Tak powinno być, Widzący ale nie każdego stać, to raz ..dwa, istotną sprawą jest w jakim środowisku jesteśmy "zakotwiczeni" społecznie bo za tym idzie praca, wartości codzienne i tak dalej ..To się zmienia (wbrew pozorom) bardzo powoli a tempo nadaje rozwój gospodarczy. Wiele można jeszcze dodawać - stare powiedzenie, "każdy jest kowalem swojego losu" nadal zbyt mocno jest warunkowane ;)
Niestety na takie rozwiązanie mnie Widzący nie stać. Niestety ale żyję w takim kraju gdzie zanim zapracuję na jedno i na drugie to będę już musiał sobie kopać dołek na cmentarzu - nawet nie wiem czy zdążę zapracować na jedno. Na domek na wsi i w mieście to bym musiał w sprzyjających warunkach i zakładając, że ten złodziejski system się utrzyma żyć ze 300 lat. No może 200.
Kłopot.
"zakładając, że ten złodziejski system się utrzyma żyć ze 300 lat. No może 200."
Myślisz że ja w systemie w którym żyłem, miałem lepsze możliwości dorobku? Masz jakiś system na myśli który umożliwił by Ci szybki dorobek?
Nie wiem w jakim systemie i okresie Flyby żyłeś a nie chcę wbiegać za daleko w przeszłość ale w tym obecnym dobrze nie ma i dobrze nie będzie.
Bo jak żyć w kraju, w którym ściga się szarego Kowalskiego za błędne rozliczenie wynoszące 2 grosze czy prostego chłopa ciąga po agencjach bo 15 lat temu sprzedał krowę a im się coś nie zgadza a na wielomilionowe przekręty (chociażby ostatnio ten Amber Gold) przymyka oko i zamiata pod dywan jak gdyby nigdy nic. Prostych, chcących żyć godnie ludzi miesza się z podłożem z powodu tych 2 groszy natomiast w przypadku kanalii i zwykłego złodzieja, który zwinął mnóstwo kasy robi jeszcze szum medialny i celebrytę telewizji.
Ceny życia w mieście są drogie a znalezienie w miarę dobrej pracy też nie jest łatwe. Dlaczego w Niemczech ludzie sobie pracują spokojnie na miejscu i stać ich na wygodne życie i jeszcze coś sobie odłożą podczas gdy u nas cała pensja idzie na życie i rachunki. A jak Ci choroba przyjdzie poważniejsza to już można pod płotem się zakopać - bo prędzej człowiek wykorkuje niż się doczeka swojej kolejki. Panuje wiele stereotypów ale jak tak oglądam TV i czytam wiadomości w internecie to dochodzę do wniosku, że ten dotyczący złodziejstwa sprawdza się u nas jak najbardziej. Od najniższego do najwyższego stopnia w hierarchii społeczeństwa niepodzielnie królują złodzieje a większość rzeczy, które w naszym kraju się dzieją czy to budują nieodłącznie powiązane są z jakimś ''incydentem''. Oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich (bo i dużo jest ludzi uczciwych) aczkolwiek każdy dobrze wie jak jest
Inną sprawą jest to mieć pracę a lubić pracę. Dzisiaj wiele osób decyduje się wykonywać zawód, który jest akurat na topie i przynosi największy zarobek a nie koniecznie będziemy go lubili. Ktoś mądry kiedyś mi powiedział: ''Żeby wykonywać dobrze swoją pracę trzeba ją lubić. Bo co wtedy gdy będziesz pracował, zarabiał dużo pieniędzy ale nie będziesz tej pracy lubił i wykonywał swoje czynności po łebkach aby tylko dzień prędzej zleciał''.
I mógłbym pisać jeszcze trochę ale na prawdę szkoda mi nerwów - mam swoje racje i ich się będę trzymał. Nie lubię płacić podatków ale chciałbym co roku opłacać od rocznego dochodu te 32% - niestety tyle to chyba nie wyciągnę.
Nie ma spania! Grać! :)
Kurcze, nie sądziłem, że faktycznie mnie coś wciągnie, a jednak.. Borderlands 2 daje radę. W pojedynkę trochę trudniej i minimalnie nudniej, ale już nawet we dwóch gra się przyjemniej..
