Czas zabawy się skończył wraz z Euro 2012. Czas teraz łatać budżet. W pierwszej lini jak zwykle stoją kierowcy. Tak patrząc na zarobki zwykłego polaka (nie te statystyczne średnie), dwa dobre mandaty w miesiącu i śmierć głodowa dla niego i przy okazji rodziny jako kara dodatkowa. Czyli kolejna korzyść dla budżetu.
"Sprawca wykroczenia zapłaci dwa razy więcej...
...Projekty zmian w kodeksie wykroczeń i procedurze wykroczeniowej są już gotowe. Powstały na zlecenie parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Nowela przewiduje 100-proc. podwyżkę grzywien i mandatów.
http://www.rp.pl/artykul/793784,912662-Dwa-razy-wyzsze-mandaty-za-wykroczenia-dogowe.html
o ku^%wa nie moge ! padlem poprostu !
– Dzisiejsza wysokość grzywien obowiązuje od kilkunastu lat. W tym czasie realia bardzo się zmieniły. W 1997 r. przeciętne wynagrodzenie wynosiło 1061 zł, w 2011 r. już 3399 zł – podaje Adam Jasiński. Różnica jest trzykrotna.
hahahahahahahhaahhahahahahahahahahahahahahahhaahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahaha nie moge wytrzymac z tej glupoty
mirencjum twoje wątki powoli zaczynają przypominać news'owego spam bota :l
Dobrze, oby jak najwięcej karali za łamanie przepisów na drogach, może niektórym odechcę się szaleć, jak na razie to i tak mało. Za stwarzanie zagrożenia dla dużej liczby przypadkowych osób 500zł to marna suma i kara. Z kąpielą za to trochę przesadzają.
za kąpiel w miejscu niedozwolonym – dziś do 250 zł, niebawem do 500 zł.
to kur...a za takie cos mozna dostac mandat? :O
państwo mi bedzie tlumaczylo, gdzie moge sie wykapac a gdzie nie?
mirencjum - chyba trzeba bedzie zalozyc jakis klub obywatelskiego nieposluszenstwa
Patrząc na zwyczaje na polskich drogach nie tylko podwyżka jest potrzebna, ale również obniżenie limitu punktów i powiązanie ich posiadania z ceną ubezpieczeń.
Dobrze, że 500 złotowy mandat za przejechanie przez podwójną ciągłą i zaparkowanie pojazdu po lewej stronie jezdni dostałem jakiś czas temu, bo teraz musiałbym sprzedać samochód, żeby opłacić mandat.
to kur...a za takie cos mozna dostac mandat?
państwo mi bedzie tlumaczylo, gdzie moge sie wykapac a gdzie nie?
Kąpiel w prywatnym akwarium komendanta policji w jego gabinecie mogłoby być róźnie odebrane :)
Maziomir --> Mógł bym się zgodzić w 100%, gdyby nie fakt, że polska sieć dróg jest tragiczna, a niektóre przepisy/ograniczenia absurdalne.
Ta.. a średnia wyrabiają nam urzędasy co nie mają auta albo politycy którzy mają szoferów.
Nie kupowali by iPadów, fotoradarów i nie dawali sami sobie premii to kasa na drogi i emerytury by się znalazła.
PrzemoDZ -> Mógł bym się zgodzić w 100%, gdyby nie fakt, że polska sieć dróg jest tragiczna, a niektóre przepisy/ograniczenia absurdalne.
No niby tak, ale każdy kto łamie przepisy ruchu drogowego zasłania się właśnie w ten sposób. Na przekroczenie prędkości dozwolonej na przykład o 100 km/h zawsze zwala się winę na zły stan nawierzchni, albo że jedzie się na spotkanie. Swoją drogą to drugie tłumaczenie się jest bardzo popularne w naszym kraju. Jak od czasu do czasu obejrzę chociażby Uwaga! Pirat to wychodzi na to, że co drugi jedzie na bardzo ważne wręcz biznesowe spotkanie. Szkoda, że po ledwo trzymającym się kupy aucie tego nie widać.
Jeszcze coś mi się przypomniało. Z tego co kojarzę to maksymalny mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości na przykład w Niemczech wynosi 850 euro. Można powiedzieć, że cena dostosowana do niemieckich warunków. To prawda, ale weźcie pod uwagę, że polak jadący po Niemczech autem ze względu na taką kwotę mandatu nie łamie przepisów. Więc jednak wysoka kara i przede wszystkim to z czym u nas bywa różnie, a więc z egzekwowaniem kwoty mandatu, robi swoje. Tyle, że u nas pewnie chodzi o to, że politykom zaczyna brakować na wakacje i stąd podwyżki...
Sieć dróg nic do tego nie ma. Więcej ma sieć neuronów w mózgu.
