych, bo Trzask, przed wyborami odstawia niezły teatr, rozciągając się od lewa, do prawa (nie on jeden, choć u niego ,jako że jest faworytem, najbardziej rzuca się to w oczy).
Nie mogę się też zgodzić, że ten tekst jest zabawny - on jest grafomański i przepełniony frustracją przegrywa, co jest w sumie zrozumiałe, Kita był w końcu beneficjentem poprzedniej władzy.
Ta jazda bez trzymanki, po Trzaskowskim, może być miła dla Twojego ucha, Bukary, ale nie zapominaj o jednym - dla taliba i hipokryty Kity, nie tylko Rafał, ale też Ty i ja, jesteśmy "mordercami Felka" i najchętniej by nam zamknął gęby i wsadził do pierdla. Może nawet do jednej celi ;).
Przypominam o tym, bo kiedyś (przy okazji rozmowy Giełzaka z Kitą) napisałeś, ze "normalny lewak, prędzej dogada się z normalnym prawakiem, niż z libkiem ". Łapalem się za głowę, kiedy to przeczytałem, ale z szacunku i sympatii do Ciebie, nie chciałem robić kolejnej "imby" w wątku ;).
Napiszę więc krótko- Kita, to nie jest "normalny prawak" i konserwatysta. To skrajny, prawacki talib. Jest inteligentny, oczytany, potrafi być erudytą, na tle prymitywów pisowskich i konfederackich wypada nieźle i właśnie przez to jest niebezpieczny. Ja tam dzielę, ten jego tekst przez 10, bo to także niezły manipulator i kłamca (czy jakiś MN za kadencji Trzaskowskiego się nie odbył?).
Kita, to nie tylko obłudnik, usprawiedliwiający heheszki Trumpa z religii, to także nawiedzeniec, który (nie wprost) nawoływał do linczu lekarki, w Oleśnicy.
Wie, że jeśli chce wygrać, musi udawać kogoś, kim nie jest.
to jest immamentna cecha tego środowiska, przecież cała ta zgoda na to, że Koalicja jest bardziej PISwoska od samego PISu - (rządzenie uchwałami, rozdawnictwo socjalu, napad na wymiar sprawiedliwości, dofinansowanie tefałpe w likwidacji etc) to po prostu Mądrość etapu, trzeba poudawać podlizując się np. narodowcom przed każdymi wyborami, a później będziemy blokować ich marsze podlizując się tym razem...lewactwu, trzeba olewać prawo, uznawać lub nie uznawać wyroki sądów bo tego wymaga mądrość etapu, ale jak już zdobędziemy władzę to wtedy pokażemy prawdziwą twarz! - tylko, że takiej prawdziwej twarzy nie ma - jest tylko ta co zmienia zdanie w zależności od okoliczności - Jednego dnia biedni uchodźcy, a drugiego pociski putina, jednego dnia socjal zły, drugiego, ok - to nasze pieniądze
- Oni nikogo nie udają, po prostu tacy są, jak wiatr zawieje, wszystko jest względne i wszystko uświęca środki - Celem jest jedynie władza - a gdy już zdobędą, celem staje się jej utrzymanie - Dlatego Trzaskowski mówi albo Nawrockim albo mentzenem, dlatego chowa tęczową flagę, zniknęły wszystkie jego postępowe poglądy - Ale on nikogo nie udaje, zmienia poglądy w zależności od potrzeb. Czy ktoś jeszcze pamięta ślub kościelny Tuska i zdjęcia w przy domowym ołtarzyku ?
Stąd wrażenie dryfu obecnej władzy, nikt nie wie w którym kierunku, bo albo nic nie robią, niczego nie rozliczają, ale też nie nadają nowego kierunku, żadnego celu, żadnych reform, bo mogło by to im zaszkodzić, ale najlepszy dla nich jest staus quo.
Lord, toć napisałem przecie, że się kompletnie z Kmitą nie zgadzam. Bo to rzeczywiście nacjonalistyczny talib. Mój wpis dotyczył wyłącznie charakterystyki Trzaskowskiego, która jest jak najbardziej trafna. :P (Cytując tekst, pominąłem zarzuty i wywody Kmity, które uznałem za w pełni lub częściowo absurdalne czy kłamliwe).
człowiek jak ty cytuje te gówno
Bo to, co zacytowałem, uważam za w większości trafną diagnozę. To, czego nie zacytowałem, jest rzeczywiście babraniem się w gównie. Wyjaśniłem sprawę już w pierwszym wpisie. :P
najlepszy dla nich jest staus quo
To chyba dobre podsumowanie. Dodałbym jednak, że stare nawyki z Tuska czasem wychodzą. I choć status quo jest wyjątkowo wygodny, to teraz "ciepła woda w kranie" (z dodatkiem wzmożenia "w obronie demokracji") już nie zapewni zwycięstwa w wyborach. Kameleon musi zmienić barwy. Zamiast jednak modyfikować czy w ogóle kreować politykę społeczną (czym można zjednać "niezdecydowanych"), Tusk rzuca tęskliwym okiem w czasy "dzikiej" prywatyzacji i oddaje cześć "brzoskizacji". To się dla KO raczej szczęśliwie nie skończy. Na razie Mentzen rośnie i Zandberg rośnie. "Przystawki" więdną.
Szczerze w jakiś 90% ta pseudo "diagnoza" jest g... warta. Może następnym razem zacytujesz Brauna, bo ci się spodoba jego spojrzenie na Trzaska? Weź idź może pograj w CS-a albo co...
