Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 11 kwietnia 2013, 10:00

Graliśmy w Blood Dragon - absurdalny dodatek do gry Far Cry 3 - Strona 2

Najlepsza gra 2012 roku według Czytelników serwisu gry-online.pl, już wkrótce, bo 1 maja, otrzyma samodzielny dodatek. Będzie to hołd złożony filmom akcji i science-fiction, produkowanym taśmowo w latach osiemdziesiątych.

Oczywiście pod tą całą buraczaną otoczką nadal kryje się pełnoprawny shooter, wszak mamy do czynienia z tworem zbudowanym na trzewiach Far Cry 3. Strzelania jest sporo, bo wrogowie nie odpuszczają i naszego nieustraszonego herosa próbują załatwić w każdy możliwy sposób. Przeciwnicy wyraźnie przeważają liczebnie, ale i my nie wypadliśmy sroce spod ogona. Już na starcie dostajemy pistolet, karabin energetyczny, klasyczną, śmiercionośną na krótki dystans, strzelbę oraz snajperkę, pomagającą eliminować bardziej oddalonych rywali. Początkowy arsenał uzupełnia garść granatów i ładunków zapalających, a także umiejętność szybkiej anihilacji celu po zakradnięciu się do niego – w pierwszej misji otrzymujemy nawet zadanie wyłączenia z walki kilku oponentów tą właśnie metodą.

Graliśmy w Blood Dragona - absurdalny dodatek do gry Far Cry 3 - ilustracja #1
Graliśmy w Blood Dragona - absurdalny dodatek do gry Far Cry 3 - ilustracja #2

Ścieżkę dźwiękową do dodatku Blood Dragon opracowała australijska grupa Power Glove. Trzech utworów – w tym słynnego już Warzone'a, mocno kojarzącego się z tematem przewodnim Terminatora – można posłuchać w internecie:

Rozgrywka w Blood Dragonie jest dość oczywista i nie ma w tym wielkiej filozofii – do wskazanego celu należy przebijać się metodą czołgu Stalina, eliminując po drodze wszystkie odpowiadające ogniem przeszkody. Od czasu do czasu zdarzają się jednak urozmaicenia: a to trzeba załatwić kilku rywali po cichu, a to znów bronimy kompana przed zmasowanym atakiem nieprzyjaciela, gdy on w tym czasie zajmuje się innymi, bardzo-ważnymi-z-punktu-widzenia-fabuły sprawami. Oprócz najliczniejszych zwykłych piechurów we wrogich szeregach oglądamy także bardziej wytrzymałych, opancerzonych superżołnierzy, a już w drugiej misji – gdzie produkt odblokowuje typową dla tej serii swobodę działania – piekielnie niebezpieczne, tytułowe jaszczury, których lepiej unikać niż wdawać się z nimi w bezpośrednią walkę.

W trakcie krótkiej sesji z Blood Dragonem bawiłem się całkiem nieźle, choć nie zaliczam się do osób, które byłyby w stanie przełknąć całą kampanię (a sądząc po dostępnej w grze mapie, do krótkich to ona raczej nie należy) w takich właśnie klimatach. Doceniam bezpardonowość tej pozycji i liczne nawiązania do kultowych dzieł kinematografii z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, widoczne zwłaszcza w sucharach wypowiadanych przez bohaterów dramatu (klisza goni kliszę), ale osobiście na tej szkapie nie ujechałbym zbyt długo. Zresztą... zobaczywszy, ile garnizonów jest do odbicia na wyspie, autentycznie wymiękłem. Jestem przekonany, że dodatek mocno podzieli fanów pierwowzoru i wielu graczy, którzy zakochali się w wydanej kilka miesięcy temu podstawce, gry w takiej właśnie stylistyce po prostu nie kupi.

Graliśmy w Blood Dragona - absurdalny dodatek do gry Far Cry 3 - ilustracja #3

Naprawdę podziwiam włodarzy Ubisoftu, że mieli jaja, by taki twór w ogóle dopuścić do produkcji. Ta gra szydzi absolutnie ze wszystkiego (z Far Cry 3 również, bo niemal na starcie poznajemy definicję szaleństwa), co kojarzy się z naładowanymi testosteronem filmami, dzięki czemu jest pięknym hołdem złożonym ludziom tworzącym wątpliwej jakości dzieła w złotej erze VHS-ów. Odnoszę jednak wrażenie, że autorzy przesadzili w niektórych aspektach i ten mocno przerysowany shooter wydaje się momentami naprawdę ciężkostrawny – wszak co za dużo, to niezdrowo. Cóż, powodzenie takiego pomysłu jak zwykle zweryfikuje życie – dopiero w maju tak naprawdę zobaczymy, czy okazał się on trafiony, czy nie.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.