Ace_2005:
Powiem Ci jak jest w UK - 12 punktów i po prawku. Za speeding w pewnej normie - 3 punkty, za poważniejsze wykroczenia - 6. Punkty musisz przedstawić ubezpieczycielowi, gdyż inaczej w razie wypadku ubezpieczenie jest nieważne. Przy posiadaniu punktów ubezpieczenie może wzrosnąć z np. 300 funtów rocznie do tysiąca. I jest spokój. Ps. w Szkocji drogi są tylko o tyle lepsze od polskich, że równe - jest raptem parę odcinków autostrad, większość dróg kręta jak ślad węża, bo w górach, a na północy drogi o w ogóle jednym paśmie z mijankami.
Przecież ograniczenia prędkości są absurdalne w niektórych miejscach, jeśli ktoś uważa to za tłumaczenie to niech się nad tym porządnie zastanowi.
Oczywiście - w wielu przypadkach w mieście 50 to za mało bo akurat nie chodzą ludzie.
Jeśli już z czymś wiązać, to raczej z faktem (podanym w TV), że jest problem z realizacja planu budżetowego w paragrafach związanych z mandatami
kubinho12 - Dokładnie. Nie ma to jak ograniczenie prędkości do 50km/h na dwupasmówce znajdującej się niby w terenie zabudowanym, gdzie stoi jedna, opustoszała od lat rudera z czasów II Wojny Światowej...
No nic, trzeba pakować walizki i szukać przyjaźniejszego kraju.
Jezdze 4000-5000 km miesiecznie i jestem w pelni za podniesieniem mandatow.
raziel88ck ->polecal ostatnio mirencjum Bialorus i Pln Koree. Wiec moze udaj sie tam, ponoc wolny kraj i lepsze zycie niz w PL.
niech podnosza, ale niech zmienia przepisy bo niektore naprawde absurdalne sa... szczegolnie jesli chodzi o predkosc.
Jeszcze coś mi się przypomniało. Z tego co kojarzę to maksymalny mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości na przykład w Niemczech wynosi 850 euro. Można powiedzieć, że cena dostosowana do niemieckich warunków. To prawda, ale weźcie pod uwagę, że polak jadący po Niemczech autem ze względu na taką kwotę mandatu nie łamie przepisów
Problem w tym że jakieś 650km w niemczech przejechałem w około sześć godzin (respektując ograniczenia), po wjechaniu do pl 400km pokonałem równiez w 6 godzin, jednak nie respektując ograniczeń, bo gdybym je stosował to zeszło by dużo dłużej.
EspenLund
Twierdzisz że brak autostrad uprawnia cię do łamania prawa?
Swietna logika. Niemcy maja autostrady bez ograniczen predkosci wiec w Polsce na dziurawej jednopasmowce przez wies mozna jechac 100.
Mirencjum narzeka na wyższe mandaty ? Ten sam mirencjum, który narzekał, kiedy sejm podnosił obowiązujące limity prędkości ?
https://www.gry-online.pl/forum/przyspieszenie-selekcji-na-drogach-efekty/z6b460e5
^^Wali hipokryzją na kilometr, a zresztą... przecież temu typowi zawsze w dupie źle... ale trzeba mu jedno przyznać - zawsze nas pięknie strolluje ;-)
haha Rostowski sie przeliczyl z wplywami do budzetu :)) mailobyc grubo wiecej a tu jakas kicha z tego , az mi zal policji ..beda musieli ladowac mandaty jak leci nawet nie bedzie czasu na szukanie lamiacych przestepstwa .Dziura na 1 mld zlotych .
Przez pol roku zebrali 8 mln.A mialobyc 1,2 mld
Mirencjum nie trolluje, on "prowadzi debate jak w TV" ;D
[21]
Gdzieś tak napisałem?
[22]
dziurawej jednopasmowce przez wies mozna jechac 100.
Wyolbrzymiasz. Na dziurawych nie jeździ się szybko, po wioskach również nie (no chyba że w nocy, ale to dla Ciebie pewnie nie będzie argumentem), ale jeśli mam drogę krajową z nową nawierzchnia i dowalają ograniczenie do 50km na godzinę bo po jednej stronie są domy w odległości 50-100 metrów od drogi, to przepraszam bardzo ale ja się tak bawił nie będę.
Ok, nie baw sie tak. Zawsze milo powitac kolejnego darczynce do dziury budzetowej :)
" to przepraszam bardzo ale ja się tak bawił nie będę."
Wiec calkowicie slusznie bedziesz placil mandaty - o co chodzi zatem?
Jak złapią to zapłacę
wysiak
O nic nie chodzi, dostanę mandat to go zapłacę, prawo jest prawem. Co nie znaczy że nie mogę się nie zgadzać z tym prawem.
kubinho12 - Dokładnie. Nie ma to jak ograniczenie prędkości do 50km/h na dwupasmówce znajdującej się niby w terenie zabudowanym, gdzie stoi jedna, opustoszała od lat rudera z czasów II Wojny Światowej...