Weź idź może pograj w CS-a albo co...
Dzięki za radę. Na razie nie skorzystam. Jak Trzaskowski wygra (a wygra), to pewnie wtedy nadejdzie czas na wewnętrzną emigrację i "ciche" czytanie laurek, które później zamienią się w filipiki. Kampania (w tym Trzaskowskiego) jest zbyt cyrkowa, żeby sobie odmówić odrobiny zabawy.
A jednak jesteś dziś niezbyt lotny... Według ciebie warto cytować idiotów dlatego że nie lubisz jakiegoś kandydata. Siłą rzeczy dajesz im poklask. I po co?
P.S. Cel nie zawsze uświęca środki.
Ok, takie masz zdanie, ja mam odmienne.
Tam jest kilka celnych szpil IMO i tyle, reszta to czyste grafomaństwo.
Ta "charakterystyka" Trzaskowskiego, to w 80-90% paszkwil, niewiele mający wspólnego z rzeczywistością.
Ale to też nie jest nic nowego i jestem zdziwiony, że to kupujesz (ale jak napisałem wyżej- ok, możesz mieć takie zdanie). Przecież psychoprawica robiła z Trzaskowskiego "paniczyka" już w 2018, kiedy startował na prezydenta Warszawy ("panicz" vs "swojski chłopak z blokowiska", którym był Patryk Jaki), w 2020 r. doklejała mu dokładnie tą samą gębę (tylko na większą skalę).
Niewiele ma to wspólnego z rzeczywistością. Dlatego kiedy (kolejny raz) zobaczyłem te same "argumenty ", to od razu sobie pomyślałem, że to frustracja, z powodu nadchodzącej, dość prawdopodobnej, przegranej (ale to już wina prawicy - trzeba było postawić na innego kandydata, nie na złodzieja i gangusa).
ps. Wzorem Stanowskiego mogę "zareklamować " książkę "Rafał" ;). Dwie trzecie za mną. Myślę, że wyciągniesz z niej więcej, niż durne prawaki ;).
A jednak jesteś dziś niezbyt lotny...
Szybko poszło.
Inwektywy pominę na razie milczeniem. Rzeczywiście bowiem nie za bardzo rozumiem, o co ci chodzi. Pytasz po raz kolejny, dlaczego zacytowałem to, co zacytowałem? Przecież napisałem już dwa razy. Bo zgadzam się z charakterystyką Trzaskowskiego, którą Kimita ujął w (dla mnie) zabawną i trafną formę. Lepiej bym tego chyba nie zrobił.
Pytanie o to, czy warto cytować kogoś, z kim nam absolutnie nie po drodze, jest dosyć absurdalne w wątku, gdzie często przywołuje się wyimiki z wypowiedzi różnych osób o szemranej przeszłości czy poglądach odmiennych od tych tzw. "demokratycznych", o ile pomagają w ataku na przeciwników politycznych czy drą łacha ze środowiska PiS-u lub Konfederacji. Nie wiem, dlaczego akurat ja miałbym się z tego "grzechu" spowiadać.
Cel nie zawsze uświęca środki.
Niekoniecznie się z tym zgadzam. Dlatego np. popierałem swego czasu "przejęcie" TVP. W nadziei, że jak już dokona się to, co się dokonało, nastąpią sensowne zmiany, które właśnie "uświęcą środki". Jakże się w swojej naiwności myliłem, nie dopuszczając do siebie na początku myśli, że Tusk po raz kolejny oszuka ludzi stojących w kolejkach do urn wyborczych! Tak więc proponuję, żebyś zachował to dictum dla rządzącej koalicji, która działa w duchu "demokracji walczącej". ;)
od razu sobie pomyślałem, że to frustracja, z powodu nadchodzącej, dość prawdopodobnej, przegranej
Z pewnością to w jakiejś mierze efekt "frustracji". Niemniej jednak dla mnie (z czym się nie zgadzasz) to w niczym nie umniejsza trafności omawianej "diagnozy".
w 2020 r. doklejała mu dokładnie tą samą gębę (tylko na większą skalę)
IMHO tego rodzaju "gęby" nie trzeba jakoś szczególnie Trzaskowskiemu przyklejać. W tym wypadku "gęba" zamieniła się już w "twarz". Na dobre i na złe. Jednym może się to podobać, dla innych - stanowić cechę nie do przyjęcia. "Gęba paniczyka" nie stanowi jednak najważniejszego elementu "charakterystyki" Kmity. I nawet jeśli tego rodzaju "wada" czy "zaleta" jest sprawą dyskusyjną bądź niejednoznaczną, to inne kwestie, o których Kmita wspomina (np. "gra pozorów", odejście od "żeromszczyzny"), są dla mnie dosyć oczywiste.
Wzorem Stanowskiego mogę "zareklamować " książkę "Rafał" ;). Dwie trzecie za mną. Myślę, że wyciągniesz z niej więcej, niż durne prawaki ;).