Nieźle kong123 ;) Mógłbym napisać - "sama prawda" - od zawsze.. Ale coś napomykasz o stereotypach - nie wypada abym Ci odpowiadał stereotypem na stereotyp ;) W dodatku do niczego byśmy nie doszli.
Nie wątpię że "szarzy Kowalscy" chcą żyć godnie - można zapytać - godnie czyli jak? Odpuścić im błędne groszowe rozliczenia za dawno przejedzoną krowę? Dlaczego nie? Tyle że z tych "szarych Kowalskich" w swoim czasie "nie rozliczanych" i traktowanych ulgowo - wyrastają Kowalscy mniej "szarzy" i to właśnie ich "przekręty" tak Ci się nie podobają. Gdzieś się tego musieli nauczyć, może wtedy kiedy byli traktowani ulgowo, przyzwyczaili się - nie uważasz? I nie da się tego "zamieść pod dywan" bo dywan jest wspólny i nazywa się państwo ;)
Na dokładkę, tak już jest, że maszyna prawna państwa - małych, "szarych" Kowalskich karze stosunkowo szybko (choć Ty to widzisz inaczej) a Kowalscy "więksi" latami uchodzą wymiarowi sprawiedliwości. Bo kiedy Kowalscy "więksi" kradną, kradną więcej i sprytniej ;) I ta sama maszyna, co z "szarym" Kowalskim kłopotu nie ma, zacina się czasowo na "dużych" Kowalskich ;)
Ba, z jednej strony ich ściga, z drugiej bronić musi i płacić odszkodowania jak się pomyli - takie jest prawo. Niby dla wszystkich równe lecz rozmiar i jakość przestępstw, sprawia że czasem zjada własny ogon. ;) Mniej więcej taki obrazek właśnie obserwujesz w mediach.
Tyle co do początku Twoich żalów, te następne mają te same cechy - ocenianie według stereotypów, najczęściej środowiskowego myślenia. Chcesz abym je wyjaśniał - nie ma sprawy ale żmudna to będzie pisanina (nie mówiąc o czytaniu) ;)
Arxel, jak obejrzałem te filmiki z ilością kombinacji w Borderlands 2 - kombinacji tyczących tylko sposobów walki, czyli ulepszeń statystyk broni, jej działania, przełączeń na takie opcje czy inne - to mnie trochę zamuliło ;( Za gupi jestem i na razie mi się nie chce bawić się w tak daleko idącą "specjalizację" ;) Fajnie to wszystko wygląda ale niech sobie poczeka, może mi się gusta zmienią i mi się zachce ;)
Wybacz Flyby ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że z szarego chłopa pasącego krowy zrobi się cwaniak robiący w ch.. ludzi na grubą kasę... ale zostawmy już ten temat bo tak jak piszesz sporo by pisać i wyjaśniać.
W Borderlands 2 nawet bym zagrał tylko nie wiem czy mój leciwy komputer jeszcze podoła...
Już południe przychodzi, a my jeszcze żniemy.
Czy tego chce urzędnik, że tu pomdlejemy?
Głodnemu, jako żywo, syty nie wygodzi,
On nad nami z maczugą pokrząkając chodzi,
A nie wie, jako ciężko z sierpem po zagonie
Ciągnąć się. Oraczowi insza, insza wronie;
Chociaj i oracz chodzi za pługiem, i wrona,
Inszy sierp w ręce, insza maczuga toczona.
I tak Widzący uzupełnił w staropolskim stylu ;)
Będzie jak chcesz, kong123 ;) .. a czy z "szarego chłopa" zrobi się "cwaniak" - zapytaj się w PSL ;)
kong123 -> czasami wystarczy tak niewiele dodać, no na ten przykład dodaj tylko skromny przedrostek, taki jak king. I co wyszło - KingKong123, a to już nie ten sam kaliber.
No bardzo staropolskim Flyby ;)
PSL? To oni jeszcze działają?
Pierwotnie Widzący był taki zamiar. Niestety KingKong było już zajęte... ktoś inny wpadł już na ten pomysł aczkolwiek jeszcze go nie spotkałem na forum. Albo po prostu King jest zabronione - wszak nie każdemu mogłoby się to podobać, że ktoś jest King a on nie.