Na takiej mnie złapał z suszarką przy około 110 km/h, o ile dobrze pamiętam, do tego był tam zajebisty pas zieieni oddzielający kierunki ruchu, to połowa forum stwierdziła, że powoduję zagrożenie dla życia i jestem bandytą. Aaaa... i nie było tam nawet jednej opustoszałej rudery :)
Dodam, że ktoś zapomniał zdjąć tam ograniczenie prędkości po przeprowadzonych "naprawach" jezdni, ale to oczywiście nie miało znaczenia. Bandyta, zabójca i koniec! :P
Dlatego podwyżka mandatów to za mało - należy konfiskować samochody i odrąbywać ręce. Nie ma zmiłuj!
"Na dziurawych nie jeździ się szybko, po wioskach również nie (no chyba że w nocy," - to się nazywa brak mózgu :) Właśnie w nocy jest znacznie gorzej. Widoczność mocno ograniczona, cholera wie kto się pęta po poboczu i w jakim stanie ... Jeżeli uważasz, że przez wioski należy szybciej jeździć właśnie w nocy to gratuluję. Dostałeś właśnie nagrodę buraka roku :)
Dzięki za wyróżnienie i szybką diagnoze z którą się jednak nie zgodzę.
Nie będę dyskutował z kimś kto na wstępie mnie obraża - trzymaj się i nie zapomnij wyczyścić kapelusza.
EspenLund --> Z czym sie nie zgadzasz, z tym, ze w nocy po ciemku widac mniej niz w dzien (a dodatkowo w wioskach w nocy czesciej idzie spotkac podpitych tubylcow)?
No wlasnie. Jezdzenie szybciej w nocy. Nigdy tego nie udalo mi sie zrozumiec. W dzien widac na kilometr wprzod. Nie tylko co na jezdni, nie tylko co oswietlone. Ale np tez duzego psa ktory wlasnie cos zobaczyl po drugiej stronie drogi. Albo pijaka ktory wlasnie kladzie sie na jezdni bo mu ziemia spod nog uciekla.
A w nocy? 100 m widocznosci a i tyle czesto nie. Zawsze w nocy jezdze duzo wolniej.
Do pola widzenia w nocy warto dodać umilających taką jazdę użytkowników dróg nadjeżdżających z przeciwka w stuningowanych samochodach z ksenonami z allegro za 79,99 zł. Szczególne nasilenie w mniejszych miejscowościach.
Karrde [ gry online level: 109 - Visual Effects Artist ]
EspenLund
Twierdzisz że brak autostrad uprawnia cię do łamania prawa?
koniec jest blisko [ gry online level: 37 - Generał ]
Swietna logika. Niemcy maja autostrady bez ograniczen predkosci wiec w Polsce na dziurawej jednopasmowce przez wies mozna jechac 100.
Ludzie wy nie ogarniacie czasu, na jaki się poświęca na przemieszczenie z pkt. A do pkt. B, a możliwości, które ten czas wam zabiera.
Ja wole spędzić te 2h ze znajomymi, z rodziną, robiąc biznes, niż tułać się po dziurawych i zakorkowanych drogach...
Już nie chodzi o te autostrady, wystarczyłyby drogi ekspresowe 2-3 pasmowe. Jeszcze te fotoradary, zamiast przy szkołach, czy faktycznie niebezpieczne miejsca przed ostrym zakrętem, to stoją co 10km na prostej drodze.
Jakkolwiek bym sie nie zgadzal z koniecznoscia wbicia polskim kierowcom do lbow kultury jazdy to nie moge przeoczyc faktu, ze od dluzszego czasu robi sie z 40 milionow ludzi frajerow, prawie jak kontynuacja PRL.
Wysokosc kary za przestepstwa nigdy nie miala znaczenia - liczy sie raczej wykrywalnosc, niech mandaty wynosza i 5 zl, ale lapia kazdego - nawet przy obecnym systemie punktowym 80% Polakow przesiadloby sie na rowery w 2 tygodnie.
Fajnie porownujecie wszyscy Polske do zachodu, ale w Polsce juz nikt nie ukrywa, ze policja, straz miejska, kanary (tego fachu to w ogole w wielu krajach nie znaja), zaiksy, skarbowka i cala reszta rzadowej holoty istnieje tylko po to, zeby zarabiac. Naprawde bedac w Polsce bardzo mocno sie odczuwa, ze policjant ma za zadanie sciagniecie z nas kasy a nie sluzbe publiczna i niesienie pomocy.
http://www.youtube.com/watch?v=Im_mG9_j0f8&feature=player_detailpage#t=32s
[41] Daj sobie spokój, nie widzisz, że większość święcie wierzy w to, że ograniczenia są odpowiednie i dla naszego dobra, a fotoradary nas chronią.
