Jeśli komuś śpieszno zagrać w GTA VI, może warto zajrzeć na stragany z grami w Brazylii?
Większość graczy musi jeszcze poczekać na premierę (czy nawet zapowiedź) Grand Theft Auto 6, które dla Rockstar Games nadal formalnie nie istnieje, nawet po gigantycznym przecieku z zeszłego roku. Jednakże nieliczni fani mogą już zakupić GTA 6 – w dodatku w wersji na PlayStation 2.
Takie całkowicie wiarygodne i w żaden sposób niepodrobione wydanie gry wypatrzył użytkownik serwisu Reddit Unbeltedlineman27 w brazylijskim sklepie z grami. Pomijając nawet platformę docelową, okładka zdjęcia wygląda kuriozalnie. Pod dwoma szóstkami (słowem i arabską cyfrą) wyraźnie widać logo z rzymską piątką, wcale a wcale niemające swego źródła w piątej odsłonie serii GTA.

Dziwne, ale coś mi mówi, że gra w opakowaniu nie ma wiele wspólnego z GTA 6.Źródło: Unbeltedlineman27 | Reddit
Pomijając złośliwe dociekania użytkowników Reddita odnośnie tego GTA 6 (czy tam GTA 56), nie jest jasne, co tak naprawdę znajduje się w pudełku. Część internautów twierdzi, że to zapewne mocno zmodyfikowana wersja Grand Theft Auto: San Andreas lub Vice City.
Podobno takie „niezależne” produkcje nie są niczym niezwykłym w Ameryce Południowej (oraz Azji). Oczywiście nie kosztują one wiele, choć większość graczy pewnie by się zawahała przed nabyciem takiej produkcji. Po dodaniu armii modów może ona mieć niewiele wspólnego z oryginałem, a w środku zawsze jest szansa na znalezienie jakiegoś prezentu (czytaj: malware).
4

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).