Czy Cyberpunk 2077 to jeszcze polska gra?
Teraz czekamy na artykuł o tym czy polscy pracownicy CDP są rasowo czystymi polakami, żeby mieć absolutną pewność że to polska gra.
Dzięki za artykuł. Myślałem że Cyberpunka 2077 robi Naughty Dog. A tu taka niespodzianka! Jednak studio z Polski!
Podsuwam temat na kolejny felieton: Co jest bardziej polskie: Cyberpunk czy Dying Light 2?
Czy artykuł o Cyberpunku 2077 jest naprawdę artykułem o Cyberpunku 2077 czy może jednak o Wiedźminie?
Też mam propozycję na następny felieton: "GOL, jeszcze serwis o grach, czy już Pudelek?"
Trochę szkoda, że nie zobaczymy w grze cyberpunkowej Warszawy, czy Gdańska, ale z drugiej strony, studio było wierne oryginałowi w Wiedźminie i dobrze na tym wyszło, więc wierność Cyberpunkowi pewnie też zadziała;-)
ani to nie jest Polska gra ani też nie jest skierowana do Polaków w rozumieniu globalnej sprzedaży -> docelowy rynek to USA a potem UK wszystko inne to odprysk.
Tak, jeszcze są Chiny, Japonia, reszta europu zachodniej, potem Rosja, jeszcze jakieś kraje i Polska.
Soulcatcher - hehe, trzeba w sumie bić brawo dla CDP za to że dodają pełny dubbing Polski bo w sumie czy się to zwróci jest dość zagadkowe ;)
No na chiński rynek to koniecznie trzeba dodać sklepik i ciuszki za prawdziwe juany bo chińczyki znowu stwierdza, że CDP to frajerzy i nie umieją zarabiać.
Kiedyś wspomniałeś że ty gry dostajesz a nie kupujesz więc jak jest więcej takich jak ty to się raczej nie zwróci. ??
No tak szczuj Polaków dalej, przecież kradno gry, CDR dopłaca do gier na nasz rynek! Cała Azja, czyli Japonia+Chiny i reszta, czyli łącznie 4,5 miliarda ludzi ma zaledwie 9% udziału w przychodach CDProjektu, a Polska 4%, a ludnośc to poniżej 40 mln. No ale wiadomo polacy to złodzieje, nawet dodanie polskich napisów do Cyberpunka się nie opłaca i robią to tylko aby na forach nie było gównoburzy. Alex pewnie kupi 10 różnych wersji gry i wyczerpie cały nakład bo jego tylko stać na kupowanie oryginałów!
Maverick - gry przeważnie kupuje, a dostaje tylko te które ktoś chce mi dać - praktycznie to są tylko polskie pozycje polskich developerów a i tak najczęściej kupuje je w podziękowaniu i rozdaje innym.
FrankerZ - CDP jest firmą która wyszła z Polskiego rynku na rynek globalny w tym momencie najważniejsze rynki to te które są najbardziej dochodowe, a zrobienie pełnego dubbingu to nie jest groszowa sprawa vs dodanie samych napisów. Dubbing robi firma zewnętrzna która się w tym specjalizuje zatrudniając profesjonalnych aktorów który płaci się prawdopodobnie (bo tego nie wiem) tak jak za dni zdjęciowe czyli w dziesiątkach tysięcy PLN (tutaj mogę się mylić też), znam w przybliżeniu stawki dubbingu filmowego gdzie są to kwoty od 100-150K w górę za 1h 30 minutowy film (zależy ile aktorów i jacy aktorzy). Kiedyś był cennik że 1 minuta filmu to koszt w granicy 1500 PLN. Lektorski cennik to 500 PLN za 30 sekund z próbki głosowej. Gry względem filmów są gigantyczne. Chętnie bym przeczytał jakiś felieton na ten temat na GOLu.
Jak nie Polska gra to jaka?
Znai aktorzy, czyli ci najdrożsi będą tylko do głównych postaci, do reszty można studentów pozatrudniać. Z kwotami też raczej przesadziłeś, ale nawet jeśli koszt dubingu wyniesie aż 5 mln złotych to i tak jest to malutka cząstka zysku z polskiego rynku. Przeciętne prognozy mówią o sprzedaży 30mln egzemplarzy w rok od premiery, czyli licząc 4% udział Polski daje to zysk ponad 200 milionowy, a w całym cyklu życia produktu to i nwaet 500 mln zysku, co to przy tym te 5 mln dubbingu? No ale wiadomo Kiciński z własnej kieszeni będzie dokładał, aby Polcay mogli posluchać głosu Karolaka hehe.
Do tego wszystkiego dochodzą straty wizerunkowe jakie by ponieśli gdyby dubbingu polskiego nie było, w mediach polskich i zagranicznych byliby wyśmiewani, że tak potraktowali kraj z którego pochodzą. PRowy strzał w kolano.