Wiesz, ja w swoim dość już długim życiu czytałem mnóstwo dłuższych i krótszych wywiadów z Trzaskowskim, które praktycznie zawsze pozostawiały mnie z ambiwalentnymi odczuciami. Z jednej strony Trzaskowski w jakimś stopniu imponował pewnym "oczytaniem" i "sznytem", ale z drugiej - nie przekładało się to w żaden sposób na jakąś "mądrość" czy oryginalność intelektualną. Z kolei liberalne (czyli dla mnie często antyspołeczne) hasła, które Trzaskowski ubierał w szaty patriotyzmu wywiedzionego z tradycji rodzinnych i troski o dobro ojczyzny, przeplatały się zawsze z nutami narcystycznymi i odczuwalnym poczuciem wyższości w stosunku do ludzi, którzy nie podzielają poglądów prezydenta Warszawy. Nie sądzę, żeby "Rafał" miał to zmienić. Wręcz przeciwnie: fragmenty książki, z którymi się zapoznałem, rzeczone poczucie ambiwalencji nie tylko podtrzymały, ale i wzmocniły.
Ale może kiedyś poczytam więcej "Rafała". Skoro jednak jesteśmy przy książkowych "polecajkach", to wyznam, że na razie biorę się za "Pirackie Oświecenie" Graebera, bo po niedawnej śmierci autora mam ciągle niedosyt rzeczywistej intelektualnej oryginalności, której można było doświadczyć m.in. w "Narodzinach wszystkiego" czy w "Pracy bez sensu". ;)
Trafiające w punkt i, o zgrozo!, twoim zdaniem zabawne?
Owszem, Trzaskowski ma swoje wady, i rzeczywiście wraz z całym PO musi modyfikować swój program i głoszone hasła dopasowując je do aktualnych trendów i sytuacji, ale taki przaśny, pozerski, infantylny wysryw da się napisać o każdym polityku. Także, a może przede wszystkim o tych, których popiera pan Kmita (kto to k... jest?). Niestety także o lewakach, choć oni faktycznie są chyba bardziej stali w poglądach - i w wynikach na granicy progu, he he he.;)
Ty naprawdę przeczytałeś to do końca? Wolałbym patrzeć jak farba schnie na ścianie niż pochłaniać taką masturbację intelektualną - kogóż to ja nie znam, kogóż nie zacytuję i nie opluję (bo jestem od nich WSZYSTKICH lepszy!)... Gdyby to chociaż była krytyka oparta na czymś więcej niż niechęć do liberałów czy Fukuyamy...
Ale OK, w sumie w takim samym stylu uczy się pisać w szkole, ma być dużo mądrych odniesień i źródeł, niekoniecznie dużo mądrej treści. ;)
Ponieważ wszystko już zostało powiedziane , każdy zostanie przy swoim zdaniu i możemy spokojnie podpisać protokół rozbieżności, to tylko jedna uwaga "techniczna":
Panowie - Kacper Kita, nie Kmita.
Na zdjęciu rzeczony - to ten młodszy, z krótszą brodą. Obok faceta, który przez 20 lat nie potrafił zaleczyć traumy, bo nie został premierem;).
Ale OK, w sumie w takim samym stylu uczy się pisać w szkole, ma być dużo mądrych odniesień i źródeł, niekoniecznie dużo mądrej treści.
LOL. Źródła? W szkole? Kompletnie ci ten przytyk nie wyszedł.
niechęć do liberałów czy Fukuyamy...
Akurat Fukuyama się kompletnie pomylił, więc... niechęć zrozumiała. Do liberałów tym bardziej. A fragment dotyczący Fukuyamy i Trzaskowskiego - w punkt.
i w wynikach na granicy progu, he he he
He, he, he. No to już rzeczywiście nie jest nawet intelektualna masturbacja. To próba ironicznej masturbacji.
Kacper Kita, nie Kmita
Mój błąd. Nie wiem, skąd tego Kmitę wziąłem, a potem zacząłem powielać. :)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Rafa%C5%82a_Kmity
Może stąd to skojarzenie
Co do tematu: Widzę, że każde odstępstwo od doktryny, jest tu niemile widziane.
Fakt, ze źródłami to odleciałem (ale tutaj też ich nie ma, także wszystko się zgadza) - chciałem, żeby było bardziej potoczyście, jak u pana Kity :P
Generalnie dziwne do doświadczenie - czuć takie zażenowanie czytając ostatnio twoje posty...
czuć takie zażenowanie czytając ostatnio twoje posty...
Nie chcę być niemiły, ale skoro mówimy aż tak otwarcie, to... mnie tego rodzaju odczucie również czasem towarzyszy, kiedy czytam twoje wypowiedzi. I to niekoniecznie tylko w ostatnich tygodniach.
Stanowski chyba zrozumiał że złym pomysłem jest gryzienie ręki która go karmi (a raczej karmiła) i rozpoczął operację ocieplania wizerunku Nawrockiego
Via Tenor
Prędzej uwierzę, że Shrek na bagnie sra do tojtoja niż w takie bajeczki, że go to poruszyło.
Srogi przelewik poszedł.
ROTFL, jednak dobry, poczciwy chłop z tego Nawrockiego, lutzki pan. Co prawda ostatnio pana Jurka zgubił, no ale IPN nie zaczeka. Jeszcze mieszkanis za 12 tys. oddał...
Zresztą, co to za mieszkanie? Stary blok, ponoć ogrzewanie elektryczne, lokal do remontu, malutki - nikt normalny, a już na pewno żaden polityk, takiego by nie chciał.
Szybko poszło. Myślałem że Stano wytrzyma do końca pierwszej tury. :D
Na koniec wszyscy zgromadzeni zatrzymali się i wspólnie odśpiewali hymn... Piękna, wzruszająca historia...
To co powiedział Nawrocki Stanowskiemu to żywy dowód na to, że PiS niszczy człowieka!