kubinho12, haha, bo to GOL, tutaj wszyscy sa czysci jak lza :) A fotoradary to prawie od poczatku dzialaja u nas w oparciu o trzy zasady, zupelnie jak obecny system wieziennictwa w USA:
1. kasa
2. kasa
3. kasa
Jakie 2h krocej? Chyba na 20h trasie. Miedzy jazda zgodnie z przepisami a zap.... Jest roznica w czasie ok 10-15%. Jedziesz max 110 km/h i masz srednia predkosc 80 km/h. Jedziesz maz 180 km/h i masz srednia 90 km/h. Z tym ze w tej drugiej opcji znajomi moga sie zdziwic jak sie nie pojawisz wogole.
No, tutaj sie zgodze, zap%dalanie nie ma w ogole sensu - ponosi sie duze ryzyko, grajac nie tylko swoim ale i zyciem innych ludzi a roznice sa marginalne. Ile razy wyprzedzal mnie jakis cwaniak lecac cholera wie ile a pare minut pozniej wpadalismy do miasta i 3 skrzyzowania dalej stal juz obok mnie. Moze tez wolal spedzic te "2 godziny z rodzina", ale cos mu nie wyszlo i jeszcze bedzie musial pracowac 2 godziny wiecej na paliwo, bo pizgajac tak w trasie pali pewnie 2x tyle co w miescie :)
No nie zawsze, jeden ma auto studnie a drugi nie... ja jadac 160 spalam 6l ropy ,a inny jadac 100 bedzie palil i 8 .
pisuar --> Ale masz jakis pomysl na osiagniecie tej 100% wykrywalnosci, poza montowaniem w kazdym aucie obowiazkowego GPSa, meldujacego na biezaco na Policje dane o polozeniu i predkosci kazdego auta?
Pogromca_Flaków, mysle ze zawsze jadac ze stala predkoscia np. 80 km/h spalisz mniej, niz przyspieszajac z 80 do 180 km/h co 4 minuty.
wysiak, 100% to przesada, ale powinno sie ladowac srodki w zwiekszanie wykrywalnosci, niekoniecznie kar, ktore wcale jak na polskie realia IMHO nie sa. Niekoniecznie nasuwajac radary na dobrych prostych a ustawiajac np. kamery liczace czasy przejazdu miedzy odcinkami. Nie wiem jaki jest koszt takich urzadzen, ale wydaje mi sie, ze w Anglii spisuja sie bardzo dobrze?
^oczywiscie na koszt obywatela. Zeby wszystkim sie zylo bezpieczniej.
@pisuar-> miedzy odcinkami? wiesz ze sie nabijaja z tego w WB? przeciez bedzie dzialac w druga strone.. beda ludzie zapieprzac 200km/h a pozniej zatrzymywac sie na kawe... jest to najdurniejszy pomysl.
a koszt ustawiania kamer co pare kilometrow jest drogi i nieoplacalny
Do pola widzenia w nocy warto dodać umilających taką jazdę użytkowników dróg nadjeżdżających z przeciwka w stuningowanych samochodach z ksenonami z allegro za 79,99 zł. Szczególne nasilenie w mniejszych miejscowościach.
Zgadzam się, nawet nie musi to być super uber hiper ultra duper ksenon +10km widoczności, tylko złe ustawienie świateł, większości nie chce się wydać te 10zł raz na jakiś czas żeby ustawić odpowiednio światła w serwisie.
EspenLund --> Z czym sie nie zgadzasz, z tym, ze w nocy po ciemku widac mniej niz w dzien (a dodatkowo w wioskach w nocy czesciej idzie spotkac podpitych tubylcow)?
Zgadzam się, mniej widać, jednak większośc wiosek jest oświetlona i nie jest tak tragicznie. W nocy jest po prostu na wioskach życie zamiera, podkreślam w nocy, nie wieczorem. I nie mówię tutaj o zap#$@$# 150km/h, ale te 80-90 można spokojnie lecieć. Przypomnijcie sobie zresztą wasze ukochane przepisy, które w terenie zabudowanym pozwalają jechać 60km/h w godzinach 23-5.
To jest tylko moje zdanie i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich racji, żeby nie było :).
Generalnie uważam że na drodze trzeba myśleć i analizować, a nie tylko patrzeć przed siebie wyznając zasadę "jadę 50km/h, jadę odpowiednio, reszta mnie p#$@", "mam zielone/pierwszeństwo, mam w d#$@ resztę".
Oczywiście nie oskarżam tutaj nikogo, bo nie miałem przyjemności z nikim tutaj jechać, po prostu napisałem swoje zdanie.
