Hotline Miami 2: Wrong Number - kontynuacja niezależnego hitu wykręci niezły numer - Strona 2
Szalona i brutalna zręcznościówka znowu wykręci nam niezły numer. W grze szwedzkiego Dennaton Games nie zabraknie psychodelicznego soundtracku, nowych masek i krwawych zleceń.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Hotline Miami 2: Wrong Number - zły numer dla mięczaków
W „dwójce” nie zabraknie bogatego arsenału środków zagłady: broni białej, palnej, a także przedmiotów codziennego użytku, w rękach specjalisty zmieniających się w śmiercionośny oręż. Gruntownej modyfikacji doczekają się charakterystyczne maski, które w pierwowzorze przynosiły Jacketowi określone profity. Wyboru dokonamy tylko w etapach Fanów i tu nowość – każde z przebrań zostanie z góry przypisane do konkretnego bohatera. W praktyce oznacza to, że przed rozpoczęciem danej misji dostępne będą maksymalnie cztery nakrycia głowy. Autorzy zdają sobie sprawę, że w stosunku do pierwszego Hotline Miami jest to wyraźny regres (tam było ich w sumie 24, a w wersji na konsole firmy Sony 25), dlatego otrzymywane wskutek ich noszenia bonusy będą się zmieniać. W jaki sposób? Tego nie wiemy.
W tej chwili potwierdzono istnienie dwóch masek, jednej dobrze znanej i jednej zupełnie nowej, przeznaczonych dla dwóch z Fanów. Tony dostanie popularnego Tygrysa, który uderzeniem pięści pozwala zabić zwykłego piechura, ale za to nie można podnieść z ziemi żadnej innej broni. Corey z kolei dzięki Zebrze stanie się tak wysportowany, że bez żadnego uszczerbku na zdrowiu przebije się przez szyby. Miłośnicy pierwowzoru z pewnością pamiętają, że te ostatnie stanowiły barierę nie do przebycia – teraz to się zmieni. Cutscenki z początkowych etapów, prezentowanych na targach E3, sugerują, że wspomnianą menażerię uzupełnią Niedźwiedź i Łabędź – właściwości obu tych masek są na razie nieznane.
Hotline Miami 2: Wrong Number nadal będzie raczyć nas przedpotopową grafiką rodem z Amigi i porywać elektroniczną muzyką skomponowaną przez niezależnych twórców. Selekcję kawałków do ścieżki dźwiękowej „dwójki” autorzy rozpoczęli pod koniec ubiegłego roku, ale pełna lista wciąż objęta jest tajemnicą. Fanom udało się zidentyfikować tylko cztery z pięciu ujawnionych numerów, dzięki czemu wiemy, że do łask twórców powrócili Perturbator i Jasper Byrne. Z premierowych artystów możemy spodziewać się Tape oraz Light Club. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że soundtrack zasili także M|O|O|N, wszak Amerykanin ma na swoim koncie trzy całkiem udane EP-ki. Zdaniem autorów muzyka w grze okaże się mroczniejsza i smutniejsza niż w pierwowzorze. Hotline Miami 2 będzie bowiem pożegnaniem z tą serią.
Przekaz ze szwedzkiego obozu jest jasny i klarowny: Hotline Miami to sequel skrojony w najprostszy możliwy sposób, oferujący po prostu „więcej tego samego”. Trudno zresztą było oczekiwać rewolucji – entuzjaści tej megabrutalnej gry nie wybaczyliby skandynawskiemu duetowi radykalnych zmian w formule. I tak niektóre rozwiązania można już teraz uznać za kontrowersyjne, jak choćby wyraźne ograniczenie wyboru masek. Z drugiej jednak strony – ile ich typów tak naprawdę używaliście podczas śrubowania wyników w „jedynce”? Dwóch, trzech? Söderström i Wedin szanują sugestie fanów, ale też dokładnie wiedzą, co chcą osiągnąć. Wrong Number wydaje się być tego najlepszym dowodem.
Hotline Miami to gra, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Z „dwójką” będzie podobnie, ale tu sprawa jest prostsza – malkontenci wiedzą już doskonale, czego mogą się spodziewać. Tytuł znajduje się już w bardzo zaawansowanym stadium produkcji i jego rychłe wydanie jest praktycznie przesądzone. Ja zostałem kupiony, a Wy?
Krystian Smoszna | GRYOnline.pl