Boję się, że Krzysiek może być gdzieś przetrzymywany, czy ktoś go widział po debacie?! Policja natychmiast powinna przeszukać piwnicę republiki, gdzie są służby?!!
spoiler start
Dramat jakiś, jak to jest, że każdy kt chce wywracać stolik i obnażać kłamstwa POPISu przez przypadek kończy w pisowskiej dupie?
spoiler stop
<------ Łzy lecą mi na koszulę...
... z napisem "King Bruce Lee, karate mistrz" ;)
Dziwny ten wpis.
A jeśli prawdziwy, to świadczy przede wszystkim o tym, że Nawrocki już psychicznie wysiada.
BTW, Stanowski łapie też drugą srokę za ogon:
https://x.com/K_Stanowski/status/1921117536243835267
Zandbergowi, który wczorajszą debatę zdecydowanie wygrał, powoli, ale systematycznie rośnie (być może kosztem przystawek), więc do boju ruszył Giertych. Szkoda, że na posterunku był też Yoghurt:
https://x.com/Yoghurt_Sothoth/status/1921162059539976286
;)
BTW, można powiedzieć (pół żartem, pół serio), że lewica wygrała Trzaskowskiemu wybory jeszcze przed pierwszą turą, brutalnie odbierając głównym kandydatom prawicy nimb wiarygodności. Biejat nieco przypadkowo pogrążyła Nawrockiego, a Zandberg intencjonalnie - Mentzena.
https://x.com/KorolukM/status/1921216695286341765
W poniedziałek decydujący moment kampanii pierwszoturowej (chyba że wcześniej lub później wyciekną jeszcze jakieś brudy związane z Nawrockim).
Dziwne, żeby nie... patrząc na innych kandydatów, wiedzę, program (w tym detale, których nikt inny nie ma)
Wystarczy przesłuchać np. to:
https://www.youtube.com/watch?v=ltPrJk6i5ng
A widzieliście to?
KAROL NAWROCKI - WOJOWNIK
https://x.com/PersElection/status/1921118664155132252
Karol dostał imię po Karolu Wojtyle.
Gdy idzie o potrzeby kampanijne, filmik dobry i porządnie zrealizowany. Wszystkie punkty odhaczone: "ludowość", Jan Paweł II, żołnierze wyklęci, rodzina, siła, wiara, Pilecki, walka z Putinem, katastrofa smoleńska. Wizerunek wzmocniony i ocieplony.
Stąd też Pers zasadnie pyta:
https://x.com/PersElection/status/1921119850056872113
Tak czy inaczej, Trzaskowski właściwie nic szczególnego nie musi już robić, żeby wygrać. O ile nie zaliczy jakiejś wpadki w poniedziałek.
Gdy idzie o potrzeby kampanijne, filmik dobry i porządnie zrealizowany.
Tia, szczególnie ten fragment, w którym siostra otwarcie mówi, że nawrocki od malego kradł jej słodycze i ona nic z tym nie mogła zrobić bo był silniejszy.
WOJOWNIK
Walczy o mieszkania emerytów.
No, śmieszne to wszystko w kontekście niedawnej "aferki". Co wcale nie przeczy temu, że spot dobrze zrealizowany. Przecież wszyscy wiemy, czemu ten filmik służy i do kogo jest skierowany.
Losów Nawrockiego w kampanii jednak nie odwróci. :P
To już przestaje być zabawne:
https://x.com/GPietruczuk/status/1921118804710511008
Mam nadzieję, że w końcu kiedyś Tusk się "wścieknie" i dojdzie do zmian legislacyjnych, które uniemożliwią dokonywanie tego rodzaju "interwencji poselskich". Bo Braun znajdzie zapewne kolejnych naśladowców.
I jeszcze jedna ciekawostka "oświatowa"... Jakby ktoś założył, że po ostatnich wyborach sytuacja w szkołach się poprawiła:
Centralna Komisja Egzaminacyjna podjęła decyzję, że matura podstawowa ze wszystkich języków obcych odbędzie się w tym samym czasie, w środę o 9.00 (angielski, francuski, hiszpański, niemiecki…). Oznaczało to konieczność przygotowania w szkołach odtwarzaczy CD lub innego sprzętu do odtwarzania dźwięku dla wszystkich komisji. Dyrektorzy musieli stanąć na głowie i taki sprzęt załatwić, sprowadzić z zewnątrz, gdyż w placówkach aż tylu odtwarzaczy nie ma.- pisze Dariusz Chętkowski.
Trzeba było zajrzeć do magazynów, piwnic, zapomnianych pomieszczeń, starych szaf, może jakieś sprzęty się znajdą. Mnie udało się znaleźć stary odtwarzacz CD, z którego kiedyś korzystałem na lekcjach polskiego. Obecnie korzystam z komputera, ale nie nadaje się on do użycia na maturze, gdyż ma za słaby dźwięk. Głośniki zewnętrzne, którymi dysponuję, są również złej jakości. Dyrekcja zwróciła się do nauczycieli z prośbą o przyniesienie czegoś z domu, gdyż organ prowadzący niczego nam nie kupi.
CKE powinna zatrudniać księgowego i z nim konsultować, ile będą kosztowały pomysły organizowania matury po nowemu. A następnie odpowiednio wcześniej wysyłać te obliczenia do organów prowadzących szkoły, aby wiedziały, ile pieniędzy muszą zarezerwować w budżecie na przeprowadzenie egzaminów.