Maziomir ---> Sorawka moja wielka jest :) Z buraków się niezły bimber robi :)
EspenLund ---> "Dzięki za wyróżnienie i szybką diagnoze z którą się jednak nie zgodzę. " - A nie zgadzaj się. Jeździj sobie po wioskach szybciej w nocy niż w dzień. Zaoszczędzisz kupę czasu jak będziesz siedział za przejechanie pijaczynki wracającej od sąsiada czy w szpitalu lecząc się po pieprznięciu w nieoznakowany i nieoświetlony wóz stojący "na poboczu" a w połowie na drodze.
"Nie będę dyskutował z kimś kto na wstępie mnie obraża" - A co mam powiedzieć widząc jakie brednie piszesz? Tak, tak jesteś super chojrakiem. Tak trzymaj. Zapewne jesteś jedynym na świcie człowiekiem, który posiada odwrotność kurzej ślepoty - widzisz w nocy lepiej niż w dzień. Albo jesteś terminatorem.
"W nocy jest po prostu na wioskach życie zamiera, podkreślam w nocy, nie wieczorem." - tym gorzej. Bo masz złe nastawienie. Uważasz, że w nocy nikt się nie pęta po poboczach, więc można ciąć i 90. A w środku nocy albo i nawet nad ranem można się natknąć na kogoś wracającego po hucznym urzędowaniu u sąsiada z innej wioski, albo właśnie zmierzającego do pracy - praca na wsi też często zaczyna się przed świtem.
Nastawienie tego typu jaki prezentujesz może się zemścić w przyszłości.
"Zgadzam się, mniej widać, jednak większośc wiosek jest oświetlona" - Nie jest tak różowo. Same wioski może i tak, ale drogi tuż przed i tuż za wioskami często-gęsto mają jedną latarnię na 200m albo i nawet nie to.
Dessloch, smieja czy nie, w WB ginie na drogach najmniej ludzi w UE, w Polsce - najwiecej. Nie sadze, zebym kazdy co odcinek stawal na kawe, a nawet jesli to rozwinmy pomysl wysiaka - gps to przegiecie paly, ale juz taki tachografik w osobowkach... :) Troche ciezkie do realizacji obecnie, ale w przyszlosci na pewno tego typu rozwiazania wejda w zycie, tym bardziej, ze nowe auta to w zasadzie jezdzace komputery.
Jasne, wrzućmy do tego jeszcze automatyczny "spowalniacz" który odczytuje znaki ograniczenia na drodze i ogranicza moc, a będzie fantastycznie, przecież musimy być kontrolowani na każdym kroku.
Hellmaker - nigdzie nie napisałem ani nawet nie dałem do zrozumienia że jestem "super chojrakiem" jak to określiłeś.
A co mam powiedzieć widząc jakie brednie piszesz?
Brzmi identycznie jak "co mam zrobić skoro w Polsce nie ma sieci szybkich dróg?"
Tylko że ja zapłacę mandat za to że nie przestrzegam przepisów, a ty nie poniesiesz żadnych konsekwencji za to że mnie obrażasz bo "nie masz co zrobić".
Ja wyraziłem tylko swoje zdanie, co podkreśliłem, a ty odrazu przyjąłeś postawę wielkiego moralizatora poprzez agresję i ironię, bo ktoś śmiał nie zgodzić się z twoim poglądem.
No i stałem się kłamcą bo jednak z tobą dyskutuję. A to pech.
Nazwiązując do tego co dopisałeś - fakt, może się zdarzyć że pan Zenek wraca od kolegi i się trochę zagubił, albo coś. Nigdzie nie napisałem że nie trzeba uważać, zawsze gdy jest ciemno jeżdżę środkiem i obserwuję otoczenie, a jeśli coś jedzie z naprzeciwka i nie zdążyłem ocenić sytuacji to po prostu zwalniam gdy się z tym kimś wymijam. Pojedziesz przepisowe 90km/h poza terenem zabudowanym i również pan zenek może wracać na rowerze, co wtedy? Bardziej chodziło mi o to że w nocy jest mała szansa na spotkanie dziecka wybiegającego na ulice, ciągnika wyjeżdzającego z pola za zakrętem, i tak dalej.
Podkreślam jeszcze raz - to moja opinia i nie mam zamiaru nikogo do niej przekonywać, każdy żyje według siebie.
pisuar - To fajnie że lubisz być prowadzony za rączkę przez rząd na każdym kroku, przeciez oni wiedzą lepiej co jest najlepsze dla obywatela. Ja nie lubię.
EspenLund, rzeczywiscie bardzo poufne dane - z jaka predkoscia jechales 10 minut temu. Rozumiem, ze jezdzisz bez tablic a netu uzywasz przez TOR-a?