No przecież wiadomo, że CD Projekt RED to firma z siedzibą w Somalii, gdzie pracuje tylko jeden polak, więc gra nie jest polska.
@FrankerZ
Przy cenie gry 200 zł zakładasz zysk z Polski na poziomie 200-500 mln ?
To daje od 1-2,5 mln klientów na kraj 38mln. Co 20/40 osoba kupi gre ?
Nie płaci się aktorom dubbingowym jak za dzień zdjęciowy. Nie można też porównywać dubbingu filmu do dubbingu gier. W filmie nie ma żadnej swobody - już samo tłumaczenie i ułożenie tekstu jest robione pod kątem obrazu - kłapów. I do obrazu i kłapów się gra. Jest synchronizacja czasu (nagranie musi być dokładnie tej samej długości co nagranie źródłowe) i synchronizacja kłapów (lipsync) czyli polski tekst jest mówiony w podobny sposób co angielski i dokładnie w tym samym tempie - żeby oglądając film nie mieć rozjazdu miedzy ruchami ust a słyszanymi dialogami (tu też dochodzi do największych zmian w tekście źródłowym, TRZEBA dopasować długość a to powoduje często konieczność odejścia od wiernego przekładu).
Gry najczęściej nagrywa się bez zwracania uwagi na długość nagrania lub z synchronizacją +/-20% długości. Bez lip syncu daje to możliwość nagrywania ZNACZNIE szybciej niż przy filmie. Jeśli gra - jak Wiedźmin - pozwala wygenerować ruchy ust na podstawie dubbingowanego audio, jest całkiem fajnie, nie trzeba pilnować rytmu angielskiego, jedynie czasu - to też nagrywa się szybciej niż lipsync no i najczęściej dotyczy tylko cinematiców i cutscenek.
Niestety, nie mogę zagłębić się w szczegóły :) Poza jednym - nie zatrudnia się znanych aktorów do głównych ról i studentów do reszty. To się zwyczajnie nie opłaca - lepiej zapłacić aktorowi i nagrać sprawnie (i z mniejszą ilością niedoskonałości, które potem trzeba usunąć w procesie montażu). Zresztą, nawet jak zatrudniamy studentów - to za umiejętności, bo płacimy im (przynajmniej my) tyle samo co innym.
No i tak, dla CDPR brawa, że robią pełny dubbing bo jest to koszt. Zwróci im się.
FrankerZ - wiedźmin III przy 15M+ sprzedaży wygenerował około 350 milionów USD zysku (z dwoma dodatkami) gdzie musisz jeszcze odjąć koszty operacyjne, jak gra się w Polsce sprzeda w nakładzie premierowym 200K+ kopii to można by było uznać to za gigantyczny sukces. 200K przy zysku mniejszym niż 100 PLN netto to raptem 20M, co osobiście jak napisałem wyżej uważałbym za wielki sukces.
niemcy to podobno największy rynek jeśli chodzi o piracenie gier
Jedyne czego spodziewałbym się polskiego po tej grze to jakichś easter eggów, jak w grach o zombiakach od Techlandu.
Dzięki za artykuł. Myślałem że Cyberpunka 2077 robi Naughty Dog. A tu taka niespodzianka! Jednak studio z Polski!
Teraz czekamy na artykuł o tym czy polscy pracownicy CDP są rasowo czystymi polakami, żeby mieć absolutną pewność że to polska gra.
kolejny obrońca demokracji się znalazł, który wszystkich wyzywa od rasistów
@dark_souls_fanatic
Podsuwam temat na kolejny felieton: Co jest bardziej polskie: Cyberpunk czy Dying Light 2?
Podobnie jak artykuł w odczuciu kilku(-nastu, -dziesięciu) osób :monkaS:
Czy język polski jest polski, skoro wiele słów pochodzi z innych języków?
Wy to lubicie podsycać ludzi takimi artykułami, nie?
Jeśli zdajemy takie pytanie mając na myśli klimat gry (przykładowa odpowiedź "Mass Effect to kosmiczna gra") to Cyberpunk 2077 na pewno nie jest polski, prędzej już amerykański. Można także spojrzeć z innej strony - gra jest polska gdy gros wygenerowanego przez nią przychodu będzie opodatkowane przez państwo polskie, przy czym należy zaznaczyć, że narodowość pracowników nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia (no, może oprócz narodowości zarządu).
Czy artykuł o Cyberpunku 2077 jest naprawdę artykułem o Cyberpunku 2077 czy może jednak o Wiedźminie?
Jeśli Cyberpunk odniesie sukces, to oczywiście, że gra będzie polska, prawilna, robiona przez genetycznych patriotów i potomków husarzy.
Pewnie nawet się okaże, że jest "słowiańska", bo co poniektórzy są jak Jasio z kawału: jemu wszystko kojarzyło się z dupą, a im wszystko kojarzy się ze "słowiańskością".