Nieliczenie się z kosztami, przekonanie, że jakoś to będzie, że pracownicy przyniosą z domu potrzebne narzędzia pracy, jest nieuczciwe. Matura jest egzaminem państwowym, a nie prywatną inicjatywą nauczycieli. Czy w innych branżach też tak jest, że jak potrzeba w zakładzie jakiegoś sprzętu, np. wiertarki udarowej albo piły łańcuchowej, to szef oczekuje, iż pracownicy przyniosą?
To ile jest tych języków na maturze? Niemiecki, francuski, hiszpański, angielski, włoski, rosyjski - jest egzamin z jakiegoś jeszcze? Na łacinie chyba nie ma rozumienia ze słuchu?
Chyba nie rozumiesz. I nie wiem, czy chcesz zrozumieć, skoro znowu uderzasz w prześmiewczo-cyniczny ton. Ale spróbuję mimo wszystko wyjaśnić.
Nie chodzi tylko o liczbę języków. Chodzi też o liczbę komisji. Żeby przeprowadzić egzamin z jednego języka, w mojej dość niewielkiej szkole potrzebnych było jednego dnia aż pięć komisji (co oznacza pięć zestawów do odtwarzania płyt CD - z odpowiednim nagłośnieniem). Dlaczego aż tyle komisji? Bo:
a) mamy egzamin w dwóch różnych formułach dla różnych typów absolwentów;
b) matura językowa musi się odbywać w niewielkich salach (ze względu na nagłośnienie), więc klasy trzeba podzielić na nieliczne grupy (np. 10-15 osób);
c) osoby, którym przysługuje dostosowanie warunków przeprowadzania matury, piszą w osobnych salach.
W większych szkołach, w których jest kilka oddziałów zdających egzaminy z kilku różnych języków, liczba komisji drastycznie (czasem wręcz absurdalnie) wzrasta.
https://www.youtube.com/watch?v=ICunSDwmpCw
Pozyskiwanie i udostępnianie układów propagacji informacji akustycznej wyrazem poparcia dla partii
spoiler start
Czasy inne, ale problemy oraz metody rozwiązywania ich, bardzo podobne
spoiler stop
Nie wiem, gdzie dostrzegłeś prześmiewczy ton w mojej wypowiedzi.
Fakt, zapomniałem już o tym, że maturę pisze się w salach lekcyjnych i w każdej musi być jakiś sprzęt, by odtworzyć nagrania.
Rozumiem więc, że w szkole, w której wszyscy zdawaliby tylko język angielski, do tego na poziomie podstawowym, przeprowadzenie egzaminu też byłoby niemożliwe? (siłą rzeczy nawet bez wprowadzonej zmiany mieliby egzamin jednego dnia)
Zastanawiam się po prostu, czy w przeciętnej szkole faktycznie uczy się aż tylu języków, że egzamin maturalny z nich rozkładał się do tej pory na tyle różnych dni, by nie zabrakło magnetofonów.
Teraz każdy zdaje egzamin na obydwu poziomach, czy ci, którzy wybrali poziom rozszerzony, zdają tylko ten jeden? W tym samym, czy w innym dniu?
Nie wiem, gdzie dostrzegłeś prześmiewczy ton w mojej wypowiedzi.
No bez jaj. Pytanie o "rozumienie ze słuchu" na łacinie mnie rozwaliło. ;)
Rozumiem więc, że w szkole, w której wszyscy zdawaliby tylko język angielski, do tego na poziomie podstawowym, przeprowadzenie egzaminu też byłoby niemożliwe? (siłą rzeczy nawet bez wprowadzonej zmiany mieliby egzamin jednego dnia)
Teraz ja nie do końca rozumiem. Wpis Chętkowskiego koncentrował się na typowym dla polskiej szkoły "bidowaniu", które polega m.in. na tym, że nauczyciele muszą zapewniać sprzęt konieczny do przeprowadzenia zajęć (czy w tym wypadku - matury), a więc biorą na siebie konsytytucyjne obowiązki państwa (czy też organów prowadzących). Rzecz jasna, w tym wypadku to również konsekwencja nieprzemyślanej polityki egzaminacyjnej.
Odpowiadając na pytanie: przeprowadzenie egzaminu wymaga odpowiedniej liczby systemów nagłaśniających z możliwością odtwarzania CD. Ile komisji, tyle "odtwarzaczy". Jeśli więc szkoła nie posiada odpowiedniej liczby, nie da się przeprowadzić egzaminu. Jeśli posiada, da się. (BTW, sam fakt, że na maturze wciąż korzysta się z przestarzałej technologii płyt CD, zamiast przejść w pełni na odtwarzanie np. z laptopów i zewnętrznych nośników pamięci, również wiele mówi o kondycji polskiej szkoły).
Zastanawiam się po prostu, czy w przeciętnej szkole faktycznie uczy się aż tylu języków, że egzamin maturalny z nich rozkładał się do tej pory na tyle różnych dni, by nie zabrakło magnetofonów.
Zazwyczaj w szkole uczy się dwóch-trzech języków. Odziałów klasowych może być kilka. Często każdy dzieli się na grupy maturalne (z powodów, o których pisałem). Weźmy więc szkołę średniej wielkości w średnim mieście (np. 4 oddziały w jednym roczniku). Załóżmy, że oddział dzielimy na 2 grupy (np. po 15 osób). I że w szkole naucza się dwóch języków (to obowiązkowe). I że do szkoły (co bardzo częste) trafiają też osoby zdające egzamin w poprzedniej formule. I że w całej szkole (co również bardzo częste) znajdą się jakieś osoby, którym przysługuje dostosowanie warunków przeprowadzania egzaminu (osobna sala). I załóżmy, że w całej szkole jest niewielka grupa (mniej niż 15) osób zdających drugi język. Potrzeba wtedy co najmniej (równocześnie) 11-12 komisji (odtwarzaczy).
