Rynek PC w liczbach - rośnie sprzedaż tradycyjnych komputerów
Konsolowcy mają pole do obaw
Na razie to użytkownicy "tego umierającego forum" powinni mieć pole do obaw czytając twoje bzdety Hydro.
Smuty klepiesz. Od ponad 40 lat maja sie bardzo dobrze. PCMR jest ponad podzialami i nie walczy z konsolami a tym bardziej z ich uzytkownikami :] Uznajemy kazdego gracza i jestesmy otwarci na wszystko co wzbogaca te branze.
Bezsens :)
Tyle, że te liczby w małym stopniu dotyczą sprzętu do grania. To nadal pokłosie zdalnej pracy i edukacji, a także naturalna w każdej firmie cykliczna wymiana sprzętu. Wymogi W11 utrzymają ten trend przez kolejne lata. Badanie sprzedaży sprzętu dla graczy ciężko szacować po czymś innym niż karty graficzne, co teraz też jest ciężkie w oszacowaniu.
To jest info na temat gotowych "zestawów" czyli taki PC już w całości. Odbiorcami takich stacji roboczych są w absolutnej większości firmy, nie detaliści. Wzrost ilości pracy zdalnej, ogólny wzrost liczby firm na rynku i mamy taki efekt: komputerów "służbowych" sprzedaje się więcej.
Mamy w Polsce około 8mln dzieciaków w okresie szkolnym i każdy z nich musiał zakupić jakąś jednostkę, by lekcje online odbierać. A taka sytuacja jest w wielu krajach.
To samo z firmami. Też tego masa idzie, bo firmy widzą, że taniej jest, gdy pracownik siedzi w domu i wykonuje pracę tam.
Dziś byle firma potrzebuje laptopa. Nie ma branży w której nie potrzeba choćby jednej sztuki.
Intel już zapowiedział, że ich nowe GPU nie będą ograniczać kopania krypto.
Czyli tyle było z kart dla graczy od Intela.
Chwalą się tylko popytem, a premiera gdzieś w 2022 dopiero.
Nic w tym dziwnego, skoro ludzie muszą mieć na czym pracować i się uczyć. Dopóki sytuacja nie wróci do normy (jeśli kiedykolwiek wróci), to taki stan rzeczy będzie się utrzymywał. Taki wzrost sprzedaży gotowców wcale nie oznacza, że rośnie liczba pecetowych graczy.
Ta tendencja wzrostowa w końcu wyhamuje, dużo ludzi kupuje komputery nie dla tego, że nie ma tylko dla tego, że chcą zarobić w czasie wyraźnie zarysowanego deficytu produktów z sektora IT. To wszelkiej maści spekulanci i klienci hurtowi spowodowali taka koniunkturę. Woda na młyn a kasa sama popłynie.
Niestety dla wielu ludzi komputer to życie i bez niego nie potrafią normalnie egzystować. Takie mamy czasy.
Rok 2015 PC z topu ok 5000pln
Rok 2021 PC z topu 15000-20000 pln
Dziękuje można zakończyć dyskusje.
Nie dziwię się. Praca i nauka zdalna swoje zrobila.
Wiele dzieci mialo tylko smartfony czy tablety, az tu nagle tchórzliwe MEN z branżą nauczycielska wyslala dzieci do domow i kazała uczestniczyc w sklepach na specjalnym oprogramowaniu, ktore wymagalo zakupów pecetów.
No to miliony komputerów sie sprzedało i sprzedaje dalej, gdyz wielu ludzi mialo bardzo stare sprzety, ktore juz nie wyrabiaja i trzeba je wymieniać.
Tak to jest jak sie panikuje i zamyka ludzi w domach zamiast na spokojnie wszystko przemyslec, przeliczyc i ostatecznie zamknac w domach np emerytów, których faktycznie trzeba chronić.
Cieszy fakt, ze ludzie znow kupuja porzadne narzedzia do pracy jakim sa pecety, a nie jakies gowniane tablety czy smartfony.
Ja zawsze wyznawalem zasadę, ze w domu musi byc tyle komputerow ilu mieszkańców plus jeden jako zapas.
Przyszla pandemia, lockdown i bez kupowania niczego bylem z nadwyżka gotowy na wszystko.
Warto myslec, a nie byc głupkiem, ktory mysli, ze zawsze bedzie dobrze i nie trzeba sie przygotowywać.
To samo sie tyczy kasy, nie zyc z miesiaca na miesiac, ale miec kase odlozona na rok zycia bez zadnych dochodów bez obnizania standardu zycia. Majac tyle kasy dopiero mozna myslec o kupnie drogiego smartfona czy jakies zabawki komputero podobne np macbooki
No i teraz widać efekty tej całej pracy zdalnej, a teraz jeszcze do tego dojdą te wysokie wymagania windows 11.
Do tego jeszcze zwiększyła się sprzedaż przez internet, a do tego też są potrzebne nowe komputery bądź też trzeba ich jeszcze dokupić.