Jeśli Cyberpunk nie odniesie sukcesu - w co raczej trudno mi uwierzyć - to wtedy okaże się, że wcale nie jest już polski i CD Projekt też nie jest już polski, i w ogóle to nazatrudniali jakichś obcokrajowców i obcego elementu i zepsuli dobrą grę, a jak prawdziwi Polacy robili gry, to im wychodziły hity pokroju Wiedźmina.
Cieszy mnie kolejny art o CP, ale bez sensu takie rozważania. Doskonale wiemy, że CP zamknie pewną erę i raczej przez wiele lat nie dostaniemy gry o zbliżonym poziomie. To samo zrobil Crysis 1.
Crisis w mojej opinii to był tylko niezły FPS z niesamowitą jak na tamte czasy grafiką.
Na te tez. Do dziś nie doczekałem ladniejszej gry
A Hydro znowu to samo.
W takim razie nie grałeś w żadną grę od mniej więcej 2014 roku, pierwszy lepszy tytuł AAA od premiery nowej generacji wygląda sto razy lepiej niż pierwszy Crysis.
Do dziś nie doczekałem ladniejszej gry
Wtf, przecież nawet Crysis 3 jest ładniejszy od jedynki.
Sklejasz akcję?
A to nie pisałeś, że Metro Exodus, czy też Shadow of the Tomb Raider, jest grą najładniejszą od czasu Crisisa?
Hydro2
Ale co takiego przełomowego miał Crysis 1 ? Ładna grafika i na dobrym poziomie fizyka oraz SI wrogów, ale nic czego nie byłoby wcześniej. Był dokładnie tym na 2007 rok czym był Unreal 1 na 1998 rok. Poza tym nawet w 2007 roku dwie/trzy gry, które można podpisać pod gry FPS nie były gorsze, bo są raczej nawet wyżej oceniane na większości stron - COD - Modern Warfare, Bioshock 1, Stalker - Cień Czarnobyla.
Half Life 1, System Shock 2, Deus Ex, Half Life 2, Stalker Cień Czarnobyla i Zew Prypeci oraz COD - Modern Warfare postawiłbym zdecydowanie wyżej z tego typu gier niż Crysis 1 choć część z nich to FPS z elementami rpg więc gry o wiele bardziej rozbudowane, które nie są jednowymiarowe.
Dopiero za nimi pierwszego Doom, Duke Nukem 3d, Unreal, Clive Barker's Undying, Crysis 1, Bioshock 1, Deus Ex: Human Revolution. Może jeszcze Prey 2017 i Wolfenstein - A New Order oraz jakiegoś wojennego shootera.
Co do oprawy wizualnej to rzeczywiście Crysis 1 ładnie do dziś wygląda. Zwłaszcza z dogranymi teksturami HD, BlackFire's Mod, ReShade. Ale bardziej idzie poprawić graficzkę poprzedniej gry tego studia Far Cry 1 choć niestety tylko pierwsze 3 poziomy. Co ciekawe Crysis 2, który wyszedł 4 lata później po Crysis 1 z początku wyglądał chyba nawet słabiej. Dopiero wraz z dx11 i oficjalnymi tekstrami HD nabrał dobrego wyglądu. Crysis 3 wygląda ładniej niż Crysis 1 dopakowany modami tu nie ma wątpliwości Hydro.
@Yogurt, wymień choć 1 poza Metro Exodus i Tomb Raiderem
@Dawko, nie od zmodowanego, zwkaszcza jak realisis połączysz z realistic modem i reshadem. Sklejasz akcję?
@McPatryk, pisałem i podtrzymuję to, ale właśnie, ile masz tych gier? Żałuję, że nie dopisałem slowa "niemal", bo jesli dwie gry od roku 2007 to dobry wynik, to nie mamy o czym dysdyskutować
@Kaczmarek - dla mnie to była jedyna gra idealna, ktora miala 100% wszystkiego tego, o czym marzyłem w grach. Potem już tego nie doczekałem, bo zawsze znalazlem choć mikro wadę, a tu choćbym nie wiem, jak szukał, nie udalo mi się. Wiesz, że to jedyna istniejąca gra (poza Dark Seal na mame32 - automaty) , ktorej w zyciu wystawilem 10/10? Liczę na to samo z CP :)
Hydro2
Oczywiście każdy ma swoje priorytety czego szuka czy co najbardziej lubi. Dla ciebie było to w Crysis 1, który jest udany jak najbardziej.
Ja potrafię doceniać każdy gatunek czy formę sztuki. Ale najbardziej doceniam wizjonerstwo, przełomowość w grach, muzyce, filmach, książkach itd. (W grach dodatkowo rozbudowanie i grywalność)
Co do Cyberpunk 2077 to gra ma szansę być jedną z najlepszych gier science-fiction. No i będzie walczyło o króla gier cyberpunkowych. O ile będzie ciężko, by ten tytuł był tak przełomowy jak swego czasu System Shock 2 w 1999 czy Deus Ex w 2000 to sądzę, że mocno przebije takie tytuły jak
Deus Ex: Human Revolution 2011 i Deus Ex: Mankind Divided 2016.