Ale są szkoły z liczniejszymi oddziałami (np. 7-8 w roczniku), większą liczbą języków itd. Może się zatem zdarzyć, że jednego dnia w jakiejś szkole potrzeba nawet ponad 30 odtwarzaczy. :) (Albo że uczniowie mają problem z odsłuchem, bo - w ramach oszczędności albo z uwagi na brak sprzętu - wciśnięto cały oddział na jakaś wielką salę, gdzie jest pogłos). Absurd, nie? Zwłaszcza że czasem nie ma kasy nawet na jeden odtwarzacz czy jeden zestaw głośników, jak się stare zepsują. :P
Na szczęście, to się jakoś zaklepie, panie Zdzisiu. Np. prywatnym sprzętem nauczycieli.
Teraz każdy zdaje egzamin na obydwu poziomach, czy ci, którzy wybrali poziom rozszerzony, zdają tylko ten jeden? W tym samym, czy w innym dniu?
Wszyscy muszą zdawać poziom podstawowy. Rozszerzenie jest "dobrowolne" (ale jakieś rozszerzenia trzeba zdawać). Poziom podstawowy i rozszerzony w ramach jednego języka są w innych dniach. Może się natomiast zdarzyć, że jednego dnia (rano i po południu) uczeń zdaje dwa egzaminy na poziomie rozszerzonym (np. z matematyki i jakiegoś języka).
Jeśli chodzi o komentarz do całej sprawy, to mogę z ochotą powtórzyć to, co już wiele razy pisałem. Matura powinna zostać "wyprowadzona" ze szkół (skoro jest egzaminem zewnętrznym), bo niepotrzebnie dezorganizuje pracę poszczególnych placówek. I to niemal przez cały miesiąc. Odbija się to negatywnie na młodszych rocznikach, które często po prostu nie mają zajęć w maju. Idealna byłaby możliwość zdawania matury przez cały rok w wybranych terminach na terenie jakichś zewnętrznych wobec szkół placówek CKE. A jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby przywrócenie egzaminów na studia. :P Nie spodziewam się jednak, żeby polityczni miłośnicy "status quo" w każdej dziedzinie życia publicznego i społecznego zaproponowali w najbliższych latach jakieś sensowne reformy systemu egzaminacyjnego.
O ile mnie pamięć nie myli, to naście lat temu język zdawało się na jednym wybranym poziomie? W takim wypadku rozumiem narzekanie, bo pozwalało to wtedy rozłożyć największą grupę zdających - czyli tych z j. angielskim - na różne dni. Teraz taką możliwość dawało już tylko rozdzielenie zdających poszczególne języki. Aczkolwiek problem, jeśli istniał, to istniał już od dawna - od czasu wprowadzenia obowiązkowego poziomu podstawowego, a jeśli pamięć mnie zawodzi i on zawsze był obowiązkowy... to od początku istnienia nowych matur. Podejrzewam bowiem, źe większość uczniów (faktycznie, dwa języki w liceum są nauczane od nastu lat, nie wiem, czy nie od czasu reform Buzka - sam przecież uczyłem się dwóch) i tak wybierała angielski?...
Dlatego choć swoją decyzją rząd zapewne pogorszył w niektórych szkołach sytuację, to domyślam się, że raczej nieznacznie. Pytanie, czemu organy prowadzące przez 15-20 lat nie nabyły wystarczającej liczby odtwarzaczy?
Jednym słowem znów chodzi ci o brak systemowych zmian i brak pieniędzy? OK, z tym trudno dyskutować, natomiast nie wiem, kto miałby zakładać, źe coś się poprawiło w ramach systemu, skoro żadnej reformy nie było.
Pytanie, czemu organy prowadzące przez 15-20 lat nie nabyły wystarczającej liczby odtwarzaczy?
Państwo (i samorządy) z dykty.
natomiast nie wiem, kto miałby zakładać, że coś się poprawiło w ramach systemu, skoro żadnej reformy nie było
I to jest właśnie problem. Po dwóch latach rządzenia już chyba można wymagać, żeby politycy zajęli się jednak reformowaniem kraju, a nie pierdoleniem głupot i gonieniem króliczka. Przygotowywana na bodajże 2026-2027 rok "reforma" to tylko pudrowanie trupa i udawanie, że coś się robi.
Tymczasem:
Ech, moje województwo to jeden z bastionów Brauna. Wstyd.
https://x.com/PersElection/status/1921515465362346156
I szybkie dementi w temacie ABW:
https://x.com/Ewa0909Ewa/status/1921472150105428308
Takie tam na zepsucie niedzieli u wszystkich pis-uarskich trolli.
Anna Kanigowska opiekunka Pana Jerzego tego "co mu jego mieszkanie podarowali na cele charytatywne"...
https://natemat.pl/604652,relacja-opiekunki-pana-jerzego-to-nowe-swiatlo-na-afere-mieszkaniowa
W skrócie:
"Apeluję do moich wszystkich przyjaciół i znajomych, którzy deklarowali, że nie idą na żadne wybory... Bardzo Was wszystkich proszę, idźcie na wybory, zagłosujcie mądrze, nie pozwólcie, żeby wasze Dzieci i Wnuki wychowywały się w kraju, w którym za prawdę bezkarnie można opluwać drugiego człowieka" – zakończyła Anna Kanigowska.
