Szybkość odświeżania obrazu może wpływać na skuteczność graczy
Przecież to chyba każdy wie, kto gra w gry. Nie dość, że obraz jest wyraźniejszy, to mamy jeszcze mniejsze opóźnienie.
Ależ głupoty wygadujecie. Przecież wszyscy tutaj wiemy, że ludzkie oko i tak nie widzi więcej niż 30 fps'ów, poza tym w strzelanki najlepiej na padzie się gra.
Co się tyczy monitorów i odświeżania, 240 Hz to raczej dla zawodowców, którzy i tak masterują konkretny tytuł na "swoich" ustawieniach (tzw. tryhardowe czyli niski fov, rozdzielczość, format 4:3 itd.).
Reszta graczy nie wiem czy będzie aż tyle potrzebowała, zresztą do wielu gier trzeba mieć odpowiednio mocny sprzęt, a i w nowszych produkcjach nie ma szans utrzymać takich klatek (co innego się tyczy właśnie CS'a gdzie 300 fps+ to nie jest problem). Aktualnie wybór monitorów jest na tyle duży, że każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystko zależy od budżetu i preferencji/wymagań.
Przecież to chyba każdy wie, kto gra w gry. Nie dość, że obraz jest wyraźniejszy, to mamy jeszcze mniejsze opóźnienie.
Nie każdy to wie uwierz mi, na konkurencyjnych portalach twierdzą że 30 klatek jest najlepsze
Sprawdził to też pclab w swoim artykule 4 lata temu...
https://pclab.pl/art62453-2.html
Na monitorze 144hz celność wzrosła o prawie 30% w porównaniu do monitora 60hz.
Właśnie, przecież to wiedza stara jak świat (komputerowy).
W środku 2019 r. odkryli, że im więcej Hz tym lepiej - HAHAHA.
Toxicator na konsolach chyba.
Chyba to jest artykuł dla NOWYCH graczy, co dopiero odkryli świat komputerowy.
Takie artykuły są potrzebne bo są ludzie którzy twierdzą że 30 klatek to najlepsze co stworzyła ludzkość
Dla nas i dla wielu może być to oczywiste, ale to raczej informacja dla obrońców 60 i 30 klatek. Nic złego w graniu w 60 hercach, szczególnie w gry singleplayer gdzie różnica jest nieduża, ale w szybkich grach multi ponadprzeciętna płynność obrazu i ruchu jest bardzo pożądana.
Obrońców 30 klatek jest wbrew pozorom bardzo dużo, i jeszcze jak zaciekle walczą o swoje
30 FPS dla gry akcji to minimum dla gry single. Mniej FPS = niegrywalność.
60 FPS to zalecany dla gry single, by mieć więcej przyjemność dla oczu.
120-240 FPS to minimum dla zawodowców, co chcą być najlepsi w e-sporcie.
Dla gry strategiczne-turowe, przygodówki lub karcianki, powyżej 30-60 FPS jest nieodczuwalny.
W grach u mnie przy, których mam 130-140 klatek jest super na 144Hz monitorze. Było sporo gorzej, gdy miałem monitory 85hz i 100Hz nawet, gdy miałem w grach 200-250 klatek To bardziej zależy od monitora. Zdecydowanie. Oko zauważa różnicę. Ale były ograniczenia monitorów/Tv z małym odświeżaniem 85/100.
Pewnie przy grze FPS na monitorze 200Hz lub 244Hz jak ktoś ma 200 klatek odczuje lepszą płynność niż ja na swoim 144hz przy 200 klatkach.
Oczywiście w nowych i wymagających grach jest niemożliwe w maksymalnych ustawieniach mieć nawet 120 klatek stabilne. Na dodatek pamiętajmy, że lepsze jest stabilne 90 klatek niż latające od 80 do 120 z zrywami nagłymi z 120 do 80. Dlatego wolę blokować na 90 niż odblokowane. Trzeba zawsze przetestować co lepiej wybrać. W pewnych grach nie ma znaczenia, że jest tylko 30 lub 60 klatek.
Jaarvs : Ależ głupoty wygadujecie. Przecież wszyscy tutaj wiemy, że ludzkie oko i tak nie widzi więcej niż 30 fps'ów, poza tym w strzelanki najlepiej na padzie się gra.