Choć po CD Project mogę nawet spodziewać się, że ich gra mnie zaskoczy, bo złamie schematy i dorówna lub przebije wszystkie 4 tytuły. Bo jeśli nie oni to kto inny :)
Przykładowo najlepsze gry w latach świetności (pierwsze 5 lat od premiery) na większości stron ma średnie ok 9,5 od graczy, a po 20-25 latach często 8,8 do 9,2. I to najbardziej pokazuje, które rzeczywiście gry są bardzo udane, że tak długo utrzymuje się tak wysoka ocena mimo zaniżania ocen starszym tytułom przez młodszych.
Crysis 1 z najlepszą grafiką do dzisiaj XD. No śmieszne i co jeszcze? Wiedźmin 3 Dziki Gon miał może najlepsze mechaniki gameplayu? Jest masa różnych gier, które wyglądają o wiele lepiej od tego starocia Crysisa. Nawet RDR 2, tytuł wyłącznie na konsole, z dużym, różnorodnym otwartym światem działa w natywnym 4k na konsoli Xbox One X. Można wymieniać jeszcze znacznie więcej przykładów. Uncharted 4, God of War, Metro Exodus, Shadow of the Tomb Rider, nawet Crysis 3.
WI3CKOW$K1
Słaby przykład z tym 4K. Wbijanie lepszych rozdzielczości ekranu daje zawsze o wiele mniejszy progres wizualny niż wbijanie znacznie lepszych tekstur do gier. Przykładowo w 1080p wrzucę tekstury 4 razy lepsze i o wiele mocniej mi to poprawi wygląd danej gry niż ustawienie gry w natywnym 4K bez tych tekstur. Różnica jest miażdżąca. Oczywiście najlepszy efekt najlepsze tekstury od modderów + najlepsze efekty od modderów + najlepsza możliwa rozdziałka.
Poza tym jak dobrze wiemy wersje konsolowe gier lepiej przemilczeć - słabsza jakość tekstur, detali, efektów, zasięgów widzenia i brak możliwości w przyszłości dogrania modów graficznych oraz brak możliwości zwiększania zasięgów widzenia nanosząc zmiany w plikach gry. A tym tkwi siła, że możemy wbić znacznie lepsze tekstury i efekty stworzone przez modderów, które o wiele więcej poprawiają niż remastery, które się tworzy po najmniejszej linii oporu.
Dlatego exy konsolowe graficznie są fajne jak na możliwości konsol, ale te same gry wydane na pc bez ograniczania się i oglądania się na konsole tylko wyciskanie ile fabryka dała zawsze będą wyglądać wyraźnie lepiej na pc, a co dopiero wraz z modami. Zwłaszcza wydawanymi po wielu latach, gdy możliwości są nieograniczone i na granicy wytrzymałości silnika gry. Graficzne mody do gier 20 letnich powodują opad szczeny.
Oczywiście, że tekstury w 4 razy lepszej jakości są lepsze niż 4k. Ale nie chodziło mi o porównywanie tego, tylko o pokazanie, że konsole, które są ukazywane jako słabe potrafią wyświetlać obraz w takiej rozdzielczości, z takimi efektami i takimi detalami w grze jak właśnie Xbox One X i RDR 2.
Nie mówię, że jest to zasługa konsoli, bo oczywiście moc najpotężniejszej konsoli na świecie (Xbox One X) jest znikoma do mocy dobrego PC za 5k zł, tylko sprytnych sztuczek optymalizacyjnych twórców gier. Natomiast tutaj pojawia się różnica w cenie dwóch tych sprzętów. Konsola za 2 tysiące złotych i komputer do grania za 5 tysięcy, który możliwe, że nie poradzi sobie nawet z 4k30fps. W ogóle nie każdy ma ochotę bawić się w mody, sam jestem nastawiony do tego dosyć sceptycznie. Trzeba bawić się w plikach gry aby wyciągać jak najlepsze rezultaty, dlatego jestem o wiele bardziej przekonany do grania na ustawieniach najwyższych od producenta, niż do wyciągania 16k z 8-krotnie lepszymi teksturami i wszystkimi efektami.
Mam zmodowanych ponad 200 gier i 50 remasterów. Jedynie 4 remastery można powiedzieć mocniej poprawiły grafę. Mody poprawiają więc o wiele mocniej wygląd gier.
Z wgrywaniem ich jest różnie. Są łatwe instalacje lub kopiowanie plików, które nie są specjalnie trudne. A są też zabawy wymagające większego skupienia i zrobienia 6-12 kroków bezbłędnie, ale instrukcje zawsze idzie znaleźć.