PS
Zniżam się do boldowania dla "moneylita" który lubi ją tu nagminnie stosować.
Zajrzałem na profil tej kobiety...
Elektorat Nawrockiego nie śpi:
https://www.facebook.com/anna.kanigowska/posts/pfbid02Ny4LQCyJyVj76TJ5xMRGg5kjJaoU2QAvj1SoWt7jtgTqD1cME4KtvCKWxDoi7dNNl
https://www.facebook.com/anna.kanigowska/posts/pfbid0xnN3f99zzkW4pahdrHMEnQns6pj92mdrR8ZGWDSjk1jjEGUgtunyA1raRT3jNsUSl
https://wpolityce.pl/polityka/728648-kim-jest-opiekunka-pana-jerzego-ciekawe-aktywnosci-w-sm
Bardzo obiektywna, wolna od hejtu i nienawiści, wyważona babka z tej opiekunki, nie ma co. ;) Co by nie mówić o tym pisowskim nominacie, to ewidentnie ona wiarygodnością nie kipi.
Najlepsze jest to, że pis nie mówi, że ona kłamie, tylko że jest niewiarygodna bo woli ko. ^^ Delikatna różnica.
W samym artykule natomiast jest info, które potem się okazało kłamstwem naworckiego.
Może i tak, co nie zmienia faktu, że ciężko potraktować jako ujmujący apel kobiety, która swój profil w mediach społecznościowych już dawno poświęciła publikacji politycznych memów i wyzwisk. A do takiego kontekstu się odnosiłem.
No ale niby dlaczego? Czy różnica w poglądach zmienia okoliczności faktyczne? Bo wydaje się, że skoro nawrocki tego nie dementuje, nie pokazuje przelewów itd. tzn. że kobieta mówi prawdę. Więc nie ma cię ujmować jej osoba, a okoliczności przedstawiane, które są dosyć jednoznaczne.
A „na mieście” chodzi info, że w przyszłym tygodniu pojawi się coś co finalnie zmiecie Nawrockiego z planszy. Ma być tak grubo, że nawet sceptyczni zapłaczą :]
Okaże się, że ma powiązania z gangiem sutenerów z Gdańska, przeciwko którym prokuratura właśnie wniosła akt oskarżenia? (Olgierd, Wielki Bu itp.)
Nie wiem, co się jeszcze okaże, ale PiS na własne życzenie przerżnął wybory. A właściwie na życzenie wszechwiedzącego Prezesa. Jeśli Trzaskowski w II turze wygra w sposób zdecydowany, pozycja Kaczyńskiego w partii już nie będzie tak mocarna. Czarnek, Morawiecki i reszta ferajny przebierają nóżkami...
Kurde no, niby wiemy, że politycy kradną, niby wiemy, że politycy kłamią, ale zawsze jakoś za mało dowodów, za mało pewności, nigdy nie wiemy na 100%...
Tutaj jest czarno na białym WSZYSTKO, dosłownie WSZYSTKO, jak Nawrocki kłamie, jak Czarnek kłamie i jak się sami w tych kłamstwach gubią. Co pan Nawrocki jeszcze tu robi? Dlaczego jeszcze startuje i ma takie poparcie? Ze wstydu powinien się spalić, przeprosić i odejść z pochyloną głową. End of Story.
rzygać się chce całym pisowskim środowiskiem.
Ja powiem tyle. Kandydat na prezydenta kraju nie musi być kryształowy, ale to jest jednak przesada. Jak nie kontakty z szemranymi typami, to przekręty na nieruchomościach. Nie wiem, jak może mieć tak wysokie poparcie. Oby pisiory przerżnęły również te wybory i niech ten człowiek zniknie.
O ja cię nie mogę:
Od dawien dawna wiadomo, że kandydaci "kupują" podpisy, a państwo polskie nic z tym problemem nie robi. I potem mamy kilkudziesięciu kandydatów na prezydenta, włącznie z debilami, oszołomami i obcymi agentami, którzy zyskują dostęp do głównych ośrodków medialnych w kraju.
Pamiętasz tamte wybory? Ale te pięć lat zleciało, co?
Moja pamięć pewnie już nie jest 100% skuteczna, ale te dwie rzeczy kojarzę:
1) każdy, kogo znam, dziwił się, że słup Jakubiak startuje
2) każdy, kogo znam próbował rozgryźć, jaki wał zrobił Jakubiak oraz kto (i na czyje zlecenie) mu "zebrał" podpisy
^^Po latach, okazuje się, że rzeczywistość jest dużo gorsza niż zakładali najwięksi pesymiści.
A kodeks wyborczy, w kwestii podpisów jest (banał) do pilnej zmiany. 100 tys. to zdecydowanie za mało- i to wiedzą już dziś wszyscy. Czy będzie to 250 tys, czy pół miliona, czy milion, to już rzecz wtórna. Ale trzeba to zrobić. Bez tego, w każdych wyborach będziemy mieli takich Jakubiaków, Maciaków, Bartosiewiczów. Na własne życzenie, przez indolencję państwa polskiego.
ci, którzy fałszują podpisy, biorą je z bazy ukradzionej przez pracownika firmy telekomunikacyjnej
Wkurzają mnie tego rodzaju przekręty niemiłosiernie. Być może moje nazwisko znalazło się np. na liście poparcia kandydatury Brauna. :P
Bartoszewicz głupi nie jest, ale to nie jest człowiek na prezydenta.