Przegapiłem kolejny odcinek ''Pogromców Mitów'' ale zaraz będzie Nik Wallenda na linie dyndał - znowu wkręcam się w oglądanie tv chociaż jak na razie jedyne kanały jakie oglądam to Discovery, Animal Planet. TVN Turbo itp.
Dzień dobry wieczór,
przede wszystkim z nudów w hotelowym pokoju na służbowym wygnaniu
a troszeczkę za namową Stitcha
wyrażam swe zdziwienie dla... czegośtam. Zbyt zmęczona jestem, żeby rozwinąć myśl, więc niech się lepiej zwinie jak kot i mruczy, będzie milej :o)
No że ten tego, z dalekiej ojczyzny kozich serków i spleśniałej kiełbasy w tym jakże wątku.
Niesamowite, Meghan ;) ..chociaż pamiętam jak zaglądała do Ddw ;) I gdzież to się nudzi - bo przecież nie w Krakowie .. tutaj się nudzić nie da ;)
No ładnie - ani dzień dobry, ani wieczór, ani nawet powitalnego drinka nie zaproponują, tylko gęby rozdziawione i wytrzeszcz oczu... Mało to zagubionych owieczek ;o) po latach wracało?
Flyby, na wygnaniu szwajcarsko-francuskim, tzn. dzionki spędzam pracowicie na dbaniu o dobro Matuszki Firmy, a wieczory zab(p)ijam winem Vieux Papes tuż za granicą w Ferney Voltaire, gdzie Voltaire żył i tworzył sobie przez ładnych parę lat w całkiem ładnie położonej rezydencji. Budzi mnie huk samolotów startujących z genewskiego lotniska, ale tak poza tym sielska małomiasteczkowa atmosfera :o)
..zagubiona owieczka Meghan w szwajcarskich górach ;) Jakie to romantyczne.. Czy duch Voltaire nie przychodzi nocami? Nie siada na brzegu łóżka i nie gładzi starczą ręką po włosach, opowiadając bajdy o carycy Katarzynie?
Nie nazywa Cię, tak jak jej, Semiramidą Północy? Może dodaje - "wprawdzie rozbiór Polski pochwalałem (anarchia w niej i prymitywizm) ale nie wiedziałem że takie ładne "owieczki" teraz błąkać się muszą po świecie" ;) I nosem pociąga..
I ciekaw jestem co by powiedział na takie wizyty duch Kościuszki, błąkający się pewnie względnie niedaleko ;)
Flyby chcesz w łeb? Co to u nas już nie ma starców, a znajomy starzec zawsze lepszy od obcego.
Baaa, pewnie że są starcy, Widzący ;) Ja tylko tak piszę żeby w ogóle starców docenić ;)
Dobrze też że są Zuzanny ;)
Flyby, żadni starcy (cieleśni czy nie) mnie nie nawiedzają. I dobrze*. Wystarczy, że wczoraj wieczorem dopadły mnie jakieś krwiożercze komary zostawiając ogromne swędzące bąble.
Bo w przeciwieństwie do Ciebie marzącego o młodych pokojówkach, ja - młoda, piękna i beztroska - nie zwykłam marzyć o zramolałych starcach, jakimi by się przymiotami nie cechowali ;>
Marzenia, marzeniami, a ja tam lubię dojrzałe kobiety...
Bąble? Ogromne i swędzące? Po komarach czy Komarze? Znałem jednego - był olimpijczykiem. ;)
Flyby nie marzy aby być komarem - o "młodych pokojówkach" też nie marzy bo po co? One są albo ich nie ma ;)
Marzenia Meghan ;) Niech pokryje je zatem aksamitna czerń nocy i niech stareńki Voltaire wypcha się serem szwajcarskim zapijanym winem Vieux Papes ;)
Hmm - "młoda, piękna i beztroska" - jak ładnie brzmi, to z jakiejś reklamy?
..oj, kefirku ;) Myślisz że dojrzałe modliszki są bardziej łaskawe dla samców, niż te młode? Jak sie nie będziesz pilnowal, odgryzą Ci głowę przy samych nogach ;)
Cześć Meg!
No w końcu Meg zawitała w ddw, normalnie żeby ją przekonać musiałem zagrozić końcem świata, sprowokować rozmowę o marnościach pracy i zatrudnienia i samozatrudnienia z Soulem i w ogóle....