Są też gry do których idzie wgrać bardzo dużą ilość modów. Skyrim chyba pozwala na rekordową ilość. Mam u siebie do niej 520 modów i gra jest nie poznania na każdej płaszczyźnie.
Modowanie przypomina trochę uruchamianie gier, które nie chcą odpalić na nowym systemie i trzeba zadziałać, by odpaliły i działały jak należy. Podobna para kaloszy. Czasem to właśnie mody graficzne zarazem dają jedyną możliwość odpalenia starszej gry na Win10. Modowanie raczej nie jest dla tych, którzy mają problem z obsługą komputera.
Z pewnością pod konsole łatwiej tworzy się gry, bo masz jedną konfigurację więc idzie wydusić z maszynki ile się da. Gdzieś przytniesz jakość tekstur, zasięgi widzenia, tu detale, tu efekty, ale wszystko na granicy jakość/wydajność. Poza tym już mamy do wyboru często 2 opcje - 1080p 60Fps, konwersja do 4K 30Fps.
Pc mają wiele konfiguracji i tu jest problem z szlifowaniem optymalizacji. Rzadko ktoś decyduje się na grę z mega grafiką i wymaganiami z kosmosu, które na max ustawieniach przy premierze zagra 1-5%. To się nie kalkuluje więc rzadko mamy wydane takie gry jak Unreal 1998 i Crysis 2007, które graficznie zmiażdżyły konkurencje.
Pc kiedyś też wyróżniały się oldscholowymi pozycjami, mniej przystępnymi na starcie, bo wymagającymi poznania mechanik i także nie prowadziły graczy za rączkę przez całą grę. Jednak takie pozycje często nabierały statusu kultowych. Niestety od dawna branża poszła w bardzo złą stronę, bo dostosowała się do najmniej wymagających konsumentów. Gry mają być przystępne, łatwe, dość jednowymiarowe, prowadzące od startu do mety każdego. Podobne do siebie bezpieczne produkty, by była jak najlepsza sprzedaż. Często wini się za tą postać rzeczy graczy konsolowych, bo w końcu najlepsza sprzedaż gier jest na konsolach, a jaki popyt taka podaż i wydawcy wiedzą co opłaca się produkować. Co dekadę mieliśmy wyraźnie upraszczane mechaniki i bardziej ubogą grywalność. Nawet te najlepsze exy na Ps3/Ps4 przeważnie są zadziwiająco podobne do siebie, bo dotyczą zaledwie 1-2 gatunków. Przeważnie ten sam rodzaj gry.
Mam zmodowanych ponad 200 gier i 50 remasterów
Pełny szacun za to i dokladne opisowki, których w innych wypowiedziach mi brakuje.
@Więckowski, z tym rdrem pojechałeś po bandzie. Mam na ps4 pro i daleko jej do zmodowanego Crysisa. Jak mówisz, że porównuję do zmodowanego to....zmoduj sobie RdR 2, ale oh wait....Z kolei o mega toporności i braku jakiejkolwiek dynamiki przemilczę.
@Hydro2
Tylko zauważ, że mówisz zmodowanego. Porównywanie wyglądu zmodowanej gry do nie zmodowanej to jak porównywanie starej rudery odmalowanej z zewnątrz do nowoczesnej villi z basenem. Nie ma to sensu. Po drugie, mody nie są dostępne na konsolach i dobrze. Po trzecie, ciągle upierasz się przy tym Crysisie z modami. Porównaj sobie już PCtową, grę jaką jest GTA V z shaderami i modami graficznymi ;)
A po czwarte, RDR 2 wygląda na PS4 Pro gorzej niż na Xboxie One X.
Z kolei o mega toporności i braku jakiejkolwiek dynamiki przemilczę.
Toporność rozgrywki jest niewielka, nigdy wcześniej nie grałeś w gry Rockstara? Brak dynamiki? Nie zauważyłem, w grze jest pełno misji akcji i ciągle coś się dzieje. Może po prostu nie jest to gra dla Ciebie? Tak się przyzwyczaiłeś do swojego kochanego, najlepszego Crysisa, że nie zauważasz już licznych zalet innych produkcji?
Jak dla mnie crysis 1 to gówno nie mój klimat a raczej go brak, więc sama grafika wcale mi nie imponuje, raczej zauważyłem tendencję że wiele gier obecnie zamiast ciekawej fabuły poszło w grafikę jak crysis 1.
Jakoś mi wszystko jedno czy świetna gra, przy której się wspaniale bawię, jest polska, czy nie. Chociaż nie zaprzeczę, zawsze miło wiedzieć, że coś tak dobrego zrobili "nasi".