Inteligentny oszust nadal pozostaje oszustem.
a jak tam 3x13 Trzaskowskiego w debacie u wannabe ambasadorowej w TVP?
legitne c'nie?
Via Tenor
trumpf jak wy kompletnie nic nie macie, że musicie takie coś pisać xD W tzw międzyczasie odnośnie „kandydata obywatelskiego” cisza, podobnie w temacie „debaty” w TVP te kilka lat temu xD Żenujące.
To losowanie odbyło się 29.04.2025, w obecności przedstawicieli wszystkich sztabów.
Nie wzbudziło żadnych kontrowersji, przedstawiciele wszystkich sztabów podpisali protokół.
Nieogarom podpowiadam- jak się ma jakieś zastrzeżenia albo obiekcje, to się protokołu NIE PODPISUJE :).
https://x.com/HelvisPriestley/status/1921675682565791813
A co do Twojego posta- tak, są w takiej dupie, że chwytają się już wszystkiego. "Złej baletnicy przeszkadza rąbek przy spódnicy" :).
Prywatnie sądzę że protokół podpisali z radością doskonale zdając sobie sprawę że niektórzy "nie umiejący" w matematykę zaczną zaraz rozwijać teorie spiskowe, co bardziej zaszkodzi Trzaskowskiemu niż pomoże zdobyta "pozycja" w kolejce do wypowiedzi.
Przesłuchałem właśnie wszystkie wywiady prof. Dudka dla teleekspresu.
Ja dziękuję
Trzaskowski https://www.youtube.com/watch?v=-NfsTmD_kZE
Hołownia https://www.youtube.com/watch?v=rbHs7beyHtM
BIEJAT https://www.youtube.com/watch?v=eEZ1usI6za0
MENTZEN https://www.youtube.com/watch?v=QgKKNgF8alE
ZANDBERG https://www.youtube.com/watch?v=ltPrJk6i5ng
BARTOSZEWICZ https://www.youtube.com/watch?v=6LHLydtBvhU
JAKUBIAK https://www.youtube.com/watch?v=FWAfMWWNIWw
Przyznaje, że niektórych x2, jak Jakubiaka czy Biejat. Reszta... poza jednym gościem, który ma tu program wyborów parlamentarnych, a nie prezydenckich, to dramat.
Ale polecam obejrzeć, można sporo się dowiedzieć, kto faktycznie i do czego się nadaje.
Jako zainteresowany odsłuchałem jakiś czas temu akurat wywiad z Zandbergiem. Ciekawy jestem, dlaczego w jego kontekście pojawia się u ciebie słowo "dramat", a np. w kontekście Biejat (i Jakubiaka) - już nie. :)
Zapytam zatem: na czym polega według ciebie wyższość Biejat nad Zandbergiem, gdy idzie o poglądy czy program polityczny? (Może mnie zachęcisz do tego, żebym też obejrzał wywiad z kandydatką lewicy, jak znajdę czas).
Nie wiem, czy to jakaś chęć potwierdzenia przypuszczeń z twojej strony, ale tak: "poza jednym gościem, który ma tu program wyborów parlamentarnych, a nie prezydenckich, to dramat"; to moje zdanie na temat Zandberga i partii Razem.
Zupełnie nie widzę wyższości Biejat nad Zandbergiem, a raczej widzę większe zrozumienie sytuacji, konkretny plan działania (dość szczegółowy) po stronie Zandberga.
Jest to najbardziej rzeczowy kandydat tych wyborów, chociaż moje poglądy są w wielu sprawach inne. Ale ja nie kandyduje, ja o niczym nie decyduje, a on tak i jest najlepszy z przedstawionych.
Jakubiaka czy Biejat oglądałem x2, bo mnie najmniej interesują.
A, widzisz, źle zrozumiałem. Myślałem, że to wyrażenie odnosi się do Mentzena (w kontekście ostatniej debaty, w której zaliczył wpadkę związaną z deklaratywną różnicą między programem parlamentarnym i prezydenckim), zaś Zandberg zalicza się do "dramatu". Z kolei "x2" zrozumiałem jako "dwa razy", a nie "na przyspieszeniu". Kompletna konfuzja. :)
Dzięki za wyjaśnienie.
Patrząc po ostatnich sondaży dotyczących czy to nawrockiego czy pis/konfederacji i dochodzę do wniosku, że dużej ilości społeczeństwa, chce żyć pod butem rosji. Dosypują coś do wody albo coś ? Metody kgb nad kontrolą mas wydają się być jednak nie czystą mrzonką a realnym zagrożeniem. Gadam jak wariat, ale jeszcze więksi wariaci chcą głosować za złodziejami i nazistami.
mieszkańcy Zabrza na całe szczęście już pokazali że nie bardzo pasuje im opcja rosyjsko-niemiecka.
Lutz ale mnie ubawiłeś. Przecież prezydentka Zabrza była z KO a nie z PiS. Zresztą 1/4 poszła do referendum. Znając zasady po prostu reszta miała albo w pompce albo zagłosowali nieobecnością przeciw referendum.
Nie była z KO. Startowała z ich poparciem, ale jest bezpartyjna.
"Agnieszka Rupniewska wygrała wybory samorządowe w 2024 roku jako kandydatka KWW Koalicja Obywatelska. Choć startowała z poparciem KO, to nie należy do żadnej partii politycznej."