Jeśli dobrze pamiętam to te łózka nazywały się med-pod 3000.
Owszem, ja mam teorię - chory się kładzie, Med-Pod 3000 analizuje jego stan zdrowia, wykrywa zagrożenie, po czym je usuwa.
Ale wiesz że to był film fantastyczny? Równie dobrze możesz się pytać jak działała magia w Harry Potter.
Moim zdaniem rekonstruowały ciało na poziomie komórkowym.
Miałeś np. raka płuc, maszyna badała cię, pobierała wszystkie potrzebne informacje o twoim kodzie genetycznym itd, potem usuwając martwe chore tkanki syntezowała w ich miejsce nowe.
Jest to oczywiście nie możliwe.
[2] Może nie uwzględniłem tego w poście (mój błąd), ale chodzi mi o to w jaki sposób usuwa to zagrożenie.
[3] dzięki za rzetelną odpowiedź. Tak wiem, że to film fantastyczny ale mam takie zboczenie, że jak coś tego typu pojawia się w filmie to mnie zawsze dręczy pytanie "I jakby to niby miało działać ?"
Ogólnie to sprawa jest nieco śmieszna, bo tak naprawdę to te łóżka robią z tego filmu bardziej fantasy niż science-fiction. Gdyby np. miałoby to działać na takiej zasadzie jaką zaproponował Soulcatcher, to przecież taka niesamowita możliwość technologiczna wpływa na cały świat, a nie sprowadza się tylko do tych "magicznych" łóżek. Bo czy maszyna parowa pozwalała tylko na zbudowanie pociągów? No ale to jest po prostu taki holywodzki hak, o który można zaczepić resztę historii, co się nawet nieźle sprawdziło... prócz samego zakończenia.
HUtH ---> w tym filmie właśnie o to chodzi że technologia była bardzo wysoko ale była celowo blokowana, dlatego nie widać było jej wpływu na świat.
Przyszłość będzie zajebista :) Mam nadzieje, ze nam nasze prawnuki jakoś podziękują ;)
Najwyraźniej łóżka leczące zaginały kontinuum czasoprzestrzenne, bo potrafiły odtworzyć nawet spaloną brodę co do milimetra, a przecież informacji o długości włosów nie przechowuje się w DNA.
Jeśli dobrze pamiętam to te łózka nazywały się med-pod 3000.
Pacjentowi wprowadza się do ciała nanokrystality krzemowe, w których na skutek trójwymiarowego kwantowego ograniczenia przestrzennego następuje złamanie reguł wyboru przejść wewnątrzpasmowych i możliwe są przejścia w ramach tego samego pasma pomiędzy poziomami energetycznymi opisanymi funkcjami falowymi o jednakowej parzystości. Energie przejść można w prosty sposób regulować poprzez dobór rozmiarów nanokrystalitów (a przez to energię ograniczenia) dzięki czemu można selektywnie oddziaływać na wybrane (tu: uszkodzone na skutek np. choroby) elementy łańcuchów DNA. Dodatkowo istnienie stanów powierzchniowych na strukturach ograniczonych kwantowo dodaje możliwość stałego pobudzenia komórek do regeneracji. Ta technologia jest prosta jak drut, uczą o tym na medycynie kwantowej. Jako ciekawostkę mogę podać, że liczba 3000 w nazwie łóżka pochodzi od granicznej liczby atomów w swego rodzaju fulerenie krzemowym.
Równie dobrze możesz się pytać jak działała magia w Harry Potter.
Możesz pytać - z chęcią odpowiem.
dopisek - a przecież informacji o długości włosów nie przechowuje się w DNA przestań - takie rzeczy można ustalić na podstawie prostej ekstrapolacji dotychczasowych badań/danych pacjenta
Nanorurki nie mają ograniczeń geometrycznych więc nie mają również ograniczeń jeżeli chodzi o liczbę atomów.
3000 to po prostu model.