Hej, ale w Polsce CP2077 jest tańszy, a o tym, czy i ew. jakie będzie wydanie pudełkowe w naszym kraju, jeszcze nic nie wiadomo.
jesli polskie studio , majace siedzibe w Polsce, zatrudniajace Polaków, placace tu podatki zacznie robic tematyczne serie np: dziki zachod, wojny napoleonskie, wojna w wietnamie, wojna o pacyfik, wojny dynastii chinskich, sycylijska mafia, yakuza, kontrolerzy biletów kontra gapowicze w autobusach miejskich w albanii to przestanie byc polską firma?
co do glownego watku: mam nadzieje ze beda jakies mini nawiazania , smaczki dotyczące PL. Jakies naglowki w gazetach, bilbordy, znaczki na ubraniach, bohater kurwiący w co 2 słowie, inny w sandalach i skarpetach itp
A czy w Cyberpanku Tjutałsend SewentiSewen będzie realistyczna fizyka schnącej farby na ścianie? Bez tego nawet nie zamierzam kupować.
@Ziomaletto1 niestety tego zabraknie, ale CDPR zadeklarował, że w grze znajdzie się realistyczna mechanika schnięcia gówna, od momentu jego poczęcia, aż do wyschnięcia ;))
Prosze redakcjo GOL - prosze UV - do cholery wyrzuccie te barachlo z pierwszej strony serwisu, niech sobie bedzie i egzystuje ale nie na pierwszej prosto w morde, merytorycznie niepoprawne popleczyny tego typu nigdy by nie przeszly na GOLu parenascie wiosen temu, GOLu ktorego fanem i czytelnikiem jestem od lat,lat,lat ... ja wiem, ze czasy sie zmieniaja, nie wszystko sie sprawdza itd, ale niewypaly sie zdarzaja i mozna je korygowac i albo miotla albo pod dywan, albo "wziuuuum" ***** za drzwi ... dziekuje
bo ten post napisał CZARNY wilk,czyli odrazu wiadomo że to podsycający klikbait
Kuźwa, jaki ten news jest głupi, ale czego można się spodziewać po newsie o CP na gry-onile.
Polska gra nie rozgrywajaca sie w Polskim miescie? Zamiast Night City mogli dac NeoKrakow albo NocnyPoznan :(
A tak serio to clickbait alert!
Podsuwam pomysł na następny felieton:
"Niedziele handlowe 2019. Czy w niedzielę 4. sierpnia zrobimy zakupy w sklepach i kupimy Cyberpunka 2077?"
Painkiller był jedną z pierwszych polskich produkcji, którymi z dumą mogliśmy chwalić się za granicą.
Był już " Książę i tchórz" od Metropolis Software, który debiutował 6 lat wcześniej, bo w 1998 roku.
Ta produkcja nie miała czego wstydzić się w starciu z najlepszymi zachodnimi produkcjami gatunku.
Tak jak lubiłem starsze polskie produkcje od ART4 Comp Group, LK Avalon, World Software to dopiero krokiem milowym była ta gra studia Metropolis Software.
Poza tym w tym samym roku powstała też równie udana polska gra - "Jack Orlando A Cinematic Adventure" od
TopWare Programy.
Lepsze od obu były "Podwójne kłopoty Budda Tuckera", ale to chyba nie polska gra, chociaż nie wiem :p
Nie jestem pewny czy twoja wymieniona gra jest polska. Wiem, że miała pełną polską lokalizacje.
Te dwie wymienione przeze mnie gry były jednak lepsze i są bardziej elitarnymi pozycjami gatunku. Choć twój wymieniony tytuł pamiętam już jak przez mgłę.
Jack Orlando idzie nabyć bez problemu w wersji GOG za 23 zł, która zadziała na Win 7/8/10 i jest także język PL (napisy+dubbing), a w tej wypożyczalni często jak wiadomo nie ma polskich lokalizacji mimo, że w pierwotnych wersjach gier są i trzeba ręcznie dogrywać.
Książę i tchórz do dziś nie wydano w wersji cyfrowej, a stara wersja pewnie działa jedynie na Win98/WinXp
Ceny na allegro są mocno podbite :)
https://allegro.pl/listing?string=Ksi%C4%85%C5%BCe%20i%20Tch%C3%B3rz&bmatch=baseline-var-n-eyesa-bp-cul-1-1-0619
Wyczytałem na GOG informację od oddziału dotyczącą "Książę i tchórz" dlaczego ta gra do dziś nie pojawiła się w ich bibliotece.
"Gra ma wielu zwolenników również w naszym zespole, sam też jestem fanem, ale jej sytuacja prawna... jest bardzo skomplikowana. Plus angielska wersja Księcia i Tchórza (a to dla nas wymóg do wydania gry) niestety nigdy nie została oficjalnie ukończona."
Jedyna ponoć szansa, że gra zostanie kiedyś dodana do innej na zasadzie takiej jak Sołtys oraz Skaut Kwatermaster (obie gry tylko w wersji PL) są dostępne w formie bonusu do gry AD 2044.
Ale bym sobie pograł w taki konkretny remake Painkillera ;) 1 + Battle out of hell
Ja mam kolejny tytuł - na stronie produktu na GOGu jest informacja, że gra będzie tylko na Win10.