... no cóż ale jak to mówią cel uświęca środki XD
... no cóż ale jak to mówią cel uświęca środki XD - pomyślał sobie ogrodnik sadząc rozsady na świeżo skopanej mogile.
No i fajnie ;) Więcej kwiatków będzie.. Widzący - a tak na upartego to ziemia jest jedną wielką mogiłą ..Dawno by zmarniała zresztą gdyby nie te użyźniające ją "rozsady"..
Jako że pewnie zaglądasz (cytując ciebie) tutaj częściej niż na gg, to:
Szifciak kiedy ostatni raz byłes w stworku?
ja ponad miesiąc temu, a w piątek mnie pozamiatało jak wszedłem.
Zlikwidowali większość serwerów, wylądowałem (ty pewnie też, o ile sam się nie przeniosłeś) na Red Eclipse, w sumie zgłupiałem jak zobaczyłem co się porobiło...
...fajna gra była ale (imho) wyraźnie umiera... może przejście na b2p czy tam f2p ją choć trochę zreanimuje
Stitch, muszę przyznać, że Twoje środki przymusu były mocno nieprzyjemne.
Reszta - sami widzicie, że NIE MOGŁAM się tu nie pojawić...
kefirek, a czymże mierzysz tę dojrzałość? Naciskasz, czy aby miękka? Bo w dowód przecież nie zaglądasz, jak mniemam.
Flyby - żadne tam hasło reklamowe, chciałam napisać coś diametralnie odmiennego od wyobrażenia o charakterystyce kogoś, kto marzy o pokojówkach ;oP
Jutro znowu bladym świtem pobudka, zieeeew, tym razem kierunek Evian les Bains, ale wody pić nie zamierzam, od tego tylko żaby (sic!) po żołądku skaczą.
Branoc.
Dojrzałość, Meghan mierzę wieloletnim doświadczeniem w dziedzinie endokrynologii, które zdobyłem podczas wyprawy w Somalii, oraz wrodzonemu instynktowi (z dużym naciskiem na to drugie). Szczypawki na zabawki...
No a kwiatki fajne są, tylko trochę drogie :(
Trochę to skomplikowane wyrażenie się - Meghan ;) Pewnie moja pokojówka by to zrozumiała bo też w niej drzemie coś z kobiety i podatna jest na iluzje, eee - aluzje. Może jednak zakosztujesz wód? Nie dość że pobudzisz wyobraźnię wzmożoną przemianą materii (ach, jakie to osobistości te wody spijały) to w dodatku (te żaby) przeżyjesz bajkę i zamienisz się w żabę. Księżniczka zaklęta w żabę - to by było coś, Meghan ;) Potem tylko jeden pocałunek i pałace..ech
Skoro kefirek na przykład, lubi dojrzałe kobiety - to może i żabą by nie pogardził? Taka przygoda w Evian les Bains..
Jakie to romantyczne ..eee ..zdaje się że już to pisałem ;(
Ja bym wolał kawy, ale też nie mogę...
Co to się kurna porobiło:
Kawy nie, alkoholu nie, samochodu nie. I już tylko mięsiste z rzeczy przyjemnych a niezbyt zdrowych mi zostało. W końcu i tego zabronią. Życie.
Herbatę tak, ale ileż można tego pić? No są różne smaki i sposoby przyrządzania, więc mnogość powala, ale to dalej tylko herbata jest. A ja się nawet piwka po ciężkim dniu nie napiję no...
Orlando -> Ano ":(" Cóż poradzić?
Zawsze - niezależnie od gatunku - piłem mocno parzoną herbatę z dodatkami ( to te moje "aspirynki" których domagał się Widzący ;)) Przewagę ma Earl Grey z miodem gryczanym ;) Kawa - z mlekiem lub śmietanką doszła niedawno. Piję ją tylko rankiem. Przedtem nie używałem jej w ogóle - czasem w towarzystwie, gdy wypadało ją pić ;)
To nie jest "tylko herbata", Jeckyl ;) Wypijam kilka dużych kubków mocnej herbaty dziennie - ponieważ w herbacie jest sporo garbników - jestem pięknie "wygarbowany" od środka ;)
Ale Fly -> Ty możesz sobie oprócz herbaty wypić coś innego. Piwo, kawę, wino, szkocką czy co tam Ci na język kapnie. Możesz nawet mieszać te trunki. A ja?