Na pc gry akcji 30 fps to katorga dla oka. Czemu jak mi spada w FPS niżej jak 50 fps to czuje dyskomfort? Od 60 w gore luksus
Co innego film 24-25 fps ale szybkie sceny dają znać o sobie rwaniem obrazu. Kino powinno mieć już standard 48 fps. 24 to ekonomiczny archaizm
A to nie jest tak, że przy filmie nagranym w 48 fps gdzie mamy dużo efektów specjalnych renderowanie każdej klatki będzie trwało dwa razy dłużej niż przy filmie 24 fps, a co za tym idzie mocno wzrosłyby koszty produkcji takiego filmu??? Jakiś czas temu oglądałem Hobbita w 48 fps i powiem, że dziwnie się oglądało.
Nie wiemy w ilu fps robione sa filmy a potem dostosowywane do kin i tv i płyt.
Ogladalem avatar w 48fps 3d i byl pieknie plynny.
Ten komentarz to ironia ;)
Przecież to oczywiste, że 60 jest płynniejsze od 30, a 120 lub wyżej to w ogóle już kosmos.
A co się tyczy filmów, może kiedyś doczekamy się większej ilości klatek. Niby ten próg wystarcza, ale niektóre sceny akcji na pewno wyglądały by lepiej w czymś powyżej 30 klatek (np. sceny w slow-mo).
Największym problemem 30 i 60 fps jest to, że to są bardzo źle dobrane wartości!
Jest to spadek po analogowej telewizji, która dla oszczędności była synchronizowana do częstotliwości prądu 60 Hz w rejonach NTSC i 50 Hz w rejonie PAL/SECAM.
30 FPS jest tuż poniżej progu płynności. Każda klatka od 31 do 45 fps daje odczuwalny wzrost płynności, a za minimum płynności należy przyjąć 42 fps i byłaby to wartość idealna dla gier single-player tj. idealny kompromis między płynnością, a grafiką.
Niestety tak się nie da, wspólnym mianownikiem dla naszych telewizorów jest 60 Hz.
Na szczęście wchodzi HDMI 2.1 w którym określono VRR (Variable Refresh Rate), czyli telewizyjny odpowiednik Freesynca. Przedsmak tego mamy na Xbox One i telewizorach Samsunga. Mało gier to wspiera, ale tam gdzie to działa jest rewelacyjnie. Chociażby w Wolfenstein 2 możemy w opcjach ustawić priorytet rozdzielczości i wówczas mamy pełne 1080p na XO S lub 4K na XO X, a gra jest nadal perfekcyjnie płynna mimo iż fps szaleje od 40 do 60 fps.
Tak jak 42 fps jest progiem minimum dla płynności, tak drugim progiem jest 90 fps. Jest to wartość od której czujemy pełną płynność.
To właśnie sprawia, że 60 fps jest po prostu głupie, bo nadal czuć szarpanie, a wzrost wymagań względem 42 fps jest bardzo duży!
Różnice dalej widać w 120, 144, 165 i 240 Hz, ale z każdym kolejnym progiem coraz mniej. Od 165 w górę już nie chodzi o płynność, ale o redukcję input laga, co ma kluczowe znacznie dla e-sportowców, bo każda urwana ms opóźnienia daje przewagę.
Pisałem niedawno w innym wątku, że rozdzielczość sama w sobie nie ma znaczenia. Bardziej istotna jest ilość zmian pikseli/sekundę. Ekrany LCD 60 Hz strasznie rozmywają dynamiczne sceny. 4K nic nie daje, gdy wszystkie obiekty stają się rozmytymi plamami (polecam testufo.com).
120+ Hz daje gigantycznego kopa jeśli chodzi o immersję. Mam nadzieję, że w nowej generacji konsol powszechną praktyką będą opcje przełączające docelowe fps, tak by zadowoleni byli ci co chcą 4K w niskim FPS, a także osoby chcące wysokiej płynności.
To nieprawda, nie ma problemu by wymusić np. 45 hz na wyświetlaczu, większosć ekranów nie ma żadnych limitów poniżej max wartości, w drugą stronę, przy oc, to wiadomo limit będzie.
Natomiast wiele gier nie ma opcji do wyboru hz lub nie pozwoli tego zrobić na pełnym ekranie, wtedy trzeba kombinować, ale działa.
Natomiast niestety to nie jest żaden kompromis płynności, i tak 60 fps działa odczuwalnie lepiej w większości gier, choć prawdą jest to około 42 fps, tak dotyczy to tego, że wtedy z uwagi na to jak działa wzrok ludzki, mózg wyciąga więcej informacji ze sceny, to nie próg płynności, a detali, bo 30 fps jest płynne.