No dalej, ten widok łez i bijący licznik kliknięć jest tego wart!
Zastanawiałem się czemu nie dajecie już dziennie 9385 bezsensownych wpisów o cyberpunku 7022.
Cieszę się, ze wracacie do normy, nie musze sie martwić ze coś wam sie stało .
Na naszą reprezentację piłki nożnej nie warto nawet kupska zrobić, a ludzie jakoś nadal wypełniają wszystkie miejsca na stadionach. Jak to można nazwać? Footshit-mania?
Też mam propozycję na następny felieton: "GOL, jeszcze serwis o grach, czy już Pudelek?"
Nieznacząco*
Wydaje mi się, że te biura w Szanghaju, Tokio, czy LA to raczej takie tam wirtualne atrapy. Ot, karton postawiony w jakimś pustym pomieszczeniu i zarejestrowana kanciapa na biznesowe potrzeby firmy, aby z miejsca można było się tam w razie czego znaleźć i pomaszerować na branżowe dyskusje, czy konferencje. Wg stawiam, że tamtejsza lokalizacja jest w całości wyłącznie wirtualna ;] Wynajem nawet kanciap w takich miastach swoje kosztuje.
U nas firma też się niby mieści na Nowojorskim Avenue, a tak naprawdę to równie dobrze może być tam postawione pudło z napisem naszej firmy xd Lokalizacja bardziej służąca klientom biznesowym, ku choćby zainteresowaniu i możliwości przedstawienia ofert.
Ku pokrzepieniu serc Redzi będą dodawać do kolekcjonerki Cyberpanka cyber-słowiańskie wisiorki i szaty specjalnie dla polaków by podkreslić wyższość rasową słowian na innymi rasami :D
"W przypadku Cyberpunka 2077 również pecetowcy muszą pożegnać się z lepszą ofertą w Polsce niż w innych krajach – tym razem wszyscy płacimy już tyle samo i dostajemy to samo." - i właśnie dlatego zrezygnowałem z preordera. Mój patriotyzm gaśnie gdy sam jestem traktowany jak klient zagraniczny (który posiada 4x zasobniejszy portfel niż ja).
Poczekam na recenzje i pierwsze promocje. Kupię grę w okolicach 120zł czyli tylu ile kosztowałaby premierowa podstawka wiedźmina 3 bez soundtracka.
Cały artykuł uważam za śmieszny. Mógłby się zakończyć na 1 stronie gdzie odpowiadacie, że "tak, owszem, cdp jest polski w 78% (a przynajmniej był w 2017)".
"W przypadku Cyberpunka 2077 również pecetowcy muszą pożegnać się z lepszą ofertą w Polsce niż w innych krajach – tym razem wszyscy płacimy już tyle samo i dostajemy to samo."
Bzdura, Cyberpunk 2077 w polskim regionie steam kosztuje 200 zł, gdy w krajach z walutą euro gra kosztuje 59.99 euro, czyli koło 250 zł. Podobne ceny wynoszą też w wersji pudełkowej na PC. Na konsolach to różnica pomiędzy Polską a Niemcami to koło 30 zł na naszą korzyść.
Artykuł był chyba pisany pod kontrowersję, by nabić wyświetlenia.
Jacie.. , ale kwasu w komentarzach.
Mi tam się dobrze go czytało - zawiera ciekawe informacje, o których nie wiedziałem.
Co Wy tu za pokrętne wywody prowadzicie? Nawet gdyby w tej firmie pracowało 99% obcokrajowców ale była prowadzona przez polski zarząd to wciąż będzie to produkt polski. Wg Waszego rozumowania budowle III Rzeszy nie są niemieckie bo budowała je w 99% niewolnicza siła robocza z zagranicy?