Soki czy gazowce w towarzystwie i herbatę na pobudzenie.
Więc dla mnie to będzie tylko herbata Fly.
Masz problem ze świadomością na co dzień, Jeckyl - musisz ją przebudować. ;) Sprawić aby zakazy przestały w niej "dominować". Wiem że to trudne ale jest możliwe.
Całkiem możliwe ;) Widzisz, mimo ziarnka empatii jakie we mnie drzemie, na tyle nie znam Twojej osobowości i jej reakcji..
Prosty człowiek jestem Flyby. Nie prostak, choć czasem i taki się wydaję, ale prosty szarak jakich od groma w rzeczywistym świecie.
Tyle o mnie, a co u Was?
Co u nas .. w rzeczywistym świecie czy w tym mniej rzeczywistym?
Meghan penetruje Szwajcarię, Widzący chwali starość - kefirek poluje na stare modliszki w Afryce ..Stitch ..hmm, bawi się w naganiacza, matisf (co robi matisf to tak do końca nie wiadomo) ostatnio bronił facebooka, jakby ten obrony potrzebował ;) ..kong123 narzeka na rzeczywistość ..Orlando robi to co zwykle ;)
ah, w końcu akademiki..
Większy pokój, nowiutka lodówka na wyposażeniu! wygodniejsze krzesło, większe biurko.. Warto było dopchać się do lepszego akademika.. :)
No i Internet w końcu jakiś sensowny: http://www.speedtest.net/result/2205680876.png
O - i akademik jest ..a w nim Arxel ;)
A to dla konga123, który miał obawy co do istnienia PSL (212) ..Słowa z branży gier:
„Panie Waldku, Pan się nie boi. Cały gaming murem za Panem stoi...”
No hej....
10000 postów. :)
Nie czujecie jakiejś takiej... pustki w swoim życiu?
Wypełnijcie ją gadżetami!
https://www.gry-online.pl/forum/sprzedam-smartfon-tablet-netbook/z3bc3ee1?N=1
Zbiera na automatyczny zlewozmywak w Anglii.
Fee ..Ishi ..jak się Plaskiemu powiedzie to może zaprosi Ciebie kiedyś na swój jacht ..a tak to nie masz na co liczyć ;)
Nawet jak zaprosi, to tylko po to żeby Cię przytopić..
Babcia mi dzis zmarla, dozyla sobie 80ciu lat, tylko ze mi krzykro ze jej nie bedzie :(
Luz, musialem sie podzielic z kims, jest ok, teraz cie cierpi juz bo w osatnich dmiach miala tego sporo
Przykre, matisf.. Mam nadzieję, że pójdziesz na jej pogrzeb, ja do dziś żałuję, że nie pojechałem na pogrzeb pradziadka, który przekroczył setkę..
..ciężko pisać o takich sytuacjach ..znaczy komentować
Każdy z nas, zwłaszcza jeżeli trochę starszy jest - już swoje przejścia z odchodzeniem najbliższych i dalszych, zaliczył. Czas, jego przemijanie, trochę pomaga..
Poza tym - kiedy naprawdę wiele dla nas znaczyli, to potrafią być obok - w naszych wspomnieniach i snach.
Chyba najgorszym okresem - tak jak pisze matisf - jest ich odchodzenie, bolesne dla nich i dla nas..
Zirytowany wysypem gier lekceważących mojego XP - postanowiłem zmienić system a wraz z nim komputer..
Już się robi, chociaż nie mam jeszcze "specyfikacji" ..wiem tyle że nareszcie będzie w małej obudowie, z procesorem o sześciu jajcach, 8 G pamięci RAM i z kartą ATI - cztery razy mocniejszej od mojej HD 5670 ;) Najbardziej rozbawiła mnie w niej, miedziana rura od chłodnicy ;)
Bardzo dobrze Flyby, Windows 7 to naprawdę porządny system, wszystko działa lepiej i nie wyobrażam sobie powrotu do XP, nawet dla starych gier. A jakbyś z czymś miał problem, to wiesz gdzie mnie znaleźć.