Ja uważam,że wysokość mandatów drogowych i grzywien w Polsce jest bardzo niska.Na Słowacji na przykład zarobki mimo że w euro są porównywalne z płacami w Polsce,a mandat za wykroczenie drogowe i to nie jakieś najcięższe lekko może sięgnąć 500 euro tj. ponad 2000 zł.Z tego co się orientuję,to na Słowacji w taryfikatorze są mandaty nawet za 800 euro.Czyli gdzie nam do nich?!
najzabawniejsze jest to ze np. w Egipcie gdzie przepisy sa dosc luzne ,bardzo malo jest wypadkow samochodowych z ofiarami.Nie pamietam dokladnie ale jakos 4 razy mniej niz w polsce.
Moze to tez dlatego ze oni jezdza trzezwi :)
"Tylko że ja zapłacę mandat za to że nie przestrzegam przepisów" - Jak zabijesz kogoś, kogo nie zauważyłeś, bo wierzyłeś w swoje umiejętności dostrzegania niewidocznego, to mandat będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem.
A co do reszty. Trzeba było od razu tak napisać. Z Twojej pierwotnej wypowiedzi wynika zupełnie coś innego.
W skrócie - jak jest ciemno, to mogę zapieprzać nie licząc się z ograniczeniami prędkości, bo i tak nikt nie wychodzi o tej porze na drogę".
Wybacz, ale mało kto dysponuje telepatią i potrafi przejrzeć Twoje skróty myślowe. I nie - nie obchodzi mnie co było "w domyśle", bo tego nie napisałeś. A forum to takie dziwne miejsce, gdzie liczy się to co napisane, a nie to co sobie myślisz.
Belert ---> Ma to zapewne związek z tym, że ludzie przestają wierzyć w znaki i przepisy, a zaczynają mieć "oczy dookoła głowy" i włączają zdrowy rozsądek.
Przykład z Krakowa.
Jedno z bardziej parszywych skrzyżowań pod względem wypadków - przy Dworcu Głównym. Tramwaje, samochody, przecinające się linie komunikacyjne we wszystkie strony, a w dodatku korki jak sukinsyn ze wszystkich stron. W dodatku z prawie każdej strony ruch blokowany przez tramwaje stające na przystankach, co wstrzymywało ruch samochodów.
Więc ludziska pchali się "byle zdążyć" na żółtym czy wręcz czerwonym, itd. Wypadek za wypadkiem.
Wyłączyli światła jakieś dwa lata temu (więcej?). Od tej pory - korki praktycznie nie istnieją (a jak są to szybko schodzą), ilość wypadków drastycznie się zmniejszyła, przepustowość wzrosła ...
Bo ludzie zaczęli myśleć. Zamiast jechać na ślepo.
To już nie mój problem że nie zrozumiałeś.
A teraz zdanie kończące mój bezpośredni udział w tym wątku:
Na drodze trzeba myśleć, obserwować i nie ufać nikomu.
Koniec, kropka.
Jeśli pociągnie to za sobą aktualizację przepisów dotyczącą likwidacji bzdurnych ograniczeń (niekoniecznie prędkości), to niech sobie podwyższają nawet o 200%.
Zacznijmy od tego, że na obszarze tak gdzieś 75% tzw terenów zabudowanych przy trasach krajowych ograniczenie mogłoby spokojnie wynosić 70km/h. To samo tyczy się większych arterii w dużych miastach. 50km/h na Maczka, czy też 3-pasmowej Górczewskiej na dłuższych odcinkach pomiędzy światłami? Jakiś dowcip...
oh jak ja bym chciał, żeby wszyscy kierowcy w polsce przez pół roku jeździli maksymalnie zgodnie z przepisami. Bankructwa gmin i komisariatów pewne.
A więc łamanie przepisów i płacenie mandatów do obywatelski obowiązek i przejaw patriotyzmu? Czy o co ci chodzi?
Zaś tak ad rem - pomijając fakt, że rzeczywiście część ograniczeń jest wprowadzona nie w tych miejscach, gdzie być powinna - bardzo się cieszę.
Och, już słyszę lamenty wszystkich "sale managerów" vel "przedstawicieli handlowych - choć w sumie z CB to sobei akurat poradzą. :P
hell-> wylaczyli swiatla gdzie sie krzyzuja tramwaje, autobusy, samochody? nie uwierze jak nie zobacze. daj z google maps to skrzyzowanie... przeciez jak nie ma swiatel to tam sie pozabijaja, w sumie to jeszce nie widzialem skrzyzowania z tramwajami gdzie nie ma swiatel...
Dessloch
Współrzędne na Google Maps -> 50.064619,19.944936
Warto jednak zaznaczyć, że ruch pieszych odbywa się tunelem pod skrzyżowaniem, a liczba samochodów nie jest jakoś oszałamiajaca :)
Teraz jestem już pewien żeś zwykły troll-Narzekałeś że za słabo karzą za przekroczenie prędkości, a teraz to Ci przeszkadza. Bo przecież nie ma tak narzekających na wszystko nieudaczników...Prawda?
andrey226 --> Ja uważam,że wysokość mandatów drogowych i grzywien w Polsce jest bardzo niska.
