Dzisiaj stało się to czego obawia się każdy posiadacz sprzętu komputerowego, przy próbie włączenia laptopa (Asus K50AF) pojawił się problem, przy ekranie ładowania windowsa zatrzymał się, po kolejnych próbach (resetach) było coraz gorzej, stanęło na tym że zaraz po pojawieniu się ekranu windowsa ( XP SP3) wywalał bluescreen i automatyczny reset. Pomijając fakt, że miałem niedługo iść na pociąg pojechałem do serwisu komputerowego znajomego i tam go zostawiłem z prośbą o jak najszybsze zdiagnozowanie i załatwienie sprawy. I teraz zastanawiam się, bo w zasadzie ten informatyk zasiał we mnie niepokój, jeżeli to nie jest sprawa zasilania (pół roku temu miałem podobny problem, nie chciał się włączyć i okazało się że to zasilanie, wymienili i jest szansa że po prostu znowu padło) i trzeba będzie stawiać system od nowa (jest na partycji C), czy stracę dane na tej partycji? Jest to dość istotne dla mnie, bo mam tam wszystkie materiały na studia + materiały do pracy licencjackiej, jeżeli system się posypał to stracę te dane? Wiem że to dużo niewiadomych ale pewnie ktoś z Was zajmuje się serwisowaniem laptopów i może się wypowiedzieć.
co do punktu 3 - on wie że mam tam bardzo ważne dane, i jak się dowiedzą co jest grane to zadzwoni do mnie od razu i wtedy ewentualnie będą mnie pytać które konkretnie rodzaje plików są najważniejsze żeby je zachować/odzyskać (tak to zrozumiałem)
1. musimy zalozyc ze nie padl dysk ( jezeli padl to czasem dane da sie odzyskac - czasem nie. Tzn zawsze da sie odzyskac ale malo kogo na to stac ).
2. Moze posypal Ci sie tylko profil - zakladasz nowy i po klopocie.
3. Jezeli nie prosiles zeby probowali zachowac dane - a wpadna na to ze cos nie tak jest z systemem - to zaorza Ci dysk bez kombinowania.