Jak wyjdzie to się zobaczy, ale pewnie nie....Cyberpunk jako świat...z Polską ma tyle wspólnego co niemiecki z językiem pokoju..:)
Moim zdaniem gra ma jak najbardziej klimat słowiański. Ta fauna, flora i infrastruktura wsi, są słowiańskie stwory czy muzyka itp. Ale zaraz ktoś powie, że są też motywy czy stwory nordyckie, celtyckie, greckie czy arabskie, owszem, ale moim zdaniem one są tylko zapożyczone nadając im niejako słowiański charakter w słowiańskim uniwersum. Przecież w polskiej historii naszej też są legendy o syrenach, a które przecież są z Grecji, ale zapożyczono je nadając im charakter słowiański. Popiel był zjedzony przez myszy, a historia bycia zjedzonym przez myszy pochodzi z Zachodu, ale po prostu nadano temu charakter słowiański. To samo było w Wiedźminie. Obce zapożyczenia to jedno, a klimat to drugie, a klimat ja czułem słowiański, gdzie wszelkie obce elementy zostały niejako "zesłowiańszczone", jak nasze legendy o syrenkach czy zjadanym przez myszy, które zawitały u nas w formie słowiańskiej. Gdyby była inna flora, fauna, wygląd wsi, ludzi itp., to mógłbym powiedzieć, że to nie jest słowiański klimat, ale dla mnie jest z motywami zachodnimi czy bliskowschodnimi, które zostały wplecione w ten świat nadając im słowiański klimat. Takie jest moje zdanie. Zresztą przeczytajcie temat, chodzi o słowiański klimat, a nie czerpane motywy czy stwory, bo gdyby temat brzmiał, czy w Wiedźminie są tylko słowiańskie motywy czy stwory to odpowiedź może być tylko przecząca, ale chodzi o klimat. Nie ma na świecie kultury czy religii, która nie zapożyczała żadnych elementów z zewnątrz i nie nadawała im swojskiego charakteru. Historia ludzkości polega na ciągłym zapożyczaniu różnych elementów i dopasowywania ich do swojej społeczności. Nikt nie powie, że kultura i religia Izraelitów to kultura Egipcjan czy Persów i innych sąsiednich kultur, bo pojawiają się tam motywy, które Izraelici zaczerpnęli od innych. Nie. Zapożyczyli i przetrwali na swoje, nadając temu swojski charakter, izraelski. Każda kultura czy każda religia byłaby takim przykładem. Klimat to więc kwestia subiektywna, bo to co będzie dla kogoś tylko motywem nordyckim czy arabskim świadczącym o nordyckości czy arabskości klimatu, dla innych - w tym dla mnie - wcale nie musi świadczyć o nordyckości czy arabskości, a zapożyczeniu i dopasowania do konkretnej słowiańskiej rzeczywistości, tak jak z myszami Popiela czy syrenką Sawą. Czy tym średniowiecznym polskim opowieściom odmówimy słowiańskiego klimatu? Nie. PS. W grę nie grałem, a odnoszę się tylko do tego, co widziałem na youtube, więc nie znam np. lokacji miast, wiec odnoszę się tylko do natury czy wsi, które najczęściej spotykałem na filmikach.
Wspomnę jeszcze do imienia Geralta, to akurat imię nie musi być słowiańskie, aby był słowiański klimat. Słowiański kraj stworzył Samon, który był Frankiem, a więc jego imię i pochodzenie w ogóle nie ma nic ze słowiańskością. Jednak założył słowiański kraj. Podobnie zresztą Ruryk na wschodzie Europy, a nawet na polskich ziemiach byli wikingowie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w słowiańskim światku bohaterem był ktoś, kogo imię nie brzmi wcale słowiańsko.
Cisną debilny temat aż im żyłka pęknie. Ja na skellige nie czułem słowiańskiego klimatu ale była to miła odskocznia.
No cisną, ale ja się tym nie przejmuję, bo wyrażam tylko własne zdanie. Nie znam lokacji Skellige, nie kojarzę w ogóle niczego po nazwach, bo nie znam ani gry, ani książek o Wiedźminie. Sprawdziłem szybko w google i patrząc na screeny oraz filmiki na youtube to jeśli ktoś chce to może dopatrzeć się słowiańskich klimatów, w których mogą być tylko zapożyczenia niesłowiańskie. Dla kogoś innego, dla Ciebie, to dyskwalifikuje słowiański klimat. To chyba zależy od postrzegania samej gry i świata w nim zaprezentowanego. Pozdro
W grze też ten cały "słowiański klimat" ogranicza się do wieśniaków którzy wierzą w zabobony i których nękają niektóre potwory ze słowiańskich legend oraz fabuły z dodatku Serce z Kamienia, na upartego można dopisać tam jeszcze dziki gon który był w większości kultur ludów indoeuropejskich i nie tylko. Nikt mi nie wmówi, że np. Takie Skellige, Toussaint, czy Nilfgaard są słowiańskie. Wiedźmin garściami bierze z fantastyki i różnych mitologii, nie wiem skąd ludziom w Polsce bierze się, że świat w Wiedźminie jest stricte słowiański, gdy wcale tak nie jest :D
Tak, to polska gra.
"[...] o ile większość zatrudnionych w niej osób pracuje w biurze w Warszawie, tak ma ona także oddziały deweloperskie w Krakowie i we Wrocławiu [...]"
Uwielbiam taki bełkot mający pokazać jacy dużo NASZYCH tam jest.
Nasze stawki są tak mizerne że lepiej brać naszych ludzi a najlepiej studenciaków jako praktykę za damski ch... Prawda CDPR? Niech zajmują się grafiką, niech budują własne doświadczenie, niech tworzą własne CV... Co nie CDPR?
Ehhhh
Jestem ciekaw czy po premierzy Wieśka 3 znaleźli się frajerzy co zgodzili się na takie warunki. No bo przecież to takie szczytne - robić za darmo tylko dlatego że to taka i taka firma.