Tak, bardzo niska. Jeden pechowy wypad w trasę i trzeba kredyty od lichwiarzy brać.
"Maciej Wroński, dyrektor biura prawnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, wskazuje, że kierowca dostanie 3 tys. zł kary za nieopłacony przejazd, nawet gdy należność wyniosła np. tylko 60 groszy...
...Jeden z właścicieli pojazdu dostał wezwanie do zapłaty kar, których suma sięgnęła 99 tys. zł. "
http://www.rp.pl/artykul/758401,911506-viaTOLL--nieproporcjonalne-kary-dla-kierowcow.html
Jeden pechowy wlam do sasiadow i trzeba pare lat odsiedziec! Co to za prawo jest...
Nie ma sprawiedliwości!
Mirek, serio, jak mi użytkownik zgrywający świadomego, myślącego obywatela, czyli też chyba odpowiedzialnego kierowcę pisze "jeden pechowy wypad"... Tu nawet facepalm to za mało...
Jaki "pechowy" do k... nędzy?!
Herr Pietrus --> Jaki "pechowy" do k... nędzy?!
Musisz wiedzieć, że bardzo często kierowca stoi przed wyborem, a właściwie brakiem wyboru. Jechać na "pechowy wypad", czy stracić pracę.
Kierowca najczęściej jest pracownikiem, a nie właścicielem ciężarówki i jak zacznie za dużo kręcić nosem, że "a tu olej kapie", "a tu opona łysieje", "a tu coś nie gra z opłatą na przejazd", "a tu za duży ciężar", "a tu nie zdążę, bo muszę mieć obowiązkowy odpoczynek", "a tu......." i tak setki razy. Dlatego ryzykują, by mieć pracę.
A potem w wypadkach gina ludzie.
A jednak przepisy dotyczą wszystkich, eni tylko biednych kierowców ciężarówek, którzy pewnie i tak mapę fotoradarów mają w głowie, a resztę dostaną przez CB.
Zwisa mi to i powiewa, jakby sie wszyscy stawiali, to by nie było "bo znajde innego na twoje miejsce". Ale w Polsce panuje powszechne przyzwolenie na łąmanie przepisów, i to nie tylko tam, gdzei stoi jakieś ewidentnie bzdurne ograniczenie do 50 na ekspresówce...
Herr Pietrus --> Ale w Polsce panuje powszechne przyzwolenie na łąmanie przepisów, i to nie tylko tam, gdzei stoi jakieś ewidentnie bzdurne ograniczenie do 50 na ekspresówce..
Zgadza się. Panuje przyzwolenie na łamanie przepisów a nawet zmuszanie do tego. Mi też to nie pasuje, ale często sytuacja jest patowa.
Wyobraź sobie co by się działo gdyby kierowca autobusu miejskiego, tak przepełnionego, że nie może zamknąć drzwi, ogłasza, że zgodnie dowodem rejestracyjnym może zabrać tylko 150 osób, resztę proszę wont, bo nigdzie nie pojadę.
Co by się stało? Na drugi dzień by już nie pracował, a przecież postępował zgodnie z przepisami. Przewóz większej ilości niż dozwolona dla pojazdu jest zabroniona i karana mandatem i punktami karnymi. W razie wypadku np pęknięcie opony, biegły sądowy bez litości wskaże winę kierowcy jadącego przeładowanym autobusem. Jak to zrobić? Masz pomysł? Bo mi się wydaje, że wszyscy o tym wiedzą, łącznie z policją ale wszyscy udają głupa.
>>> mirencjum
...Jeden z właścicieli pojazdu dostał wezwanie do zapłaty kar, których suma sięgnęła 99 tys. zł. "
Podawalbys CALA prawde kretaczu i manipulancie:
Są także inne wady systemu.
– Jeden z właścicieli pojazdu dostał wezwanie do zapłaty kar, których suma sięgnęła 99 tys. zł. Dopiero później okazało się, że podpisał z operatorem systemu umowę, zgodnie z którą miał rozliczać się dopiero po przejechaniu płatnych odcinków dróg, a nie w systemie przedpłatowym – opowiada Wroński.
Z tego wniosek, ze nie musial tego placic, ale widze, ze pobierasz lekcje u najlepszych w sztuce zatajania informacji.
[73]
mirencjum
Co by się stało? Na drugi dzień by już nie pracował, a przecież postępował zgodnie z przepisami.
Patrz, a temu to nawet odznaczenie dali:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Slawomir-Nowak-odznaczyl-maszyniste-pociagu-Nie-czuje-sie-bohaterem,wid,14425041,wiadomosc.html?ticaid=1ecda&_ticrsn=3
Jeden pechowy wypad w trasę i trzeba kredyty od lichwiarzy brać. by mirencjum
Co to oznacza "pechowy wypad w trasę"? Nie rozumiem. Jadącego zgodnie z przepisami kierowcę obciąża się mimo to mandatami?