Grzeje? ..hmm, zwracałem uwagę ..zasilacz będzie silniejszy ..miejsca w obudowie zabawnej bo przeźroczystej rzeczywiście mało ..najwyżej będę podnosił "maskę", podnosi się też zabawnie - jak w starych samochodach ;)
AMD, który mam, przekonał mnie do ich wyrobów..
Liczę na Ciebie Orlando - najbardziej boję się "przejścia" na nowy komputer ..nerwy mnie zeżrą :(
Obudowa ma z przodu rączkę - taka walizka ;)
No co prawda jest tani i wielordzeniowy. Win 7 to prościzna jakich mało, absolutnie bezproblemowy.
Tani ..wszystko razem dwa tysiące z małym hakiem a skok do przodu (jak dla mnie) ogromny ..i biedny xboks pokryje się w spokoju kurzem.. Procesor jest mocny ..jeszcze nie podam nazwy bo zapomniałem ;))
To dorzuć ramu, jest skandalicznie tani a będziesz mógł bawić sie spokojnie w wirtualizację.
8 G jakiegoś szybkiego nie wystarczy? I po co mi wirtualizacja? Podaj przykład dla gracza ;)
Szybkość ma drugorzędne znaczenie, wirtualizacja umożliwia korzystanie z legalnego Win XP, dla gracza konsola lepsza.
Konsola ma słabą grafikę - tego po prostu nie da się ukryć i brak dostępu do modów ;) Być może następna generacja konsol to zmieni, tyle że to nie takie proste..
Rozumiem że wirtualizacja pozwoliłaby na XP korzystać ze starszych gier na tym samym kompie, ale ..mi nowe gry wystarczą w zupełności, powrotów nie lubię ;)
Mi by się przydało złożyć nową jednostkę a jeszcze pamiętam jak ją składałem to 4 gb ramu wydawało mi się kolosalną wręcz ilością. Phii teraz z tego co kojarzę to 8 gb to już powoli za mało a nie wspominając już o reszcie podzespołów...
O i przypomniała mi się taka fajna scena z filmu - http://www.youtube.com/watch?v=zITRSweuGWw
Flyby --> Ja bym się osobiście w AMD nie pchał. Tyle lat byłem wierny nVidii, w końcu pokusiłem się na jakiegoś Radeona, bo za 50% kwoty oferował wydajność większą niż "zielony" odpowiednik. Wszystko było pięknie, do momentu aż wypuścili jakieś 'ujowe' sterowniki, a potem następne... i następne. Wydajność w grach nie dość, że była licha, to dochodziły do tego 'crashe' do windowsa. Niewiele później, karta zaczęła wyświetlać artefakty i zmarła. Dosyć krótko po upłynięciu okresu gwarancyjnego.
Wróciłem do nVidii i znów jest wszystko pięknie. *puka w niemalowane* :P
Mój Pikuś jest większy, kong123 - znacząco większy..
Shifty, przerobiłem ze trzy karty Nvidii - tez byłem zadowolony ..Przypadek zadecydował że przed rokiem (?) padł mi komputer i dostałem (po Nvidii 6 -set ileś tam) AMD ;) Właśnie 5670 - to doskonała karta ..Więc kontynuuję - może następna, cztery razy mocniejsza, też będzie dobra.. Jeżeli nie - to wymyślę coś nowego
A z tymi sterownikami masz rację - tyle że ostatnio zmieniają je na plus, bez pudła ..już jest jakaś beta - tej nie tykam
Btw: Jak już jesteśmy przy podzespołach - nie potrzebuje ktoś płyty głównej, procka, pamięci, bądź karty graficznej?
Proc: Intel Core 2 Quad Q8300 2.5GHz
Płyta: Gigabyte GA-EX38-DS4
Pamięci: Patriot DDR2 2x2048MB Viper II 1066MHz CL5.0
GPU: HIS Radeon HD 4870 1GB
Rozdajesz czy sprzedajesz? Jak rozdajesz to wezmę procka a za to mogę dać E4300 i nagrywarkę.