Solucatcher <- No przecież wiem, o co chodziło w tym filmie.... A pisząc 'świat', miałem na myśli te środowisko, w którym ta technologia była dostępna, czyli ten świat elity, a nie świat biedoty. Jeśli na jakichś łóżkach dało się wyeliminować choroby w kilka sekund, to można się spodziewać również innych cudów wykorzystujących superzaawansowane technologie związane z medycyną, no ale już mniejsza o to...
@deTorquemada
no chyba, że koncerny medyczne uznają że takie łóżko to zbyt duże zagrożenie dla ich egzystencji. W końcu to plus minus jednorazowy wydatek, choćby i drogi ; )
Nigdy nie wiadomo.
Oj tam med-pod 3000. Ja ma takie łóżko, że kładę się najebany a wstaję trzeźwy. Wot technologia.
sebu9 ---> wcale nie wstałeś, leżysz tam od miesięcy utrzymywany w sztucznym śnie przez maszynę, karmiony dożylnie i tylko twój mózg jest oszukiwany że jesteś tu na forum.
Wiem bo leżę pokój dalej i czasami jak odzyskuję na chwilę świadomość to cię widzę.
Nie mogłeś mi tego powiedzieć w bardziej delikatny sposób. Teraz czuję się jak Neo chwilę po tym jak Morfeusz uświadomił go o byciu bateryjką.
Czekaj czekaj... miałeś rację... Też coś widzę.. A niee , jednak jeszcze jestem najebany.
Działanie jest następujące: osoba która chce się wyleczyć kładzie się na takim łóżku, scenarzysta pisze - osoba kładzie się na łóżku, wiązka światła przesuwa się powoli wzdłuż ciała, po chwili wyświetla się komunikat: organizm zdrowy, rozsuwa się przykrycie łóżka, osoba wstaje.
Koniec sceny.
Nanorurki nie mają ograniczeń geometrycznych więc nie mają również ograniczeń jeżeli chodzi o liczbę atomów.
Nanorurki są tworem quasi-jednowymiarowym, a nanokrystality quasi-zerowymiarowym, w którym jest umowne ograniczenie na liczbę atomów powyżej której nanokrystalit zaczyna wykazywać właściwości monokryształu. Łóżko używa nanokrystalitów, a nie nanorurek. Nanorurki powstają z węgla, a ten nie jest obojętny dla komórek tak jak krzem, który w organizmie po wykonaniu "roboty" ulega biodegradacji. Ponadto nanorurki nie wykazują stanów powierzchniowych niezbędnych w procesie ponieważ są "zwiniętym grafenem" i wszystkie wiązania mają na powierzchni wysycone.
3000 to po prostu model.
Którego symbol wywodzi się z granicznej zastosowanej liczby atomów.
W Elizjum 2 będzie model 3500, bo odkryją nowe choroby do wyleczenia których potrzebne będą większe rozmiary nanocząstek. W Elizjum 1 jeszcze ich nie potrafili wyprodukować z wystarczającą powtarzalnością kształtu.
dopisek:
Wiem bo leżę pokój dalej i czasami jak odzyskuję na chwilę świadomość to cię widzę.
Zmartwię Cię - nigdzie nie leżysz- jesteś interaktywną neurosymulacją stworzoną na potrzeby tego forum.
ZŁ - jesteś wielki. Dawno sie tak nie spłakałem :)
jak działała magia w Harry Potter.
Odpowiesz tutaj, czy mam zakładać specjalny wątek?
Med-Pod 4000 naprawia popsute łóżka Med-Pod 3000, wystarczy je na nim postawić. :)
jak działała magia w Harry Potter.
Odpowiesz tutaj, czy mam zakładać specjalny wątek?
Mogę tutaj, ale aby nie uprawiać gołosłowia przedtem musiałbym zajrzeć do kilku źródeł i skonsultować się z kolegą specjalizującym się w neurotechnologii behawioralno-stymulacyjnej.