Musisz wiedzieć, że bardzo często kierowca stoi przed wyborem, a właściwie brakiem wyboru. Jechać na "pechowy wypad", czy stracić pracę.
Kierowca najczęściej jest pracownikiem, a nie właścicielem ciężarówki i jak zacznie za dużo kręcić nosem, że "a tu olej kapie", "a tu opona łysieje", "a tu coś nie gra z opłatą na przejazd", "a tu za duży ciężar", "a tu nie zdążę, bo muszę mieć obowiązkowy odpoczynek", "a tu......." i tak setki razy. Dlatego ryzykują, by mieć pracę.
Poczekajmy aż się Morbus wypowie :)
tt1906 ---> "Warto jednak zaznaczyć, że ruch pieszych odbywa się tunelem pod skrzyżowaniem, a liczba samochodów nie jest jakoś oszałamiajaca " - wystarczająca - szczególnie w godzinach szczytu poza wakacjami.
Weź pod uwagę, że przed wyłączeniem świateł, to było jedno z najbardziej wypadkowych skrzyżowań w Krakowie.
Dessloch ---> http://maps.google.pl/?ll=50.064633,19.945412&spn=0.001914,0.003484&t=h&z=19
Generalnie ze wszystkich 4 stron są tramwaje, autobusy zewsząd oprócz południa (chociaż chyba i tam jakiś jeździ), od południa i od zachodu są praktycznie jedyne "obwodnice" dookoła Rynku, na północ jest skrót w stronę Nowej Huty, na wschód jest jedna z głównych tras prowadząca do innego dużego Ronda - Mogilskiego, który jest jednym z węzłów łączących Kraków z N. Hutą.
Faktycznie można powiedzieć, że ruch nie jest jakiś potwornie duży, ale ... to właśnie dlatego, że wyłączyli światła. Przedtem korki tam były koszmarne, wypadek na wypadku i takie tam inne. Teraz jazda jest zadziwiająco płynna, liczba wypadków nie odbiega od średniej, a nawet jest niższa niż na innych takich skrzyżowaniach ...
Bullzeye_NEO [ gry online level: 90 - 1977 ]
znowu zlodziejskie panstwo nas bedzie doic! : |
A tam zaraz panstwo, to tylko pare tysiecy ludzi przy zlobie, dowodzonych przez kilku przekretowych wodzirejow,
Artykul FAZ o ktorym wspomina [ link zabroniony przez regulamin forum ] :
http://www.faz.net/aktuell/politik/ausland/polen-ungarn-und-rumaenien-das-bermuda-viereck-11816293.html
http:// [ link zabroniony przez regulamin forum ] /30892-przyznali-racje-kaczynskiemu-po-10-latach
Nie znam niestety niemieckiego na tyle dobrze zeby sobie to przeczytac, pozostaje mi wiara w interpretacje (ktora w komentarzach jest dyskutowana troche)
hehe widze ze niezalezna jest zabroniona, ciekawe kiedy przyjdzie kolej na wyborcza.pl
@mirencjum: Taki kierowca mówi, że nie bierze ludzi i nic mu nie robią, przez 3 lata liceum jeździłem autobusami do szkoły i przez całe 3 lata ten sam skur... brał tylko miejsca siedzące plus góra 5-8 osób, a na autobusie było wyraźnie napisane, że może wziąć sporo więcej, ale że ludzie się ryli to on miał taki kaprys i jakoś go nie zwolnili, pomimo, że jeździł z wolnymi miejscami i był stratny dla firmy. Więc nie wyskakuj mi z tym jacy to biedni kierowcy muszą wybierać, żeby pracy nie stracić, tym bardziej, że czasami jak się patrzy jak oni jeżdzą to się zastanawia skąd oni mają prawko.
Ktoś sobie pomyśli, że jestem debil bo obrażam biednego kierowcę, ale ja bym w życiu tego nie napisał gdyby brał dokładnie tyle ile pozwala autobus, a nie tyle ile on sobie wymyśli danego dni, raz 5 innym razem 15 osób.
To u ciebie Mirencjum macie upychaczy, jak w chińskim czy tam japońskim metrze? Szczerze wątpię, by te 150 osób kiedykolwiek weszło do 12 m autobusu... Chyba, że bez siedzeń :D
Aczkolwiek limity na pewno są czasem w jakimś stopniu przekraczane - cóż, sądzę, że gdyby nie wpuszczano nadprogramowych, to np. w moim mieście szybciej niz po x latach wymuszono by zakup przegubowych autobusów. Kto wie, może nawet takich podwójnie przegubowych :D
Heer Pietrus ---- Dlaczego 12 m? Pojedyncze Volvo ma długość 15 m i 152 osoby ładowności.