Barter?! Ani chybi kryzys już przelazł przez próg.. Za późno aby poszczuć go Pikusiem ;(
Wypraszam sobie , mój poczciwy Radiusz działa jak należy. Wyciąga z siebie 100% , nie ma kłopotów z większością tytułów. Ha - nawet physx mu nie straszny , a to już coś. In your face Nvidia , in your face.
Edit Oduczy mnie ktoś tej dziwnej manii oddzielania spacją przecinków ? Nie lubię wyróżniać się z tłumu , a wyrobiłem sobie ten paskudny nawyk w internetach. :(
Edit 2 Niech to szlag.
No proszę - podziały kwitną.. Kiedyś Nvidia biła na głowę AMD ;) Jak teraz popatrzyłem na ilość odmian kart produkowanych przez AMD i jej podwykonawców - widać że umiała skorzystać z odmiany (bo taka była) i wręcz zasypała rynek propozycjami ;) Obie strony miały wpadki..Ja martwię się dyskiem bo nic o nim nie wiem (seagate duży i szybki) a była felerna seria..
Nie lubię zielonychi jak psa ze wścieklizną, pogardzam nimi jak pedofilem w sutannie i zawsze gdy przejdę obok sprawdzam czy mam portfel na miejscu oraz czy ktoś nie dobierał mi się do zadka.
Złodzieje parszywe i oszuści wredni.
jejku ..szukam siebie ..ee ..ten procesor nazywa się Athlon II X6 1100T ;)
Wiecie coś o nim?
Ja się kiedyś na te CUDA nakręciłam, ale w stadium początkowym i nie działało to dobrze, podobnież jest już lepiej, ale ja już w cuda nie wierzę :o)
Swoją drogą to też bym chętnie zmieniła system w domu na Win7, w pracy mam i sobie chwalę kilka udogodnień względem Visty (którą mam w domu i generalnie - surprise, surprise - nie narzekam). Tyle, że jak już Win7, to pewnie lepiej wersję 64, a póki co bebechy mam pod 32, ale i tak się na tym nie znam, więc może lepiej nie ruszać, żeby nie zepsuć?
Ot takie rozterki wirtualne, bo i tak domowy komputer odpalę nie wiadomo kiedy.
Ja miałem okazję zobaczyć Windows 8 i trochę się na niej nawet pobawiłem ale chyba jednak ostatecznie zostanę na W7...
Flyby, w krótkich żołnierskich słowach: niektóre boincowe projekty mogą używać procesora karty graficznej.
http://boinc.berkeley.edu/wiki/GPU_computing
Viśta Viśta Viśta
Przesiedziałem na Viście ponad rok i nie wyobrażam sobie powrotu do tego systemu. Do XP też już nie powrócę.
Windows 7 to najlepsza opcja na dzień dzisiejszy i nie ma bata, żeby się z tym nie zgodzić. A dlaczego ? Bo tak. I już.
..wolę, Meghan ..na chwilę obecną, nie używać żołnierskich słów ..dzięki za info, ale ..póki co, jestem jak żołnierskie dziecko we mgle ..wszystko nowe ;(
Trochę czasu upłynie zanim się ..uporządkuję, ogarnę, odnajdę, poznam, zapoznam, zgłębię, spenetruję..
..ta mała obudowa pokazuje z przodu temperaturę na pokladzie: CPU - 33 HDD - 28
karta AMD HD 7800
..uciągnie nowe gry? ;)
Mam Win 7 U64 oficjalnie od lutego 2010 przedtem wersja RC, a przesiadłem się z Visty pracującej zresztą do dziś na drugiej maszynie. Nie dam złego słowa powiedzieć na Vistę, W7 to przecież Vista SP3 i tyle.
Długo można by pisać ale za ilustrację niech będzie eksperyment, po fali krytyki Microsoft pokazał sporej grupie wytypowanych niezadowolonych nowy system operacyjny. Zachwytom nie było końca, nikt nie zauważył że dostał Vistę. Badanie autentyczne bo nie wiedzieli co zrobić, czy nic, czy jakiś lifting, czy pisać system od nowa (a to straszliwa kasa). Wyszło że lekka kosmetyka i usunięcie ochrony użytkownika gdyż to ona spowodowała totalną krytykę. Także krytycy Visty, zważajcie na słowa.