Odkrycie roku...
Tylko najbardziej zagorzali fani konsol z Cebulandii są w stanie dumnie głosić, że ilość klatek na sekundę nie ma znaczenia. Owszem, nie ma. Na ich gównianych monitorach/telewizorach, które mają odświeżanie 60 Hz ciężko o inny rezultat.
Grałem w call od duty na chińskim telewizorze za 200 zł hak i monitorze imput lag 1 ms za 700 zł i różnica była duża [ps4] czyli Hz każdy miał tyle samo tylko mniejszy imput lag
Gdybym miał PC i monitor 200 Hz i 1 ms i grał bym z kimś vs monitor biurowy miał bym pewnie duża przewagę , jeżeli skill był by na podobnym poziomie , wiadomo ze monitor nie zrobi z ciebie pro Gamera t ale ułatwi ci grę z graczem o podobnych umiejętnościach - tak nie sprawdzam autokorekty
*łacina* to ja kupiłem 144MHz a wy mi tu wyskakujecie z 240MHz? Idźcie do diabła!
Jak nie jesteś profesjonalnym gamerem multiplayerowym, streamerem czy e-sportowcem nastawionym tylko na wyniki w grach żeby je upubliczniać, to 144Hz da Ci super komfort w graniu w gry SP jak i MP. Pod warunkiem że masz dobry sprzęt, który pokaże więcej jak 60fps.
Ale u mnie na monitorze jest ciekawa rzecz, może nawet na wszystkich z odświeżaniem 120-144Hz lub więcej, otóż:
-Monitor ustawiony na 144Hz (lub nawet 120Hz)
-W grze ustawianie takie samo 144Hz lub 120 Hz
-limit klatek na 60 lub 45 jest płynniejsze niż ustawienie wszystkiego na 60Hz i granie w wartościach 60fps lub 45. Po prostu jest jakby złudzenie że to chodzi płynniej.
Pokazywałem bratu jak mi działa tak ustawiony AC: Origins z lockiem na 45fps z 144Hz i nawet on zauważył że jest różnica przy graniu na ustawieniu 60Hz i 144Hz.
Przy W3 tak samo. Grałem w 40fps, ale u mnie na 144Hz było znacznie płynniej niż u niego na monitorze 60Hz, też w 40fps.
Dziwne, ale jest różnica.
Monitory 144hz pokazują pazur przy większej ilości klatek.
Zdecydowanie warto mieć do nich dobrą grafikę.
Ja odczułem duży komfort z przeskoku z monitora 85 Hz na monitor 144hz.
Zwłaszcza w grach mających powyżej 100 klatek.
Ale nawet tam, gdzie jest 80 lub 90 klatek jest super.
I do tego przy używaniu internetu jaka różnica :)
Proszę tylko nie rozpowszechniajcie tych bzdur na temat ograniczeń ludzkiego oka co do FPS. Rozumiem, że nie każdy musi się znać na anatomii i fizjologii, więc wyjaśnię w najprostszy sposób. Siatkówka oka, to nie matryca, nie odświeża się cała. Każdy neuron połączony z receptorami działa niezależnie, w dodatku sygnały z jednego uzupełniają się z sąsiednimi, zupełnie inaczej niż jest w technologii, gdzie mamy zawsze 1:1. Tak naprawdę nie da się określić "szybkości odświeżania" ludzkiego oka, a raczej mózgu.
Szybkość sprzętu (PC i monitora) ma znaczenie, ale jeżeli ktoś jest powolny nic mu to nie da. Później takie głąby czitują, bo widzą jacy są słabi pomimo "pro gejmingowego" sprzętu i psują swoją obecnością każdą grę. Co do 60 lub 75 hz to faktycznie są tragiczne jeśli przyzwyczaimy się do 144 hz. Na 240 nie grałem, ale myślę że dużo więcej szybkości reakcji on nie da w porównaniu do 144. Także nie ma co żałować kupna 144 hz.
@Jaarvs
Ależ głupoty wygadujecie. Przecież wszyscy tutaj wiemy, że ludzkie oko i tak nie widzi więcej niż 30 fps'ów,
Różnica między 30 a 60 jest oczywiście widoczna (co nie znaczy że każdemu przeszkadza). Przy wyższych częstotliwościach odświeżania w zasadzie nie chodzi o to co widzisz tylko o to że w ciągu sekundy jest więcej "momentów" w których możesz zareagować.
poza tym w strzelanki najlepiej na padzie się gra.