Tz. nie wiem, mogło tak zabrzmieć jakbym krytykował Vistę ale nie o to mi drogi Widzący chodziło ;)
Po prostu od kiedy jestem użytkownikiem Windowsa 7 to nie wyobrażam sobie powrotu na wcześniejsze systemy a gdybym był jednak do tego zmuszony to wybrałbym Vistę ze względu na DX10. Nie oszukujmy się ale XP to już historia. Oczywiście DX10 jako z perspektywy gracza ale gdybym miał wybrać zestaw do pracy to też postawiłbym na Vistę niż XP. Ogólnie to z Vistą mam dość przyjemne wspomnienia. Przepracowałem i przegrałem na tym systemie sporo ponad rok czasu bez zawieszek, ścinek itp. Gdy robiłem format również wgrałem Vistę ale miesiąc później pojawiła się możliwość instalacji 7 z której to skorzystałem i korzystam do dzisiaj.
Jak to się poniża mój ulubiony XP bo brak mu fajerwerków i gadgetów ;(
Niemniej wiem że Vista a potem 7 jest "stabilniejsza" czyli po prostu bardziej daje sobie radę sama ze sobą ;)
Aby to osiągnąć, po amerykańsku "utyła"..Wiadomo że co "chude" nawet netowy wiatr porywa i byle co mu szkodzi ;)
Wiesz, ja bardzo cenię sobie AMD, i dlatego używam CPU Intela. Zestaw wybrałeś dobry, ale ja bym go nie kupił.
To takie mocne, żołnierskie słowa, ale przyjaciół się nie zwodzi.
Znowu żołnierskie słowa ;(
Przyjaciół się nie zwodzi ale też powinno się ich oszczędzać - mając na względzie nie tylko ich duchowe "przeżywanie". ;(
Dochodzą też niebagatelne okoliczności - na przykład sama "rozpiętość rynku" oraz to ..co zwykliśmy nazywać przypadkiem ;) Może to wydać się dziwne ale na przykład gdybym napisał że zdecydowałem się na zakup bo spodobała mi się obudowa x-qpack2, oraz o innych związanych z tym "szczegółach" dla mnie istotnych, to .."żołnierskich słów" by nie było ;)) Wystarczy mi jednak zdanie, "dobry zestaw" ;)
Miałem Intela teraz mam AMD - obojętne mi w sumie to. Grunt aby działo. Z ani jednym ani z drugim problemu nie miałem i z obu byłem zadowolony. Teraz gdy będę za jakiś czas zmieniał to nie wiem co wybiorę. Wiem, że karta będzie coś z Radeonów.
..to poza tym jak zwykle ;) ..Pikuś też tam jest:http://www.youtube.com/watch?v=I5KLzn5Wggk&NR=1&feature=endscreen
A ja tam wolę kolor niebieski... prawdziwie głęboki błękit...
http://www.youtube.com/watch?v=zYrVwGxlcFA&feature=related
Mighty cooty fiyo
Indian red, Indian red
Mighty cooty fiyo
Indian red, Indian red
Jesteśmy Indianami
Mówię
Indianami
Mówię
Indianami plemienia
Czyli
Wszelkiego stworzenia
Nie boimy się
Nie boimy się na ziemi twej
Brudnej ziemi twej
Bo kocham kiedy wołasz
My Indian red
Mighty cooty fiyo
Indian red, Indian red
Mighty cooty fiyo
Indian red, Indian red
Spójrz na dzikiego staruszka
Dzikiego...
Wodza Plemienia
Wszelkiego stworzenia
On nie cofa się
Nie cofnie się na ziemi twej
Brudnej ziemi twej
Bo uwielbiam kiedy wołasz
My Indian red
Jockomo feeno hiyo hiyo
Hiyo hiyo hiyo
Wołam
Hiyo hiyo hiyo
Znaczy
My Indian red (My Indian red)
Zabiłem go wnet (Zabiłem go wnet)
Bo uwielbiam kiedy wołasz
My Indian red
Jockomo feeno hiyo hiyo
Hiyo hiyo hiyo
Hiyo hiyo hiyo
Hiyo hiyo hiyo
My Indian red (My Indian red)
Zabiłem go wnet (Zabiłem go wnet)
Bo uwielbiam kiedy wołasz
My Indian red
http://www.youtube.com/watch?v=4mGM19tF1F4