Nie wiem czy lepiej. Na pewno gra na padzie jest mniej odrealniona. Oczywistym jest że ani k+m ani pad nie oddają strzelania w pełni realistycznie, jednak pad robi to lepiej.
Druga sprawa że dzięki niemu multiplayerowe strzelanki na konsolach są uczciwsze niż PC-towe.
@Jaarvs co ty gadasz najlepiej sie gra na myszce i klawie w strzelanki bo w tedy mozesz szybciej zareagowac a na padzie nie ma sie az takiej przecyzji co na myszce więc sam sobie odpowiedz
Zdecydowana większość ludzi preferuje grać w najbardziej wygodny sposób czyli:
Wyścigi na kierownicy :)
Sportowe, bijatyki, zręcznościowe i platformowe na joysticku lub padzie
strategie, klasyczne przygodówki pont and click, rpg, Fps na myszce i klawie
Inny wybór dla mnie to takie okaleczanie się i mocne cierpienia :)
Dam przykład :
Na Amidze w bijatyki i sportowe gry dużo przyjemniej i łatwiej się mi grało niż w te same/podobne gry na Pc na klawie.
A bez pada w ogóle w najnowsze NBA 2K nie dałbym rady już na klawie.
Znów takie gatunki jak strategie,Rts, Fps, przygodówki point and click, rpg z rzutem izometrycznym, starsze rpg TPP na padzie zapomnij. Nazwałbym to pomyłką. Po co się męczyć. Tu zdecydowanie klawiatura+mysz.
Ja stosuje niekiedy sterowanie mieszane. Np. GTA5 to oczywiscie pad ale w momentach gdy trzeba bylo szybko wystrzelac przeciwnikow robilem to myszka dalej sterujac druga reka padem. Pc szybko reaguje na takie zmiany i przy odrobinie wprawy wychodzi to nawet dosc plynnie. Stosowalem ta metode jeszcze w kilku innych grach.
Takie materiały uświadamiające ludzi są bardzo potrzebne bo są jeszcze ludzie którzy twierdzą że 30 klatek jest najlepsze i nic więcej nie potrzeba, rolą takich portali jak Wy i recenzentów jest uświadamianie graczy żeby nie było przypadków że producenci żerujący na naszej nieświadomości wciskali nam kity, dziękuje
Czydzieści fłepepes forever! Nigdy nie zdradzę magicznej 30! Tylko ona się liczy, inne wartości przekraczające to zdrada godna kary śmierci!
Haha, pamiętam te kłótnie pod artykułami i postami o 60Hz, czy to się opłaca. Że 30 klatek przecież całkowicie wystarcza, a nawet to za dużo, bo ludzkie oko widzi tylko 24 klatki na sekundę xD Oj, jak bardzo się wtedy ludzie mylili :D
Ludzie dalej piszą że 30 klatek jest super i więcej nie trzeba, naprawdę, zobacz sobie inne konkurencyjne portale, bo jeśli nie zobaczysz możesz nie uwierzyć
spoiler start
Ależ głupoty wygadujecie. Przecież wszyscy tutaj wiemy, że ludzkie oko i tak nie widzi więcej niż 30 fps'ów, poza tym w strzelanki najlepiej na padzie się gra.
Co się tyczy monitorów i odświeżania, 240 Hz to raczej dla zawodowców, którzy i tak masterują konkretny tytuł na "swoich" ustawieniach (tzw. tryhardowe czyli niski fov, rozdzielczość, format 4:3 itd.).
Reszta graczy nie wiem czy będzie aż tyle potrzebowała, zresztą do wielu gier trzeba mieć odpowiednio mocny sprzęt, a i w nowszych produkcjach nie ma szans utrzymać takich klatek (co innego się tyczy właśnie CS'a gdzie 300 fps+ to nie jest problem). Aktualnie wybór monitorów jest na tyle duży, że każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystko zależy od budżetu i preferencji/wymagań.
spoiler stop
Sam głupoty piszesz.Człowiek nie widzi 30 fps lecz ponad 200.Pomijając ten aspekt zauwazyłem ogromną różnicę pomiędzy 60hz a 144hz.Obraz jest poprostu dużo płynniejszy - mam wrażenie jakbym płynął.
Czy ktoś wie jak się ma porównanie obrazu 240Hz LCD vs 85 Hz CRT?
to jest przecież oczywiste / więc niestety w grach sieciowych 60Hz mają handicap